Treść opublikowana przez ogqozo
-
NBA
Prawdopodobnie. Ale on rozważa koniec kariery od 10 lat, więc mógłby jeszcze zostać, jest nadal lepszy od wielu graczy mających wyższe kontrakty niż on. P.S. Alvin Gentry po meczu z Thunder powiedział, że Durant pewnie już nigdy w karierze nie rzuci 3-14 z gry przez cały mecz. A po trzydogrywkowym starciu z Lakers - że na każdym innym obrońcy Kobe rzuciłby nie 40 pkt., a 60. Widać, że w Suns rozumieją, jak wspaniałego zawodnika mają w Hillu.
-
NBA
Raczej tak, bo kogo niby Suns potrzebują bardziej niż Gortata? Polish Hammer też pewnie jest zadowolony, aczkolwiek brak playoffs na pewno boli. Cóż, Thunder właśnie pozyskali centra dla siebie, więc nie widzę nawet możliwości sensownego trade'u. Pytanie, czy zostanie Steve Nash. Ma jeszcze jeden rok kontraktu po tym sezonie. Wiele się mówi o "miłym geście" jakim byłoby wytransferowanie go do contendera (Orlando? Atlanta?), by mógł powalczyć o mistrzostwo. Chodzi o to, by zacząć już teraz budować od nowa to, co obecnie już nie ma szans powodzenia. Za Nasha mogliby dostać jakiś talent, wybory w drafcie - coś, co pomoże im bardziej niż po prostu przejście Kanadyjczyka na emeryturę za rok. Aaron Brooks nie jest Nashem i Gortat na pewno wiele straci na odejściu dwukrotnego MVP, ale Nash ma 37 lat. Grant Hill - nadal ważny w rotacji - we wrześniu skończy 39. A Thunder, Memphis, Houston, Clippers - to obecnie głównie młodość, zespoły, które już się przebudowały w dużej mierze i teraz idą naprzód. Nie ma co się oszukiwać, że przyszły rok będzie dla Suns lepszy. Tymczasem płace Nasha i Cartera to, teoretycznie, 30 mln dol. wolnego miejsca, czyli duże możliwości dla klubu, który ciągle jest w top 8 najbogatszych w całej lidze. Tak naprawdę jedynym graczem, który w tej chwili jest naprawdę kluczowy dla Suns, jest... Marcin Gortat. W najlepszym wieku, mający parę lat korzystnego kontraktu - jest wart więcej, niż można za niego dostać. Zostanie na 90%. Niestety dla Suns, to lato nie jest urodziwe we free agentów, ale mogą pokombinować z transferami.
-
NBA
Biorąc pod uwagę to, jak wielką determinację i chęć do gry wykazuje od pewnego czasu Vince, sądzę, że miejsce na ławce odbierze z przyjemnością. Może to kwestia tej jego grypy, ale Maciek Kwiatkowski twierdzi, że w swojej karierze Carter już nie zacznie meczu w NBA. Zobaczymy. Po tym roku Suns zrezygnują z kontraktu z wielką ulgą (18 mln dol. piechotą nie chodzi) i może będzie to, co jakiś czas temu było z Allenem Iversonem. Carter bez wątpienia jest jeszcze na tyle dobry, by budzić zainteresowanie wielu klubów, ale jego rola jako postaci ważnej w lidze raczej dobiegła końca. Vince Carter jest rok młodszy od Iversona. Statystyki Iversona w zeszłym sezonie w 76ers, jego ostatnim amerykańskim klubie? 14/3/4, 42% z gry. Statystyki Cartera od czasu transferu do Suns? 14/4/2, 42% z gry. Jeśli mu się będzie chciało, to pogra jeszcze rok-dwa za minimum, ale nie wygląda mi na to. Chyba, że dostanie propozycję z Miami. Zobaczymy.
-
NBA
Boski screen, tylko czekać aż ktoś tam coś domaluje. Nos Gortata został już zacerowany i Gentry ogłosił, że po raz pierwszy od dawien dawna Robin Lopez zacznie mecz na ławie. Będzie to drugi start Marcina "53 minuty" Gortata podczas jego pobytu w Phoenix. Gortat-ciekawostki: Marcin Gortat zajmuje już 11. miejsce w klasyfikacji PER wśród centrów i zapewne skończy sezon w top 10. W klasyfikacji PG Steve Nash jest czwarty. Wśród SG 20. miejsce zajmuje Vince Carter, który dziś zacznie na ławce kosztem Jareda Dudleya. Po porażce z Hornets, Suns praktycznie stracili praktyczne szanse na playoffs i dziś grają już któryś z kolei "mecz o życie", z Dallas.
-
Co Cię ostatnio wyje.bało z kapci?
wiem, wiem, przeróbka Rebeki Black, ale ta jest naprawdę przyjemna
-
Sucker Punch
Nie powiedziałem, że pod nastolatki. W końcu sam jako nastolatek słuchałem normalnych Pixies i normalnej Bjork i nie potrzebowałem bum bum miksu, dziesięciu dodanych przygrywajek w tle czy zmiany konwencji w połowie utworu, żeby się nim nie znudzić. Dlatego napisałem "dla dzieci". Ten remiks Bjork to definicja ADHD. Jest mało zmieniony, tak że w porównaniu do tych coverów prezentuje się bardzo dobrze.
-
Reprezentacja Polski
Myślę, że PZPN powinien zatrudnić jako następnego selekcjonera Jurgena Kloppa, bo chyba tylko on na całym świecie potrafi sprawić, żeby Polak dobrze grał w piłkę. Arkadiusz Głowacki i Kamil Glik na stoperze oraz Maciej Sadlok z lewej strony, coś trzeba dodawać? Może to, że czas przydatności polskiego paszportu Ludovica Obraniaka wydaje się dobiegł końca. Może to nie jest najbardziej kreatywna i świeża uwaga, "Głowacki jest słaby", no ale i gra polskiej kadry nie powala inspiracją.
-
Sucker Punch
Boże, nawet piosenki z tego filmu są obrazą dla ludzkości. Nie dość, że denne same w sobie i obrzydliwe w kontekście świetnego oryginału, to jeszcze pasują do tych dziewczynek ubranych jak dzi'wki strzelających z karabinów do zombie-nazioli jak pięść do nosa. Aż trudno mi sobie wyobrazić, jaką torturą musi być obejrzenie całego filmu. "Where Is My Mind", wersja dla dzieci, Jezus Maria. Już w Shreku były lepsze covery.
-
Sucker Punch
Uwielbiam szity, przynajmniej są śmieszne recenzje. "Snyder musiał wiedzieć już w przedprodukcji, że jego obtłuszczona kolekcja fantazji o gwałcie i zemscie przebrane za bajeczkę o emancypancji nie da satysfakcji nikomu poza nim samym" "nie ma tu nic, co mogłoby dać rozrywkę, poza malutką radością z zauważenia, że film zupełnie pasuje do swojego tytułu" "najbardziej kolosalna porażka od czasów Złotego Lata Shyamalana. Nieerotyczny, niewywołujący dreszczu thriller erotyczny pokryty pleśnią gry video - Sucker Punch to "Ostatni władca wiatru" z gorsetami" "w swoim pierwszym oryginalnym scenariuszu Snyder oferuje nam możliwość spojrzenia w głąb swojej głowy, która okazuje się być womatorium każdego nerdowskiego elementu popkultury" "Słuchacie czasem o filmach, które chcą mieć ciastko i je zjeść? SP obiecuje ciastko, a kiedy przyjdziesz na spektakl, dostajesz keks i mówisz: "co to (pipi)a za góvno?". Bo nikt nie lubi keksów" Wszyscy mówią, że jest gorzej niż 300. Gulp...
-
Poleć coś w stylu...
"Poziomki" to must see. "Źródła" jeszcze nie widziałem, ale nie jest wymieniane wśród jego "podstawowych" dzieł, aczkolwiek ci co oglądali, chwalą.
-
Linki do szatanowej muzyki
Wszyscy wiedzą że uwielbiam tę płytę, nawet nie wiedziałem, ze nagrali teledysk, nie żeby był ciekawy. Uwielbiam ich teksty, zwłaszcza te tytuły. Mój ulubiony utwór z płyty "Blodtoerst" - "pragnienie krwi". Albo ten "Mjoed" - "miód". To takie oczywiste.
-
NBA
Regularny wzrost Chicago Bulls jest powalający. Oczywiście to szaleństwo wszystko to sprowadzać do Derricka Rose'a, bo sezon życia gra praktycznie każdy zawodnik. Tom Tiboddeau zrobił coś niesamowitego - w jeden sezon włączył się do grona najlepszych trenerów ligi, a jego zespół gra koszykówkę tak poukładaną i dopracowaną, że Doc Rivers wymięka. Po przerwie All-Star (no i po transferze Perkinsa do OKC) Bulls grają po prostu najlepiej spośród wszystkich drużyn w lidze, obok może Lakers. Kto się tego spodziewał? Wydawało się, że "walka o trzecie-czwarte miejsce na Wschodzie" to będzie cel dla nich na ten sezon. Spośród, o ile pamiętam, 80 ekspertów ESPN ankietowanych przed sezonem, tylko jeden stawiał, że Bulls zwyciężą konferencję, a Derrick Rose zostanie MVP. W sumie się z tego kolesia śmiałem, Rose nawet w top 10 nie był to sam Boozer mu nie pomoże. Nie doceniłem, jak wielkim trenerem jest Tiboddeau. Teraz obie te rzeczy wydają się niemal pewne. Mówię o tym, bo sezon sezonem, czasem i run-n-gun pozwala mieć dobry bialns, ale w playoffach wygrywają zazwyczaj właśnie trenerzy. Wielkie osobistości, tytani pracy, doświadczeni wymiatacze. Przez ostatnie 15 lat mistrzostwami dzieliło się tylko kilku trenerów: Jackson, Popovich, Riley, Larry Brown i jedyny stosunkowo młody Doc Rivers. Tibbodeau może do nich dołączyć i to szybko. Obecna forma Bulls, ich sposób gry oparty na perfekcyjnej defensywie i podziale obowiązków w ataku oraz warsztat Tiboddeau (który niezwykle szybko reaguje na wszelkie luki w matchupach i często już w przerwie odmienia zespół, by załatać praktycznie wszystkie dziury) stawiają ich wśród faworytów do mistrzostwa. Brak doświadczenia? Owszem, nawet Boozera trudno nazwać doświadczonym w playoffs graczem. Ale ten team już nie raz zaskoczył i równie dobrze może to zrobić w po, mając przewagę własnego parkietu. Parę Gortat-ciekawostek: - od czasu, gdy w boxscore'ach zaznacza się rezerwowych i starterów, żaden ławkowicz nie zagrał w meczu przez 53 minuty - Polak liczy się nie tylko w klasyfikacji "6th man", ale i "most improved". Jeśli popatrzeć na ranking wydajności (mierzonej przez NBA.com), Gortat zajmuje 5. miejsce pod względem postępu (pomimo spędzenia niemal połowy sezonu w Magic!). Postęp Gortata wynosi 7,9, podczas gdy lider tej klasyfikacji Kevin Love ma 9,0.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Przecież Pitt gra główną rolę. Lol, jak ty to mierzysz. Cały film jest historią, która przydarza się Nortonowi, a Pitt jest jednym z elementów tej historii. To jest właśnie wzorcowy podział na bohatera głównego i drugoplanowego.
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Najpierw trzeba wyjść z dworca, co jest obecnie megawkurzające. Później blisko... Na tej samej ulicy co dworzec są Arkady. Podjedziesz spod Arkad tramwajem 7 na przystanek Paulińska, może 10 minut jazdy, i jesteś obok CRK, kilka minut drogi. Bym cię zaprowadził ale takie coś to nie jest... coś co nazywam muzyką. Z takich porad wycieczkowych to warto dodać, że możesz wziąć własne alko. W CRK nie ma "baru" jako takiego, ale powinna być otwarta Utopia (ten sam squat), gdzie masz najniższe ceny w historii lokali sprzedających alkohol.
-
Przeglądarki internetowe
Jaka tam wtyczka, można se ustawić w menu. Ale co zrobić, żeby się na niej pokazywało, że się coś ściąga?
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Aha, bo to Julie Christmas jest też na tej stronie. Myslałem że to koncerty Mono tylko.
-
Przeglądarki internetowe
Firefox 4 jest do pobrania już w finalnej wersji. Już 4 miliony ściągnięć i co minutę przybywa parę tysięcy. Jak twierdzi Mozilla, to ostatni tak duży jednorazowy upgrade - od teraz Firefox będzie wprowadzać ulepszenia po malutku i niewidocznie, tak jak inne przeglądarki.
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Co ciekawe, są też wpisani w Asymmetry miesiąc wcześniej, choć strona festiwalu o nich chyba nie wspomina.
-
The Dark Knight Rises
Rozwalają mnie te ploty. Czy Gordon-Levitt zagra? Gordon-Levitt zagra, ale kogo? Gordon Levitt zagra Holiday Killera! Gordon-Levitt być może nie zagra Holiday Killera! Czy to jest aż tak ważne wiedzieć to na rok przed obejrzeniem filmu? To wszystko przez jakiś tydzień czy dwa obiegło wszystkie stronki o filmach! Postaci dużo, ale przecież nie wiemy, co z nimi będzie, mogą dostać jedną scenę. A może dostaną więcej i skończy się tak jak w "Incepcji", która była nadal świetnym filmem, ale postaci akurat nie były jej mocną stroną. "Początek" był średniacki, ale warto zauważyć, że to dzięki niemu Nolan mógł zrobić sequel tak szalony, a jednocześnie tak wiarygodny. Ograniczanie wartości "Mrocznego Rycerza" tylko do Ledgera to błąd - to rzadki film, który był w stanie powiedzieć coś więcej, niż "nasz koleś strzela i wygrywa", dając - w zależności od oczekiwań - i proste emocje, i refleksję o współczesnym świecie. Byłby najlepszym hollywoodzkim hitem od czasu "Władcy Pierścieni" nawet bez Ledgera. Mając taką bazę fanów, Nolan ma duże pole do popisu w trzeciej części - po prostu może założyć, że widz już na początku filmu bardzo dużo wie, a hollywoodzkie hity tego nigdy nie robią (zazwyczaj sequele wyglądają po prostu jak jeszcze bardziej dziecinny remake oryginału, a te faktycznie rozwijające historię trafiają się raz na 5 lat). Spodziewamy się pewnie, że w trzeciej części chaos będzie już zupełnie rządził, tak więc wiele postaci może być właściwym pomysłem, by np. oddać to, że w świecie opanowanym przez potężnych złych Batman już nie wie, kto jest jego wrogiem. Zależy od scenariusza. Nolan to pomysłowy i inteligentny scenarzysta. Technicznie zrobił parę imponujących rzeczy w "Incepcji". Może być dobrze, a może nie. Jednak można przynajmniej oczekiwać czegoś więcej niż zwykłego filmu o superbohaterach, co niestety jest bardzo rzadkie.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
ja nigdy nic takiego nie napisałem
-
Cinema news
Chyba mieszasz sprawy... To, że Gordon-Levitt ma podobną twarz do Australijczyka, nie znaczy, że ma podobną twarz do "Nolanowego Jokera". No chyba że dla ciebie tak. Jeszcze jak go inaczej pomalują to chyba nie będzie w ogóle wyglądał jak Joker... Zwłaszcza, że publika filmów komiksowych raczej w niewielkim stopniu w ogóle wie, jak wyglądał Ledger bez makijażu, tak że... No nie wiem, nie sądzę, żeby "ludzie tak kojarzyli".
-
Cinema news
Z powodu...?
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
W ogóle jak to możliwe, że Legia gra tak beznadziejnie? Przecież gra tam koleś, który strzelił więcej goli niż Lewandowski jak miał 19 lat.
-
NBA
Masz coś złe dane, z tego co czytałem pobił już ten rekord. Aczkolwiek jest to rekord symboliczny, bo takich minut jak Gortat to wielu starterów w tej lidze nie gra (niby przez sezon 28, ale przez ostatnie mecze więcej, np. w ostatnich trzech średnio 35 minut). Nie jest to prawdziwy rezerwowy, jak Lou Williams czy Glen Davis, no ale nie on pierwszy wchodzi z ławki na ponad 30 minut, w końcu nagrodę dla 6th mana sezonu dostanie zapewne znowu Jason Terry, także ławkowicz fałszywy. Gortat ma też, przy czternastu, najdłuższą obecnie w Suns passę meczów z dwucyfrową zdobyczą punktową. Aczkolwiek to bardziej świadczy o Suns, niż Gortacie... W tej lidze są chyba koszykarze, którzy mają tych meczów czterysta. Kevin Love miał ostatnio 53 razy z rzędu double-double, a ma dopiero 22 lata, tak że... Widźmy dystans.
-
Alternatywa - linki
fajne trampki, wiecie gdzie można takie kupić?