
Treść opublikowana przez Wredny
-
No Man's Sky
Nic raczej - albo coś ten cały NEXT namieszał, albo chooy wie, bo ja przez ponad 50h w grze nie znalazłem ani jednej planety, na której wymaksowałbym zwierzaki - w wielu miejscach brakuje mi tylko jednego do kompletu i ni chooya...
-
Shadow of the Tomb Raider
No i w sumie spoko, bo formuła się wyczerpała. Trzy części na tym samym schemacie to absolutnie wystarczająca ilość. Ciekaw jestem, co to dalej będzie, bo to że marka TR przetrwa to wiadomo, ale w którą stronę pójdą, który developer będzie się tym zajmował i jaką ma wizję. Nie wiem, czy chciałbym powrót do bardzo liniowych leveli, tak zostać też nie może, bo już 3 części w ten sposób wyglądają, a pójście w open-world byłoby dziwne (choć jakby ktoś fajnie to ogarnął, to mógłby być kozak). Chyba najbardziej przemawia do mnie forma zapętlonych leveli z TR Underworld - wiecie - zaczynamy na jakichś nabrzeżnych skałach, później wędrówka w głąb wyspy, przeszkody, na końcu jakiś tunel, wypływamy i okazuje się, że wróciliśmy do miejsca, w którym zaczynaliśmy przygodę - strasznie mi się to podobało.
- Batman: Arkham Knight
- Battlefield V
-
Assassins Creed: Odyssey
Mają poczucie humoru w tym UBI - szacun za ten trailer, a także za jego polską wersję, której za ch.olerę nie mogę znaleźć na YT (oglądałem na fb)
-
Spider-Man
No bo w sumie on zaadresował w swojej recenzji ten dość istotny szczegół - wcześniej o tym nie myślałem, a tu nagle - boom - przecież na PS2, w do niedawna jeszcze najlepszej gierkowej adaptacji Pajączka, robiłem dokładnie to samo co tutaj. Oczywiście wszystko było mniej efektowne, płynne, dynamiczne i ogónie bardziej drewniane, ale to wciąż ten sam system - bez batmanowej kontry, tylko uniki, jak w SM2 lata temu.
-
Spider-Man
Ale gdzie ja bronię jakiejś gry? Walczę jedynie z rozpowszechnianiem błędnej informacji, jakoby najnowszy Spider-Man miał system walki zerżnięty z jakiegoś Batmana. Spider-Man rozwija po prostu motyw z innego Pająka z roku 2004, więc 5 lat PRZED Arkham Asylum.
-
Spider-Man
Czyli na tej samej zasadzie system przyklejania się do osłon w gierkach TPP wymyśliło i spopularyzowało np Naughty Dog w Uncharted, tak? Yebać Kill.Switch i Gearsy - w końcu nie liczy się kto był pierwszy najwyraźniej...
-
Spider-Man
Hmm... ciekawe kto jeszcze powtórzy tę bzdurę... Niech Joe wam wyjaśni, gdzie popełniacie błąd (10:10)
-
Shadow of the Tomb Raider
Mi nawet nie chodzi o te różnice, bo to nawet spoko jest, że światło razi po wyjściu z ciemności, a po wejściu z oświetlonego dworu do jaskini goovno widać... Po prostu są w tej grze ciemne miejsca, jaskinie, korytarze chatki (teraz np w Paititi zwiedzam) itp, w których pomocna byłaby latarka, a ta niestety odpala się tylko w miejscach, które przewidzieli twórcy i to jest lipa niestety.
-
Shadow of the Tomb Raider
A co ma piernik do wiatraka? Ja piszę, że ciemno jest - może gammę też mam przestawić? Tak to ja się bawiłem na PSX, jak w Silent Hill bałem się odpalić latarki, żeby mnie potworki nie mogły łatwo namierzyć, ale... TAM MOŻNA BYŁO WŁĄCZYĆ LATARKĘ - czy zbyt wiele wymagam od gry z 2018 roku?
-
Shadow of the Tomb Raider
Ten motyw był już w Assassinach - linka ze strzałką i zawieszka na gałęzi. Odnośnie potyczek to taki pro tip dla chcących grę splatynować/scalakować - podobno po skończeniu fabuły nie będzie już przeciwników, więc jak się nadarza okazja to trzeba się skupić na zabijaniu w konkretny sposób, żeby później nie zostać z ręką w nocniku (da radę farmić z restartem checkpointa). Największą wadą tej gry jest oskryptowana latarka, nad którą nie mamy kontroli - strasznie dużo tu bardzo ciemnych lokacji, w których Lara jej nie włącza i gdybym wyłączył jeszcze ten cały jej "zmysł" to już w ogóle 90% rzeczy bym nie znalazł. Czy tak ciężko dać funkcjonalny sprzęt, który odpalalibyśmy np wciskając R3? Pamiętam, że ostatnio też w siódmym Residencie mnie to wkurzało.
- The Last Guardian
-
Wolfenstein 2: New Colossus
Oprócz oceny (no bo jednak te 8/10 pewnie bym dał, biorąc pod uwagę całość), to zgadzam się z opinią - The New Order było super strzałem z zaskoczenia i gierką idealnie wyważoną w każdym z elementów, a tutaj dostaliśmy niepotrzebnie rozdmuchaną w wielu aspektach kontynuację - podobnie jak w przypadku Rise of the Tomb Raider, więcej nie znaczy lepiej.
-
Shadow of the Tomb Raider
No ja jestem świeżo po "próbach jaguara i orła" - cudowne doznanie. Eksploracja, łamigłówki, starożytne mechanizmy (to w sumie zawsze lekko śmieszy, ale nawet Lara zaadresowała ten fakt, że tyle stuleci, kataklizmów, a to nadal działa), sekwencje platformowe, wspinaczka, linka... Ten fragment miał wszystko, czego można chcieć od gry z Tomb Raider w tytule - nawet nie tęsknię za walką w tym momencie
-
Shadow of the Tomb Raider
He he - no ja ze zdziwieniem przeczytałem wsadzoną do pudełka kartkę od pani Karoliny Gorczycy, ze na PS4 jest chyba na odwrót - jakbym chciał polski to muszę sobie dociągnąć z PS Store. Całe szczęście preferuję odgłosy paszczą Camilli Luddington, więc mam to gdzieś
-
Zakupy growe!
Jakoś ten temat ominął mnie przez tyle lat rezydowania na forumku, co w sumie jest dość dziwne, bo na moim poprzednim forum lubiłem wrzucać fotki zakupów. Oryginalny nie będę, bo wiadomo, że wrzesień to te dwa tytuły. Obydwa zakupione w dniach premiery, czyli w piątki po pracy Jedno i drugie z MM, więc ceny raczej z doopy - SM 259zł, a SotTR 249zł.
-
Spider-Man
Nieeeee, brońborze Nawet nie wiem, jak to w grze przetłumaczyli, po prostu uznałem, że bez sensu w tej opowieści będzie wciskanie anglojęzycznego zwrotu, więc pomyślałem nad polskim odpowiednikiem
-
The Last Guardian
Zawsze dziwię się tym narzekaniom na nieprecyzyjnne sterowanie - to właśnie w SotC by się przydało, bo jednak wspinamy się po tych kolosach, probując trafić na konkretne platformy, żeby na chwile móc puścić futrzaka i zregenerować staminę. W TLG ani razu nie czułem, że potrzebna mi jest jakaś nadzwyczajna precyzja, ale też nie odczułem, żeby sterowanie było jakoś nieprecyzyjne samo w sobie - wciskasz lewo - chłopczyk biegie w lewo i analogicznie ze wszystkimi innymi kierunkami na padzie. A że jest lekko bezwładny w tym wszystkim - dla mnie dodaje to grze uroku, bo widzę masę pracy włożonej w kapitalną ręczną animację, która przywodzi mi na myśl takie klasyki jak Prince of Persia, Another World czy Flashback - tam też występowało tego rodzaju opóźnienie, w którym trzeba było chwili, by bohater z szybkiego biegu w jedną stronę, mógł nawrócić w drugą.
- The Last Guardian
-
Spider-Man
Heh... nom, a później będzie jeszcze ciekawiej, trochę inFamousowato - co prawda The Division przyzwyczaiło mnie do pewnego obrazu NY, ale jednak... A stacje badawcze robiłem z przyjemnością, głównie dzięki komentarzom Petera - no i niektóre zadania, jak udrożnienie odpływu sieci wodociągowej, albo bakteria żrąca plastik, która deaktywuje sieciomioty są zabawne same w sobie.
-
Shadow of the Tomb Raider
He he - no pisałem o tym, że trochę brak tu tego. Niby fajnie, bo to nie był najlepszy ficzer poprzednich części, ale czegoś tu brakuje... I nie chciałbym narzekać, bo to w sumie pokazuje, że słuchają głosu fanów, ale... Na razie nie chcę wyrokować - ukończę gierkę to wtedy stwierdzę, czy mi tego brakowało bardzo, czy jednak było w sam raz.
-
Shadow of the Tomb Raider
Odnośnie "końskiej twarzy" Lary... Siądźcie przy ognisku i jednym ze strojów do wyboru jest skórka z TR 2013, tyle że z wersji Definitive Edition - z tym paskudnym ryjem włącznie - jak jakaś Real Housewife of Miami, wykrzywione oczy, nabotoksowane usta...
-
Shadow of the Tomb Raider
Tereny wydają się rozleglejsze i na razie jest z tym w miarę OK. Chodziło mi wtedy głównie o te "czytanki" - wszelkiego rodzaju scrolle i audiologi. Tu też niestety natknąłem się na jakieś pamiętniki z wyprawy pewnych osób, o których nawet film już widziałem: I też szczerze powiedziawszy - nie urzekają. Są przegadane, przeładowane grafomanią i w sumie nic ciekawego nie opowiadają. Notatki z czasów konkwistadorów mogą być. Na razie nie ma tego zbyt wiele, więc nie narzekam zbytnio
-
Assassin’s Creed: Origins
W wielu grach opisy trofeów mówiły zupełnie co innego, niż należało wykonać, a w takim Aliens Colonial Marines polskie tłumaczenie wyzwań do wykonania wręcz wprowadzało w błąd - miałem bekę z kumpla, który się męczył z czymś, w czym ja nie widziałem żadnego problemu - jak się później okazało, grał po polsku Jak widać nie tylko drewniany dubbing jest problemem polskich wersji językowych, ale ogólne niechlujstwo i robienie tego na odpyerdol.