Treść opublikowana przez Wredny
-
Wanted: Dead
Tak jak w Kenie, gdzie fabułka to pewnie poziom typowo disneyowskiej bajki, ale jednak tam robiłeś dramę z tego powodu - niezłą hipokryzję i podwójne standardy widzę
- Marvel's Avengers
-
Chernobylite
@Boomcio, jak to jest z misjami? Bo niby każda misja to jeden dzień, ale praktycznie codziennie jest jakaś misja główna, a reszta (te zrzuty broni/żywności/medów) są pobocznymi i mozna je dać do wykonania przydupasom. A jeśli chciałbym wykonywać je sam? Bo wtedy zebrałbym więcej fantów, zdobył więcej expa itp. Spróbowałem tak wczoraj przed uratowaniem Michaila - myślałem, że jak oleję główną misją to chłop zginie i okazja przepadnie, ale jednak nie - po prostu do jego misji podszedłem dzień później. Z tym, że zona trochę się zmieniła, Czernobylit się rozprzestrzenił, w powietrzu wisiał jakiś pył. No i save jest wkurzający, bo ręczny działa tylko pomiędzy misjami, a i autosave z misji często potrafi po załadowaniu wrzucić nas z powrotem do bazy z adnotacją, że misja nieudana.
-
W co byś sobie zagrał/zagrała?
To dlaczego Czaruś wspiera takie niekonsumenckie zagrania?
-
Zakupy growe!
Gdzieś czytałem, że da radę to ogarnąć, tylko trzeba mega szybko przycisk mashować. A Burnout Revenge sam niedawno kupiłem, ale ciężko się teraz na to patrzy po takiej Forza Horizon (nawet tej pierwszej). Nadal to zajebista gra, ale strasznie brakuje ostrości - całość sprawia wrażenie strasznie rozmazanej.
- Outcast - Second Contact
- Chernobylite
-
Spintires: MudRunner
Te wyzwania są super, zajebisty trening przed resztą gry. Szkoda, że nie ma ich więcej, bo przyjemnie się je maksowało.
-
Alan Wake Remastered
Ja aktualnie doświadczam na XSX i oryginał w zupełności mi wystarczy.
-
Young Leosia - sprawa jest poważna
@Pupcio jaki "Stan"
-
Alan Wake Remastered
Co nie zmienia faktu, że dla posiadaczy PlayStation to pozycja obowiązkowa, jeśli nigdy wcześniej jej nie doświadczyli
-
W co byś sobie zagrał/zagrała?
Ninja Gaiden jest po polsku?
-
własnie ukonczyłem...
State of Decay Year-One Survival Edition (XSX) Wczoraj zaliczyłem główny wątek i obejrzałem napisy końcowe, przy okazji prawie wbijając calaka z podstawki (zabrakło tylko 25 killsów z zapalającej amunicji, ale mimo przeszukania wszystkich budynków oraz zrzutów Cleo, ani razu nie znalazłem odpowiedniego shotguna). Przy okazji wyżalę się, że wkurza mnie brak podziału na acziki z podstawki i DLC na XBOXie. Tutaj jeszcze idzie się jakoś zorientować, bo podstawka to tło czerwone, a dodatki to odpowiednio kolory niebieskie i żółtawe, ale i tak niefajnie, że to wszystko wrzucone jest do jednego wora. Zaliczyłem nawet jakiś wrześniowy challenge z wbiciem 20 gwiazdek w okresie od począku września do początku października 2021 Sama gra to tytuł, którego od dawna zazdrościłem posiadaczom konsoli Microsoftu (do tego stopnia, że próbowałem w to grać na moim "lapku z biedry", ale nie dałem rady na klawiaturze i touchpadzie). Tutaj od razu dostaję remaster z obydwoma dodatkami (o czym później) i gram jak panisko w glorious 1080p Uwielbiam survivale i uwielbiam zombie-post-apo, więc tytuł idealnie dla mnie. Bawiłem się wyśmienicie, skradając się, eksplorując, lootując, jeżdżąc (choć model jady raczej z tych ch#jowych) i oczywiście zabijając hordy nieumarłych. Do tego dość uproszczone zakładanie własnej bazy, rekrutowanie nowych ludzików i dbanie o ich morale - to zabawa sama w sobie i czasem z bólem serca wysyłałem na pewną śmierć (pozbawiając wcześniej ekwipunku) osobę, która często się awanturuje, za dużo pije, jest leniwa, albo jest zwykłą mendą. Jasne, że nasze ludziki to takie trochę simy, ale szło się do nich przywiązać i troszku serce mnie zapiekło, gdy na sam koniec (niepotrzebnie wziąłem ją na ostatnia misję i po dojechaniu na miejsce skrypt kazał jej wracać do bazy) zginęła Maya, która od samego początku była moją drugą najlepszą postacią (pierwszy oczywiście Marcus - poniżej obydwoje na wspólnej fotce). Graficzka przyjemna, miejscówki klimatyczne, zombiaki pocieszne, ale w większych grupach groźne, a system rozwoju postaci dodaje dodatkowego smaczku eRPeGowego. Strzela się fajnie, jeszcze lepiej rozbija się głowy w walce bezpośredniej (fajne akcje kontekstowe i finishery). Muzyka i efekty dźwiękowe też spoko, ładnie budują klimat, zwłaszcza kiedy słyszymy warczenie Ferala w pobliżu. Po napisach chciałem polecieć za ciosem i odpalić pierwszy z dodatków, ale się zdziwiłem, bo mimo że gra nosi tytuł Year-One Survival Edition to jednak wersja z Gamepassa jest niekompletna i dodatki trzeba zakupić samemu (mimo że są jakby nieodłączną częścią tej edycji, więc całkiem ch#jowa zagrywka). Całe szczęście posiadam wydanie pudełkowe, ale niestety musiałem zerwać folię, więc Phil ma u mnie minusa Gierkę z czystym sumieniem polecam, bo mimo swojego przedpotopowego (i niskobudżetowego) rodowodu, wciąga niemiłosiernie i jest jedną z fajniejszych (i oryginalniejszych) w gatunku zombie-survivali. Ocena IGN na okładce to trochę , ale na te 7/10 spokojnie zasługuje, a jak już mamy wersję pełną (tak jak ta na zdjęciu, a nie z Gamepassa) to można i z pół oczka dorzucić, bo w pakiecie dostajemy masę survivalowej zabawy. Lecę z dodatkami, a dopiero później wezmę się za "dwójkę" (którą już swego czasu "nadgryzłem") i mam nadzieję, że trójeczka z odpowiednim budżetem również dostarczy, bo chciałbym, żeby ta seria była jedną z flagowych marek Microsoftu, wymienianych jednym tchem obok słynnego trio "HFG".
- Chernobylite
-
Chernobylite
Pominąłeś fakt, że grafika jest ZAJEBIŚCIE ładna Pliki ze screenami ważą minimum 15-17MB, dawno żadna gra nie miała tyle na "klocuchu". Do tego należy wspomnieć o tym, że headshoty zasadzone z rewolweru potrafią zrobić spore spustoszenie w układzie nerwowym przeciwnika Zajebistym patentem jest też zdrowie psychiczne, które nasz profesorek traci np, jak kogoś ubije za pomocą nożyka (choć po ilości ciosów, które nim zadaje i krwi, która wylewa się przy tym z wrogich żołnierzy to raczej nie ma się co dziwić) No i zapomniałem jeszcze wspomnieć, że gra jest naprawdę bardzo ładna
-
Chernobylite
OK, teraz z całą stanowczością mogę napisać, że jest to 30fps - nie wiem, któremu głąbowi ubzdurało się, że jest inaczej. Pytanie nie było do mnie, ale przed chwilą odpaliłem i załadowało mi jeden z początkowych zapisów (9 minut w grze), wybrałem więc LOAD, zobaczyłem, że mam kilka nowszych, załadowałem ten z 32 minut w grze i... znowu jestem na poprzednim Ustawienia czułości się zapisały, ale już napisy wróciły do angielskiego (miałem ustawione na polski). EDIT: Znowu wybrałem tego save i tym razem załadowało OK
-
Outcast - Second Contact
No proszę Panowie @Daffy i @okens... takie jaranko było samą zapowiedzią, a później żaden z Was nie kupił, a temat został zepchnięty na ostatnią stronę w Ogólnych Tak sobie z nudów przeglądam, co tam leży przykryte warstwą zapomnienia i ze zdziwieniem zauważyłem, że gierka, którą niedawno kupiłem, ma swój temat na forumku, Odgrzebie go więc, wrzucając zdjęcie mojego nabytku, a jak kiedyś ogarną firmware PS4 to może nawet i jakieś screeny z gry zapodam.
-
Chernobylite
Nie ma nóg @Boomcio Też jest to jedna z pierwszych rzeczy, jakie sprawdzam po odpaleniu nowego FPSa i tak jak ostatnio zawiodłem się w oryginalnym PREY, tak i tutaj pozostaje lekki niedosyt. Tak, gram na XSX i nie zauważyłem żadnej opcji wyboru oraz żadnych 60fps - jak dla mnie chodzi w 30, ale pogram więcej, może postrzelam, no i poczekam aż się w gierce przejaśni to może okaże się, że się myliłem No ja na przykład się uczyłem, bo jestem tak stary, że normalnie w podstawówce miałem "Ałfawit uże my znajem, uże piszem i czitajem i wsje bukwy po parjadku, biez aszybki nazywajem: a, be, we, ge, de, je, jo, że, ze, i, i kratkaje, ka, el/eł, em, en, o, pe, er, es, te, u, ef, ha, ce, cze, sza, szcza, twiordyj znak, y, miagkij znak, e abarotnaje, ju, ja." Tyle zapamiętałem i jeszcze wierszyk o chorym Dziadku Mrozie
-
Quake
Jak dla mnie to taki oldschoolowy movement, to całe "pływanie" i tak tego QUAKE zapamiętałem, więc na XBOXie gra mi się spoko. Kuźwa, niesiony falą sentymentu popłynąłem kolejne paredziesiąt dolarów na LRG, zamawiając dwie zremasterowane części innego, kultowego FPSa tamtych lat, w którego nigdy nie miałem okazji zagrać, a na którego też niedługo kończą zbierać pre-ordery
- Chernobylite
-
Chernobylite
@Boomcio, w innym temacie pytałeś kiedy w to zagram to napiszę, że raczej wieczorem, przed snem, bo teraz za jasno jest na te klimaty. Odpaliłem, połaziłem trochę podczas prologu, ale kiedy w grze panuje mrok to telewizor jest jak lustro o tej porze dnia i cały klimat ulatuje. Wygląda ślicznie, była chwilka ze strzelaniem, ale szybko padłem, więc nawet nie zdążyłem dostosować czułości sterowania (rozglądanie się musiałem przyspieszyć, bo zamulało strasznie). Dubbing oczywiście rosyjski, bo angielski ssie pałę, ale przez to ciężko śledzi mi się wydarzenia, bo trzeba napisy czytać @eloszki oficjalnie chyba jeszcze nic, w tych dev diaries koleś trochę dawał do zrozumienia, że będzie, ale że jeszcze nie wiedzą czy na pewno i na jakich zasadach (płatny/darmowy upgrade, albo osobna wersja). Cholera wie z nimi, a ja się nie spodziewam, żeby coś szybko zrobili, bo gierka raczej mało kogo interesuje na konsolach chyba.
- Chernobylite
- Chernobylite
-
Cyfrowe zakupy growe!
@Boomcio, jednak się skusiłem Kuźwa, ależ ten XBOX jest zacofany - niby taka najmocniejsza konsola, ale screenshota spoza gry nie zrobisz i trzeba ekran TV telefonem, jak zwierzę jakieś Szkoda, że nie ma pudełkowego wydania, ale to kiedyś na PS4 kupię do kolekcji (a jak się spodoba to i zagram raz jeszcze, bo słyszałem, że gierka długa nie jest).
- Chernobylite