Soban

W sumie mozna spotify sobie odpalic w tle i dostosowac suwaki tak by idealnie blendowalo sie jak soundtrack z gry, wiec ten problem spada z rowerka. Zaczynam się ogólnie zastanawiać czy jest sens pakować licencjonowane soundtracki do gier przez które gierka spada po kilku latach z dystrybucji cyfrowej bo licencja wygasa. W sumie rockstar w to troche wbija i na steamie po prostu wrzuca patche co usuwaja dany utwor jak licencja spada - san andreas obecnie ma okrojony soundtrack na pc.

Tokyo Revengers sztosik, ale główny bohater jest taką płaczliwą pizdą, że momentami sam miałem ochotę mu zajebać. Na szczęście reszta ekipy na dużym propsie.

zajebisty teledysk

Można też się cieszyć muzyką i aspektem kolekcjonerskim po prostu, a nie debatować czy na diamentowym kablu za 3000 usłyszysz wybuch smoleński którego na zwykłym nie słychać. Audiofilstwo to straszne spierdolenie umysłowe, ale jakbym wywalił kilkanaście k na sprzęt to pewnie też bym szukał jakiegoś usprawiedliwienia xd

Bardzo fajny dokument "Kamerzysta na Kubie" pokazujący jak przez 50 lat zmieniała się Kuba. Polecanko. Ogólnie to Netflix mógłby ogarnąc layout tej apki, bo taki śmietnik się zrobił, że ciężko coś znaleźć jak nie zna się tytułu(a i tu czasem jest zonk z dostępnością w polsce)

Kufir ma to sens co piszesz, ale też już trąci trochę takim fit terroryzmem, bo żreć twaróg z cynamonem do kawy brzmi jak piekło(ogólnie twaróg w smaku to gówno obesrane i nawet zajebiste makrosy mnie do niego nie zmuszą). Formę to można i na piccy donatello z biedry zrobić jeśli tak jak chłopaki pisali makrosy się zgadzają. Wciskanie znajomym jak wpadną talarków z kiełbasy zamiast prawilnych cziperków czy innych dobroci to też niehumanitarne. Wiadomo trzeba mieć umiar, ale też nie ma co popadać w drugą skrajność.

w dziwnym kierunku to multi idzie. pamiętam pierwsze pokazy i wtedy to wyglądało bardziej na konsolowe csgo niz kolejny klon coda. Brakuje mi takiego fpsa jak cs na konsolach, bez jakis perkow i innego gowna - na halo infinite licze.

polecam 1.25 prędkość na jungle girl i skaczesz jak małpka kręcąc nóżką zgrabnie jak majkel

Fajny koncept, ale fabuła to xD serio jak tureckie telenowele. Opcji działania też za wiele nie jest w sumie i trzeba robić po sznurku to co twórca kazał. Na ogromny plus voice acting - aż dziwne ze do takiej popierdolki załatwili 3 znanych aktorów.

Donda istnieje i jest już na spotify, ale no nie wiem co tak słabo mr west

frytki na dowóz to zawsze są chujowe i nawet jakby gordon ramsey je smażył to by dotarły miętkie jak kutas na widok krystyny pawlowicz

+1 byczqu. Dobre

Fast travel w open worldzie spoko, bo pewnie wrogowie nie będą się skalować, więc odpada minus pierwszych soulsów, gdzie trzeba było pod koniec gry przebiegać przez lokacje co dawały minimalnego expa a wrogowie byli na strzała i tylko czas się traciło.

IMO dobry timing, bo GTA like gier nie ma na horyzoncie, a i Rockstar ma w piździe robić coś innego niż 5 na kolejną generację by trzepać hajs na mikroplatnosciach Jak dobry marketing wleci to może sprzedaż być ok jeśli gra się balasem nie okaże.

mi z tarczą udało się hadesa na 0 dmg zrobic i ogolnie malo na nim tracilem hp z ta bronia - zalezne mocno jakie ady przyzwie w 1 fazie

O widze propaganda nadziei polskiej muzyki na forumku tez sie udzielila xd Jej kawalki sa tak zle, ze az chce sie wiecej. Definicja guilty pleasure

Przeszedłem fabułę(czyli chyba uciec 11 razy) i trochę mi entuzjazm opadł. Niby jest epilog jeszcze podobno, ale wymaga kosmicznego i randomowego grindu relacji z bogami. Bossowie tez mi troche juz obrzydli, bo nawet na tym extreme measures to wielkiej roznicy nie ma i klepanie w kolo tych 4 samych bossow do porzygu meczy - mogli dac jakos 1-3 losowo dobierane bossy na biom i by byl element zaskoczenia zawsze. Niby gra ciagle cos dodaje bohaterowi, ale no wlasnie lokacje i przeciwnicy ciagle sa ci sami co nudzi strasznie.

W sumie nie ogarniam czemu lays dojebało tłuszczu do oven baked. Kiedyś miały jeszcze lepsze makro i jakoś tak łatwiej na łeb takie "zdrowe" cziperki wchodziły.

Hejtowałem tarcze mocno, ale jak się naumiałem ją grać to jest easy mode na bossach nawet z brakiem farta do dobrych skilli z młotka typu szarża +500% dmg. Potyczki z adami bywają cięższe niż hades i tezemino no i 1 faza tatusia jak ady z armorem przyzywa wkurza na tarczy bez młotka szarża +400% przeciw pancernym.

Ja ładuje dziennie 200 lub 400mg kofy to zjazdów też nie mam i takie 200 w jednej puszce jakoś wrażenia nie robi, ale już jak wziąłem z ciekawości jakiegoś shota przedtreningowego 300mg to już takie bajlando nie było i tętno mi wywaliło poza strefe komfortu na treningu. Te shoty to chyba raczej przewidziane na schabów wielkich co mogą więcej kofy przyjąć dziennie.

quick resume problem. Zamknij gre, odpal od zera z menu i powinny wpasc jak odzyskasz kontrole nad postacia. Tez mialem wtf jak przeszedlem do elizjum a 0 aczikow za tartar i ta ognista kraine.

Ja właśnie skończyłem 1 ucieczkę mieczem, bo zrobiłem build na atak, który na hita kosił ponad 300 dawał debuffa, ktory dzieki innemu darowi jeszcze boostowal dmg i legancko siadło wszystko i jedynie tezeusza i minotaura musialem na spokojnie, bo build byl wybitnie na izolowanie wrogow a nie aoe. Nie wiem czy też tak macie na xboxie, ale acziki sie troche gliczuja jak gre sie odpali z quick resume i nie wpadaja. Dopiero wskakuja jak sie gre zamknie i odpali od nowa.

Już się witałem z gąską, a tu tatusiek się okazał, że ma drugi pasek życia i jeb xd Luksja gierka, jedynie bossów by mogła być jakaś większa pula, bo owszem furie trochę się różnią, hydra też ma inne ataki trochę, ale wdziera się znużenie.

na wksklepie bezposrednio od nich bralem - 96 ziko za 24 wychodzi wtedy

Piłem i polecam, bo właśnie smakuje jak podróba red bulla, ale taka z napracowaniem podróba. Fajny klasyczny smak, nie wali słodzikiem, dużo kofy i trochę mniej gazu niż monster. Tak mi posmakował, że zamówiłem 24 zgrzewke, bo wtedy po 4 ziko wychodzi. Alergicznie podchodzę do produktów youtuberów, ale to się chłopakom udało(chociaż i tak zawsze bede ich jebal za wciskanie gimbusom wpc80 po prawie 100zl za 700g) i mogą coś zawojować na rynku, bo obecnie nie kojarzę bezcukrowej alternatywy dla klasycznego smaku energola w puszcze 500ml tylko są te jakieś wymyśle smakowe monsterki i reigny.