Hal Emmerich
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Hal Emmerich
-
-
-
Widzę, że nie ma jeszcze na forum tematu o tej grze, ale chyba nie tylko ja zwróciłem na nią uwagę. Gra została zaprezentowana w trakcie The Game Awards 2020 i ukaże się na PlayStation 5 (oraz chyba PC). Urzekł mnie piękny artstyle oraz oniryczna, 'leniwa' atmosfera i nieśpieszne, kontemplacyjne tempo rozgrywki. Dodatkowe informacje o grze z PlayStation blog:
-
-
Bardzo ładnie Days Gone prezentuje się w 60 fpsach.
-
Niespaczowaną, dyskową wersję The Last Guardian możemy odpalić na PlayStation 5 i w ten sposób uzyskać 60 klatek na sekundę. Dla osób, które już grały, nie trzeba chyba dodawać jak zbawienny będzie tak wysoki, stabilny framerate dla tego tytułu. Mimo to, przydałaby się nadal oficjalna aktualizacja gry, która pozwoliłaby na usunięcie frame capa dla wszystkich pozostałych wersji gry - cyfrowych i całkowicie spaczowanych dyskowych. Dodanie takiej opcji nie powinno być trudne, jako że w pierwotnej wersji gry klatkaż był już odblokowany, co zmieniono po pierwszej aktualizacji.
-
Wczytanie gry zajmuje 7 sekund. Wczytanie save'a 2 sekundy. Ciekawe jak to będzie wyglądać w przypadku Demon's Souls.
Zacznijmy od tego, że nie ma czegoś takiego jak kabel HDMI 2.1 HDMI 2.1 to określenie portu HDMI o określonej przepustowości. I tak, obie konsole, zarówno XBox Series oraz PlayStation 5 mają taki port. Natomiast inaczej sprawa wygląd jeśli chodzi o kable. Do Series X (oraz pewnie Serie S) dołączany jest kabel HDMI Ultra High Speed, który w pełni wykorzystuje zalety portu HDMI 2.1. Do PlayStation 5 dołączany jest natomiast kabel HDMI High Speed, co wskazuje na to, że raczej nie obsłuży on HDMI 2.1 w pełnej rozciągłość. Jest to kabel doskonale wykorzystujący porty HDMI 2.0 (4k60), ale na przesłanie obrazu w rozdzielczości 4k w 120 klatkach na sekundę jest już niestety niewystarczający.
Jeżeli zostało to na PlayStation 5 rozwiązane podobnie jak na PS4 PRO, a podejrzewam, że tak właśnie będzie, bo za obie konsole odpowiada ten sam główny architekt systemu, to absolutnie będziesz miał wybór. Zaznaczysz jedynie w UI konsoli, że chcesz by gry z PS4 domyślnie odpalały się w trybie boost i w ten sposób tytuły z obecnej generacji w sposób naturalny skorzystają z dobrodziejstw lepszego CPU i GPU, które są w PS5. Zupełnie tak, jakbyś włączył tę samą grę, tylko na komputerze o lepszej specyfikacji, ale bez możliwości ingerowania w ustawienia grafiki. Naturalnie, boost mode nie ominie locka na framerate ani natywnej rodzielczości, w jakich dana gra działa, tu będzie potrzebne oficjalne wsparcie devów. Dobrym przykładem jest Sucker Punch, które odpowiednio wcześniej zadbało o to, by w opcjach Ghost of Tsushima pojawiła się możliwość odblokowania klatkażu z domyślnych 30. Natomiast tytuły, które na PS4 i PRO doświadczały spadków fpsów, odpalone w boost mode działać będą znacznie płynniej bez jakiegokolwiek wsparcia ze strony studia, ale tylko na tyle na ile pozwala frame cap danej produkcji (przykładowo Bloodborne i lock na 30 fps, The Last Guardian i lock na 30 fps, Resident Evil 2 i lock na 60 fps). Podobnie w grach z PS4 Pro, które obsługiwały dynamic resolution scalling (np. Wolfensteiny) załączonych w boost mode zaobserwujemy podbicie rozdziałki i będą one operować w wyższych jej przedziałach, albo nawet w tej najwyższej wartości (zależnie od produkcji). Żadne wsparcie studia nie powinno być tu wymagane, konsola zadba o to sama. Natomiast w grach, gdzie zależałoby nam jednak na ominięciu locka na framerate (Bloodborne w 60 fpsach anyone?) albo podbicie rozdzielczości ponad tę natywną, jaką oferuje obecnie dana gra, będzie trzeba liczyć już na oficjalne wsparcie developera poprzez aktualizację takiej gry. Tak właśnie rozumiem działanie funkcji Boost Mode w PS5 i będę zaskoczony, jeśli nie będzie to funkcjonować właśnie w ten sposób.
Według prezentacji Marka Cerny'ego z marca tego roku, PS5 we wstecznej kompatybilności obsługiwać będzie trzy tryby, w których konsola odpowiednio dostosuje zegary - PS4, PS4 PRO oraz Native, czyli tzw Boost Mode. Tak więc będziesz mógł odpalić grę z PS4 w trybie PRO. Pytanie tylko po co to robić, skoro w Native, na zegarach PS5, powinna działać jeszcze lepiej.
Gra oferuje dwa tryby - jeden skupia się na jak najwyższej jakości wizualnej (4k w 30 fpsach), drugi na pierwszym planie stawia framerate (1440p 60 fps).
Nie odpuszczenie, tylko opóźnienie zagrania;) Kilkanaście miesięcy mnie nie zbawi, a doświadczę tego tytułu w znacznie lepszej jakości. Kwestia indywidualna. Ja źle znoszę gry z widokiem z pierwszej osoby, które oscylują w granicy 30fpsów. Z tego względu musiałem też odpuścić m.in Firewatcha.
Szkoda, liczyłem chociaż na te niestabilne 50-60 fpsów. Jak One nie trzyma 30, to na ps4 jest zapewne podobnie. No nic, wstrzymam się z zagraniem w ten nietuzinkowy tytuł do następnej generacji. Obie nowe konsole powinny zapewnić betonowe 60 klatek. (pipi)e Jaguary:/
W jakim frameracie Outer Wilds działa na podstawowych konsolach?
Nie gram w GT Sport, ale jeśli w tej części jest podobnie jak w GT5 i GT6 w temacie opon, to żadna lipa, tylko tak ma być. Pewnie jeździłeś na którymś zestawie opon sportowych bądź komfortowych, które co prawda zużywają się, ale bardzo wolno. Spróbuj wyścigu na oponach wyścigowych albo na np. takich sportowych miękkich i powinieneś odczuć na tych 20 okrążeniach znaczną utratę przyczepności.
Jednak w porównaniu z tym, co oferowało w tym temacie GT6, seria zaliczyła spory regres. Wielka szkoda, bo chyba wszystkie inne aspekty gry uległy znacznej poprawie. Stream z finału. Jeden z wyścigów ma odbyć się na nowym, jeszcze nie ujawnionym torze:
No ale przy okazji GTS Polypholy odebrało nam ten cenny ficzer, a jedyne co z niego pozostało w obecnej grze to opony deszczowe
Również wczoraj oglądałem. Cała otoczka i sam wyścig robią ogromne wrażenie. Dzisiaj o 18:00 są już chyba ostatnie starcia na tych mistrzostwach. Kto nie widział jeszcze, jak wyglądają takie e-sportowe turnieje w GTS, polecam zajrzeć o tej godzinie na kanał granturismo.tv na YT i sprawdzić transmisje z zawodów. Szkoda tylko, że nie mamy tam swoich przedstawicieli:(
Prawdziwe MVP finału:
Akurat Hernandez Hernandez to myślę, że nawet przy VARowym monitorku sadziłby podobne błędy. Przypomnę, że to ten sam sędzia, co w zeszłym sezonie nie uznał tej słynnej bramki Barcy w wyjazdowym meczu z Betisem. Jak słabo w Hiszpanii musi być z obsadą sędziowską, skoro taki ktoś dostaje do prowadzenia już bodajże drugi Klasyk. Dziś jego randomowe decyzje podarowały prawdopodobnie punkt Dumie Katalonii.
