Bzduras

Której z tych dwóch nie wybierze to i tak powinno być spoko. Ważne, żeby nie zaczynać np. od szóstki

Jak zażre i będziesz chciał grać dalej to Zero perfekcyjnie wykłada podstawy tego uniwersum, a przy okazji jest zwyczajnie zajebista i jest w niej co robić. Kiwami 1 leci z fabułą na złamanie karku i niespecjalnie przejmuje się tłumaczeniem zażyłości między niektórymi postaciami.

Czyli tak: dwójka jest czuła jak się włączy celownik (z tego co pamiętam to oryginał miał chyba tak samo), trójka ma normalną opcję czułości. Za te 23zł pakiet obu części wychodzi bardzo kozacko, można brać i grać. TS2 lata w 1080p, TS:FP w 4K. edit: odpaliłem oryginał na emulatorze i sterowanko jest dokładnie takie samo. Brać i grać, jeśli kogoś uwiera brak nowej części TimeSplittersów. Wiadomo, że trzeba się chwilę przyzwyczaić do takiej staroszkolnej gierki, ale mimo wszystko jest fun i banan na ryju w trakcie granka.

To zajrzyj trochę dalej wstecz, poczytaj i zobacz, kto z kim sympatyzuje i jaki wydźwięk mają posty tychże użytkowników Nie jest, ale jest wolny od CW. Przynajmniej powinien w założeniu, ale czasami szambo wybija. Zupełnie jak w działach PS i Nintendo.

Ale to niebiescy przychodzą tutaj i coś o monopolu piszą.

A co jak wyłączą serwery? Czuję dumę tylko płytki!

Ty chyba nie do końca zdajesz sobie sprawę, co oznacza "monopol na rynku gier". MS mógłby sobie dorzucić do portfolio Ubi, EA, Square i dywizję PlayStation, a nadal nie byłby nawet blisko do tego, żeby mieć "monopol na rynku gier".

To nie płacisz i kupujesz sobie to, co chcesz. Jak widać to jest aż tak proste.

Zaczęło się już w momencie teoretyzowania, że Sony połączy się z Nintendo i na dokładkę jeszcze weźmie sobie Capcom, Konami, Kojimę i Tuska.

Reddity i jutuby raportują, że jest jak w oryginałach, więc jeśli one były grywalne to i wersja BC też powinna być. Dyszki żałujesz panu ASX? Na forum powinniśmy się wspierać!

A nie wiem jak w TS1, bo akurat ta część nie jest we wstecznej, ale spoko - jak gdzieś kiedyś za kilka-kilkanaście lat na jakimś retrozlocie dorwę się do OGX i zagram to dam mentiona w poście. Beka mode off: w dwójce i trójce była chyba czułość gały ustawiona jakoś kosmicznie wysoko, ale wypuścili patcha i ponoć jest cymesik jak w oryginałach. Dzisiaj mam zamiar sprawdzić.

W tej cenie po prostu nie dało się przejść obojętnie obok takich klasyków

Przynajmniej tym razem nie odstawił Gomułki i nie czytał patetycznego przemówienia z kartki. Tak btw to ktoś ogląda tego maniaka tak wiecie, nieironicznie?

O niech mnie chuy

Coś na wzór Sea of Thieves to raczej MS niech już nie ogarnia

Tak się złożyło, że w czasach 360 hejtowałem strasznie ME, bo nie leżało mi tam nic (głównie setting, wtedy myślałem, że to kolejne kosmiczne piu-piu dla zjebów), a kumple truli dupę jakimiś rozmowami o tej grze, z których to dysput nie wynosiłem nic. Tak jak odpalają się np. soulsowcy do ludzi, którzy wiedzą na temat tych gier tyle, że tam się mieczem macha i napierdalają im elaboraty o Pure Bladestonach w Archruins of Dungeons of Spierdolenie z dexem na max i setem... no, kumasz chyba co mam na myśli. Jakiś bełkot, który sens ma dopiero w połączeniu z załadowaniem srogiej dawki wódy czy innych psychotropów. Ale w tamtym roku nadrobiłem sobie jedynkę w ramach programu "spróbuj, a może akurat polubisz" no i przeszedłem ją dwa razy - oryginał na PC i remasterka z Legendary Edition, zmieniłem zdanie i giereczka petarda, tym razem kliknęło Jednak od dwójki odciągnęła mnie jakaś inna gierka i tak jakoś od tamtej pory się zbieram, żeby ruszyć z trylogią dalej. Może to już czas.

Zjedz snickersa, bo figarzysz Ale tak, jebać te licencje maczetami. Tyle dobra ludzkości przepadło, bo jakieś kutonapletesy na górze się przepychają, kto ma dostać dwa centy od każdej sprzedanej sztuki, echhhh

Ja sam sobą jestem zaskoczony, bo planowałem wrzucić RE:V na trzecie miejsce podium, ale jak zacząłem pisać to jakoś samo wcisnęło się Tormented Souls na drugie. I po chwili refleksji jednak to właśnie ta gra o wiele bardziej zasługuje na mój głos. Wszystko to, za czym tęskniłem podane w formie udanej gierki będącej debiutem małego studia jednak bardziej podbiła serduszko niż Wioska od Capcom, skrupulatnie skrojona pod bycie horrorowym blockbusterem. I mimo tego, że przy obu bawiłem się świetnie to jednak bardziej doceniam debiutantów, którzy porwali się na tytaniczne zadanie stworzenia produktu mającego uderzyć w czułe struny nostalgii będąc jednocześnie zupełnie świeżym tytułem. Spoiler: udało im się przepysznie. Zdecydowanie każdy miłośnik starych survival horrorów powinien dać jej szansę.

Tak sobie czytam Wasze posty i ni z gruchy, ni z pietruchy przypomniała mi się rozmowa z Ten cytat to chyba wrył mi się w czachę, bo po takim czasie słyszę go aż nazbyt wyraźnie z tyłu głowy. Czy to najlepszy dialog w gierkach wideło? Bo coś mi się wydaje, że chyba tak. Trzeba przejść wreszcie dwójkę i trójkę, żeby poznać całość tej historii.

I gra tam Aubrey Plaza

A właśnie, że głupoty pan gadasz, panie admin, bo najmniejsza liczba chętnych w historii całej akcji była na grę na PS4. I tak przy okazji: gierek na Switcha było multum, tych na PS4/PS5 również, a Xbox? No Xbox był, jako drugi tytuł gdzieś tam, jak się zapałętał obok wersji na PS. A szkoda.

Nie do końca. Można wskazać jakieś elementy wspólne, choć to dotyczy chyba każdej kombinacji przynajmniej dwóch mitologii, ale to osobne twory. Takie masakrowanie druidów i urwanie łba Quezacotlowi (chociaż ten to akurat bardziej z Majami miał po drodze), ech, marzenie.

Mitologia celtycka mi się marzy. Wykorzystanie tego settingu w popkulturze jest bliskie zeru, a ile dobra tam się skrywa

Jest sens, ja bym brał udział. Ewentualne bycie lub nie-bycie w GP nie ma dla mnie znaczenia, bo jeśli gierka jest dobra to i tak przeważnie ją kupuję na własność, niezależnie od jej obecności w abonamentach. Dlaczego? Bo lubię mieć fajne gry na własność.