Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo odpowiedział(a) na nWo temat w Region Filmowy
    Jest jeszcze masa takich, które używają tylko opcji "wstaw tekst", bo są po prostu zdjęciem z podpisem. Długość wykonania naprawdę jest najmniejszym problemem przy plakacie.
  2. ogqozo odpowiedział(a) na nWo temat w Region Filmowy
    Dla ludzi, dla których długość pracy nad plakatem = jakość, na pewno.
  3. ogqozo odpowiedział(a) na czesio83 temat w GameCube
    Na razie chyba nie grałeś w SS, więc się wstrzymaj może z opinią. Znam takie gry, które na filmikach są ładne, a później włączasz i kurde wybrali najładniejsze kadry, a tak normalnie jest średniawo, a gameplay ssie.
  4. ogqozo odpowiedział(a) na Kmiot temat w Region Filmowy
    Where's Wallace, huh? Where tha fuck is Wallace? Koleś grał też we "Friday Night Lights", naprawdę świetny serial. Jest naprawdę tak dobry, jak mówią, polecam.
  5. ogqozo odpowiedział(a) na Obsolete temat w HardCore
    pfffff
  6. ogqozo odpowiedział(a) na Obsolete temat w HardCore
    Tak dokładnie to "Tusze Amore". Nad tymi "e" są akcenty. Touché Amoré.
  7. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Xbox 360
    Gram ostatnio w Arkham Asylum. Bardzo mnie wciągnęło. Tak generalnie to gra jest tym, czym powinno być Metroid: Other M. Podobieństwa do Metroida są na tyle wyraźnie, że możemy powiedzieć wprost, iż to ten sam gatunek, labiryntówka, bardzo rzadki, a przeze mnie uwielbiany. Asylum to taki mainstreamowy Metroid, ale zrobiony lepiej, niż Other M (i wcześniejsze próby "ukinowienia" serii w Corruption). Klimat nie jest tak wyjątkowy i przerażający, ale jest spójny - wszystkie te scenki, dialogi, sporo charakterystycznych postaci i wyraźny bohater nie burzą jego powagi. Najlepiej powagę tę czuć choćby w momentach, gdy po powieszeniu kolejnego zbira czaimy się cierpliwie na gargulcu i słuchamy, jak przerażeni są jego kompani naszą działalnością. Typowo dla next-genów, grafika jest nieco plastikowa i błyszcząca, designowi oczywiście daleko do geniuszu ludzi z Retro, aczkolwiek na tle całości gier, Asylum należy bez wątpienia do tych ładnych. Gameplay jest prosty, ale w fajny sposób. Jeden wizor do wszystkiego wygodna opcja - gra jest na tyle ciekawa, że mimo niewielkiego poziomu wymagań wciąga. Różnych znalezisk i zakamarków jest na tyle dużo, że zabawa w ich szukanie angażuje na dłuższy czas, motywuje też i cieszy nagradzanie jej punktami doświadczenia oraz innymi bonusikami. System walki zdecydowanie błyszczy - bicia się nie ma za wiele, ale gdy jest, wyprzedza to ze zdecydowanej większości cenionych "nawalanek". Nie wymaga masherki, tylko uwagi i wyczucia rytmu. Znów: proste, ale fajne, bo przeplatane różnymi innymi atrakcjami. Gdy wpadamy w grupę dziesięciu zbirów i kładziemy wszystkich jednym, długim kombosem, nie tylko jest to przyjemne i nagradzane tonami "expa", ale też niezwykle widowiskowe. Wady różnorakie są, większe (wszystkowiedzący visor wyłączam w sumie tylko po to, żeby gra była ładna) czy mniejsze (nie znoszę, jak po wejściu w menusy urywa się muzyka), ale to i tak moim zdaniem jedna z najlepszych stacjonarnych gier 2009 roku. Może i najlepsza, to był. Od biedy dałbym nawet 9/10... ale podobno końcówka jest równie cieniutka, co w Bioshocku, więc zobaczymy, czy ta ocena się uttrzyma. Tak czy siak, jeśli jesteście spragnieni kolejnego Metroida, to zamiast tylko niezłego Other M polecam najpierw sprawdzić Nietoperza. P.S. Jezus Maria ależ końcówka jest spierniczona. Totalnie męcząca. 8/10 max.
  8. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe temat w Kącik Sportowy
    Ale Real przegrał z Barceloną. Nie z jakimś angielskim klubem. To nie to samo. Od tego czasu grał z nią sześciokrotnie i każdy mecz był wyrównany. W przypadku United czy City byłoby raczej odwrotnie, jeden wyrównany i sześć razy bezradność. Na razie nie widzę szans, by jakiś angielski zespół wygrał dwumecz z Królewskimi, bo to jest niemalże ex aequo najlepsza ekipa w Europie, ale City jest na dobrej drodze, by wkroczyć na ten poziom. W tym sezonie? Zobaczymy, ale myślę, że jeszcze nie. Ich występy w LM (wyglądające dużo lepiej dzięki bramce ostatniej szansy Aguero) pokazują, że nie można mówić w przypadku tej ekipy o pewnym wysokim poziomie. Co to jest wymęczone 2-1 z Villarrealem, który dostaje na luziku 3-0 od Levante? Wyrównany mecz z Napoli, lanie od Bayernu? Ta ekipa, jak każda, musi się nauczyć grać w Europie, a to trwa. Mancini też, delikatnie mówiąc, za specjalistę od researchu nie uchodzi. Z Lazio zajął ostatnie miejsce w grupie LM, za Besiktasem i Spartą Praga. Zatrudnił go wtedy chętnie Inter i kolejno dostawał lanie od: Milanu, Villarrealu, Valencii, Liverpoolu. Wreszcie zeszłoroczne odpadnięcie z Dynamem Kijów też zbyt wielkim osiągnięciem nie jest. Czyli generalnie, by odpowiedzieć na niezadane do końca pytanie... sądzę, że mało z tego 6-1 wynika. Tyle, że można być pewnym, że City jest na drodze na szczyt, no bo tak to wygląda, nie sądzę, że teraz już wypadną za strefę LM, prawdopodobnie będą walczyć o mistrza. United oczywiście nie staje się beznadziejne po tym jednym meczu, ale przez ostatni miesiąc ewidentnie opadło z sił po miażdżącym początku sezonu. Natomiast City nie pierwszy raz demonstruje siłę na krajowym podwórku i w tej chwili prezentują się po prostu najlepiej. Przyszłość, jak zawsze, pozostaje pewną niewiadomą, ale w futbolu tak to bywa, że bogaty prędzej czy później ląduje w czubie tabeli.
  9. ogqozo odpowiedział(a) na Cris temat w Kącik Sportowy
    Przed dzisiejszym meczem? Bayern już wcześniej wygrał tylko jedno z ostatnich trzech spotkań, tak że po serii iluśtam (jedenastu?) zwycięstw jest to ewidentnie spadek formy. Tak więc mój żart jak zwykle trafiony. To był żart. Żeby to było absolutnie czytelne dla każdego, napisałem na koniec "Por que?", znany cytat bardzo znanego trenera, który - co jest bardzo znane - raz poświęcił całą konferencję prasową temu, że rywale do tytułu mają dwa dni odpoczynku więcej. Ludzie wtedy uznali to za zabawne. Wiesz. Taki żart. Tak naprawdę nie sądzę, że organizatorzy Bundesligi celowo wspierają w ten sposób Bayern. Była to ironia. Jeśli podniecanie się jakąś drużyną futbolową polega na zaprzeczaniu, by tracąc trzy punkty do lidera nie mieli już żadnych szans nigdy niczego osiągnąć w swoim życiu, no to fakt - podniecam się Borussią. W efekcie niektórych geniuszy na tym forum w sumie faktycznie nieco trzymam za nią kciuki, bo ostatnie parę stron tematu byłoby niewątpliwie wielce zabawne, gdyby Bayern, zapewniwszy sobie mistrzostwo po piątej kolejce, ostatecznie go tak jakby nie zdobył, no ale zobaczymy, jak będzie.
  10. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe temat w Kącik Sportowy
    Nie trzeba wiele wysiłku, by żarty po meczu z Arsenalem przerobić na aktualne.
  11. ogqozo odpowiedział(a) na Cris temat w Kącik Sportowy
    Chcesz przez to powiedzieć, że ja nie mam poczucia humoru, czy Obso, bo nie nadążam. Widzę, że jak Bayern zaliczył w końcu nieunikniony spadek formy, to masz od razu trudne dni.
  12. ogqozo odpowiedział(a) na Obsolete temat w Kącik Sportowy
    Inter po raz kolejny zwycięża 1-0. Najpierw wolny Sneijdera, który bramkarz wybił na róg, a później właśnie przez Holendra wykonany różny, z którego strzelił Motta.
  13. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe temat w Kącik Sportowy
    Po golu na 4-1 wyłączyłem już streama, no bo koniec, nie. Teraz patrzę i kurczę, trochę bez litości City to skończyło.
  14. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe temat w Kącik Sportowy
    Kiedy masz pieniądze to wszystko jest fair.
  15. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe temat w Kącik Sportowy
    Dzisiejszy mecz jest doskonałym przykładem, jak wiele znaczy Van Persie dla średniego kadrowo klubu jak Arsenal. On ich zabierze do Champions League... jeśli się nie połamie. I nie odejdzie do City.
  16. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe temat w Kącik Sportowy
    Ostre lanie. City nie tylko ma lepszych piłkarzy, ale i są oni coraz lepiej zgrani. Dodatkowo Balotelli jest w czołowej formie nawet dzień po podpaleniu własnego mieszkania. Bójcie się, reszto Premier League.
  17. ogqozo odpowiedział(a) na Obsolete temat w Kącik Sportowy
    Jak to Milan wygrał?
  18. 5/10 czy 6/10 to właśnie nie jest "mieszanie z błotem", tylko ocena w środku skali. W sam raz dla średnich gier. Pytanie powinno brzmieć, co jest takiego rewelacyjnego w grze, żeby dostała więcej. To nie jest kwestia wymagań ludzi z "Edge'a", tylko zerowych wymagań innych mediów, które hype'owanym pozycjom wystawiają, jeśli są średnie, 8/10, a jeśli są udane, to oceny bliskie maksymalnych. Taką, że różne gry dostają różne oceny. A nie, że zniechęcający crap dostaje 6/10, wysokobudżetowy zawód 8/10, a gra mająca parę zalet, ale schematyczny i zawodzący gameplay - 10/10. Jak rozumiem, rzetelność i sprawiedliwość objawia się tak, że wystawiasz takie same oceny, jak wszyscy inni? Nie ma czegoś takiego jak rzetelna cyferka. Bioshock - dla jednych gra jest bardzo dobra, dla innych ozaje'bongogenialna - no i jaką niby ocenę ma recenzent wystawić, żeby być obiektywnym? W definicji recenzji jest, że to tekst subiektywny, a cyferka to już w ogóle apogeum niedyskutowalnej subiektywnści. Oj tam. Ja ciągle wierzę, że poczytasz trochę "Edge" i zauważysz, że to jednak bardziej wyrafinowane, rzetelne i ciekawe pismo, niż jakieś blogi z obiektywnymi, sprawiedliwymi ocenami skopiowanymi z IGN-u.
  19. Aby stwierdzić, nie, ale żeby to przekonująco uzasadnić, owszem. W tym właśnie sęk, że cyferkę każdy może wystawić, ale nie zawsze ma to jakąś wagę. Bo pisze o grach coś więcej i głębiej, niż" "Rozbudowany, ciekawy świat łączy się tu ze wspaniałą historię, której pozazdrościć może większość nie tylko najnowszych produkcji. Klimat jest po prostu nie do opisania, żeby zobaczyć, jaki to cud, trzeba w to po prostu zagrać". Nie można tak zrobić, żeby cyferki każdemu pasowały. Zresztą, Halo 3 ma średnią 94 na Metacriticu i do dzisiaj jest bardzo popularne. Argument był taki, że "ta gra to wydarzenie" i trudno zaprzeczyć, że to celny argument o pozycji, w którą grało wspólnie po sieci 5 milionów ludzi. Trochę to dziwnie brzmi. Spełnienie standardów od razu sprawia, że nie można wystawić 8/10, bo skandal? Kwestia gustu, ale nigdy bym nie powiedział, że to "wtopa" uważać inaczej. Biorąc pod uwagę cykl drukarski, raczej tych ocen nie znają. A mi zalatuje faktycznym wymaganiem czegoś od gry, a nie założeniem, że jeśli pisaliśmy zapowiedzi gry od trzech lat, to za rozczarowanie wystawiamy 8,5, a jeśli kilka rzeczy będzie fajnych, to dajemy 9,5. Przy takim założeniu faktycznie oceny nie różnią się za bardzo - najwyżej o jeden stopień. Bo to jest cała skala. Popatrz sobie na fora - czy tam występuje sytuacja, że absolutnie każdy gracz ma tę samą opinię o jakiejkolwiek grze? A może jedni uważają, że jest boska, inni, że po prostu bardzo fajna, a jeszcze inni, że średnia? Która z tych sytuacji wydaje się normalniejsza?
  20. Tylko że nie wiem, co w tym jest śmiesznego. Wymieniasz same cyferki (z którymi zresztą w większości się zgadzam - oceny bliskie maksymalnych dla Bioshocka to doskonały dowód na to, jak upadła branża gier, że niektórzy już w ogóle nie biorą pod uwagę takiego detalu jak... gameplay). Jedyne, co podajesz konkretnego, to że "argumentacja rzadko przekonująca". No jak dla kogo. Weźmy recenzję Bioshocka. "Edge" konkretnie opisuje, co w grze jest nie tak, mianowicie że np. jest niesamowicie repetytywna a gameplay jest pozbawiony praktycznie czegokolwiek ciekawego. Gra jest bardzo dobra, więc dostaje 8/10, aczkolwiek w porównaniu z oczekiwaniami, oczywiście lekki zawód. Co takie Gamikaze napisało o Bioshocku? Wystawiło mu 96/100, chociaż recenzja kończy się słowami "legendą Bioshock nie zostanie" (ogólnie ostatni akapit sugerowałby ocenę na poziomie "dobry", czyli gdzieś 7/10). O "argumentacji" trudno w ogóle mówić, bo 90% tekstu to po prostu opisywanie tego, co robimy ("zdolność niewidzialności jest momentami niezwykle wręcz przydatna..."), podsumowane tekstami w stylu "grafa miecie, historia jest ciekawa". Co konkretnie jest tam takiego niesamowitego, żeby dać ocenę bliską maksa - nie wiadomo. Tymczasem "Edge" owszem, wspomniał, że historia jest ciekawa, ale wszedł głębiej i zauważył, że chociaż dotyczy ona wolności człowieka, to sama nie daje graczowi żadnego wyboru i ogólnie całą grę bardziej się zwiedza, niż się jest jej bohaterem. Jest to oczywiście bardziej szczegółowo rozpisane. Dla mnie to jest przekonujące, a "klimat jest super" jakby mniej. Jeśli twoim zdaniem Bioshock gniecie suty, to nie sądzę, byś po przeczytaniu recenzji "Edge'a" się do niego nie zniechęcił. Bo owszem, są wymienione wady, ale to są prawdziwe cechy Bioshocka, więc skoro ci nie przeszkadzają, to widać nie odstraszą od gry. Ta gra faktycznie jest ogromnym przerostem formy nad treścią i nie wierzę, że próbujesz temu zaprzeczyć. A skoro ci to nie przeszkadza, no to widać "Edge" wcale cię by nie zmylił tutaj. Z kolei po przeczytaniu na Gamikaze, że "klimat miażdży" i "grafa miecie" dalej trudno by mi było powiedzieć, czy to jest gra dla mnie. Ocena to kwestia absolutnie względna. 8/10 pod takim samym tekstem w ogóle by mnie nie zdziwiło. To nie są wtopy, tylko różnice twojego gustu od nich. Trudno, żeby się do twojego dostosowywali. A wartość gier nie jest wyryta w kamieniu. 10 dla Skyward Sword czyni ją piątą grą Nintendo, która otrzymuje takie wyróżnienie, po Mario 64, Okarynie i Galaxy, i to ma dla mnie przede wszystkim znaczenie. Jestem pewien, że ocenę wystawiła osoba, która rozumie, dlaczego Okaryna była tak genialna i jeśli ona twierdzi, że SS jest najlepszą Zeldą, to mnie to jara. Jakbym to przeczytał na jakiejś fanowskiej stronce, to średnio by mnie to obeszło, bo po poziomie tekstu trudno się domyślić, czy to nie jest dla autora w ogóle pierwsza Zelda w życiu. Bo warto się kierować Destructoidem i Gamikaze.
  21. ogqozo odpowiedział(a) na Grabol temat w Kącik Sportowy
    Jakie gayness? Chyba złe wideo załączyłeś, bo na tym wygląda, że Cesc faktycznie dostał w twarz, acz trudno mi ocenić, czy faktycznie od Kanoute. Tak czy siak, trochę dziwny moment, żeby symulować...
  22. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w The Pit
    Zdecydowanie lepiej, niż wokale w "Black Tongue", których Troy nie za bardzo wyciąga. Nie jest to występ perfekcyjny, wokale fajne, ale perkusja trochę podgania. To jednak pewnie przyjdzie z czasem, wystarczy porównać pierwsze wykonania piosenek z "Crack the Skye" (koszmarny "Oblivion" u Lettermana) do obecnych. Tak czy siak, "Dry Bone Valley" to nadal mój ulubiony utwór płyty, na której jest parę bardzo ciekawych kawałków koncertowych. Czekam na wideo z trasy i ogłoszenie polskiego koncertu.
  23. ogqozo odpowiedział(a) na Cris temat w Kącik Sportowy
    Jest to poziom, który jest mi ciężko osiągnąć. No ale powiedzmy, że pie'rdolisz i dodaję cię do ignorowanych - mam nadzieję, że cię to zadowoli. Jakby ktoś miał wątpliwości, kogo wspierają organizatorzy Bundesligi, to Bayern gra mecz dopiero jutro - 5 dni odpoczynku po LM. Z kolei Borussia miała tylko trzy dni. Później Borussia ma mecz pucharowy we wtorek, a Bayern oczywiście w środę. Por que?
  24. Fincher powiedział zapytany przez "Vogue", że Scarlett Johansson w castingu do roli Lisbeth wypadła świetnie, ale mu nie pasowała, bo była zbyt sexy. http://www.vogue.com...ing-with-fire/#