Skocz do zawartości

Kmiot

Senior Member

Treść opublikowana przez Kmiot

  1. Kmiot odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Switch
    No różni się w warstwie multi i tym, że teraz nie będzie miał tylu e-kolegów do odwiedzania, wymiany przedmiotami, handlu rzepą, co miałby wtedy.
  2. Kmiot odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Switch
    @Rozi Siłą rzeczy trochę stracisz, ale według mnie nie ma czego żałować. Z unikalnych przedmiotów to najbardziej obfity był sezon ślubny i pewnie sezon wielkanocny, ale tym gratom i tak trudno znaleźć zastosowanie, zakładając że ktoś dysponuje podstawowym gustem dekoracyjnym. Był jeszcze Halloween, ale to nie wiem, bo zajrzałem tylko na chwilę. Same unikalne lokacje w rodzaju sesji zdjęciowych (sezon ślubny) czy labiryntów, odwiedzin Królika (Wielkanoc) czy Człowieka Dyni (Halloween) to też atrakcje na jeden raz i nie ma nad czym płakać. Ogólnie straciłeś, ale same pierdoły z gatunku "meh". Wszystko co najlepsze w tej grze jest dostępne w różnych dawkach cały rok, więc bez większej straty można wskoczyć w dowolnym momencie. Tylko ta gra jest mocno specyficzna i potrafi zirytować archaizmami oraz nieprzyjaznymi dla gracza rozwiązaniami. Plus bardzo wolno się rozkręca (mówimy tu o dniach, tygodniach), więc wypadałoby dać jej czas i nie jest to zabawa dla niecierpliwych. Jedyne co straciłeś i możesz żałować, to forumkowy sezon na tę grę, ganiania z rzepą i wymiany przedmiotami.
  3. Kmiot odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w PS5
    Tak jak Figuś niżej pisze. Do każdej gry trzeba podejść indywidualnie. Na tę chwilę TLG hula w 60fps tylko w wersji 1.0 - późniejsze mają już nałożony lock i dopóki autorzy nie postanowią w kolejnym patchu go ściągnąć to załatana wersja cyfrowa będzie śmigała w zablokowanym 30fps. Podobnie ze wspomnianym w temacie AC: Unity. Minus jest taki, że masz betonowe 60 fps, ale kosztem braku pozostałych poprawek, które przyniosły patche, stąd częstsze bugi i glitche. To jednak pojedyncze przypadki, bo chyba przeważająca ilość gier chodzi w mur-beton 60fps, a inne dostaną zapewne patcha. Możliwe więc, że wspomnianych przez Ciebie NMS i F76 problem nie dotyczy i można grać na najnowszym patchu.
  4. Kmiot odpowiedział(a) na Lipa odpowiedź w temacie w PS VR
    Najlepiej się sprawdza uderzenie w stylu "kolbą w łeb". Czyli walisz horyzontalnie spodem Move'a. Każdego przeciwnika, który pojawia się na naszej trasie warto walić kolbą, bo wtedy zawsze dostajemy za niego komplet punktów + natychmiastowo odnawia nam się osłona (jeśli wcześniej ją straciliśmy).
  5. Kmiot odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w PS5
    Z tego co widziałem i słyszałem, to wsteczna hula aż miło. To stwarza poważny dylemat, bo mam na tyle duży backlog z grami z PS4 (samych pudełek na półce kilkanaście), że wizja ogrania tego w betonowych 60fpsach kusi. A skoro na pierwsze miesiące życia PS5/XSX nie ma rasowych nextgenowych zapowiedzi, to wsteczna staje się główną atrakcją. Mam płytę z TLG, więc
  6. Kmiot odpowiedział(a) na MBeniek odpowiedź w temacie w Ogólne
    Tony wrócił na tapet Fajnie płatne te nowe czelendże, ale te z milionowymi combami to raczej nie moja liga szybkich palców. Więc robię póki co te klasę niżej (choć również dające 5k exp), Forbidden chyba się nazywają, bo w każdym jakiś rodzaj tricków jest zakazany. Doszedłem do Burside i najtrudniejszy był zdecydowanie ten School z Roof Gapem, ale bez używania manuali. Fajnie, fajnie, widziałem też, że pojawiło się więcej czelendży multiplayerowych, więc jest motywacja by pośmigać z innymi.
  7. Kmiot odpowiedział(a) na MBeniek odpowiedź w temacie w Ogólne
    @maciucha na notce z Insta jest taki cytat: więc o ile dobrze rozumiem, to będzie możliwość zaliczenia kariery każdym skaterem z osobna, albo coś w rodzaju resetu kariery.
  8. Kmiot odpowiedział(a) na MBeniek odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ta, oby tylko czelendże były fajne, to się powalczy. Oby za bardzo się nie skupiali wyłącznie na punktach, bo kręcenie licznika mnie średnio jara, wolę jakieś techniczne wyzwania (łączenie combo i gapów).
  9. Kmiot odpowiedział(a) na MBeniek odpowiedź w temacie w Ogólne
    No i legancko. Coś się przyświruje na deseczce i mam nadzieję, że exp trochę lepiej się będzie sypał, bo platynowe odznaczenie się Tony'emu należy.
  10. Kmiot odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Messi wchodzi na nowy poziom i stosuje pressing psychologiczny. - Podaj. Jestem. Podaj do mnie. No podaj, ja strzelę. Kurwa, nie podał. Jeszcze będziesz coś chciał.
  11. Kmiot odpowiedział(a) na Kmiot odpowiedź w temacie w PS VR
    Trudno powiedzieć, bo od czasu pierwszego podejścia miałem okazję tylko jeszcze tylko raz zagrać (czyli w sumie może z 5 godzin mam przegrane) i nie czuję takiego przyciągania jak kiedyś do Beat Sabera, że grałem nawet na siedząco, byleby pograć za wszelką cenę. Pobawiłem się trochę modyfikatorami (gra na dwa gnaty rządzi) i zrobiłem swój pierwszy kawałek na ocenę S (co prawda na easy, ale pierwsze koty za płoty). Czasami mam pewien problem z wejściem w rytm i brakuje mi intuicji w graniu "on the beat", a jest to niezbędne do osiągania wysokich punktów. Często zdaję się na farta, bo gubię rytm. Nie do końca leży mi też soundtrack. Nie wkręca mnie, nie hipnotyzuje. Jest też ciut za mało urozmaicony gatunkowo, ale mam też wrażenie, że do takiego rodzaju gameplayu nie będzie pasowało zbyt wiele typów muzyki, więc twórcy są zakładnikami własnej koncepcji, bo nie wyobrażam sobie lżejszych utworów w tej grze. Musi być wyraźny i jednostajny beat, by to miało sens. Mogliby coś spróbować z licencjonowanymi kawałkami, a nuż by siadło. Ogólnie gra jest świetna (szczególnie jeśli wpadną znajomi z piwem), ale po jakimś czasie mój entuzjazm trochę zmalał, bo braki w zawartości i nikłe urozmaicenie gameplayowe zaczynają doskwierać oraz rzucać się w oczy (już! a co będzie za kilka kolejnych godzin?). Jednak planuję jeszcze wrócić przy najbliższej okazji. 83 zł? Według mnie warto, ale według mnie również warto wydać ~50zł za każdy nowy music pack do Beat Sabera i biorę je w ciemno day one, a inni są bardziej roztropni w wydawaniu pieniędzy. Więc trudno powiedzieć, ale wolę parę intensywnych godzin w Pistol Whip, niż kolejny walking simulator (albo teleport simulator) i nie żałuję wydanych PLNów.
  12. Kmiot odpowiedział(a) na Kmiot odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Kurde, fajnie się to ogląda. I trzyma w napięciu! W skrócie: jeden kolo chciał zdobyć rekordy na wszystkich trasach, a cała reszta społeczności starała się mu w tym przeszkodzić.
  13. Kmiot odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Switch
    Gra bardzo wolno się rozkręca (są opinie że zbyt wolno) i otwiera się stopniowo, więc raczej bez obaw. Online jest niezbędny w kilku sprawach, ale jeśli dobrze pamiętam to najistotniejsze: 1. Do efektywnej zabawy z rzepą i zbijaniu na niej fortuny. Ale można się ograniczyć tylko do własnej wyspy, tylko wtedy ryzyko większe. 2. I największym felerem braku online była niemożność zdobycia chyba 3 rodzajów owoców. Będziesz miał swój owoc domowy, na losowych wyspach offiline trafisz na drugi rodzaj + kokosy, ale pozostałe to zdobywało się tylko dzięki znajomym online (czasem chyba mama jakiś jeden rodzaj przysłała). Tak było na początku, nie wiem jak jest z dostępnością teraz, może są już inne metody.
  14. Kmiot odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Switch
    Stać w bezruchu gdy zbiera się do ataku (podnosi szczypce). Po chwili je opuszcza, więc robimy kilka kroków w jego kierunku (z przygotowaną siatką), aż znowu podniesie szczypce. Czekamy. I znowu kilka kroków, aż będzie w zasięgu siatki. Podobnie z tarantulami. To metoda tylko w przypadku, gdy zauważymy go wcześniej i zdążymy się zatrzymać nim on nas spostrzeże. Druga metoda to na żywioł, czyli pozwolić mu na atak i w odpowiednim momencie skontrować siatką, ale do tego trzeba wyczuć odpowiedni timing.
  15. Kmiot odpowiedział(a) na Perez odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    To ja może dorzucę parę luźnych uwag na temat poprzedniego numeru. Unikajcie rzeczy w rodzaju "Rozkład jazdy", bo tego typu zestawienia nadchodzących premier szybko się dezaktualizują. Zmieniają się platformy docelowe, zmieniają się terminy, często takie zestawienie jest już niewiarygodne w momencie publikacji. Papier nigdy nie dorówna Internetowi pod względem aktualności, więc lepiej poświęcić te strony na jakąś publicystykę/recenzje. Świetny art o Tsubasie. Kiepski art o prostytutkach. Jakiś bezosobowy. Mam wrażenie, że temat po prostu nie miał potencjału. Piechota w Retro jest świetny (aż zatęskniłem za Virtua Fighter). Zax odkrywa, że różnie twórcy mają różne wizje, które różnie trafiają do rożnych odbiorców. I porównuje open world do liniowej przygodówki. Po co? Najwyraźniej żeby pokazać wyższość jednej nad drugą. Ale przypominam, że dał 10/10 pierwszemu Śródziemiu, więc jakoś nie dziwi mnie, że w jego rankingu wygrywa openworld. Marcellus umie tylko w zabarwienia polityczne. Graczpospolita do wyjebania, a Mazzi to smutas i nudziarz.
  16. Kmiot odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    No problem z tymi figurkami/gadżetami/maskami z Dishonored jest taki, że zawsze efekt końcowy okazuje się gorszy, niż obiecywany. Ta Ellie to jeszcze żadna tragedia, choć pewnie biorąc pod uwagę cenę należałoby oczekiwać czegoś lepiej skontrolowanego jakościowo. Tym bardziej, ze takie rzeczy zazwyczaj kupują kolekcjonerzy, a ci są odpaleni na każdy detal. Osobiście wyleczyłem się z figurek w wieku 15 lat. Niektóre na grafikach koncepcyjnych mi się podobają, ale szybko trzeźwieję i boję się rozczarowania.
  17. Kmiot odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Seriale
    Postraszyli z tym "High Score", że lewactwo, że geje, że transwestyci, że BLM, ale nie było tak źle. W sumie naliczyłem tylko trzy-cztery rzucające się w oczy wątki, z czego dwa zupełnie zbędne i niezasadne. Pozwolę sobie wypunktować, bo pewnie kogoś, kto ma wątpliwości "jak wiele tego i czy warto?" to zainteresuje. Historia "chłopaka ---> kobiety" się broni, bo to zwycięzca jednego z pierwszych turniejów e-sportowych, więc w sumie wyszło nawet ciekawie. Czarny "wynalazca kartridża"? No niech będzie, że ujdzie, chociaż podejrzewam, że ten wątek jest znacznie głębszy, a takich historii "zapomnianych innowatorów" jest więcej, tylko że tamci nie byli murzynami. To, że o kimś zapomniano nie znaczy jeszcze, że swojego nie zarobił na patencie. No i te łzawe ujęcia z rodziną oglądającą zdjęcia dziadka, który coś tam sobie dłubał przy elektronice w garażu, albo zasnął na fotelu. Normalnie wzruszenie over 9000. Podobny montaż można spotkać w dokumentach o ludziach, którzy byli w obozach koncentracyjnych. Czarny od EA Sports - no, tu już poleciano, bo typ trafił do dokumentu o Złotej Erze Gier tylko dlatego, że zaproponował by do kolejnej edycji Madden NFL dodać czarnych zawodników. W sensie żeby przyciemniono trochę kolor pikseli, z których zawodnicy byli zbudowani. I już. Brawa, aplauz. No niesamowite dokonanie, Romero czy Garriott i Miyamoto poczekają, lecimy na wywiad do Murzyna od Madden NFL. Na szczęście wątek jest krótki, ledwie kilka minut, no bo nad czym tu się dłużej rozwodzić? Gdyby gościu już nie żył, to rodzina mogłaby pooglądać jego zdjęcia i powspominać, a tak to trochę lipa, nie rozciągniemy. No i osławiony wątek Gay Blade to już był mocny "over the top". Gra się ostatecznie odnalazła, na własne nieszczęście, bo okazała się po prostu słaba i najwyraźniej nie bez powodu została zapomniana, skoro nie reprezentuje sobą żadnych wartości (jest o niej artykuł w nowym CDA). Ile takich gier zostało zapomnianych i pamiętają o nich wyłącznie ich twórcy? Zapewne tysiące. No, ale tutaj dochodzi aspekt LGBT, więc najwyraźniej uznano, że to interesujące, ale opowieści o słabych grach, które z jasnych przyczyn wylądowały na śmietniku historii nie są interesujące. Jedynie przypadek E.T. się tutaj wyróżnia, ale on po części odpowiadał za przełom i jego wątek jest jak najbardziej zasadny. Wątek Gay Blade nie. A nawet jeśli o nim wspomnieć, to nie rozciągać go na kilkanaście minut. Aby nie demonizować - te akcenty można przetrawić, bo o ile wydają się wepchane na siłę, to nie są długie (no, poza Gay Blade) i byłoby krzywdą dla "High Score", by oceniać dokument tylko przez ich pryzmat. Bo poza tym jest całkiem fajnie i soczyście, a realizacja jest tip-top, choć chwilami dopadały mnie lekkie ciary zażenowania przy niektórych ujęciach z "efektami specjalnymi". Są Space Invaders, jest Pac-Man, Mario, Sega vs. Nintendo, Final Fantasy, Mortal Kombat, Doom, no samo mięsko. Warto do obiadu obczaić.
  18. Kmiot odpowiedział(a) na Lipa odpowiedź w temacie w PS VR
    No i to działa. Dzięki mordo @Figuś
  19. Kmiot odpowiedział(a) na Lipa odpowiedź w temacie w PS VR
    Klasyczne Sony. Wpisuję numer i "coś poszło nie tak, skontaktuj się z obsługą". Wery solid firma. Ech.
  20. Kmiot odpowiedział(a) na Kinoji odpowiedź w temacie w Ogólne
    Nie no, multi tam nie odnotowałem. Przynajmniej nie na PS4.
  21. Kmiot odpowiedział(a) na Kinoji odpowiedź w temacie w Ogólne
    No, byłoby miło mieć jakiś dalej czy bliżej zarysowany cel, jakąś zagadkę do rozwikłania, audiolog do przesłuchania, miejscówkę do odkrycia. A nie tylko "stawaj się silniejszy i miej więcej wszystkiego". Bo to klasyczne pożeracze czasu. Poza tym ten Ark Survival Evolved już się obijał mi o uszy, ale jakoś nigdy mnie nie przekonywał. Odpaliłem losowy filmik na YT i gościu ścina drzewo pięściami. Nie wymagam 100% realizmu, ale jakieś normy trzeba mieć xd
  22. Kmiot odpowiedział(a) na Kinoji odpowiedź w temacie w Ogólne
    @Wredny dzięki Byczq. Tytuły odnotowane. Póki co robię sobie kilka gier przerwy od survivalu, ale coś z tego wybiorę. Gdyby coś się jeszcze przypomniało, to śmiało.
  23. Kmiot odpowiedział(a) na Kinoji odpowiedź w temacie w Ogólne
    Skończone. WSPANIAŁA przygoda. Tak się wkręciłem, że nawet techniczne/wydajnościowe ułomności mi nie przeszkadzały. Ambitnie postanowiłem nie posiłkować się żadnymi poradnikami i prawie się udało, bo koniec końców ni chuja nie mogłem namierzyć jednego składnika do enzymu do wyklucia małych lewiatanków. Poza tym te jaskinie poniżej 1000m to jak z horroru, ryki potwora i jeb! coś mi wali w łódź, aż się wzdrygam. W sumie trochę smuteczek, że już koniec (40 godzin mi zeszło). @Wredny Ty jesteś w temacie - coś podobnego? W sensie fajnie zrealizowany survival, ale z napędzającą wszystko fabułą (a nie tylko survival dla samego survivalu, czyli bez celu). Coś Ci świta?
  24. Kmiot odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Switch
    Nie no, nie mam wolnych kolejnych 600 godzin.
  25. Kmiot odpowiedział(a) na Kinoji odpowiedź w temacie w Ogólne
    No, zapomniałem wspomnieć o klawej muzyce, bo jak wchodzi na słuchawki, to od razu CIARY. Szkoda jedynie, że wchodzi w losowych momentach, przynajmniej tak mi się wydaje. No i miałem fajną łódź podwodną. Został tylko wrak, bo utknąłem między skałami na głębokości wystarczającej, by ciśnienie zgniotło mi kadłub, pożary wybuchły w każdym pomieszczeniu, a ja jak w tym memie - usiadłem i THIS IS FINE. Chuja tam, zbudowałem drugą i udało mi się zbadać kolejną fabularną placówkę, choć musiałem wziąć drugą butlę z tlenem na zapas. Więc w sumie sukces. W ogóle radio wreszcie ożyło i dostałem namiary na nową kapsułę ratunkową, popłynąłem na miejscu i się okazało, że jej tam nie ma. Problem w tym, że z tą grą i jej stanem technicznym to nigdy nie wiadomo czy tak miało być, czy to jakiś bug.