mugen

Mimic Tear [*]

Oj, tej to akurat nie będę miał

Oj, mi się Sekiro nie podobało, więc dość szybko postanowiłem przecizować wszystko co się dało, żeby tylko skończyć i jakie tam cyrki odchodziły to kto nie widział, ten nie uwierzy, a Demon of Hatered czy jak on tam miał to już w ogóle szczyt Dość powiedzieć, że przelazłem grę o parry niemal bez parry.

A nie dzieliłeś się kiedyś gdzieś nazwą tego konta? Gdzieś na jakimś forumku w podpisie albo spisie użytkowników plejstejszyn?

Reklamować.

Początek jest akurat prosty, puszczasz summony i chowasz sie za śmieciami, aż przestanie strzelać jak pierwsza fala do niego dobiegnie.

Ach, Ramadan, miałem jedną walkę z mniej mniej więcej takim finishem. (gdzie ja to oczywiście Czanli)

Może z twoim, mój to p*zda na strzała

Dlatego https://translate.google.pl/?sl=pl&tl=es&text=wilk&op=translate

Nie, to cameo Ostatniego Czarniana.

No o tym właśnie mówi Patches jak się go spotka w Liurni.

Wróciłem tam jak wyzerowałem dusze Rzut beretem od ogniska.

No, pan Patches mówi komu i gdzie dać sie zjeść.

No chyba nie do końca dobrze się z tym czujesz jak co kilka stron wracasz z tą racjonalizacją.

Nah, można walić czymkolwiek, byle R2 z wyskoku w łeb.

Jak ma build pod dex to broń str/fth się jakoś z tym niespecjalnie klei.

Zakładaj i testuj, można je potem normalnie 'odekwipować' więc nic nie tracisz.

Prawdziwy progres postaci jest w perkach broni, bierz te które mają jakieś do odkrycia, niektóre znacząco podnosza przydatność pukawek.

Myślę, że skillup używał wyrażenia one-shot w tym sensie, że kosił ich za pierwszym razem, a nie jednym dziabnięciem.

To nie Jerome, 'nie ma' jest napisane oddzielnie.

Chyba wiem w czym problem, Rozi, w tej grze możesz przywoływać konia, łap proadnik: https://www.vg247.com/elden-ring-horse Myślę, że ta wiedza znacznie poprawi twoje odczucia z gry.

Na prawo (albo w dół?) od jeziora w Limgrave, typ ze złotym mieczem na skarpie.

A tak na marginesie, wyobraziłem sobie jak klimatycznie wyglądałoby czytanie wiadomości graczy jakby tę grę zrobił Rockstar. Ludek zsiada z konia, przyklęka, wyciąga okulary z futerału z kieszonki kamizelki, zakłada na nos, wyciaga notesik z innej kieszonki, zaczyna do niego przepisywać wiadomość, potem wszystko chowa i wstaje. Wtedy trzeba otworzyć notesik, przekartkować na ostatnią stronę i przeczytać try fingers, but hole

A co w tym RDR2 niby jest poza ładnymi widoczkami i fajną fabułą? Przecież gejplejwo to raczej przeciętniaczek.