Skocz do zawartości

Kmiot

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kmiot

  1. Oddam za mema #22 Demo z Oficjalnego Magazynu Playstation i ziarno miłości zostało we mnie zasiane. Wersja demonstracyjna niosła ze sobą obietnicę, choć w żadnym razie nie zdradzała tego, że już niedługo będziemy świadkami narodzin LEGENDY. Bo tylko dwóch skaterów do wyboru, mało imponująca mapka, kompletna nieznajomość reguł i prawideł gameplayu. A jednak mieliłem tę dwuminutową sesję dziesiątki razy. Potem była oczywiście pełna wersja, po ograniu której nic już nie było takie jak dawniej. Kult w rytm Supermana w wykonaniu kapeli Goldfinger. Było absolutnie angażująco, świeżo, 100% frajdy na czterech malutkich kółeczkach. Wydawało się, że nie może być lepiej, ale nadchodząca kontynuacja była kompletnie innego zdania. Bo druga część "deskorolki" olśniewała i od samego startu otaczał ją nimb kultu. Jeśli w poprzedniczce coś nie do końca zagrało, to tutaj to wyeliminowano (np. etapy zjazdowe), a pozostałe elementy wyszlifowano z miłością oraz pietyzmem. Dodano mechaniki, które na zawsze zmieniły obraz serii (manuale!), stworzono niezapomniane miejscówki, okraszono je starannie wyselekcjonowanym soundtrackiem. Kontynuacja była grą lepszą pod absolutnie KAŻDYM względem, co nigdy nie jest oczywistością. I tak zamiast uczyć się na kartkówkę z bioli czy fizy, ja uczyłem się kolejnych trików w Tonym Hołku. Na terenie School II spędziłem chyba więcej czasu, niż na dziedzińcu własnej szkoły, poznałem tam każdy centymetr kwadratowy, a gdy okazało się, że można otworzyć dodatkowy fragment (sala gimnastyczna+basen) to byłem wprost wniebowzięty. Długie godziny upłynęły mi również w rytm radosnego terkotania kółek na plaży w Venice. Mapie tak absurdalnie klimatycznej, że wręcz czuło się na twarzy przyjemną bryzę ciągnącą od oceanu, pięknego w tym zachodzie słońca. A na głośnikach: I wszystkie te sentymenty powróciły wraz z kapitalnym remasterem obu części. Odrestaurowano je z ogromnym wyczuciem, usprawniono z pełną świadomością oraz poszanowaniem statusu klasyki gamingowej. Znów zmitrężyłem na wirtualnej desce spory kawał życia. Ale co to było za życie! Nie żałuję ani minuty. Wy też nie będziecie. Tak jak widać na załączonym obrazku. Dwie gry Tony Hawk's Pro Skater 1+2 (PS4 + XO), obie bez folii. Wersja na X nawet nie była w napędzie, wersja na PS4 była w mojej konsoli, więc jej wartość jest z automatu większa, można ją określić relikwią. Oczywiście stan techniczny obu gier to pięć gwiazdek (na pięć możliwych, żeby była jasność i nie było wątpliwości). Angielskie okładki. Uczestnicy zobowiązani są do wybrania, która wersja ich interesuje. Ok, decha pod pachę i czytamy zasady: Nowy w temacie? Zapraszam do pierwszego posta po zasady ogólne. Aby wziąć udział w losowaniu aktualnej nagrody należy w tym temacie wkleić ulubionego mema związanego z serią Tony Hawk's Pro Skater, albo inną grą z dechą na kółeczkach. Standardowo: może to być .jpg .gif jakiś krótki filmik, a nawet jakiś efekt własnej twórczej pracy. Należy wybrać wersję gry, o którą się ubiegamy. Jeśli nie zostanie wybrana, bądź będzie to obojętne, to przed losowaniem przydzielę uczestnikowi "koszyk" arbitralnie i wedle własnego uznania. Losowanie wstępnie zaplanowane klasycznie na okolice przyszłego weekendu. W razie potrzeby może się przesunąć, bo to trochę spontan i życie pisze różne scenariusze. Możliwy deadline w okolicach piątku, bo to zależy od stopnia przygotowań, które należy poczynić przed losowaniem. Mam już jakiś wstępny zamysł na losowanko, ale jestem elastyczny i jeśli komuś zależy/ma pomysł/czas to się poprzesuwa to i owo i odstąpię przywilej organizacji. Ale generalnie nie ma ciśnienia, a w przyszłości będą jeszcze okazje. Od uczestników wymagam osobistego dopilnowania wyników, bo nikt ich nie zawoła. To chyba niewielka cena za ewentualną nagrodę. Rzecz jasna wygranie będą mieli prawo do wyboru ewentualnej nagrody bonusowej (kolejność wyboru? Kto pierwszy, ten... pierwszy). Gra na PS3 Batman: Arkham City. Wydanie GOTY z najbardziej oszpeconą okładką w historii branży. Stan płyty bdb, pudełka i papierów (ang) również. Steelbook Fifa 20 - Fifa Ultimate Team, nowy w folii. Rozmiar standardowych pudełek gier (PS4/XO). Zdjęcie tyłu. Plakat Secret of Monkey Island - autor: Jakub Różalski, format A1 (841x594mm, kreda mat 130g), zapakowany w tubę. Trzy dowolne numery PE ode mnie - #59 (lipiec 2002) #274 (czerwiec 2020; od Dud.ek), #284 (kwiecień 2021), #285 (maj 2021), #286 (czerwiec 2021), #287 (lipiec 2021), #288 (sierpień 2021). Trzy dowolne numery PE od BRY@N - 132 174 175 180 184 191 194 195 196 197 202 203 204 205 207 209 210 214 215 217 225 227 232 235 237 239 241 242 245 247 251 252 254 255. komiksy Pixela, w ilości trzech sztuk. Oczywiście komplet liczony jako jedna nagroda. RĘKAW DZIARA zdobiona motywami z gry RAGE. Chuj wie, może ktoś się będzie przebierał na bal maskowy, to będzie w sam raz xd Worek - bidon z motywem Spyro the Dragon. Na pićko, aby lepiej smakowało żyćko. Długość 26 cm. Koszulka z motywami Skyrim. Przód i tył subtelnie zdobione. Wymagane prasowanie. Kraj pochodzenia: Bangladesz. Według metki to 100% bawełna. Rozmiar L. Oczywiście nowa, nienoszona. Całkiem śliczniutki i nowiutki (folia) steelbook Need For Speed: Heat. Kolorystyka wyborna. Przód i tył. Format jak pudełko do PS4. Naklejki na folii, więc nie powinno być z nimi problemu. (sponsor: Figuś) Gra Assassin's Creed: Odyssey na PS4. Płyta bez zarzutów, książeczka również, dwustronna okładka (chłop/baba). Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji, to teraz trafia się wyborna. (sponsor: Figuś) Gra Far Cry 3 na X360. Odnośnik przekieruje do posta ze zdjęciami bonusu. (sponsor: Luqat) Książka Gears of War: Pola Aspho (Karen Traviss). Odnośnik przekieruje do posta ze zdjęciem bonusu. (sponsor: creatinfreak) Gra Deus Ex Mankind Divided na PS4. Stan tip-top. Angielskie pudełko, okrągła płyta bez skaz. (sponsor: Rudiok) Gra Star Wars Squadrons na PS4. Gra wciąż w oryginalnej folii. VR opcjonalne. (sponsor: Rudiok) *NEW* Plakat z Legend of Zelda. Nowy. 91,5x61 cm. Na koniec lista aktualnie zbanowanych uczestników. Bzduras (2) mitra (5) Rudiok (3) mozi (2) LiŚciu (2) XM. (5) Do zobaczenia na rampie i poręczach. Leticia na deser <3
  2. Kmiot odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Bez kitu xd Zacząłem czytać, ale szybko odpadłem, bo najpierw zastanowiłem się jak komuś nie szkoda czasu i klawiatury na kręcenie takiej dramy, a potem uznałem, że mi jednak szkoda czasu i oczu na czytanie takiej dramy. Generalnie Monika doczekała się pracy magisterskiej na temat swojego dzieła. xd
  3. Kmiot odpowiedział(a) na Kmiot odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Obok tego z World Cup 98 to jest najlepsze intro w grze piłkarskiej. Fakt, nie opinia. Aż chce się wyjść z domu pokopać GAŁĘ. Okres wigilijny 2002. Kolega ma wolną chatę na weekend, więc planu nikt nie musi nawet artykułować na głos, bo od razu pakuję swoją nieco już zawodną PS2, dwa powycierane pady i wraz z jeszcze jednym kolegą wbijamy do kumpla na kwadrat, by całą noc grać w gry. Najwięcej gramy w jedno z najświeższych wydań Winning Eleven, przy którym wcześniej poświęciłem długie godziny i dni, by ręcznie usunąć krzaczki i wprowadzić oryginalne nazwiska piłkarzy. Koniecznie oglądamy najpierw powyższe intro, by wprowadzić się w nastrój. Potem gramy na zmianę (dwa mecze przy padzie, jeden na ławce rezerwowych), drużyny przydzielamy losowo, nosimy za duże koszulki/bluzy, klniemy na głupich obrońców, narzekamy, że "przecież wciskałem kwadrat!", śmiejemy się z zabawnych sytuacji na boisku, wkurwiamy się gdy kolega nie zamierza przewinąć replayu i napawa się "piękną bramką", słuchamy energicznego i zaangażowanego japońskiego komentatora, prawdopodobnie pijemy przy okazji jakiś tani alkohol albo wodniste piwo z Kauflandu (w myśl zasady "ilość, nie jakość", by wystarczyło na dłużej). Długa zimowa noc mija nam niezwykle szybko, a nad ranem wracamy do domów niewyspani, jednak szczęśliwi. Lato 2003. Tym razem nie mamy komfortu wolnej chaty, ale jest ciepło, więc ciągniemy nielegalnie przedłużacz z piwnicy, rozkładamy kocyk, podłączamy sprzęt i gramy w trybie biwakowym, tuż pod oknami bloku. Znów katujemy przede wszystkim Winning Eleven, okoliczne gówniaki czasem przysiadają i z dystansu się przyglądają jak zawzięte mecze toczymy. Do stu beczek prochu, ależ muszą nam zazdrościć! Ależ musimy im imponować!
  4. Kmiot odpowiedział(a) na Kmiot odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Trudno powiedzieć, bo te chuje się przecież nie przyznają. Zagadnięci smucą coś o wyrośnięciu z gier, innych priorytetach, braku czasu, ale ich oczy mówią "nie poruszajmy tego tematu, bo jest dla mnie bolesny". Pewnie niejednemu partnerka odebrała smak giercowania, ale będzie sobie wmawiał, że to była jego decyzja, próbując przy tym zachować choć resztę godności oraz charakteru.
  5. Kmiot odpowiedział(a) na okoolarnik odpowiedź w temacie w PS VR
    Raczej nie będzie to Daft Punk. "Tekst piosenki" się zgadza ;]
  6. Ale co Cię konkretnie interesuje? Tobie nigdy się nie zdarzyło znaleźć czegoś intrygującego w szufladzie matki?
  7. XM. poprosił o przełożenie wysyłki na "za dwa tygodnie", więc korzystając z chwilowego zastoju dorzucę coś do listy bonusowej. Plakat nowy, tylko trochę już u mnie leży, choć zawinięty w papier. Kolory są tip top i nic nie wyblakło, nic się nie zagięło. Rozmiar 91,5x61 chyba. No to nara.
  8. Kmiot odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    No kurwa, w takim razie wskakuje na radar, bo wygląda jak cyfrowe ucieleśnienie funu. Tymczasem nowe Pokemony: xd
  9. Kmiot odpowiedział(a) na Kre3k odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Nie za szczupła ta Aloy w Ganshin Impact?
  10. Kmiot odpowiedział(a) na Kre3k odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Kurwa, te plebiscyty xdddd
  11. Kmiot odpowiedział(a) na Kre3k odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Lindsey usiądź mi na smyczku. Tales of Twoja Stara na telefony.
  12. Kmiot odpowiedział(a) na Kre3k odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ooo, ładniutkie i słitaśne te Dokev. Teraz wyobraźcie sobie Pokemony na takim wypasie. Ale pewnie łatwiej zrobić remaster jakiegoś wydania z GameBoya. I tak się sprzeda, Nintendo to wie xd
  13. Kmiot odpowiedział(a) na Kre3k odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Piłeczka Free To Play od no-nameów. Co może pójść nie tak?
  14. Kmiot odpowiedział(a) na Kre3k odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Najlepsza Nadchodząca Gra na Xbox: >nominuj Far Cry 6 >nie nominuj Forza Horizon 5. Jeszcze brakowało, żeby Halo nie wygrało xd
  15. Kmiot odpowiedział(a) na Kre3k odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ok, dzięki. Dziwne, że oddali to na ONL, ale w sumie miłe z ich strony. GRA OD POLAKA.
  16. Kmiot odpowiedział(a) na Kre3k odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Wczoraj an tej konfie Xboxa pokazywali coś z Halo? Bo całej nie oglądałem.
  17. Kmiot odpowiedział(a) na Kmiot odpowiedź w temacie w Graczpospolita
  18. Kmiot odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    No, też właśnie oglądałem i DZIENNIKARSTWO ŚLEDCZE, na jakie nie zasługujemy. Materiał klasa światowa. Ciężkie czasy dla kolekcjonerów, które chyba najlepiej obecnie przeczekać, aż cwaniaki się nachapią. Najlepsi ci podstawieni "kolekcjonerzy i znawcy" siedzący w branży od całych dwóch lat xd
  19. Kmiot odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Czaję i wyobrażam sobie, że są ludzie, których to jak najbardziej kręci i sumie ani nie mam pretensji o te teksty, ani nie jestem za tym, by je wyrzucić. Po prostu w tym miesiącu temat i ogólny ton tego materiału mnie nie zachęcił. Ale Łukasza nie przekreślam. Mógłbym się zadeklarować, ale byłbym nieszczery, bo dzieci nie mam i na tę chwilę nie planuję mieć (przecież to tylko przeszkadza w graniu i gryzie gałki analogowe, żadnego pożytku). Ale gdybym jakieś znalazł, albo wygrał na festynie, to dam znać. I też nie widzę powodu, by twierdzić, że do PE piszą sami wypaleńcy. Trudno oczekiwać, by jarali się każdą gra i pewnie większość jest im obojętna, ale nie chce mi się wierzyć, że już nie potrafią się podniecić jakąś grą. Bo gdybym ja pisał do takiego pisma i czuł wewnętrzne wypalenie, to poprosiłbym o urlop, albo zrezygnował na nieokreślony czas. Przecież nikt tam nie zgarnia takich kokosów, żeby na siłę się tego zajęcia trzymać, skoro i tak dla większości to zajęcie dodatkowe. Cisnąć temat "na siłę" byłoby wysoce nierozsądne, gdy profity są symboliczne. No, ale może ja jestem jakiś dziwny.
  20. Kmiot odpowiedział(a) na Kmiot odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    No, przy Compass to ja w zasadzie się zatrzymałem w połowie trasy, przystanąłem w bezpiecznym miejscu w obawie, że jakiś atak niedźwiedzia zabije tę chwilę, albo dojadę do celu i muzyka się skończy. Podobnie miałem przy Unshaken w RDR2, ale tutaj po prostu zacząłem powoli człapać i już nigdzie się nie spieszyłem. Te dwa momenty no i oczywiście TOP OVER THE TOP - That's The Way Ii Is. Chowam w spoiler, bo jeśli ktoś nie słyszał i nie doświadczył na własnej skórze, to nie chcę mu tego odbierać. Ogólnie jeden z najwspanialszych momentów w gamingu w ogóle. Zostanie ze mną na zawsze. A z dawnych czasów boomera? Sobotni bardzo wczesny poranek, a ja jestem już po wizycie na bazarze gdzie zakupiłem od ulubionego sprzedawcy kartridż z Jurassic Park na mojego ukochanego Pegasusa (Terminatora tak naprawdę). Wierzę, że to będzie rzeczywiście Park Jurajski, bo gra nie jest od pierwszego lepszego ruskiego z łapanki, tylko od renomowanego Polaka, który osobiście sprawdza każdą grę (czy pokrywa się z naklejką na obudowie), a potem "plombuje" kartridż cenówkami z parafką, by nikt nie otwierał i nie wymienił wkładu. Bo gry potem można u niego wymieniać za 5 zł. Więc wkładam carta, wciskam POWER i nic się nie dzieje. Wyjmuję i wkładam karta ponownie, a potem dzieje się MAGIA. Bo najpierw wita mnie w chuj imponujący ryjec Tyranozaura w menu głównym, a potem rozpoczynam pierwszy level i szukam pilota, by podkręcić volume na moim mikrym telewizorku do grania, aż membrany w głośnikach zaczynają trzeszczeć.. Jestem zachwycony gameplayem, atmosferą, grafiką, ale przede wszystkim tą MUZYKĄ. Przecież to jest kwintesencja chiptunowego rozpierdolu (Mendrek też sążniste kawałki wrzucił, propsy). Gram potem całą sobotę, cała niedzielę i jeszcze długo przy każdej nadarzającej się okazji. Gry nigdy nie przeszedłem, ale ta muzyka każdorazowo zachęcała mnie do rozpoczęcia nowej próby.
  21. Doceniam oczywiście i dziękuję z całego serca. Tylko różnica jest taka, że na pewnym etapie Wy możecie, a ja muszę zorganizować losowanie, jeśli nie zgłosi się żaden chętny ;] I każdorazowo liczę się z tym faktem zakładając nowy giwałej. Do tej pory udaje się losowania urozmaicać (również dzięki zewnętrznym zgłoszeniom od chętnych), ale opcji szybciej ubywa, niż przybywa, więc podświadomie odkładam pewne ewentualności do ponownego użytku w raczej dalekiej przyszłości. Taką mam naturę, że czasem w przewidywaniach wybiegam zbytnio naprzód. Nie pierdol, a skarpety Cyberpunka to kto nosi?
  22. Kmiot odpowiedział(a) na Kmiot odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Mundial '98 pamiętam w zasadzie w całości, choć mam pewne przebłyski z mundialu '94 (Taffarel, Romario, Bebeto, Roberto Baggio i jego karny). Ale po Fifie 96, która jako pierwsza wkroczyła w 3D to edycja 98 była właśnie pierwszą okazją na pełne zapoznanie się z urokiem Mundialu. No przecież to mentalnie były dwa, trzy finały Mundialu dziennie. A potem wyjście z domu i kopanie piły na łące przed blokiem w rytm kolejnych odcinków Tsubasy na Polonii 1.
  23. No bo można narzekać, ale w sumie tak patrząc na efekty, to te Wormsy obok Smash Brothers wpisuję na listę na ewentualne ponowne wykorzystanie przy jakimś awaryjnym losowaniu. Wormsy mają bekowy potencjał, SB ma wachlarz opcji do wyboru, więc nie wykluczam powrotów, choć póki co staramy się unikać powtórzeń. Wszystko zależy od tego jak długo się ta akcja przeciągnie, bo wiadomo, że na pewnym etapie skończą się inspiracje.
  24. Kmiot odpowiedział(a) na Kmiot odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Kurde, ja się nastawiałem na wspominki najdalej z okresu PSX, a tymczasem tutaj Amiga wkracza cała na (zżółknięte) biało. Gratulacje Starcze ;] 2000 jak 2000, ale nikt mi nie wmówi, że ta z World Cup 98 nie przywołuje więcej wspomnień. No kurwa, przecież to jest masakra. Pamiętam dokładne miejsce przed komputerem szwagra, gdzie siedziałem na pufie i jarałem się jak on gra. Tak, lubiłem obserwować jak on gra a potem usiąść, by wspólnie oglądać mecz rzeczywistych Mistrzostw Świata na 14 calowym TV. A moze coś mi się pojebało i kolejność nie była taka. Co nie zmienia faktu, że intro to czysty KULT. Też bym tego pragnął, bo do spamowania linkami są inne tematy. No, ale zobaczymy, bo sam mam parę wspomnień, które nieustannie wracają, więc zawsze coś świeżego wrzucę. Co do Tenchu 2, to pamiętam, że mocno mnie rozczarowało melodyjnie. Pamiętam też konkretny moment, w którym w Tenchu 2 grałem i były to okolice piątej nad ranem w wakacje. Wcześniej całą noc spędziłem z kolegami, który stróżowali opuszczony budynek i wspólnie graliśmy w Everybody Golf na PSX ( w ogóle wiąże się z tym historia epizodem policyjnym, więc może kiedyś). Generalnie po powrocie do domu z tej "nocki" odpaliłem właśnie Tenchu 2 i grałem bardzo namiętnie, choć akurat tych wspomnień nie uruchamiają żadne utwory, bo tych IMO Tenchu 2 nie miało. Cały CT, jak również Shala Theme to absolutne TOPy utworów. Osobiście z Chrono Triggerem miałem pierwszy raz do czynienia na PSX, ale rozjebało mnie na strzępy. Shala Theme, Frog Theme, Wind Scene, Guardia Castle. Próbuję przywołać jakieś konkrety związane z tymi wspomnieniami, ale całość przytłacza po prostu szczęście i prawdopodobnie jakiś opis w gazecie na kolanach. No kurwa. Najwspanialszy moment na jaranie się piłką nożną.
  25. Kmiot odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    No ja też nie do końca wiem o co chodzi, bo tym razem Zax akurat ujdzie, chociaż mimochodem niepotrzebnie broni systemu strzelania w RDR2, tak jakby nie udało się obu elementów zrobić dobrze (NPC+strzelanie). Ja natomiast mam parę innych uwag co do numeru. To jest ten miesiąc, w którym po raz pierwszy nie podjąłem się lektury materiału dostarczonego przez Pana Łukasza Dziatkiewicza. Do tej pory podchodziłem do jego artykułów dość sceptycznie i bez entuzjazmu, ale zawsze jakoś ostatecznie dało się je przeczytać. Tym razem to sam nie wiem. Rozumiem, że tekst może nieść ze sobą ładunek personalny i osobisty, ale ten nie zawsze jest interesujący dla postronnych osób, a żywot randomowego konstruktora/programisty nie jest wystarczajaco spektakularny dla równie randomowego czytelnika. Osobiście odpuściłem i to w sumie obok wynurzeń Myszaqa jedyny tekst, który mnie nie zachęcił. Druga kwestia to okładka Valoranta. W przeszło rok po premierze. W pierwszej chwili pomyślałem, że to z okazji jakiejś zapowiedzi Valoranta na konsole, ale nie. Po prostu Valorant postanowił o sobie bez większego powodu przypomnieć, choć w magazynie "tylko o konsolach" wydawałoby się to bez sensu. No i artykuł z cyklu "no jest se Valorant na PC i się rozwija i jest piu piu piu, elo". Generalnie dziwny wątek okładki i tematu numeru dotyczącego gry na PC w piśmie konsolowym. Ale pewnie chodzi o pieniądze. Recenzja F1 2021 na dwie strony i żadnego screena z gry, a konkretnie mówiąc z gameplayu. Same jakieś bulshoty z dupy czy trybu zdjęciowego (w ilości trzech sztuk w tym dwóch dość dużych. Niby pierdoła, ale IMO zawsze miło zobaczyć jakieś ujęcie z perspektywy gracza. Proszę zwracajcie na to uwagę. Recenzja Skyward Sword - w minusach: "zagrywka z figurką Amiibo", ale w treści brak informacji czego ta zagrywka dotyczy, więc muszę się domyślać, albo szukać w sieci. Artykuł "Czytelnika Jarka" miał potencjał, ale wyszedł cichy pierd z losowymi danymi i trochę zabrakło ładu oraz składu. Zax mnie zachęcił artem o Berserku. Plus. Artykuł o Platige mam wrażenie, że jest jakiś powtarzalny. Ale nie potrafię przywołać w pamięci z czym mi się pokrywa. A szukać mi się nie chce. Nie było przypadkiem jakiś czas temu materiału o PI? Wiedźmińska Stal. Wiedźmin? Ziew. Projekt Fatal Frame. Piechota mógłby być ojcem moich dzieci. Ostatnimi miesiącami to właśnie od Jego tekstów da się wyczuć ten porywający, osobisty vibe i rzeczywiste zafascynowanie tematem. Nieustannie jeden z najjaśniejszych punktów każdego numeru, pozdrawiam Adama serdecznie, choć akurat to nie ja piszę do Niego peany na maila. O Tadku nawet nie będę się rozczulał, bo zainteresowania gościa wyraźnie skręciły ostatnio z samych gier na polityczno-społeczne aspekty otaczające gry. Czasem trafia lepiej, częściej niestety gorzej, ale typ staje się pomału bezużyteczny w piśmie o grach, bo wyraźnie nie nadąża i skupia się nie nad tym, co trzeba.