Rudiok

Jak na pustyni, jedziesz, jedziesz i nikogo nie widać fajny tryb, ale na konsoli faktycznie nudnawy.

No nie do końca, admin się kitrał za niewidzialnym murkiem przy respie i jak w końcu go po wielu próbach ściągnąłem rakietą to kick. Jak patrzyłem na prawy górny róg to podobnie lecieli Ci, którzy raczyli go zabić, nieważne czym. Taka gimnazjada trochę Ale co kto lubi.

Ok, jutro myślę że już będzie "po świętach" to można ciorać wieczorem

No dobra, trochę pograłem. Ciężko w kilka dni nadrobić niemal rok grania u innych, ale choć trochę udało mi się liznąć Przesiadka z BC2 nie była trudna, ale też nie bezbolesna. Na początku inny feeling broni, nie wiem czy to złudzenie, ale przy przycelowaniu w BF3 wydaje mi się, że luneta lata jak szalona i zamiast skupiać się na celu sieję nabojami wokoło jak w kiepskim filmie akcji, bo trzęsie mną jak paralitykiem po litrze denaturatu No ale to chyba kwestia przyzwyczajenia, albo dobrego ustawienia czułości - jak macie ustawione? Map jest póki co ogrom i ledwo kilka udało mi się ograć "w miarę". O ile w BC2 rush jak dla mnie był główną atrakcją tak tu conquest zdobywa dużo kudosów. Miło mi się gra na caspian border, jakoś nie podeszły mi mapki nocne, ciasne mapy w mieście i te na wyspach oraz pustyni, ale widziałem może 1/3 póki co. Mapy czołgowe są gigantyczne i walka przypomina trochę world of tanks, co kto lubi Największa siła BF3? Jak dla mnie różnorodność. Na mapie ciągle coś się dzieje, każdy gdzieś goni, gdzieś strzela. Na razie nie mam jeszcze wiele odblokowane, więc jestem mięsem armatnim dla starych wyjadaczy. Zanim zdążę dojrzeć przeciwnika i zbliżyć celownik do oka to już leżę i kwiczę. Albo wywalę pół magazynka po klacie zabierając 50% życia a dostanę jedną kulkę w łeb i leżę, ogólnie jest fun Ale odbijam to sobie na pomaganiu (apteczki, ammo), spotowaniu (chyba jestem wyjątkiem, przynajmniej patrząc po tym co widziałem na serwerach w ostatnich dniach, spotowanie to luksus) i przejmowaniu flag (o, tu miałem niezły fun w meczu - mało killi, dużo biegania, miny i flagi). Grę dzielę między medyka i inżyniera. Z recona chyba za karę zrobili trochę ciapę. Pierwsza broń jest kijowa (trafić tym kogoś to sztuka), UGS nawet nie wiem czy działa, a odblokowywanie czegokolwiek to lekka męka, ale będę działał, bo czekam na M98. Za pojazdy latające się póki co nawet nie biorę. Samolotem porobiłem parę kółek i tyle. W heli wsiadłem i spadłem, to chyba nie dla mnie, mogę na działku siedzieć Czego mi brakuje to jakichś poziomów czysto treningowych z botami o różnym stopniu trudności gdzie w spokoju można by poćwiczyć. Bo nawet jak znajdę serwery dla początkujących to wpadnie kilka "setek" i rozwali imprezę kilkoma trikami Ze starymi wyjadaczami się nie mogę coś spotkać na serwerach. Z kim mogę jeszcze polamić trochę? HS mam (kijowy, ale działa), w squadzie pomagam, spotuję, wskrzeszam itd. A może ktoś na co-opa chętny?

Szarpnąłem się w końcu na BF3. I tak, w wersji Premium wszystkie dodatki trzeba pobierać Póki co jestem po singlu. Nie wierzyłem, a jednak - niecałe 5 godzin... Zlepek misji w celu pokazania silnika i broni, kilka fajnych momentów (misja samolotowa, Paryż), ale niewiele więcej. Czekam na pobranie dodatków i lecę ogarniać multi

Ja korzystałem kiedyś z tego sposobu: Tyle że do tego trochę trzeba mieć halo na start Dużo wpada przy tym bossie: i sporo można przyłapać tu:

A to cholery... A to cholery...

No na zdjeciu wygladaja na wczesniejszy model ale opis jest jak do Pulse no i zonk.

Ściema czy dobry deal? http://allegro.pl/sluchawki-pulse-wireless-stereo-headset-sony-ps3-i2849001119.html

Pytam jako totalnie zielony, więc proszę o wyrozumiałość Kupuję dla siostrzenic mojej kobiety gry na DS. Tyle że dziewczynki lepiej czują się w języku francuskim. Pytanie - jak jest z wersjami językowymi gier na DS? Na alledrogo są głównie albo wersje angielskie, albo "europejskie", a na pytania o wersję francuską sprzedawcy nie potrafili odpowiedzieć. Czy w ramach jednej gry na rynek EU jest kilka różnych wersji językowych czy może zależy to od kraju gdzie są sprzedawane? PS Może ktoś coś poleci dla 7-8 latek?

Emm... się tak zastanawiam, a nie mogę znaleźć info - czy w wersji Premium dodatki, które wyszły są już na płycie? Tak można wywnioskować z opisu, ale wolę się upewnić... Przy necie z Play każdy MB się liczy

Jej, faktycznie, nie zauważyłem, trochę wypadłem z obiegu Dzięki za info, trzeba napisać do Mikołaja :>

Się tak zastanawiam... Warto brać jeszcze BF3? Nie ma jakichś info o edycjach specjalnych na święta (ze wszystkimi dodatkami)? I jak jest z online passem? Bo nie wiem czy czekać czy kupować, a nie chciałbym się wkopać z jakimś syfem z Alledrogo...

Jutro, pojutrze, popojutrze, nałogu wracaj No i było fajno W niektórych momentach taki speed-run się zrobił, że człowiek nie zdążył dobiegnąć do M-Coma a on już zniszczony Tylko coś mi headset chyba nie działa

No to wypas, jutro dobra pora, pewno tak po 20-21. Wyślę też starym składowcom info

To co, jakaś ustaweczka? :>

Czy ktoś jeszcze grywa w BC2? Po dłuuuugiej przerwie odpaliłem kilka dni temu i, nie będę oryginalny, magia wróciła Całkiem sporo ludzi na serwerach, i to nie jakichś randomów, ale fajnych składów. To sadzenie między oczy ze Spasa, świst Gola i przemykanie bokami mapy w grupie gdzie każdy jest inną klasą i się uzupełniamy, ech... wspomnienia Jakby ktoś planował powrót to msg

W prasie growej gry widzimy poprzez obraz, sztuczne kreowanie niestniejącego świata stworzonego z bullshotów nie służy nikomu. Nigdzie nie stwierdzam, że opinia recenzenta leży, ale przez "ubullshotowienie" bardzo trudno mu mnie przekonać do zatrzymania się na jego tekście. To nie magazyn literacki gdzie tekst jest najważniejszy, recenzja gry to dla mnie słowo + obraz. O ile lepiej czytałoby się tekst, w którym wplecione są obrazki z realnej rozgrywki, pokazujące ciekawe patenty, odnoszące się do tego co jest napisane w tekście, albo pokazujące wady.

Czuję, że moja przygoda z PSX Extreme dobiega końca. Nie uśmiecha mi się płacić za magazyn, w którym screeny w recenzjach w 90-95% składają się z marketingowych bullshotów ("recenzje" MP3 i GRFS w tym numerze to już gruba przesada). Rozumiem taki zabieg w zapowiedziach, ale w recenzji? Nie chce się Wam? Nie potraficie? Ktoś zakazał? Taki układ z wydawcami? Nie wiem i chciałbym się baaardzo tego dowiedzieć, bez ściemy w stylu Kaliego "Ta gra tak naprawdę wygląda przecież!". Zaczęło się to wraz ze zmianiami w piśmie i z każdym kolejnym numerem mówiłem sobie "spoko, to dopiero początki, nauczą się", ale powtarza się to zbyt często. W efekcie odechciewa mi się nawet czytać recenzji, bo traktuję je jako wymuskaną laurkę z grubą warstwą wazeliny w stronę marketingowców. Odbiera Wam to cechę, która jest dla mnie bardzo ważna - wiarygodność. Nie do pomyślenia jest dla mnie fakt, że np. w piśmie samochodowym ktoś recenzuje nowy model samochodu tylko na podstawie oficjalnych zdjęć producenta. W branży growej, gdzie dysonans pomiędzy bullshotami a faktyczną rozgrywką (szczególnie na konsolach) potrafi być ogromny, takie zabiegi kładą na łopatki wszystkie Wasze inne starania. O ile zawsze miło mi poczytać teksty Zaxa czy Mazziego to chyba jednak zacznę robić to w Empiku kartkując strony z recenzjami niczym katalog Avonu.

Brawo Zwyrodnialec

Nie. W "krzaczkach" zapisany jest tytul gry A jaki to alfabet - patrz poprzednia podpowiedz.

Nie.

Oj, panowie, zawiodłem się... Ostatnia podpowiedź, prawie na tacy, kombinować:

Nie...

Nie. Oj, chyba za trudne Podpowiedź 3: