Czoperrr

Co kto woli, dla mnie odbiór tych gier jest inny na oryginalnym sprzęcie. Lubie sobie nawet czasem wyciągnąć taki sprzęt z oryginalnego kartonu, odpakować, pooglądać i po paru godzinach schować z powrotem na lata. No i mam motywację by dorobić się domu i mieć to wszystko na co dzień podłączone do telewizorków :)

Myślę, że upchnięcie gdzieś paru kartonów nie jest problemem. W mieszkaniu mam 4 konsole aktualnie, dwie podpięte + Steam Deck i lapka z UW 34 cale. Pozostałe 8 konsol mam nadal u rodziców pochowane bo boje się trzymać to w piwnicy :) Sprzedałem tylko SNESa za dwie stówki kuzynowi po przejściu na PSX czego żałuję, no ale przeszłości nie zmienię. Nie ma sensu opychać teraz konsol dla paru stówek przecież to cena kilku zakupów spożywki. A potem jeden z drugim wspomina jak to fajnie było mieć taką a taką konsolę i kupuje i sprzedaje na przemian przez lata jakieś uzywane szroty bo nostalgia wzywa.

VOD to też chuj bo jak chcesz obejrzeć wszystko to musisz wydać więcej niż 100 zł na te wszystkie abonamenty a i tak większości dobrych klasyków tam nie ma. Na szczęście jest Zatoka, najlepsza wypożyczalnia.

Kupowanie premium sprzętu za 1000 dolarów w 2027 z myślą o graniu w Gearsy 2

Wiadomo, wszystko sprowadza się do braku konsolowego pieprzu.

Normiki nie śledzące branży tym bardziej tego nie kupią bo jest za drogie, Xboxów Series też za dużo nie kupili pomimo tańszej opcji. Nikt nowy już nie stanie się fanem marki, a dawni fani odchodzą.

Nie wiem kto w ogóle byłby jeszcze zainteresowany kupnem sprzętu sygnowanego logiem Xbox po ostatnich wydarzeniach, przecież ten hejt w internecie jest aż niewyobrażalny, jeszcze z czymś takim się nie spotkałem podczas mojej zagrajmerskiej przygody. Każda inna firma bez takiej ilości $ byłaby już pogrzebana.

Zresztą, obojętne mi co to będzie bo już mi się odechciało inwestycji w ich ekosystem bo nie lubię brnąć w tak nieprzewidywalne sprawy do tego z drogim abonamentem, który będzie jeszcze droższy w 2027.

Raczej RX 9070 XT max.

Spokojnie, to się jeszcze anuluje xd

Pamiętacie tego sztosa?

Nawet są fajne, fizyczne dodatki i czuć ciężkość pudełka za którą tak się tęskni.

Ciekawe jest to, że nie przeszkadzało mi wydać 250 zł kieszonkowego na San Andreas będąc nastolatkiem, a przeszkadza mi teraz kiedy zarabiam. No ale wtedy nie miałem na co innego wydawać, a teraz życie i kredyty.

Szczególnie za cyfrę. W życiu nie zgodzę się na płacenie 300 zł za licencję na grę cyfrową, nawet 200 to za dużo i wyjątek zrobiłem dwa razy - dla RE4 Remake i Silent Hill 2 Remake na Steam.

Kurde sam miód i pieprz konsolowosci na tej grafice. Kiedyś to było. Singlowych gier wartych zagrania jest mnóstwo i ciągle wychodzą nowe. Chciałbym mieć czas by móc w to wszystko zagrać. Zauważyłem, że jesteś bardzo wybredny i krytyczny więc możesz mieć wrażenie, że nie ma gier.

Miesięcznik Retro nie ma sensu, za duża presja, trudno byłoby zadbać o odpowiednią jakość artykułów. Takie specjały wychodzące w nieokreślonych sztywno terminach są lepszą opcją.

Klasyczne chwalenie się tym co już jest w abonamencie, ale tym razem wpada do innego tiera np. Baldur's Gate, Ninja Gaiden 2, Evil West byleby zapełnić grafikę w danym miesiącu. Zaczęło mnie to denerwować jak wpadały gry do Cloud i traktowali to jako nową grę.

Przeglądam CD-Action z Cronosem na okładce i zastanawia mnie kto wpada na taki kiepski dobór kolorystyki. Artykuł o THPS2, czarna czcionka na ciemnoniebieskim tle. No kurde! Musze czytać to w kiblu przy lepszym świetle bo inaczej stracę wzrok.

No uważam, że tak jest nawet zabawniej i wpasowuje się w całość zakończenia.

Skończyłem właśnie z zakończeniem Dog i zaskoczył mnie polski akcent, najpierw myślałem, że się przesłyszałem :)

Już jest okej grać w ruską grę? Na premierę nie było ok.

As Above, So Below jest świetne, polecam też Grave Encounters - podobno ma wyjść kolejna część. Francuzi jeszcze robią jakieś dobre dreszczowce? Pamiętam, że w pierwszej dekadzie lat dwutysięcznych było zatrzęsienie świetnych filmów od żabojadów. Wypadłem trochę z horrorowego obiegu ostatnio, może coś mnie ominęło.

Kiedyś to było, co?

Kolejne przejście biegnąc na pałę z piłą mechaniczną idzie szybko i prosto, 4 godziny i jestem już w hotelu. Wiadomo, wynik nie jest najlepszy ale jeszcze się czasem motam po korytarzach. Jestem po seansie serialu o Edzie Geinie więc ta piła jest jak znalazł.