
Treść opublikowana przez Wredny
-
Elex
Ten gamescomowy gameplay mi się nawet podobał. Jara mnie ten setting post-apo. Sama walka to straszne drewno bez jakiegokolwiek powera, ale eksploracja tego świata interesuje mnie mocno. No i ten jetpack - zdecydowanie ułatwia zwiedzanie - po ELEXie będzie mi go brakować w każdej innej gierce :) Myślę, że do końca roku ELEX zawita w mojej kolekcji - nigdy nie byłem fanem twórczości Piranha Bytes, ale ten szpil mnie interesuje.
-
Middle Earth: Shadow of War
Czyli motyw z Mad Maxa i tamtejszych lotów balonem.
- The Evil Within 2
- The Evil Within 2
-
The Evil Within 2
Spoko B, to przecież Fanek - czego się spodziewałeś? :) Muszę z nim kiedyś na party pogadać, bo słyszałem od paru osób, że chłopak ma niezłe jazdy :) W każdym razie apeluję po raz ostatni - najpierw jedynka, a później dwójka!!!
-
The Evil Within 2
Cała gra operuje taką stylistyką i w ten sposób buduje swój klimat. Praktycznie nie ma w niej strachu i napięcia rodem z Silent Hill, tylko właśnie takie chore, obrzydliwe klimaty. Też nie jestem tego fanem, ale dzięki temu, że gra jest naprawdę udana pod względem rozwiązań gameplayowych (powrót do korzeni, a nie samograj dla casuali) bardzo mi się spodobała, więc cała reszta była dla mnie tylko otoczką. Przypuszczam, że dwójka będzie bazowała na tym samym, bo w końcu powstała raczej z myślą o fanach jedynki (no chyba że się mylę i zrobią z tego sandbox/cover system shooter, żeby przyciągnąć Januszy). W każdym razie polecam zwalczyć wstręt i zagrać w część pierwszą - jest tego warta.
-
The Evil Within 2
W żadnym wypadku!!!! Z połączeniem masz rację - to prawdziwy porządny Resident (oczywiście teraz jest już REVII, które wróciło dobre imię serii, ale wtedy to TEW rządził) z domieszką kilku motywów z TLoU. Ale nawet nie waż się nie ograć najpierw jedynki - co to za kałżulowe podejście - to nie FIFA
-
Middle Earth: Shadow of War
O to to to... Też mnie to nieziemsko wkurzało. Normalnie jak czarnuchy w Far Cry 2 - obrócisz się i za plecami respawn kolejnego patrolu. Też nie mogę się przemóc, by znów wrócić i w końcu choćby przejść (a to że Mordor wygląda jak Sosnowiec jesienią, też nie zachęca do powrotu).
-
The Evil Within 2
Nie tylko "piąteczek i weekendzik", ale w moim przypadku nawet URLOPIK Żadnych pre-orderów, w piątek po robocie jadę do sklepu, ściągam z półki i... muszę jechać do kumpla na Ale jak już się obudzę w sobotę... Będzie grane :)
-
Jaką grę wybrać?
Wszystko warto, choć ja najbardziej polecam Wasteland 2, ale to dlatego, że uwielbiam post-apo :)
-
Star Wars: Battlefront II
Coo. W TF2 nie ma rozpyerdolu? No przecież napisałem, że jest i to za duży, jak dla mnie. Wiadomo że to fajna gra i miodna rozgrywka dla targetu - ja nim nie jestem, bo rzadko w którym multi idzie mi na tyle dobrze, żeby mnie bawiło - tyle.
-
Star Wars: Battlefront II
Ściągnąłem wczoraj wieczorem, pograłem ze 4 meczyki i dam sobie spokój. Ostatnie multi, które mi się podobało, to Destiny i Titanfall 2. Tutaj jest za duży roz(pipi)el, nie ogarniam, ginę co chwilę, mam problemy z przycelowaniem - stary już jestem :) Technicznie na razie lipa, tekstury pojawiają się przed nosem, ale wiadomo - BETA. W każdym razie - podobnie jak poprzednia część - nie dla mnie, już chyba wyrosłem z multików i nie lubię w ten sposób tracić czasu i się wkoorviać :)
-
PS4 Firmware
Ale ja lubię, jak wpada. Bez pucharków granie wydaje mi się jakieś puste (choć przyznaję, że bez nich byłoby "czystsze" i niosłoby więcej frajdy, a czasem zdecydowanie mniej frustracji). Nie musi być od razu platyna, ale po prostu lubię ten dźwięk, oznaczający że zostałem za coś wynagrodzony. Zresztą nie platynuję wszystkiego jak leci, więc nadal sprawia mi to frajdę :)
-
The Evil Within 2
A mi bardzo, może tutaj wpadnie platynka :) Zresztą i tak odpalę od razu na Nightmare, podobnie jak w poprzedniej odsłonie od razu grałem na Survival - nie widzę problemu - po prostu Casual tym razem jest naprawdę casual.
-
Dark Souls
Platyna w Dark Souls to u mnie jeden z większych powodów do dumy. Po tym, jak w końcu wsiąkłem w Demon's Souls, wbiłem platynkę, odpaliłem długo zalegające na półce Dark Souls (kupiłem, bo było jakieś fajne promo na Ultimie, Edycja Limitowana z artbookiem i soundtrackiem). Ta gra mnie dopiero urzekła - wszystko tu było dla mnie lepsze niż w poprzedniku, a 350h później, po trzykrotnym przejściu już nigdy nic nie było dla mnie takie samo - przez dłuższy czas patrzyłem z pogardą na inne tytuły. Z calakiem wyrobiłem się idealnie, bo chyba niecały tydzień przed premierą DSII - oczywiście day-one. Dzięki temu praktycznie na gorąco mogłem porównywać, jak bardzo zmieniła się nowa odsłona. Tak jak wielokrotnie mówiono "DSII to najsłabsze Soulsy, ale wciąż lepsze niż 90% gier na rynku" - paradoksalnie spędziłem tam chyba najwięcej czasu ze wszystkich części i znam ją najlepiej :)
-
Demon's Souls
Fak, poczytałem dwie ostatnie strony i znów mam ochotę w to pograć. Wersja US leży obok konsoli, więc jest opcja wbicia drugiej platynki :)
-
PS4 Firmware
Kojarzę tę historię, ty miałeś chyba wulgaryzm w nicku nie? :P Oj tam, od razu wulgaryzm... przede wszystkim chciałem mieć ksywkę przemyślaną (okazało się, że nie bardzo), schludną, ładnie wyglądającą, bez losowych ciągów liczbowych typu "przemo017" , podkreślników, Xxxów, PLów itp. Poniżej historia, specjalnie dla Gigera :) Reszta nie klikać, bo to strasznie wzruszająca opowieść :P
-
Red Dead Redemption 2
Kruku, jeśli Ty odebrałeś mój post, jako próbę obrony R*/T2 to jesteś w błędzie - ja po prostu chciałem uświadomić niektórym ślepo zapatrzonym w R*, że ta firma ma już inne priorytety i nie jest bez skazy. T2 to zwyczajny pazerny, nastawiony na jak największy zysk wydawca, typu Activision, EA czy UBI (wiem, że to biznes, że zawsze chodzi o zysk, więc nie musicie mnie uświadamiać, że to nie działalność charytatywna) i trzeba się z tym pogodzić.
-
Resident Evil VII
Nie jest tak źle, choć faktycznie dziewczynka rodem ze Shreka :) W każdym razie zawsze mogli odwalić kichę jak przy trzecim Wiedźminie - nie dość, że premierowa okładka paskudna w ch... to przy GOTY doebali tylko jakimś żółtym paskiem u góry :) W sumie Dark Souls III nie lepsze, ale tam chociaż materiał wyjściowy był całkiem całkiem... Ostatnio najlepszy progres względem premierówki zaliczył Fallout 4 - z bezpłciowego paskudztwa w takie cudeńko: Inna sprawa, że kij z takim GOTY, jak DLC nie ma na płycie. Ciekawe jak w przypadku Residenta.
-
Elite: Dangerous
Spoko, dzięki że szanujesz mój czas Teraz się obraziłem na PS4 (co bym nie odpalił, to mnie nudzi i męczy) i przesiaduję na PS3, nadrabiając zaległości, ale jakbyś widział mnie online i znalazł w miarę zaludnione lobby, to napisz wiadomość - kwestia przełączenia kabelków i już jestem :)
-
Red Dead Redemption 2
To nie R* się w te rejony skierowało, ale Take Two - takie zagrywki to wina wydawcy, a pan Strauss Zelnick to typowy zły i pazerny CEO, typu Andrew Wilsona czy kiedyś Bobby'ego Koticka. Rockstar nie jest niezależną firmą, a jedną z kilku podlegających T2 i niestety skończyły się romantyczne czasy - skoro produkcja ich gier zajmuje tak długo i kosztuje tyle kasy, to musi się znaleźć system, który choć trochę te niedogodności Zelnickowi zrekompensuje. Kasa się musi zgadzać.
- PS4 Firmware
-
PS4 Firmware
Zmiany nicka nie będzie nigdy z tego względu, że jest to technicznie niemożliwe i tyle. Tak to sobie na początku zaprojektowali, że jest nie do ruszenia. Ewentualnie ktoś tam "u góry" może zmienić komuś PSN ID (jak było w moim przypadku), ale to wyjątkowe sytuacje, do których uciekają się w ostateczności, po wielu tygodniach nękania i proszenia. Do tego nie jest to metoda "bezinwazyjna", bo przy takiej "usłudze" znikają nam wszystkie trofea i jedziemy od zera (chyba że znów komuś "u góry" będzie się nudziło, to po paru latach przeniesie ze starej ksywy na nową, jak miało to miejsce u mnie). Także ten... to nie jest zwykła "zmiana nicka", tylko poważne grzebanie w systemie.
-
Nioh
- Red Dead Redemption 2
Ale te "zombie" miały swoją fabułę, fajnych bohaterów, znanych bohaterów, zaprezentowanych w nowym świetle i ogólnie dzięki temu dodatkowi developerzy mogli trochę "zluzować poślady" i zrobić coś odjechanego i mniej poważnego niż podstawka - dla mnie jedno z najlepszych "rozszerzeń" (bo aż grzech nazwać to DLC) ever. - Red Dead Redemption 2