ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: GOTY 2020 - forumkowe głosowanie
Treść opublikowana przez ogqozo
-
NBA
Spurs też nie mają Rose'a. To, kogo nie ma, nie jest żadnym uzasadnieniem. Podopieczni Popa właśnie masakrują Jazz, tak jak większość ligi przez cały sezon, mając w piątce Kahwiego Leonarda, Borisa Diawa i Danny'ego Greena. Coś dodać? Aha, i Duncana, który podobno się skończył. Niezbyt. Grał najmniej minut w karierze, ale grał dobrze. Kontuzji też mieli sporo. Co do defensywy to już spotkałem się z określeniem, że jest Ibaka-hejterem. Ale co zrobić... Pytanie jest proste, wstaw tego a tego gracza i czy naprawdę myślisz, że Ibaka da drużynie najmniej straconych punktów? Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś serio tak uważał. Jest potęgą w blokach, ale czy defensywa polega na blokowaniu? 3,5 bloku na mecz to parę "zapobieżonych" punktów na mecz. Znaczące w fantasy, niekoniecznie w realu. Jak się popatrzy na coś poza highlightami, to widać, że np. z samego Thunder to Nick Collison sprawia, że kryci przez niego gracze notują dużo mniej punktów, niż zazwyczaj, a nie Ibaka. Gdyby to Collison był o włos o dostania tej nagrody, to brwi miałbym tylko nieco uniesione. Ale Ibaka, no zabawne. Patrzę na boisko i tego nie widzę, żeby on specjalnie zapobiegał punktom. Dużo blokuje, bo jest ruchliwy i zazwyczaj stoi nie tam, gdzie powinien przed rzutem. Ale to nadal parę udanych defensywnych akcji na mecz, a wiele jest nieudanych. Osobiście w piątce graczy defensywnych zamieściłbym, obok Chandlera i LeBrona, Kevina Garnetta - gdy był na boisku, mecze momentami wręcz stawały. Ewentualnie Josha Smitha, który mocno dość ratował mniej "zorganizowanej" ekipie. Z obrońców trudniej kogoś wskazać. Wybrałbym tradycyjnie Rondo i Ronnie'ego Brewera.
-
Primera Division
Cristiano po meczu z Bayernem chyba się złamał i oto po takiej serii udanych teraz nie wykorzystał kolejnego karnego. Ale Real wygra, spox. Atletico zremisowało u siebie z Sociedad i pozbawiło się realnych szans na eliminacje Ligi Mistrzów. Chwaliłem nie raz Thibaut Courtois, ale kiedy się robi w tak ważnym meczu coś takiego, w doliczonym czasie... to chyba kibice będą trochę mniej płakać, jeśli na następny sezon wróci z wypożyczenia. Levante mogło się zrównać punktami z Malagą, ale przegrało 0-1 z Saragossą. No taka ta liga, zacięta. W następnej kolejce mecz Atletico-Malaga, tak że Szejkowie nie powinni jeszcze mrozić szampanów w kwestii awansu do LM.
-
Premier League
Jeśli utrzymają się obecne wyniki, Newcastle wraca na czwarte miejsce. To by czyniło niedzielny mecz z City... naprawdę gorącym. (5 sekund później) Jednak Tottenham tego nie chce wypuścić.
-
NBA
Tak jak wiele osób przewidywało, playoffy po takim sezonie zaczynają zbierać żniwo jeszcze większe, niż zazwyczaj. Po porażce, fatalnej grze Pierce'a i wykluczeniu Rondo wydawało się, że Celtics zaraz polecą, a tutaj proszę, świetny mecz Pierce'a bez Rondo, zwycięstwo i wylatuje drugi z kluczowych graczy Atlanty. Nagle to Hawks wydają się być na wylocie. Denver przemyślało pierwsze spotkanie i nie pchało się na Bynuma. Ty Lawson i Andre Miller biegali dokoła, rozdawali piłki, czarowali. Gdyby Kobe zagrał jak ostatnio, byłoby 1-1... ale Kobe zagrał naprawdę dobry mecz. Po domowej klęsce z Suxers chciałoby się skreślić Chicago, ale byłoby dla mnie doprawdy zaskakujące, gdyby ten tak poukładany przez cały sezon zespół miał się rozlecieć po jednym meczu. W każdym razie nagle okazuje się, że to Heat mają na Wschodzie najmniej problemów na głowie. Przynajmniej do jutra, bo przecież wiemy, że na wyjazdach są zazwyczaj dużo słabsi (bilans 18-15), a Melo być może znalazł sposób, by umykać LeBronowi...
-
Sherlock Holmes: Gra cieni
Wychodzi w przyszłym tygodniu. Wpisz sobie tytuł w jakimś sklepie czy Allegro i raz-dwa znajdziesz wszystkie informacje wypisane.
-
Premier League
http://www.goal.com/en/news/15/germany/2012/05/02/3075570/podolski-i-am-here-to-win-titles-with-arsenal Podolski: przybyłem do Arsenalu zdobywać trofea Widzicie - to nieprawda, że Niemcy nie mają poczucia humoru.
-
Champions League
Ja wiem, że możesz na tej zasadzie zbudować wiele różnych zdań używając słów "solidna", "słaba", "bardzo słaba", "słabsza od ŁKS-u" itd., ale one zawsze będą się odwoływały tylko do twojej nieopartej niczym opinii, więc ich wartość logiczna jest ta sama co "włoska liga zaje'bongo silna, no bo tak". Tip: jest to żadna wartość. A sorry, masz jeszcze wyniki ze dwóch meczów, których pewnie zresztą na oczy nie widziałeś. No na tej zasadzie to naprawdę można wyciągać wnioski o całościowej sile całych lig piłkarskich. Przykładowo, szwajcarska jest silniejsza od angielskiej. Nie no, dobra metoda. W lidze angielskiej to tylko Chelsea przecież jest, a w szwajcarskiej: Basel, Luzerna, Zurych... Ciul, że nie grają w pucharach. Mocnymi konkretami wykazałem, że szwajcarska dużo silniejsza.
-
Champions League
No ale zdecydujcie się, jakie kryterium bierzecie przy swojej ocenie. Tip: żeby na kimś zrobić wrażenie, wypadało by mieć inne kryterium, niż "no bo X jest silniejsza sądzę". Wyniki? One są liczalne, jest odpowiedni ranking i tam widać, kto jest wyżej. Wyliczenie klubów, które coś osiągnęły? No to opisałem, że Inter fuksem wyszedł z łatwej grupy (tak, dużo łatwiejszej niż ta z Marsylią, Olympiakosem i Arsenalem), a Juve w LM tak jakby nie gra, więc liczenie ich do ligo-mistrzowej potęgi Serie A już naprawdę trąci absurdem. Impresje z boiska? No to one są takie, że mając 10 meczów, mistrz i wicemistrz Niemiec wygrałyby co najmniej siedem w starciu z dowolną włoską drużyną. Pytanie brzmi, jakie tak konkretnie kryterium przemawia za wielką siłą ligi włoskiej, poza tym, że Milanowi wyszedł jeden mecz, a Interowi dwa przez cały sezon.
-
Champions League
Czyli: zespół, który wygrał tylko jeden mecz nie z Borysowem czy Viktorią Pizlno; zespół, który nie grał w pucharach od paru lat; i zespół, który totalnym fuksem wyszedł z grupy z kryzysowymi debiutantami z Lille i CSKA Moskwa. Nie no, faktycznie, potężna ta liga włoska.
-
Premier League
W większości krajów nie ma zwyczaju specjalnie dostosowywać wymowy nazwisk do języków, z których pochodzi dany człowiek, tylko się mówi "po naszemu". W Polsce w sumie też nie - jest odnośnie angielskiego i może niemieckiego i hiszpańskiego, a resztę to się czyta po polsku... albo angielsku. Nie widzę z tym problemu. Nawet ja nie znam wszystkich europejskich języków, więc nie będę tego wymagał od innych.
-
NBA
Łaska końcówek na pstrym koniu jeździ, bo oto Dallas Mavericks wypuścili już drugie zwycięstwo z rąk i mają niebezpieczne 0-2, mimo naprawdę dobrego zatrzymania wielkiej trójki Thunder (Durant i Harden punktowali głównie z wolnych). Kontuzje się nadal sypią. Amar'e Stoudemire (6-9 z gry) wku'rwił się i walnął pięścią w szklany pojemnik na gaśnicę. Rozwalił szkło i swoją rękę. Knicks przegrali już dwunasty z rzędu mecz w playoffach i coś mi mówi, że passa może potrwać. Przy okazji, dopiero teraz się dowiedziałem, co ma na zębach LeBron (19/7/9). Jest to jakaś nakładka z rzymskim XVI - liczbą zwycięstw, które chce osiągnąć w tych playoffach. Cóż, skoro to mu pomaga...
-
Mad Men
Obejrzałem szósty. Ja pierniczę. Już myślałem, że nic nowego nie trzeba i nie powinno być, a tutaj taki Lynch, czy może raczej powiedziałoby się, że jakaś niesamowita adaptacja obrazów Edwarda Hoppera z tego wyszła. Czas przyspieszał, zwalniał i przeskakiwał. Efekt był taki... samotny. Montaż obrazu, a zwłaszcza dźwięku - jaki odjazd. A ten główny motyw muzyczny będzie dzisiaj akompaniamentem do moich koszmarów. Upiorny odcinek. Kolejny po np. zeszłorocznym "Suitcase", który przejdzie do historii TV. Morderstwa, koszmary, obsesje, depresje, pranie się po ryju, kwasy - serial wchodzi w mroczne rejony.
-
Champions League
Większy sens mają takie, że "no jednak ta drużyna jest lepsza, co nie". Oglądałem te mecze i Bayern nie miał silnej grupy. City płaciło frycowe, a Villarreal, jak mówię, broni się przed spadkiem. Nie sądzę, żeby to miało jakieś większe znaczenie, no ale nie, nie była to silniejsza grupa.
-
Champions League
Wszystko zostało zlekceważone. Poza meczami z Bayernem. Nie no, Bayer i Valencia to jednak klasowe drużyny z europejskim doświadczeniem i gdyby były w dobrej formie, to pewnie Chelsea by nie było w fazie pucharowej. Grupa nie była silniejsza. A Real i Barca były zmęczone w swoich dwumeczach, grając na maksa męczące Gran Derbi, gdy ich rywale wystawiali w pełni rezerwowy skład. Ale taki jest sezon i taki jest futbol, zasady są każdemu znane. W finale faworytem jest Bayern, silniejszy zespół, a kto wygra, zobaczymy.
-
Mad Men
Jestem po piątym odcinku. Niszczy. Układ wszystkiego przez cały odcinek genialny, a końcówca mnie rozwaliła. Także śmiechem. Tak jak myślałem, jak już zacznę to obejrzę z rzędu wszystko, co jest. Nadal najlepszy serial, jaki leci i drugi najlepszy w historii. Ben Hargrove XD. Kadr na dziś: Mam ich masę, z samych scen w windzie zrobiłem dziesiątki xd.
-
NBA
Fajne. Chociaż Gasol ma, zdaje się, numer 16...
-
Champions League
Na jakiej konkretnie podstawie tak sądzisz? Valencia to trzeci zespół w Hiszpanii. Villarreal walczy o utrzymanie. Leverkusen to taki tuż za czołówką zespół w Bundeslidze, która jest silniejsza od Serie A. A City to wszyscy wiemy. Bayern grał lepiej w fazie grupowej i był dużo dalej od odpadnięcia, niż Chelsea, ale niekoniecznie miał "dużo lepszych" rywali. Generalnie popatrzmy normalnie na boisko i Bayern jest bez wątpienia silniejszy. Czy zespół słabszy może wygrać jeden mecz? Tak, może. Nie jest faworytem.
-
NBA
Niesamowity mecz Clippers. Przegrywali 71-95, czaicie? I zrobili z tego 97-96. Masakra. Nie no, jasne, że już tego nie oglądałem o takiej godzinie. Z bardziej niesamowitych momentów tego pościgu można wspomnieć o jednej minucie, w trakcie której Nick Young rzucił trzy trójki po podaniach Chrisa Paula. Nick Young. Nigdy w historii zespół nie przegrał w playoffach, mając taką przewagę. Rekordy się sypią od pierwszych meczów.
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
Jeśli Ruch nie będąc ani przez kolejkę liderem (i tylko przez trzy wiceliderem) zdobędzie mistrza w ostatnim meczu, to będzie doprawdy wesoło.
-
NBA
Jazz i Nuggets rozjechani przy niewielkim wysiłku. Wiesz, że nie jest dobrze, jeśli Kobe i Gasol łącznie trafili trzy rzuty, a ty już i tak przegrywasz dwudziestoma punktami. Obie pokonane ekipy mają opcje, by sporo w następnych meczach zmienić, ale mam wrażenie, że to nie będą długie serie. Andrew Bynum zaliczył triple-double: 5-7 z gry, 13 zbiórek, 10 bloków. To wyrównany rekord bloków w playoffach: wcześniej mieli tyle zapomniany nieco gigant Mark Eaton oraz Hakeem Olajuwon.
-
France : Ligue 1
Mecz Lille-PSG był oczywiście udany i nie było nurowania co 15 sekund niczym w meczu na szczycie pewnej innej ligi. Na północ od Francji. PSG było blisko, dopóki dość kontrowersyjną decyzją sędzia nie przyznał karnego Lille i Asa Kier dla Sakho. PSG ma teraz 5 pkt. straty do Montpellier, które chyba jednak zostanie sensacyjnym mistrzem. Fenomen... Kolejny gol i asysta Edena Hazarda, który jeszcze raz był alfą i omegą Lille. Są blisko nawet i drugiego miejsca. Nolan Roux załatał nieco dziurę na napadzie, ale po odejściu Hazarda będzie ciężko o coś.
-
Marilyn Manson
Generalnie uważa się, że płyty "Antichrist Superstar" oraz "Mechanical Animals" stanowią jakieś tam dziedzictwo. Osobiście uważam, że Antychryst zaiste jest fantastyczną płytą, z kolei z Animalsów parę piosenek mi się podoba, a parę nie.
-
Marilyn Manson
Posłuchałem parę razy i naprawdę fajna płytka. Trochę za lekka i powtarzalna względem poprzednich oraz samej siebie, ale piosenki dobre. Zwłaszcza pierwsza połowa, poza może "Pistol Whipped", wchodzi naprawdę w ucho ("Flowers of Evil" - nice!). Erm, trzecia-czwarta najlepsza płyta Mansona?
-
Sex, Drugs & linki muzyczne biatch
Onlline można przesłuchać całą płytkę na tej stronie: http://rizeofthefenix.com/ Jak dla mnie średnio. Nawet fajna muza, ale żadnych niszczących tekstów.
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
W sumie to od ósmej kolejki liderem jest zawsze Legia albo Śląsk. Legia, owszem, stara się nie uciec za daleko, ale ciągle dzierży żółtą koszulkę. Zrobią to jeszcze przez dwa mecze i who cares, co było po drodze.