BRY@N

Z tym nie można się nie zgodzić. Powtarzalność tych lokacji może być męczący, ja właśnie dlatego odpuściłem platynę ale może jakoś krok po kroku w końcu się to zrobi

Rom sam w sobie nie jest trudny, jednak w lochach często miałem tak że stawał tyłem do ściany nie nie dało się go w żadne sposób obiegać a on spamował te dwa ataki. Tym razem trzymałem go na środku pomieszczenia i jakoś dało radę. Podejrzewam, że dalej będzie jeszcze gorzej ale raz na jakiś czas odpalę zrobię po poziomie lochu i jakoś może platyna wpadnie

Tak czytam wszystkie komentarze i po pół roku postanowiłem wrócić do ogrywania lochów i Rom z którym wcześniej się nieźle męczyłem, padł za 3 razem Może jednak jakoś wymęczę tą platynę.

Ja robiłem po jednym poziomie i trochę przerwy bo tak ciągiem to faktycznie jest praktycznie cały czas to samo z małymi zmianami.

Ja przez Rona odpuściłem lochy. Zawsze gdzieś mi się w rogu schował i nie dało rady do niego bezpiecznie podejść.

Gości z worami najlepiej zajść szybko od tyłu jak mają zaraz korby dostać, przez chwilę stoją wtedy w miejscu i można im od tyłu sporo energii ciachnąć. Do Darkbeast Paarl można kogoś przywołać z tego co pamiętam.

Jak przechodzi do drugiej fazy to jest okazja na backstab. Zawsze trochę więcej paska zejdzie

Jak się nauczyłem parry w Dark Souls to każdy Dark Knight padał raz dwa

Ćwicz parry przyda się na ostatniego bossa i ogólnie dużo przeciwników można tak kontrować.

Takie jest tłumaczenie w polskiej wersji. No właśnie jestem już na początku NG+ także trochę dałem ciała

Czy żyjąca struna jest do zdobycia tylko w jednym miejscu w całej grze?

Fakt te pierwsze lochy nie były jakoś szczególnie wymagające. Czy w późniejszych lochach obszar do przeszukania jest co raz większy czy raczej wielkość jest podobna?

Fakt lochow potrzebnych do platyny nie ma dużo ale czy materiałów do rytuałów nie trzeba szukać po wszystkich lochach ?

No właśnie zastanawiam się czy nie odpuścić, szkoda platyny ale z drugiej strony z moim czasem do grania to mi się zejdzie do świąt.

Długo zeszło ale w końcu skończyłem główny wątek. Teraz pytanie czy lochy kielicha, jeśli chcę zrobić tylko pod trofeum, zajmują jakąś dużą ilość czasu?

Czy poziom Lochów rośnie w ng+? Czy jak ja będę na ng+ a znajomy ng to będziemy mogli razem grać w lochach?

Dzięki za odpowiedz chciałem właśnie trochę pofarmić tylko to wracanie do snu jest strasznie czasochłonne.

Czy trzeba za każdym razem przenosić się do snu i z powrotem żeby przeciwnicy ponownie się pojawili?

Wcześniej pisałem że Bloodborne wydaje mi się łatwiejszy ale już mnie Blood Starved Beast sprowadziła na ziemię :). Sporo obrażeń zadają tez ci kolesie z workami jakby w nich cegły mieli :). Jeszcze pytanie techniczne jak bym chciał kupić teraz BB na płycie to jaka wersja musi być żeby Save mi działał z tej plusów wersji?

Czy przedmioty której po użyciu dają Blood Echoes opłaca się trzymać "na potem" czy lepiej je zużywać ba bieżąco w razie potrzeby?

Ja od dłuższego czasu miałem chęć zagrać w jakieś soulsy a bloodborn trochę odstraszal mnie stylistyka. Jednak jak odpaliłem tylko do sprawdzenia to wsiaklem na dobre dwie godziny

Widzę ze temat mocno oblegany po dodaniu gry do plusa Ja też miał bym kilka pytań, niby kupiłem plusa dla Ratcheta a Bloodborna miałem tylko sprawdzić ale chyba będzie odwrotnie :). Czy jest moment od którego poziom trudności jakoś drastycznie rośnie ? Początek wydaje mi się łatwy, najslabsi przeciwnicy są na hita i jak ogólnie mimo braku tarczy wydaje mi się łatwiejszy od Demon i DarkSouls. Czy jak chce ze znajomym pograć razem to musimy być w tej samej lokacji czy jeden drugiego może przyzwac z dowolnego miejsca?

Niestety ale mój kalkulator już nie ogarniał, długie loadingi i trochę przycinało. Sama gra na padzie wbrew pozorom nie jest taka zła, gra się całkiem przyjemnie.

Sterowanie sprawdza się w 100%, gra wciąga i jest efekt "jeszcze jednej próby" :) trochę można ponarzekać na obracanie kamery ale po za tym brak zarzutów i tylko pozostaje zakupić w najbliższym czasie ;D

Czyli można brać w ciemno:) wolałem się upewnić bo czytałem, że niby są przegięte momenty w których zamiast 2-3 przeciwników jak było w DS2 w SotFS wyskakuje ich 7-8 itp. "udogodnienia".