Treść opublikowana przez ogqozo
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
"Grind" to słowo oznaczające chodzenie w kółko i powtarzanie tego samego, żeby zakumulować jakieś środki. Gdyby w Zeldzie dostawało się kulki za ponowne przechodzenie tej samej świątyni, słowo "grind" miałoby jakikolwiek sens. Przechodzenie do różnych, nowych, kolejnych lokacji, żeby rozwiązywać różne, nowe, kolejne zagadki, nazywa się... graniem w daną grę, to jest założenie gier przygodowych.
-
Capitain Toad Treasure Tracker
To DLC naprawdę wyjdzie tylko do wersji na Switcha? Shiiit, to dopiero jest sprytne skłanianie ludzi na kupowanie znowu tej samej gry.
-
Serie A
Icardi znów robi dramę. Zawodnik nie pojechał na mecz Pucharku UEFA do Wiednia i jak sam trener Spalletti przyznał: nie pojechał, bo po prostu nie chciał. Zawodnik został pozbawiony opaski kapitana. Jeśli nie sam Icardi, to na pewno jego żona/agent codziennie coś powie o tym, że "chcemy zostać, podoba nam się tu, ale oferta musi być lepsza", a tak w ogóle to interesuje się nim Real, Barca, PSG i kluby angielskie (a media czują mroczną ewentualność, że i tak znienacka weźmie go Juve). Niejeden gracz chciałby lepszy kontrakt, ale Icardi regularnie robi z tego sytuację wyjątkową. We Włoszech podejście kibiców do lojalności wobec klubu jest wyjątkowe, i Icardi znów dostał kamieniem w auto, gdy jechał ze swoim dzieckiem. Nie wiadomo, czy w weekend zagra (teraz oficjalnie ma kontuzję), ale znając życie - niedługo pewnie znowu się pogodzą, obiecają dozgonną wierność, i tak dalej... Dziś Milan gra na terenie Atalanty, a więc bezpośredniego rywala do top 4. Bogini jest w bardzo dobrej formie, Papu Gomez jak zawsze należy do najlepszych graczy we Włoszech, a Duvan Zapata po cichu ma nadal więcej goli w sezonie, niż Krzysztof Piątek.
-
eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.
Olli Olli - to najciekawsza wydana ostatnio na Switcha gra. To jedna z moich ulubionych gierek z Vity - prawdziwa radość arcade'a, która angażuje palce w każdej sekundzie dzięki sterowaniu opartemu na kręceniu kształtów gałką. Chociaż gra jest przejrzysta i w istocie prosta w ruchu, to możliwość trzepania tricków o różnej głębi praktycznie na wszystkim sprawia, że cały czas jest co robić, nawet powtarzając plansze setny raz. Sam gracz może uczynić każdy przejazd pełnym tricków łączonych w długie nawet na kilka minut combosy, albo skupić się tylko na tym, by się nie wywalić i dotrzeć do mety. Pewne zadania (w grze czy wymyślone samemu) potrafą być niesamowicie trudne, ale zawsze jest co ćwiczyć, by je kiedyś osiągnąć. Naprawdę wszystko zależy tutaj od gracza. Jeśli ktoś jakimś cudem nie jest jeszcze fanem tej gry po 5 latach, to wersja na Switcha oferuje fajną cenę za pakiet pierwszej i drugiej części. Przenośność to wielka zaleta tej gry, chociaż przyznam - na padzie od Xboxa łatwiej i milej to wszystko wykręcać. Z przecen: Guacamelee 2 - zostało przecenione po raz pierwszy. To naprawdę fajna gra - mistrzowski sequel, który cały czas rzuca graczowi nowe pomysły i akcje, jeszcze bardziej dopracowując system sterowania, i teraz kosztuje 56 zł. Moonlighter - również po raz pierwszy jest obniżone, choć tylko o 25%. Gry chyba też nie trzeba przedstawiać. Kontrowersyjna pozycja - zdaniem wielu, bardzo nudna. Ja jeszcze się nie wkręciłem, ale swoich fanów ma. Jotun - to nie jest wielka gra, ale naprawdę do dziś ją pamiętam i dlatego myślę, że za 25 zł może wiele osób zainteresować. Ta gra to właściwie same walki z bossami, na kilka godzin, ale naprawdę ładne i w większości dość ciekawe. Jak widać, trwa niezbyt gorący okres, jak na Switcha (jest wiele innych przecen, ale za gry które można kupić w pudle albo o których już niedawno pisałem).
-
Europa League
Prawie warto było wymyślić te całe rozgrywki, żebyśmy dostali MEMY po porażce Arsenalu Londyn na Białorusi.
-
Yoshi's Crafted World
Nie bardzo, ale to chyba nic specjalnego na Switchu, niezależne od nazwy silnika? Wszystkie chyba są renderowane w 720, 900 albo niżej. Dragon Ball FighterZ ma dynamiczną i osiąga 1080, ale nie liczyłem, w których momentach (i ludzie narzekali, że im zwalnia). Yoshi nie będzie, Daemon na pewno nie będzie, Dragon quest też nie bo nawet na PS4 nie jest, MegaTen będzie 720 znając Atlusa, Flame in the Flood ma 900, itd. Może Bloodstained chodzi w 1080, technicznie rzecz biorąc.
-
Jaki laptop ?
Bo niby "miałem dwa laptopy Lenovo" to się u was nazywa "argument" mdr. A cały świat miał miliony laptopów Lenovo, i średnia ocena jest najwyższa (np. w rankingu Laptop Mag). Apple było lepsze, było najlepsze... tak w 2015 r., jak jeszcze miałem włosy (swoją drogą trzeba mieć jaja, żeby w 2019 r. zachęcać do laptopów Apple, firmy, która od kilku lat nawet nie próbuje, kolejne laptopy robi tylko z rozpędu bez ulepszania i dosłownie sama stara się przekonywać ludzi, że po co komu laptop, jak jest telefon i tablet). Moje fanbojstwo Lenovo to nie do końca żart. Do tej pory, nie polecałbym nawet żartem Lenovo do grania. Nie mieli z tym nic wspólnego, byli producentem sprzętu do biura i do pisania, ich "growe" laptopy miały różne wady, no i z wyglądu też prezentowały się jak sprzęt do piwnicy dla kolesia grającego na myszce mającej 20 przycisków. Ale firma z roku na rok robi ogromne postępy w tej dziedzinie i np. Y530 jest tego dowodem. Patrzenie na reputację marki zamiast po prostu danego modelu nie ma dziś wiele sensu.
-
Jaki laptop ?
Czemu mnie nie dziwi, że właśnie tacy ludzie atakują niewyżycie najlepszą markę laptopową.
-
Yoshi's Crafted World
Raczej nie. To jedna z rzeczy do zbierania do kompletu za kwiatek, jak czerwone monety czy serca.
-
Jaki laptop ?
Tak właśnie, piękna maszyna jak to bywa z Lenovo.
-
Jaki laptop ?
Ok, to nie wiem jaki ekran ma y530. Jednego z nich dotyczy to co mówię mdr.
-
Champions League
No dobra, Ajax gra dobrze.
-
Champions League
Aż żal coś dos'rywać wszystkim ludziom od "ogór podważa dominację United bo ogląda na Livescore kareł iks de, nie to co ja, oglądam mecze, wiem że zero w tym szczęścia", bo ten mecz był dla nich tak nieszczęśliwy. Gorszy? Na pewno nie mieli szczęścia. Wyrównany mecz do momentu gola z rożnego, którego autor mógł wcześniej spokojnie dostać kilka więcej żółtych kartek i nie być na placu gry. Nieszczęsny wylot Pogby. I tak dalej. Bardzo smutne ogólnie. Inna sprawa, że 0-0 u siebie to też byłby żaden wielki wynik, a na tyle grali, przez większość z 90 minut. Dużo większy spokój, pewność siebie, twardość i szybkość decyzji były po stronie PSG. Sędzia pomógł. Świetny mecz obrony PSG. Granie "sześcioma obrońcami" jest przydatne, jeśli część z nich gra na wysokości Pogby - oczywiście, jego zablokowanie przez m.in. Marquinhosa było kluczem do zablokowania całej ekipy. Jednak okazało się, że PSG jest mniej zależne od jednego piłkarza, niż MU. Gorzej było z przejściami do ataku. Gol z kornera przesądził sprawę, jak dla mnie żaden wielki triumf, ale triumf, Paryż czeka znów na mocniejszych rywali, a tacy na pewno nadejdą. W Ajax też nie mam tyle wiary, co niektórzy, chociaż tuż po losowaniu, byli dosłownie faworytami dwumeczu u buków. Co prawda Ajax wypadł dobrze w grupie, a z Modricia chciałbym szydzić, ale nawet wtedy nie postawiłbym na Holendrów za wiele. To jednak nie ta skala - przypomnijmy, że może najlepszym pod względem skilla graczem Ajaxu jest Duszan Tadić. Wszystko może się zdarzyć, ale wśród 16 pozostałych ekip Ajax należy do tych na co dzień najsłabszych. Dziś kurs na awans Ajaxu to aż 4 i teraz może jest aż zbyt wysoki, bo w swoich dobrych momentach, Ajax potrafi być piękny. To ekipa, która w lidze pomiędzy przegraną 2-6 i remisem 4-4 potrafi wygrać 6-0. De Ligt i De Jong to nierówni gracze, ale Real może bardziej obawiać się prawej flanki z Ziyechem i Mazraouim. Nadal, patrząc na to, jak ostatnio gra linia pomocy w obu ekipach... Uznałbym to za niespodziankę, jeśli Ajax się dziś postawi. Tottenham i Dortmund to dwie solidne taktycznie, ale wybrakowane ekipy. W BVB znowu kontuzjowany jest Reus, a także Piszczek i Alcacer. Tottenham bez Kane'a, Allego, Lameli... Tak więc obie ekipy bez zębów., z dużymi stratami, w nie najlepszym okresie - bez Kane'a, Allego, Reusa i Piszczka, po prostu nie pokażą tego, co potrafią najlepiej. Na prawej obronie Dortmundu pewnie zagra Achraf Hakimi, który zwyczajowo gra na lewej i jest tam kompletną rewelacją. Jest też Jadon Sancho i Axel Witsel, którzy mają swoje przełomowe sezony jeśli chodzi o pokazanie się światu. Ciężki mecz dla obu ekip - ale myślę, że w razie remisu, to fani BVB będą zadowoleni.
-
Jaki laptop ?
Lenovo to dobry sprzęt pod względem wydajności do ceny, a przy tym wreszcie też nie wygląda jak sprzęt do piwnicy gracza (chociaż to kwestia gustu, zwłaszcza ekran, który wielu osobom się nie podoba, zwłaszcza do gierek, pytanie czy ktoś dużo gra na małym ekranie laptopa - ja nawet lubię takie ekrany). Chłodzenie działa dość dobrze, klawiatura jest bardzo dobra (do pisania), trackpad mi się podoba, głośniki są ok, laptop jest bardziej poręczny niż "gamingowe". Nie jest to sprzęt, który tylko stylówę ma swojej stronie. Niestety czy stety, kto chce laptopa, który będzie ładnie uruchamiał najnowsze gierki na peceta w rozdzielczości 1080, ten wyda bardzo dużo pieniędzy. Dlatego nawet za sprzęt, na którym już teraz nie wszystko będzie ładnie działać, faktycznie te 4 koła to nadal relatywnie dobra cena. Do porównania możesz użyć Dell G5, który ma podobną cenę - jest też sprzedawany z kartą 1060, ale wtedy jest znacznie droższy. Oba należą do rekomendowanych sprzętów tego typu. Nie będę komentował HP Omen, ale zważ, że ma znacząco inny ekran od nich (dla wielu znacznie lepszy, wyższe wyniki kolorów itp.).
-
Champions League
Grupa na Discordzie nazywa się tajemniczo i jakże sprytnie Soccer YouKnowWhat. Strona internetowa, na której była zawartość Reddita Soccerstreams, teraz nazywa się Footybite.com.
-
Champions League
U buków faworytem tego meczu jest Man United, ale PSG jest faworytem do awansu. Dość ciekawe, że nadal zachowali miano faworyta, chociaż nie gra Neymar (ryzykowny gest wiary - nie przeszedł operacji i zamierza wrócić już na ćwierćfinał), zabraknie też Cavaniego, jak i Meuniera, który grał nieźle w LM. To oznacza konieczność wielu przekładańców w składzie, który i tak ciągle szuka swojego kształtu. (Czy może "jest elastyczny taktycznie"? Nie, o elastyczności bym mówił, gdyby grali lepiej). Może przesadzam, ale widząc grę PSG w Ligue 1, mam obawy, ile jest w stanie kwartet Di Maria-Draxler-Dani Alves-Mbappe stworzyć przeciwko mocnemu rywalowi, choć nie przesadzajmy - są trudniejsi od Man United. W tym świetle, decydująca może być walka w środku pola. PSG ma tam spore problemy, ale i Man United ostatnimi czasy nieraz pozwałało, by rywale sprawdzili De Geę. Solskjaer też staje przed chyba mimo wszystko najsolidniejszą linią obrony, z jaką się mierzył. Jestem bardzo ciekaw, czy Rashford będzie w stanie błyszczeć również na ich tle, Pogba kompletnie pogubić, a Lingard pokazać cokolwiek. Ogólnie test sezonu dla obu ekip i najlepszy moment na pokonanie PSG, jaki można sobie wyobrazić. Jeśli paryżanie są w stanie dziś wyciągnać pozytywny wynik, na wyjeździe, byłby to dla mnie najszczęśliwszy moment sezonu. Tuchel niby na to czekał, ale w fazie grupowej efekt był średni - i to wliczając Neymara, który był zdecydowanie najlepszym piłkarzem w tej grupie. Dziś Tuchel może pierwszy raz pokazać, że ci fani, którzy w niego wierzą i widzą postęp, faktycznie widzą więcej ode mnie. A tak jest. Obecny numer "France Football" prezentuje Tuchela jako reformatora, który zjednoczył szatnię i jest w stanie skroić jedenastkę na miarę w zależności od każdego rywala. Ale czy zmotywowany i elastyczny Marquinhos to faktycznie lepszy pomocnik, niż obrażony prawdziwy pomocnik, jak Rabiot? (na marginesie: "AS" twierdzi dziś, że Barca widząc formę Alenii wycofała się z planu obdarowania Rabiot miliardami). PSG już nie dominuje meczów w taki "nudny" sposób, jak przez ostatnie lata, stawia na wymianę ciosów przy większej ich skuteczności (oraz pomocy dobrych bramkarzy), ale też mam wrażenie, że po prostu nie miałoby jak. Do tej pory, Neymar czy Mbappe nadrabiali (w udanych meczach) za środek pola. Teraz lidera nie ma, a Francuz jako "9" może być odcięty od gry. No ciekaw jestem. Parę Roma-Porto trudno nawet komentować. Portugalczycy mieli łatwą grupę, która się przed nimi rozłożyła. Dziś nie zagrają Marega i Corona, czyli dwaj piłkarze, którzy zdobyli łącznie więcej goli, niż jakikolwiek grupowy rywal Porto razem wzięty. W Romie za ciekawostkę można uznać powrót na boisko 35-letniego Daniele De Rossiego, który ma zagrać w pierwszym składzie. Ktokolwiek odpadnie, płaczu za nim nie będzie. Stawiam 7-1.
-
TRANSFERY
BBC to guru arsenalowych wieści David Ornstein, który już w styczniu informował, że sprawa jest dogadana, a testy medyczne zaliczone. Ale wysokość tego kontraktu to faktycznie rzecz niewiarygodna. To brzmi jak kompletny absurd, że 28-letni Aaron Ramsey zostanie najlepiej zarabiającym brytyjskim piłkarzem w historii, wyprzedzając Garetha Bale'a, i to nie w jakichś Chinach, tylko w Juve. Bycie wolnym agentem jest fajne. Transfer gracza oznacza zapłacenie jego klubowi kilkadziesiąt milionów euro, a w takim przypadku tyle samo kasy w zamian idzie na konto Aarona Ramseya. Ale... i tak jestem zdziwiony, że ktokolwiek chciał za niego tyle dać. Choć może całkiem możliwe, że na tle Serie A będzie wymiatał. To może być też jakaś pomyłka. Di Marzio i inne źródła włoskie mówią o ponadtrzykrotnie niższej kwocie (ale tu netto). Ornstein zazwyczaj nie ssie z palca, ale z drugiej strony są praktycznie wszystkie włoskie media, a to też by było dziwne.
- You Can't Come #13: tylko z paszportem szczepien
-
Premier League
1. Skąd jest ta statystyka? Ja jak nie liczę, to mi wychodzi, że Ederson obronił mniej strzałów, a więcej puścił, więc chyba na chłopski rozum ma mniejszy procent. Obaj nie mają wiele do roboty. Ale tak to już jest, że bramkarzom łatwiej robić karierę, jak nie mają wiele do roboty (co widać np. po reakcji na nagrodę dla Fabiańskiego, który broni bardzo dużo, ale oczywiście dużo też puszcza). Alisson gra dobrze... To nie Fabiański, ale dobrze. 2. Passa szczęścia do wygrywania wyrównanych meczów przez jakiś czas - nie równa się granie lepiej albo gorzej. Liverpool miał swój okres szczęścia, gdzie nie grali aż TAK dobrze, żeby wygrywać każdy mecz, ale wpadało. Potem to się zazwyczaj wyrównuje, kwestia statystyki. Z Solskjaerem pewnie też tak będzie, bo prawie zawsze tak jest. Z Mourinho tak było, czy z Ranierim, itd. 3. United wygrywa spokojnie bez Rashforda, bo od czego są Pogba i Martial. Wystarczy im nie przeszkadzać... no i dogrywać, jak ZDOBYWCA ASYSTY PHIL JONES. Nie wiem, może warto mu było zapłacić choćby żeby sobie przypomnieć to wideo. A może Man United fatalnie zarządza kasą (poza tą płaconą Pogbie, Martialowi i Rashfordowi). Trochę beka, że kolejny wyrównany mecz United wygrywa, i to 3-0. Chelsea została wyprzedzona. A jutro gra na Etihad. Na miękkich barkach Higuaina spoczywa wielka odpowiedzialność. To mecz o srogim znaczeniu dla całej czołówki.
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Koval gratuluję dołączenia w końcu do rodziny fanów Mastodona, welcome home. To jest zawsze prawda, że ich koncerty brzmią trochę jakby grali instrumentale i w tle ktoś tam coś stękał. A z wiekiem jest tylko ciężej, i w sumie to że zaczęli śpiewać zamiast ryczeć na nowych albumach to jedyny ratunek (ale nadal, te wokale są nakładane tak z 4x na albumach, bez tego trochę giną w tej mocy dźwięku ich instrumentów). Scott Kelly chyba naprawdę nie ma co robić, bo coraz częściej jeździ z Mastodonem na całe trasy i grają wszystkie te kawałki z nim, w Polsce też był koncert tego typu, to już całe lata tak robią. Ponadto z nową fryzurką typ wygląda teraz jeszcze śmieszniej niż zawsze. Jak widać tutaj, robią już nawet tak, że Brendt w ogóle nie śpiewa swoich partii na "Blood and Thunder", które przejęli Troy i Kelly (który oryginalnie nie był na tym kawałku, tylko na "Aqua Dementia"). Może w końcu zatrudnią go na cały etat, sami mówią że to piąty członek kapeli (polecam to krótkie wideo, kolesie naprawdę kochają Scotta Kelly'ego).
-
Capitain Toad Treasure Tracker
Ta gra się bardzo ładnie rozwija, jeśli o to ci chodzi. Poziomów jest koło stu, i doprawdy nie zabrakło twórcom pomysłów. Nintendo nadal lepiej niż nikt inny, jakby to nazwać... wykorzystuje to, że gry są 3D? To może najlepsza gra Nintendo na Switcha pod kątem przenośności, bo te króciutkie levele wynagradzają przyglądanie się im i w sumie w obracaniu ich tkwi zazwyczaj główny urok, bo dla palców gra nie jest zbytnio angażująca - tempo jest niskie, zagadki nie wymagają wiele. Ta gra to bardziej emocje typu Picross, niż Mario Galaxy, ale jest w tym raczej dobra. Nie miej wątpliwości - to jest dobra gra, ale gdyby zrobiło ją jakieś indie studio a nie Nintendo, to zamiast 13 stron tematu miałaby 0, a na moją wzmiankę o niej w temacie "eShop" ludzie by tylko chichrali. Jeśli chodzi o zakup, też skorzystałbym z opcji pudła, skoro jest. W dzisiejszych czasach, obniżka ceny do 100 zł to nie jest taka znowu super oferta. Na Switcha jest wiele gier w takiej czy znacznie niższej cenie, które też warto kupić, a dostępne są tylko cyfrowo.
-
Primera Division
To be fair, to imię faktycznie jest bez sensu. Malcom to Dwyane Wade futbolu. Malcom ma dopiero 21 lat. Aż o tym zapomniałem po tym, ile już gra, no i ile potem nie gra, bo w Barsie wydawał się przez długi czas graczem mającym tyle szans na zobaczenie boiska, co Oriol Busquets. Słowa Pajgiego w sumie dziwne, bo widziałem w necie trochę niechęci do niego ewidentnie dyktowanej jego fryzurami i "nieprofesjonalnym" zachowaniem. Ale to przecież bardziej pasuje do obecnej linii transferowej Barcy.
-
Pokemon: Let’s Go, Pikachu / Eevee
1. Zazwyczaj same. Są pewne wyjątki - na niektóre Pokemony trzeba użyć odpowiedniego kamienia. Np. gdy dasz Pikachu kamień elektryczny, to wyewoluuje w Raichu. Ale nie ten główny Pikachu, bo on nie chce... Ale każdy inny, złapany Pikachu weźmie kamień i tylko wtedy wyewoluuje. Są listy tego wszystkiego w internecie. 2. Nie, to właściwie całe zastosowanie tego mechanizmu, że możesz wynajdywać pokemony, które ci dadzą dodatkowy mnożnik doświadczenia.
-
eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.
Pikuniku - to najciekawszy exclusive, jaki wyszedł w styczniu na Switcha, godnie otwierając nowy wypełniony hitami rok. Myślałem, żeby założyć o niej temat, ale by mnie zjedli. Gra jest dość krótka, mała i, co dla mnie najgorsze, powoli się w niej chodzi (fani Xenoblade 2 nie powinni narzekać). Gra nie stawia wielkich wyzwań platformówkowych i niewiele większe pod kątem zagadek - bardziej bym ją opisał jako zabawną, satyryczną grę narracyjną, która ma podobne zalety, co najlepsze kreskówki Adult Swima. W skrócie mówiąc - polecam, ale nie jakoś bardzo. Z gier multiplatformowych, obok Wargroove, tylko Downwell to prawdziwy hicior. Stary, ale za taką cenę trudno nie kupić. Do tego dobre opinie zbierają gry When Ski Lifts Go Wrong (budujesz mosty) i Unruly Heroes (gra ludzi z Montpellier, więc nie dziwota, że przypomina Raymana), ale jakoś nie wierzę i jeszcze w nie nie grałem. Z obniżek, polecam zwrócić uwagę na 2/3 ścięca ceny na Ittle Dew 2+ (to jest dość drętwa kopia starych Zeld, ale za 40 zł może już wielu osobom spasować) oraz 50% obniżki na najlepszego jRPG-a, w jakiego można zagrać na Switchu, czyli Disgaea 5. (A 1/3 obniżki dotyczy drugiego, czyli Ys 8). Nowsza obniżka to 60% upustu na grę pt. Dandara. I to jest też doskonała okazja nabyć grę, która była na wielu ciekawszych listach "top roku". To kontrowersyjna, nazwijmy to "artystyczna" gra, z subtelnym i mocnym przekazem narracyjnym, ze specyficzną i chyba ciężką do pokochania rozgrywką, robiona z myślą o małym ekranie, a Switch z dodatkiem swoich wibracji jest chyba najlepszą platformą, by w nią zagrać. Za 4 lata ktoś ją "odkryje" w konsolowej tęczy i będzie tasowanko.
-
Primera Division
Naprawdę ciekawy okres przed nami. Real Madryt znalazł lepszą formę, a teraz zagra po kolei z Barceloną, Atletico, Ajaxem, a zanim minie miesiąc od dziś - jeszcze dwa razy z Barsą i rewanż z Ajaxem. Generalnie czas próby. Zwłaszcza, że piłkarze wydają się pogodzeni, że liga jest przegrana, i odgrażają się, że dołożą wszelkich sił na wygranie w Pucharku Króla oraz Lidze Mistrzów. Już przegrany mecz z RSSS był dobry, tylko pechowy. Zabrakło skuteczności. Od kiedy gra Vinicius, ta skuteczność się znalazła. Benzema gra dobrze i gdy są bramki jako dowód, to łatwiej ludziom wspomnieć, że to najlepszy piłkarz Realu w tym sezonie. A sam Vinicius? Jak trudno uwierzyć, że ma dopiero 18 lat. Już wszyscy zapomnieli, jak nazywali absurdem jego transfer, gdy on jeszcze nawet nie zaczął kariery, a już pokazał w Realu większą przydatność, niż niejeden sprawdzony grajek. Ale najgorsze (dla mojej szydery) jest co innego. Otóż Luka Modrić gra teraz bardzo dobrze. Akurat gdy skończył się rok, za który dostał wagon nagród dla najlepszego piłkarza na świecie, to on zaczął grać dobrze. Dobra pomoc, niezła obrona, a w ataku dwóch nietragicznych graczy w postaci Benzemy i Viniciusa - to już inaczej wyglądająca ekipa. Rywale jednak nie byli bardzo mocni. Ciekawe, co Real pokaże przeciwko lepszym. Jutro Barca pewnie nie wyjdzie tak żądna krwi, mówi się, że i Messi, i Dembele zaczną na ławce. Ale znając historię tych meczów, trudno uwierzyć, że będzie się kończyć w pokojowej atmosferze.