Skocz do zawartości

smoo

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez smoo

  1. smoo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Ogólne
    Sterowanie w Remasterze trylogii Crasha jest spartolone na konsolach wlasnie glownie ze wzgledu na 30fps i kolosalny input lag. Wersja na PC to niebo a ziemia. Takze developer jest po prostu slaby, CTR na PC zapewne bedzie w 60fps i to bedzie jedyna prawilna wersja (rowniez ze wzgledu na o wiele lepszy onlajn).
  2. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    @kiseki
  3. smoo odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Klimat robi robote
  4. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Wyglada na to, ze w dodatku dostaniewy wiecej akcji na ulicach Raccoon Czyzby przedsmak R3make?
  5. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Remake 1 nie pominął nic z pierwowzoru, a wręcz wzbogacił go o nowe motywy. Remake 2 pominął (istotne) kwestie z pierwowzoru, nie dodał prawie nic (w sumie tylko sierociniec), przez co sprawia wrażenie jakby nie został w pełni dokończony. Nioficjalnie mówi się o konflikcie między producentem a scenarzystą, którzy mieli różne wizje na to jak Remake miał wyglądać.
  6. smoo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Ogólne
    No jesli bedzie faktycznie 30 fps to ja poczekam na wersje na next geny, ewentualnie kupi sie na PC.
  7. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Boziu jakie to jest piekne, jak to brzmi, no czysta poezja w ruchu.
  8. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Plusik za Arisa, jedyny streamer ktorego ogladam i szanuje, kopalnia beki i wysmienitego gustu jesli chodzi o gry. No i najlepszy komentator bijatyk ever.
  9. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Wrzucam swoje przemyślenia po skończeniu obu scenariuszy, BĘDĄ SPOILERY, CKLIWE WSPOMNIENIA I ŚCIANA TEKSTU, zatem czytacie na własną odpowiedzialność: Ok, oba scenariusze ukończone, w głowie kłębi się sporo myśli, więc usiadłem i spisuję na gorąco swoje wrażenia po ukończeniu tego dzieła. Remake gry, na który czekałem odkąd ukończyłem oryginalną trylogię, która należy do absolutnej topki gier mojego życia. Czy gra przebiła Resident Evil HD i jest to Remake idealny? Zanim odpowiem sobie na to pytanie, przeprowadzę (nie)krótką analizę plusów i minusów produkcji, skupiając się na tych drugich. Całość może być trochę chaotyczna, ale tak to bywa jakemocje biorą górę Plusy: + Gameplay, niemal perfekcyjna adaptacja survival horroru z lat 90 podana w nowoczesnym sosie, co wielu uważało za rzecz niemożliwą do osiągnięcia przy obecnym trendzie w gamingu. Mamy tu wszystko to co stanowiło o geniuszu oryginału: trudność, pewną swobodę działania, konieczność planowania, zarządzanie ekwipunkiem, replayability, sporo contentu do odblokowania, niesamowity gunplay za sprawą nowego silnika RE Engine.. + ... a no właśnie, RE Engine. Japonia po ostatniej generacji w końcu wstaje z kolan, a na czele Capcom z autorskim silnikiem stworzonym specjalnie by przywrócić serię do świetności. Fotorealistyczne podejście do grafiki, gore, efekty cząsteczkowe, deszcz, modele postaci które zapierają dech swojąszczegółowością, efekty masakrowania przeciwników, pernamentnie zostające zwłoki. A wszystko to w sztywniutkich 60fps na PS4pro, strach się bać co pokaże ten silnik gdy zostanie przeniesiony na kolejną generację. W kategorii technicznej owacje na stojąco dla Capcomu. + Nowi aktorzy dobrani do ról głównych bohaterów wypadli bardzo dobrze, o wiele lepiej niż się spodziewałem po pierwszych materiałach. Nie jestem fanem urody nowej Claire, bardzo przypomina Emillie Clarke za którą nie przepadam. Za to Ada jest przepiękna i dumnie nosi koronę najlepszej residentowej waifu (zaraz przed Julią Voth ). Niestety, nie spełniły się marzenia o powrocie oryginalnych voice aktorów, o czym było wiadomo od dawna. Paul Haddad jako Leon, Alyson Court jako Claire i Sally Cahill jako Ada na zawsze pozostaną w moim sercu jako "ci prawdziwi". Niestety, świat idzie do przodu, nie można mieć wszystkiego... + Wierność oryginałowi w głównych założeniach, to znaczy mamy tutaj survival horror pełną gębą, w tym właśnie kierunku powinna pójść seria począwszy od Resident Evil 4. Remake 2 oraz jego sukces jest zapowiedzią świetlanej przyszłości nie tylko serii, lecz całego gatunku survival horrorów a nawet może nam zapewnić trend powstawania remake'ów innych zapomnianych perełek lat 90. + Wiele innych aspektów gry, o których rozpisywali się inni i nie ma sensu się powtarzać, to jest po prostu kandydat do gry generacji. Przejdźmy do minusów. Tutaj mam niemały problem, jako że większość tego co napiszę będzie kompletnie nieistotna dla graczy, którzy nie mieli wcześniej kontaktu z serią, lub traktowali Residenty jak gierkę action/adventure średniej kategorii, którą seria się stała przy okazji ostatnich kilku odsłon (pomijając RE7). Ja jak już wspomniałem darzę serię ogromnym sentymentem, oryginalną dwójkę ogrywałem jako 13 letni gówniarz gdzieś w 1998 roku i odcisnęła ona na mnie niemałe piętno. UWAGA PONIŻEJ BĘDĄ SPOILERY, ZARÓWNO W ODNIESIENIU DO REMAKE JAK I ORYGINAŁU - Po pierwsze, minęły dwa tygodnie od premiery, a w internecie ludzie wciąż piszą w kontekście Remake 2 o walkthrough A i B. Niestety, w tej grze NIE MA scenariuszy A i B! Scenariusze A i B opowiadały w oryginale całą historię z perspektywy obu postaci, przedstawiając ich równoległe losy, czynności które mogły przydarzyć się tylko jednej z nich i mające wpływ na to, jak wyglądała przygoda drugiej osoby. Zarówno Leon i Claire zaczynali z innego miejsca, inną drogą udawali się na posterunek, w inny sposób go eksplorowali, każda postać miała swój sposób na wejście do ścieków, laboratorium, każdy walczył z innym bossem. Gdy zabezpieczyliśmy okna we wschodniej części komisariatu w scenariuszu A, to tak też zostało w B a zombie szturmowały od zachodu. Jeśli zabraliśmy karabin maszynowy lub dodatkową torbę w A, to nie była ona dostępna w B, itd. Mr X pojawiał się tylko w scenariuszu B i odgrywał w nim bardzo dużą rolę. Całość można było przejść na dwa sposoby, co zapewniało sporo różnic fabularnych, np Sherry mogła zostać zatruta przez Birkina lub nie, postacie poboczne ginęły w różnych okolicznościach, w zależności od ścieżki można było się dowiedzieć nowych rzeczy. To powodowało pewne zamieszanie w kwestii kanonu, czyli co tak na prawdę się wydarzyło, a co nie, ale to zostało ustanowione na przestrzeni lat w kolejnych odsłonach serii. W większości prawdziwy przebieg wydarzeń przedstawiła scieżka Claire A -> Leon B. Remake to była idealna okazja, by uprzątnąć ten bałagan i na stałe zapisać nowy canon wydarzeń na potrzeby dalszego rebootu serii. Niestety, Capcom totalnie dał doopy na tym polu... To co dostaliśmy w Remake 2, to praktycznie takie same podejście do sprawy jak w Remake 1. Gramy dowolną postacią i poznajemy jej wersję wydarzeń, ale nie wiemy co robiła w tym czasie druga postać. Wątki przedstawione w obu przejściach wykluczają się (np podwójna walka z Williamem, podwójna śmierć Annette, podwójna śmierć Tyranta, rozwiązywanie tych samych zagadek itd). Cztery scenariusze które możemy rozegrać, to tak na prawdę coś na wzór "arranged mode" z oryginalnej jedynki, gdzie zmienia się rozmieszczenie przedmiotów, przeciwników i kilka innych drobiazgów. Przez takie podejście do tematu, gra wydaje się być niedokończona, niektóre wątki potraktowane są zbyt po macoszemu, inne pominięte całkowicie. Czy mam o to żal do Capcomu? I tak i nie. Z jednej strony nie mam, bo już na długo przed premierą oficjalnie ogłoszono, że scenariusze A i B nie powrócą. Z drugiej mam, bo zmarnowano ogromny potencjał. Wygląda to tak, jakby na 2 miechy przed premierą chłopaki z Capcomu mieli chwilę wolnego i stwierdzili "ej, jest lekki shitstorm że nie zrobimy scenariuszy B, może sklecimy coś na szybkensa żeby trochę zatuszować ten zły posmak?". Panowie, może trzeba było sobie dać jeszcze 6-12 miesięcy na dopieszczenie gry..? - Kolejna rzecz, to strasznie spłycenie relacji Leon - Claire. W zasadzie, oprócz intra i końcówki, nie mają oni żadnej styczności ze sobą. Spotykają się raz przy bramie, gdzie prowadzą nie najlepiej napisany dialog (spędzili razem 5 minut w radiowozie, a rozmawiają i flirtują jakby spotkali się w kawiarni i znali się od dawna, wtf?). W trakcie gry miałem często uczucie że coś przegapiłem, czekając na znaną z pierwowzoru scenę gdy Leon gonił Sherry po komisariacie, wpadał na Claire w biurze Stars, irytował się gdy Claire nie słuchała go przez walkie-talkie. Wyraźnie tego zabrakło. - Troszkę zaniedbano też potencjał "character development" czyli budowania wizerunku postaci występujących w grze. Dotyczy to głownie głównych bohaterów, bo taki np Irons (od tej części nickname "Sapkowski") został bardzo ładnie rozwinięty w nowej odsłonie. Brakuje mi tu mocno możliwości interakcji z otoczeniem w celu poznania przemyśleń postaci jak w oryginalnej trylogii. Pamiętne wciskanie przycisku interakcji by poznać myśli bohaterów mocno budowały klimat, immersję i przybliżały charakter postaci. Oczywiście tutaj mamy bardzo szczegółową oprawę graficzną i inną perspektywę, niby nie trzeba nic dopowiadać tekstem, ale czasem jednak warto... A pamiętacie scenę z Remake 1, gdy na Jill rzuca się w łazience zombiak, a ta po zmasakrowaniu mu głowy butem biegnie do kibelka puścić pawia? Takie smaczki zostają w pamięci na zawsze i czynią dobrą grę - grą wybitną... - Postać Mr X i Tyranta to najbardziej charakterystyczny punkt tej gry, przełożenie jego wpływu na rozgrywkę jest doskonałe, niestety jego obecność jest niemal całkowicie bagatelizowana fabularnie. Nie wyjaśniono kompletnie czym jest i jaka jest jego rola (za wyjątkiem jednej krótkiej notatki Bena, która jest tylko gdybaniem). Nowi gracze mogą być kompletnie zdezorientowani jego obecnością, myślę że spokojnie można było dopowiedzieć jego wątek w fabule. Przede wszystkim zabrakło kultowej sceny z oryginału, która konkretnie rozwalała 20 lat temu przy pierwszym ogrywaniu scenariusza B. https://www.youtube.com/watch?v=QeJ10-gPW2M Do dzisiaj pamiętam jak po tej akcji stałem z 10 minut jak wryty nim odważyłem się otworzyć drzwi do korytarza, a innej drogi nie było. Ponadto jego "końcówka" jest totalnie antyklimatyczna, w scenariuszu Leona w którym jest on nieco bardziej wyeksponowany - była dla mnie wielkim zawodem. Jego ostatnia forma wzięła się totalnie z dupy. W oryginale kończył w kotle z rozgrzanym metalem w jednej z najbardziej epickich scen serii. Wtedy następuje jego mutacja do ostatniej formy, a tutaj? Jakieś bojlery eksplodowały and that is it. Ehh... - Ostatnia rzecz to wybór scen które przeniesiono z oryginału, oraz lekka zmiana postaci Ady. Mam tu na myśli tę scenę https://www.youtube.com/watch?v=d0BzXKCAWwc Do dzisiaj mam ciarki jak to oglądam. Z jednej strony poświęcenie Ady i za(pipi)ista akcja z Mr X, a potem pokazanie relacji Ada/Leon w ten niesamowicie emocjonalny sposób, który później miał swój wpływ na to jaką postacią stał się Leon. Ten moment stał się "fan favorite" i w dużej mierze pieczętował kanoniczność scenariusza Leon B (który potwierdzony został później w Residencie 3 i 4). Niestety zamiast tego wybrali wersję ze spadkiem w przepaść, która nawet nie daje sensownej możliwości pokazania "ocalenia" Ady. Ostatni zarzut dotyczy ścieżki dźwiękowej. Tutaj po raz kolejny Capcom nie stanął na wysokości zadania i zamiast zaserwować wspaniałą aranżację starych utworów (jak to zrobiono w Remake 1), przygotował nam kilka melodyjek których po ~20h rozgrywki kompletnie nie pamiętam, przeplatanych godzinami ciszy. Czyżby zabrakło budżetu na dobrego kompozytora? Klasyczny OST dostępny jako DLC tylko potęguje to wrażenie, gra z klasyczną ścieżką zyskuje niesamowicie. Wyjątkiem jest jedynie motyw Mr X, który jest w nowej wersji wyborny. Ten minus również nie zrobi większej różnicy graczom nie zaznajomionym z oryginałem, gdyż nowa ścieżka dźwiękowa jest po prostu ok i spełnia swoje zadanie budowania klimatu. Oczywiście można by wynaleźć jeszcze kilka rzeczy "na siłę", jak brak możliwości wyjęcia latarki w dowolnym momencie, brak możliwości wyjęcia amunicji z pukawki i tak dalej, ale zostawmy czepianie się o błahostki. I teraz, tak na dobrą sprawę zdałem sobie sprawę, że większość tych bolączek które wymieniłem może naprawić w przyszłości DLC. Gra odniosła sukces, a jak wiadomo Capcom uwielbia wydawać grę w kilku wersjach. Może Resident Evil 2 Director's Cut na konsole następnej generacji, z prawilnymi scenariuszami B? Łyknę to jak indyk kluchę! DLC z historią Ady? Capcom, shut up and take my money! Reasumując, wiązałem z tym Remakiem ogromne nadzieje, nie wszystko zagrało tak jak sobie wymarzyłem więc nie mogę wystawić noty maksymalnej. Daję 9,5/10, przy czym 0,5 punkta za czystą nostalgię i nadzieję, że gra może jeszcze zostać rozbudowana o DLC która uczyni ją dziełem kompletnym. A tymczasem wiem już, jak chcę by wyglądał Remake 3 i co należy zmienić względem dwójki, ale o tym napiszę innym razem, wystarczy emocji na jeden dzień. Teraz na spokojnie, droga do platyny i cieszenie się grą, oraz oczekiwanie na kolejny ruch Capcomu...
  10. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Tylko i wylacznie Julia Voth - czyli prawdziwa Jilla Valentine od czasow Remake 1 Perfekcja w kazdym calu
  11. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    @Wredny RE2 ogralem na bodaj wszystkich platformach na ktorych wyszlo, pierwsze 3 czesci to czolowka moich gier zycia. Tak, deptanie glow bylo w RE2, co nie znaczy ze mi sie ten motyw calkowicie podobal. Poza tym - tam cala gra z uwagi na ograniczenia sprzetowe byla duzo bardziej "umowna". W realistycznym tonie graficznym jaki dostarczyl nam Remake wygladaloby to slabo. W weekend zamierzam sporo pocisnac w remake i w przyszlym tygodniu wysmaze wiekszego posta jak go oceniam okiem "psychofana" serii, glownie skupiajac sie na tym co nie zagralo - nie bedzie tego sporo, a to co juz wymienie - nie bedzie raczej dotyczyc kwestii gameplayu, gdyz ten jest niemal doskonaly.
  12. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Miazdzenie glowy butem niczym wdepniecie w cieple govno - takie rzeczy tylko w The walking dead. No od biedy mogloby byc, chociaz lepiej jakby zrobili to z animacja uzycia noza czy cos.
  13. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Dokladnie, no ale #millenialsgaming, nie przetlumaczysz, mozna co najwyzej wzgardzic. W R3make raczej na pewno pojawi sie jakas forma uniku, w koncu Jill to nie randomowy cywil tylko babeczka ktora juz swoje przezyla w pierwszej czesci. Ale zadnego napjerdalania z polobrotow i walki kontaktowej z zombiakami, niech to (pipi) zostawia w dead rising i "dzielach" filmowych.
  14. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    (pipi)nie Sherry przed Sapkowskim (chcial kase z gory) bylo mila odskocznia jak dla mnie, milo wspominam ten fragment.
  15. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
  16. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    W Remake 1 trofiki byly spoko poza tym z niewidzialnymi wrogami, nie wiem kto to wymyslil bo pasuje do tej gry jak swini siodlo.
  17. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Team SIlent juz rozwiazany, jedyny ratunek dla Silent Hill to sprzedaz licencji do Capcomu lub Kojimy. Not gonna happen.
  18. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Podobno to DLC z cyklu Ghost survivors ma byc podzielone na 3 czesci, w ktorejs z kolejnych z duzym prawdopodobienstwem wcielimy sie w postac Marvina, na co wskazuje ponizszy screen.
  19. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Generalnie funkcjonuje tutaj pewien system "skradania sie", jesli Tyrant wchodzi do pomieszczenia w ktorym jestesmy to niekoniecznie wie o naszej obecnosci. Mialem taka akcje w bibiliotece i glownym holu, przestawiajac regaly - typ wszedl od strony biura STARS, ale bylem schowany za ta duza sciana na srodku i mnie nie zauwazyl, rozejrzal sie i wyszedl do holu. Gosc reraguje na halas, tzn bieganie bez opamietania i strzelanie do zombiakow to gwarancja ze za chwile wpadnie z wizyta.
  20. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Niestety dopiero zaczynam scenario B, wiec nie odpowiem, ale jesli chodzi o zwykle potyczki to po przyjeciu pewnej ilosci obrazen przykleka na jedno kolanko i mozna uciec. (jest za to puchar).
  21. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    W oryginale zrzucili 1 sztuke mr X, pozostale poszly do oczyszczalni sciekow w ktorej toczyla sie koncowka Re3 (sa tam ich zwloki). Po pierwszym "ubiciu" tyranta w RE2 pojawiala sie cutscenka po wyjsciu z pomieszczenia jak bydlak wstawal.
  22. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Pradownica za(pipi)ista, w Claire A bardzo dobrze sie sprawowala na wolniejsze fazy G i tych brzydali w kanalach, szczegolnie po upgradzie.
  23. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Po skonczeniu gry polecam odpalic galerie i obejrzec modele postaci z bliska. Szczegolnie wszystkie formy G, nawet ten maly embrion, to absolutny majstersztyk. Czapki z glow dla Capcomu.
  24. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Claire A skonczone, laczny czas 9 godzin 18 minut, ale wylizane wszystkie sciany do czysta, mapa zrobiona na 100%, pełna celebracja kazdej minuty rozgrywki. Cudowne doswiadczenie, a jeszcze tyle grania zostalo
  25. smoo odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Szczerze to nie wiem jak to wyglada tutaj, ale w oryginale roznice byly spore. Ja bede robil na pewno wszystkie mozliwe kombinacje, zeby samemu sie przekonac.