Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

kotlet_schabowy

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kotlet_schabowy

  1. Żeby wracać musi też minąć odpowiedni czas. Poprzednia generacja jest dla mnie jeszcze za świeża, ale PS2 i PSX to już co innego. Analogicznie było parę lat temu, tak powiedzmy koło 2010 nie chciało mi się grać na PS2, jakoś raziły mnie schematy poprzedniej generacji. Skoro bawimy się w wymienianie swoich tytułów, to napiszę, że co jakiś czas muszę sobie wrócić do: MGS1-3: co tu dużo gadać, gry życia. Do dziś wyglądają, brzmią i działają (może poza trójką z jej spadkami fpsów, ale trudno) wspaniale, gameplay jest nadal elegancki i mogę w każdym momencie wskakiwać do gry bez większego zgrzytu związanego z niby archaicznym sterowaniem. Dodać do tego przynajmniej kilka scenek, których oglądanie chyba nigdy mi się nie znudzi i przepis na replayability gotowy. No i gierki stosunkowo krótkie i liniowe, co też odgrywa tu pewną rolę. Ratchet and Clank 1, ewentualnie 3 (do dwójki nie wróciłem chyba ani razu od czasu wymęczenia jej -naście lat temu, no nie siadła): czysty fun z gry, muzyka, dialogi, ładna graficzka i 60fpsów,. God of War 1-2: zawsze miodna sieczka w akompaniamencie wspaniałego soundtracku i grafa, która bardzo dobrze się zestarzała. Boli tylko brak opcji przerywania scenek, które po wielokrotnym zaliczeniu tych gier już mnie zwyczajnie nudzą. Spyro 2-3, Crash 3: co prawda po zaliczeniu remasterów dam sobie siana z tymi seriami na przynajmniej parę lat, no ale do tej pory każdy powrót zapewniał świetną zabawę. Gry, które się praktycznie (szczególnie Crash) nie zestarzały. THPS2: gdyby nie to, że moja płytka już praktycznie zdechła (a w emulatory mi się nie chce bawić), to pewnie odpalałbym Tony'ego przynajmniej raz na rok. Arcyklasyk. W ogóle jakbym miał tak spojrzeć, co jest jednym z ważniejszych czynników zachęcających mnie do ponownego odpalenia gierki, to chyba właśnie dobra muzyka. Najmocniej działa na zmysły i wywołuje tę słynną nostalgię. Kolejna kwestia to rzecz jasna wizualia, na czele z płynnością.
  2. ^ Po reckach byłem na to strasznie zajawiony (gra w stylu Wormsów w 3D? dawać mnie to), ale koniec końców jedyne wspomnienia, jakie mam z HoW, to nieudolne próby odpalenia kopii pożyczonej od kumpla, kończące się głównie na loadingu xd. Cóż, urok czasów.
  3. To oraz Sahelanthropus na Extreme to dwa momenty, które najmocniej dały mi po du.pie w starym stylu, czyli 1000 powtórek, rzucanie mięsem i powolne rozkminianie metod, żeby za każdą powtórką dojść trochę dalej. No nic fajnego. A sorry, jeszcze te "zombiaki" na lotnisku, chyba też na extreme, tam już poszedłem na skróty za poradnikiem, bo bym chyba o(nene)iał, jakbym miał to robić "normalnie".
  4. Nie wróciłem chyba do żadnej gry od czasów poprzedniej generacji włącznie. Jako powrotu nie liczę jakiegoś szybkiego speedruna zaraz po pierwszym przejściu, żeby np. zdobyć trofea, tylko przykładowo odpalenie gierki z kolekcji po paru latach. Trochę kwestia mojego podejścia i "starzenia się", ot, zaliczyłem gierkę i lecę dalej z pozycjami z listy, wolę nadrabiać zaległości (a czasu też mniej, niż kiedyś, gdy z nudy grało się po kilka razy w jedną gierkę na PS2, bo oryginały drogie i rzadko wjeżdżały), ale chyba też wina gier, których sposób prowadzenia rozgrywki i narracja jakoś nie sprzyjają powtórkom (loadingi, jawne i ukryte, przerywniki, pierdoły). No zwyczajnie patrzę na półkę i nie mam ochoty nic odpalić ponownie, już prędzej wejść na YT i zobaczyć jakiś fajny fragment albo posłuchać soundtracku. Ale powoli mnie bierze na powtórkę GTAV po 5 latach, żeby było inaczej, to tym razem na PS4.
  5. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Mocno niedoceniona cześć, chyba z racji tego, że to w zasadzie ex Sony (a kult GTA, nie oszukujmy się, w dużej mierze w naszym kraju podkręcali blacharze). Ograłem w okolicach 2008, w wakacje, starając się "odtworzyć" warunki, w jakich grałem w ukochane VC (lato 2003), no i cóż powiedzieć, nie jest to ten sam kaliber, ale klimat jest rewelacyjny (soundtrack!), miło zwiedzić ulubione miasto i odkrywać (niestety kosmetyczne) zmiany w jego projekcie, korzystając z nowych opcji (w końcu pływanie). Wątku głównego już praktycznie nie pamiętam, ale robotę robiło głównie spotykanie starych znajomych z VC. Motyw "ekonomiczny" miał potencjał, ale szybko stawał się monotonny. Tak czy siak, bardzo obfite w atrakcje GTA, technicznie i gameplay'owo taka mieszanka SA i VC. No generalnie fajna gierka.
  6. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Po wspaniałym intrze ze wspaniałym motywem głównym w dwójce, intro trójki to było dla mnie jak splunięcie w twarz. Odpalając MGS2 potrafiłem niemal za każdym razem obejrzeć ten filmik, w przypadku Snake Eatera może raz przebrnąłem w całości. No ale może to kwestia tego, że te słynne "bondowskie" klimaty zawsze mnie mierziły.
  7. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na amsterdream temat w Ogólne
    Tak jak przedmówcy, polecam angielski. Japoński mi zupełnie nie siadł.
  8. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Pan Pieczarka temat w SpartakuS
    Jak nie ćwiczysz mocno brzucha, to możesz mieć i 5% BF i nie będzie sześciopaka. Nie będę tu polecał nic konkretnego, bo każdemu co innego pasuje, ja robię 3x w tygodniu na koniec "zwykłego" treningu własny zestaw, który łącznie trwa z 10 minut, ale po tych 10 minutach czuję, jakby brzuch był rozerwany (protip: kółko i wszelkiego rodzaju "scyzoryki") i mimo bycia lekko podlanym śmiem twierdzić, że i tak wygląda to w miarę spoko (a tuż po treningu to w ogóle elegancja xd).
  9. @kanabis Co prawda posta pisałeś dawno, ale temat chyba nadal aktualny, tym bardziej, że wrzesień i październik to nadal dobry czas na góry (idealne temperatury, mało burz), tyle, że dni krótsze (co dla mnie jest problemem, bo nie znoszę wcześnie rano wychodzić na szlaki). Rejony, które w miarę znam i mogę coś o nich powiedzieć to Pieniny, Beskid Sądecki, Bieszczady no i Podhale. Mogę parę słów więcej napisać o tych okolicach jeśli chociaż wstępnie byś określił, co Cię interesuje (w kontekście dojazdu chociażby, bo takie Bieszczady to już trochę dalsza wycieczka). Moimi "faworytami" są Pieniny, bo nie jest to jakaś ostra komercha (choć kierunek popularny), infrastruktura i ceny są ok, widoki piękne (chociażby z uwagi na bliskość Tatr, które można podziwiać w całej okazałości") a szlaki raczej nie jakoś bardzo wymagające. Konkretne rejony, które lubię i polecam, to oczywiście Szczawnica i Krościenko, ale jeśli chodzi o noclegi, to warto szukać w pobliskich wioskach i przemieszczać się w razie czego autobusami/rowerem. Do zaliczenia obowiązkowo Trzy Korony, Wąwóz Homole (rewelacja jeśli chodzi o widoczki i szeroko pojętą "naturę"), podobno świetna jest trasa rowerowa na Słowację do Czerwonego Klasztoru, fajną atrakcją jest też spływ Dunajcem (choć to chyba nie jest rodzaj rekreacji, który Cię interesuje, no i drogo). Generalnie, jak wspomniałem, gdy planuję wyjazd w góry i potrzebuję noclegu, to nie robię jakiegoś niesamowitego researchu, tylko przeglądam opcje w dobrych cenach w okolicy jakiejś konkretnej, większej miejscowości, która jest "hubem". Na przykładzie wspomnianej Szczawnicy, która jest raczej zawalona (uzdrowisko) i droga, ale ładna i warto tam połazić: noclegu szukasz w Krościenku, Tylmanowej, Szlachtowej, Jaworkach itd. Ostatnio jaram się mocno Bieszczadami i trzeci rok z rzędu udaje mi się tam posiedzieć chociaż parę dni, również mocno polecam. Polska strona jest stosunkowo "niewielka" i jeden-dwa dłuższe wyjazdy (przy dobrej kondycji) spokojnie wystarczą, żeby pozaliczać najważniejsze atrakcje i szczyty. Klimat jest wyjątkowy (choć podobno to i tak zupełnie co innego, niż -naście lat temu) i uczucie faktycznego zerwania z cywilizacją jest tam chyba największe.
  10. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    WW zebrało poklask u edgy nastolatków którym do szczęścia potrzebny był MROK i ciężkie gitarowe granie. No cóż, dziwne czasy, kiedy sequele gier często szły w kierunku "dojrzalszego" podejścia, bo to się bardziej (podobno) opłacało. Oficjalny ranking: SoT>TTT>WW.
  11. Toy Story 4 Rewelka. Trójka, jak "powszechnie" wiadomo, była pięknym zamknięciem serii i zapowiedź kontynuacji przyjąłem, jak wiele osób, z lekkim sceptycyzmem. Faktem jest, że dostajemy zwyczajnie kolejną historię w uniwersum: mimo pewnych aspektów fabularnych, nie czuć tu jakiejś atmosfery refleksji i nostalgii, ot znani i lubiani bohaterowie mają przygody, równie dobrze może powstać piątka i tym razem nikt nie będzie zdziwiony. No ale nic w tym złego, skoro prezentuje to taki poziom. Twórcy są kreatywni i jako widz cały czas byłem ciekaw, czym mnie tu znowu zaskoczą, no byłem wciągnięty calutki seans jak dziecko. Jest też sporo śmiechu, niekoniecznie z samych dialogów (te bywają takie trochę heheszkowe na siłę, w czym prym wiedzie para nowych postaci-pluszaków z festynu, zupełnie mi nie przypasowali). Props też za warstwę wizualną, wygląda to niesamowicie, detale, efekty, miodzio. Z muzyką gorzej, bo poza paroma nawiązaniami do klasyki i jedną nową (marną) piosenką, niewiele dostajemy. Na plus oczywiście Sztuciek, Druh Wybuch, Gabby i jej wątek (i creepy ochroniarze xd). Na minus zmarginalizowanie roli Buzza, momentami wątek z Bo (na której powrót, nie oszukujmy się, nikt nie czekał), która na dodatek ma w polskim dubbingu głos starej, przepitej baby, wspomniana wcześniej parka i ta mała policjantka (irytująca). Generalnie: nie jest to poziom trójki, ale i tak bardzo polecam i stawiam wyżej, niż dwójkę.
  12. Zdecydowanie nie jest identyczne.
  13. Dobra udało się. Podstawowa kwestia to skakać na tą je.baną linę po prawej, a nie lewej stronie mostu. Swoją drogą miałem lekkiego zonka, jak po raz pierwszy udało mi się w ogóle ukończyć triala, zadowolony z siebie czekam na dźwięk pucharka, a tu szafirowa relikwia i dobre 10 sekund straty do złotej xddd. No ale parę powtórek i siadło. Mam dość. Dla odmiany pykam w trójkę, która sama w sobie jest dużo łatwiejszą gierką (zobaczymy, jak masterowanie), ale niestety skiepszczono mocno parę elementów mechaniki i fizyki (znowu). Levele motorówkowe z mało przyjemnych w oryginale stały się prawie niegrywalne. Nie wiem, czy w ogóle będzie mi się chciało platynować tą część, na ambicję siadła mi głównie jedynka, którą i tak słabo znałem, z trójki wycisnąłem wszystkie soki lata temu.
  14. No i jestem w sytuacji kanabisa: do platyny w Crashu 1 brakuje mi jednej złotej relikwi, oczywiście zostały tylko High Road i Stormy Ascent, jedno i drugie wydaje się nierealne. Tu już nie chodzi tylko o skilla czy o zje.bany skok/fizykę/detekcję kolizji, zwyczajnie potrzeba do tego nieziemskiego farta. Na moście kilkadziesiąt powtórek i dochodzę mniej więcej w to samo miejsce, ok. 1/3 etapu. Jak znam życie, to pozostała część jest łatwiejsza xd. A chodzenie po linach nie wchodzi w grę, przecież to większy hardkor, niż granie "po Bożemu". Ale na razie nie zamierzam odpuścić, godzinka dziennie i pęknie. Czasem świeża głowa pomaga, wczoraj z pół godziny męczyłem Sunset Vista i kaleczyłem strasznie, dziś siadłem na spokojnie i za drugim podejściem pękło.
  15. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Fanek temat w Ogólne
    Ja do DS podchodzę z dystansem i bez większej podniety, co nie zmienia faktu, że nie potrzebuję kolejnych materiałów i wyjaśnień, o co tu chodzi. To, co zobaczyłem, plus znajomość dorobku Kojimy, w zupełności mi wystarczy, żeby chcieć sprawdzić gierkę. Standardowo przeczytam reckę w PE, może jakieś bezspoilerowe opinie na FPE i styknie, kupi się jakoś w okoliach Świąt, akurat stanieje xd.
  16. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    A ja np. nie czaję, jak, mając więcej niż 20m2 mieszkania, nie znaleźć miejsca na choćby 14 calowe pudło w sytuacji, gdy chodzi o własną zajawkę, pasję czy jak tam kto woli. Bo nie mówimy przecież o trzymaniu kurzącego się grata.
  17. No nie powiedziałbym, że niczego. To, że nie widzieliśmy 90% scenerii, postaci czy gadżetów nie zmienia faktu, że sporo można już wywnioskować na temat gameplay'u: jest ociężale, z przymusowymi, ślamazarnymi "przerywnikami" ala wchodzenie po drabinie, mamy jakiś z du.py system craftu/sprzedaży ekwipunku, mapę ze znajdźkami (no i oficjalnie open world) i dużo pierdół/udziwnień, które pewnie po pierwszym razie będą bardziej męczyć, niż cieszyć.
  18. GENIUSZ
  19. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Jedyny minus PS2 fat to głośny wentylator. Poza tym design ponadczasowy, piękna konsola. Z PS3 już było ciekawiej, bo fat był solidny i "bogaty", ale ta słynna Spidermanowa czcionka to zawsze lekka beka będzie, no i jeszcze kwestia awaryjności. Slim spoko, ale raczej rewizje z większą ilością połysku i świecącymi diodami. Super Slim to już niestety całkowita taniocha.
  20. Prędzej to on nie chciał wchodzić do tego Vegańskiego szamba. Zważywszy, że ostatnio miał całkiem niezłą rolę w Ślepnąc od świateł, zagrał w Pibtullu Pasikowskiego a niedługo zobaczymy go w Psach 3, to nie widzę powodu, żeby tutaj dostrzegać jakiś ból.
  21. Nie no już bez przesady w drugą stronę. O ile z tym wątkiem PS2 się częściowo zgodzę, bo sam ze średnim entuzjazmem podchodzę teraz do staroci z tamtego czasu (ale takie Silent Hill 2 weszło w tym roku bez zająknięcia), tak z tym premierowym hajpem i trzema latami już nie. Szczególnie, że generacja trwa po 6-7 lat. Hajp się udziela te 2-3 tygodnie koło premiery, latają spusty i dyszki, więc robi się cokolwiek niezdrowo. Poza tym każdy ma swoje sprawy i okoliczności pasujące do grania, mnie np. premiera danego tytułu nie rusza, jeśli mam rozpoczętą gierkę, która zajmie mi spokojnie z 3-4 tygodnie. Albo premiera w okresie, kiedy mam inne rzeczy na głowie (choć niektórzy biorą nawet urlopy pod gierki xd). Do backloga trzeba po prostu nabrać zdrowego podejścia, ja 500 gier pewnie w życiu nie zaliczę, licząc z tym, co już mam "na koncie", a backloga praktycznie nie mam. Przede wszystkim trzeba mieć odpowiednie sito i zrozumieć, że: a) wszystkiego się nie da sprawdzić b) większości z tej listy nawet nie warto sprawdzać. Miałem tak na filmwebie, ponad 300 filmów na liście "chcę zobaczyć", teoretycznie żaden problem oglądać sobie jeden dziennie, ale zrozumiałem, że większość to i tak jakieś marniaki na 5/10, a seans to ma być rozrywka a nie praca. W praktyce takich must see mam tam może z 20-30. To już tak odjeżdżając od tematu całkiem.
  22. No i obejrzałem w końcu Endgame. Cóż, film jest podsumowaniem i kwintesencją całego dotychczasowego MCU. Mało porywający, nie wywołujący większych emocji (no dobra, przy końcówce coś mnie tam tknęło, ale chyba bardziej scena z obowiązkową CGI bitwą z generycznymi stworkami, typowo Marvelowym humorem i słynną chemią między bohaterami (choć prawda jest taka, że poza kilkoma wiodącymi postaciami tak naprawdę nic tu nie iskrzy). Twórcy nieraz pokazywali, że mają jakiś tam dystans do tego świata, a mimo to nadal z pełną powagą wpycha się widzowi poważne akcje postaci typu Hawkeye (z kuriozalnym w tej edycji wyglądem, swoją drogą komuś na "górze" coś w ogóle odwaliło z tymi fryzurkami herosów) czy innych noobów, których "mocą" jest strzelanie z karabinu albo granatników, walcząc obok półbogów i innych nadprzyrodzonych stworzeń. No ale powiedzmy, że taki urok tej serii i po tylu częściach nie wypada już może się czepiać. Przyczepię się natomiast do marnych i zwyczajnie nudnych bohaterów, konsekwentnie kreowanych na wybitnie ważne i poruszające widza jednostki (na czele z Czarną Wdową). Odczuwam mocny dysonans, gdy kilka razy w ciągu filmu ktoś mówi o Kapitan Marvel, jaka to jest spoko i fajna, kiedy na ekranie nie idzie za tym nic. Korona najbardziej irytującej postaci zdecydowanie zasłużona, tyle dobrze, że jej występ jest tu ograniczony do minimum. Analogicznie w drugą stronę: Ant Man i Quill to "idioci", bo tak powiedzieli parę razy pozostali członkowie ekipy. Chu.j z tym, że merytorycznie nic za tym nie stoi, są inteligentnymi, charyzmatycznymi i pomysłowymi bohaterami. No słabe scenariuszowo. Poza tym fani będą mieli mokro, bo skakanie po znanych miejscówkach i wydarzeniach, powroty i cameo wielu postaci itd. Ja, jak nieraz pisałem, wielkim miłośnikiem MCU nie jestem, ot niezobowiązująca rozrywka, ze średnią moich ocen dla wszystkich filmów pewnie w okolicach 6,5, więc cały ten fenomen i przeżywanie każdej kolejnej części Avengersów jak filmu dekady jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. No ale jako, że jednak do części tych postaci faktycznie czułem sympatię, motyw skakania w czasie też lubię, a z typowych bombastycznych blockbusterów i tak nie ma za bardzo ostatnio czego oglądać, to seans upłynął nawet przyjemnie.
  23. Zabawa w te deepfake'i jest na ten moment chyba zaje.biście czasochłonna, stąd takie fragmenciki. Inna sprawa, że jaki to miałoby sens? Abstrahując od tego, czy w ogóle robienie CGI-realnej wersji miało jakikolwiek sens, to jednak pomysł był konkretny: niby prawdziwe zwierzęta odgrywają Króla Lwa. A to byłoby przeniesienie do 3D w stylu filmów Pixara, które jak dla mnie już zupełnie mijałoby się z celem
  24. Wczoraj dopiero ogarnąłem, że to trzeba z PSN ściągnąć, także może jutro się "pobawię".
  25. Ja po trochę walczę o 100% w Crashu jedynce i są chwile w których normalnie wybucham, platyna na ten moment wydaje mi się nierealna. Jakimś cudem zdobyłem kolorowe gemy (zaliczanie etapów bez zgonu to chyba większy hardkor, niż czasówki), ale High Road i jeszcze ze dwa inne time triale to jest ku.rwa absurd. Ostatnio rzucałem tyle mięsem chyba przy zaliczaniu Walkirii w Gowie. Ale wjeżdża na ambicję.

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.