Treść opublikowana przez LukeSpidey
-
Takiś ochoczy, żeby raka dostać? -
-
No dobra, muszę zapytać. O co biega w tej grze? Gaz, hamulec, czy może coś bardziej złożonego na torach się dzieje?
-
Póki co porażka.
-
Ja nie zamierzam ogrywać tego na PS5, bo nie warto. Wersja PS4Pro chodzi poprawnie i tylko raz miałem spadek klatek w całej grze. Swoją drogą skończyłem główny wątek. Przyznam, że trochę rozczarował. Na szczęście soczysta mechanika walki rekompensuje wszystko. Teraz zabieram się za maksowanie.
-
-
Oooooh Ubisoft.
-
Fuck, jeszcze tego nie naprawili?
-
-
-
Paaaaanie, ale pochmurne niebo.
-
-
-
A ja polecam spróbować. Gra jest krótsza i mniejsza, ale świat wykreowany jest super. Fajnie jest odwiedzać miejsca, które zostały zmienione w związku z kanonicznym zakończeniem FC5. Nie raz się zatrzymywałem i w głowie odtwarzałem jak dana miejscówka wyglądała w FC5 a jak wygląda teraz. Generalnie, jeśli przebrnąłeś przez 3 gry Ubi jedna po drugiej to raczej jesteś odporny na filozofię tworzenia przez nich gier i śmiało możesz wskakiwać w New Dawn.
-
Też gra, ale czuję lekkie znużenie. Gra bardzo mi się podoba, niestety mechanika rozgrywki cały czas opiera się na tym samym. Nie do końca rozumiem też mechanika zdobywania wyższych poziomów. Wszystko jest trochę mało czytelne. Na szczęście gra dorzuca co jakiś czas jakąś nową umiejętność, które trochę urozmaica granie, ale w pewnym momencie to się skończy i trzeba będzie opiera się na jednym trzonie i to trochę martwi, ale myślę, że dam radę. W końcu walczę o platynę.
-
A mi się podoba. Nie wszystko oczywiście, ale z chęcią bym w coś z superbohaterami na tapecie zagrał, skoro WB i Rocksteady wciąż nie dali znaku życia, czy będzie nowy Batman. Nie podoba mi się to, że mamy tu grę-usługę. Boję się, że przez to zawartość dla pojedynczego gracza z czasem zostanie olana na rzecz klanów i innych temu podobnych zabiegów. No i zobaczymy jak to będzie chodzić na obecnych konsolach, bo dużo tu wodotrysków, które zapewne odegrają rolę w płynności.
-
Odwaliłbym tylko Judgement. Ta gra do mnie po prostu nie trafia.
-
Pisz lepiej jak to chodzi na czarnulce, bo może też odpalę.
-
-
-
Na tę giereczkę nie żal nawet pełnej ceny, taka dobra.
-
Ja jestem chory na pucharki. Nie mam ich za dużo i odpuszczam te związane z online, ale przyznam się, że pucharki mają u mnie wpływ na to w co będę grał. Tak, wiem, że to chore, ale jakoś mam satysfakcję, kiedy wiem, że wyciągnąłem w gry ile się dało. Mam też jednak trochę szacunku dla siebie i kiedy widzę, że pucharek stoi za jakimś niemiłosiernym grindem lub monotonnią, która nie daje mi frajdy to zwyczajnie odpuszczam. I wyraźnie widać tendencję do ułatwiania wbijania trofeów. Kiedyś gry miały bardziej wymagające pucharki. Platynę odpuszczam, kiedy gra każe mi siebie przechodzić kilka razy. To dla mnie niepojęta głupota i wyraźny brak wyobraźni u twórców gry. Dlatego nigdy nie wbiję platyny w jednej z najlepszych gier w historii, tj. The Last of Us. Nie dość, że grę trzeba przejść minimum 3 razy to jeszcze ma pucharki za grind w online. WTF?
-
Czyli na jakiej zasadzie to działa? M$ płaci deweloperowi za każdy pobrany raz ich gierki w GamePassie czy to jakaś jednorazowa opłata Phila z góry i po sprawie?
-
Też na to zwróciłem uwagę. Na pewno kupię jedynkę, bo klimat trafia w moje gusta. Może się skuszę na Mafię 2 na PS4, bo ponoć sporo już naprawili względem startu, więc jak nie będzie takich dropów to jestem dość tolerancyjny.
-
A finalny boss w Atlantydzie jest już zdecydowanie nieprzystosowany do mechaniki walki w grze.
