krupek

Nie chcę podcinać skrzydałem, ale jak przyjdzie szara jesień, wiatr i zimno to pewnie motywacja do chodzenia na basen spadnie. A spacer jak najbardziej, najlepiej cały rok to i na odporność dobrze wpłynie.

Obstawiam biedę w medalach w tym roku, ale liczę na to, że w końcu siatkarze coś ugrają. Ciekaw jest koszykówki 3x3, bo dla mnie ta dyscyplina to farsa.

Nie namawiam do picia codziennie, ale colr i monsterki akurat możesz zamienić na bezcukrowe. Picie regularnie takich napojów z cukrem to podstawa ulaństwa. Co do do aktywności, wstaw sobie rower stacjonarny w chacie. Nie masz czasu, ale te 40 min do serialu, czy filmu pewnie dasz radę pojeździć.

A propos bramek autostradowych to na A1 na płatnym (obecnie darmowym) odcinku są. Jeżdżę regularnie i mam zarejestrowane numery, więc korzystam z tych automatycznych. Z ręką na sercu piszę, za KAŻDYM jebanym razem jakaś bramka jest zablokowana, bo ktoś tam wiedzie nie mając zarejestrowanych tablic w systemie i musi cofać. Hitem są ludzie, którzy wycofają i wjadą w taką samą obok. Przypominam, że nad każdą bramką jest ekran z informacją, czy to bramka automatyczna, czy biletowana.

Np takie, że od 20 lat za dużo się w PZPN nie zmieniło.

Czyli w gamie Forda kolejny crossover niewiadomoco typu Puma i Mustang Mach, ale za to nadal brak sedana.

Mało jest przypadków, w których zakup elektryka będzie opłacalną inwestycją. Może jedynie jakieś auto do codziennych dostaw i robienia dużej ilości kilometrów, ale to raczej będzie bardziej wygoda, bo odejdzie tankowanie, aniżeli oszczędność długofalowa.

No właśnie ja już od dawna postuluję, żeby coś z tym zrobić, ale administracja nic nie robi.

Francja z nami zagra na poważnie, żeby zająć pierwsze miejsce w grupie, więc przy tak niezorganizowanej obronie jak dziś z Austrią, możemy się pożegnać takim wpierdolem, że nawet mistrzostwo Polski UEFA zabierze Polsce.

Ostatni awansowali, pierwsi odpadli Ale co pojeździli na rowerach po ładnych niemieckich lasach i potańczyli do muzyki z głośnika puchacza to ich.

No jednak zostaję na pozycji bez zdziwienia.

Jak ktoś dużo jeździ autostradami i eskami te 160-180 to mocny diesel nadal będzie lepszy, bo spalanie będzie niższe i bardziej zrównoważone niż w benzynie.

Szkoda w chuj, była walka, energia i chęci. Z przeciwnikiem kilkukrotnie lepszym taki wynik to żaden wstyd, ale brak punktów może się odbić.

Trzeba coś próbować strzelić, bo będziesz sraczka na koniec.

Frustracja. Holendrzy spodziewali się łatwych punktów. Dla nich remis w tym meczu to będzie lipa.

Niech sędzia w końcu utemperuje to pajacowanie murzynów i machania łapami, bo mnie chuj strzeli. Van dijk już z kartką powinien grać za faule na Buksie.

Urbański dopiero co debiutował a już pierwszy skład. Idzie jak po swoje. Wczoraj w Szwajcarii młody murzyn strzelił gola w swoim drugim meczu w kadrze.

Dziś remis, z Austrią wymęczymy wygraną, z Francją przegramy i wyjdziemy z 3. miejsca. Aczkolwiek, możemy też wszystko przegrać i też nie będę zdziwiony. Ogólnie, jestem dosyć pozytywnie nastawiony, bo nie ma ciśnienia przez silną grupę i ostatnie kontuzje. W sumie, dla mnie najważniejsze, żeby dobrze się zaprezentować, grać z energią, odważnie, uderzać z dystansu, walczyć i nie biegać jak ulane pizdy. Wynik sprawą drugorzędną, pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Nie bez powodu nasza kadra jest o wiele mniej warta na rynku niż Holandii, albo Francji. Jak sobie przypomnę występy na poprzednim Euro, albo mundialu w Rosji to mam ciarki żenady i chciałbym, żeby tak to nie wyglądało.

To masz kilka stów w kieszeni, bo rodzinny lekarz zwykle nie chce przepisywać bardziej specjalistycznych badań krwi, a te kurestwa są drogie w opór. Plus kabi dobrze mówi z tym lipidogramem, bo problemy z cholesterolem można mieć, będąc aktywnym i dobrze jedząc. Wątroba potrafi być pojebana i żyć swoim życiem.

Morfologia, hormony tarczycy, hormony typu testosteron, magnez, potas, żelazo, glukoza, kreatynina plus pewnie coś dla mężczyzn jeszcze się znajdzie.

Może się okazać, że przepłacają.

Nie dość, że taki rekord to Babiarz na komentarzu z powrotem i będzie też komentował na Igrzyskach.

Przecież on jedyny w obronie tam się bije i walczy. Minus jego taki, że jest dosyć nieobliczalny. Ogólnie, nasza obrona to więcej chaosu i przypadku niż solidności.

No te śmieciuchy mają zazwyczaj całkiem dobre i co najważniejsze, w sprawiedliwej cenie. W przeciwieństwie do sieciówek fast foodowych, które cenowo odleciały już grubo.

Plus taki, że będziesz miał wszystko w historii ASO Skody i potem możesz większą cenę przy sprzedaży dać, bo auto będzie miało przejrzystą historię. To, czy warto tyle płacić, zależy od konkretnego ASO. Bo w jednym sprawdzą dogłębnie, a w innym po chuju przejrzą i elo. Mi nawet znajdowali drobne uszkodzenia typu brak jakiejś śrubki, czy uszkodzony czujnik ciśnienia i wymieniali na gwarancji, a ojcu nawet korka od oleju nie dokręcali.