Paolo de Vesir

Nie widzę tego. Gry która pozwalają jedynie na sterowanie m+k to absolutnie marginalne przypadki.

Przypomnę, że Uncharted na PS3 i PS4 robili praktycznie ciągiem (trzy części na PS3 i dwie na PS4). Pewnie tutaj będzie podobnie, zrobią trójkę na koniec generacji przy okazji wypuszczając jakiś inny projekt (requel do Uncharted czy coś). Jak dla mnie bomba, bo TLOU to jedna z gier życia.

Robią jeszcze remake pierwszego TLOU.

O, właśnie TGA miałem na końcu języka.

MFS wyszedł z dużym opóźnieniem, to samo Gears Tactics. Podobnie będzie zapewne z AOE4, ale tu rodzi się pytanie: jak grać w taką grę na konsoli? Mysz i klawiatura bezprzewodowa i malutkie czcionki na dużych ekranach 4K? Czy męczące (z mojego doświadczenia) granie na pędzie. Szczerze mówiąc nie mam żadnego ciśnienia aby ta gra wyszła na konsole. Niech wyląduje w XGP na premierę i będę chciał to.sprawdze ją na PC.

Nope, raczej w drugą- wydaje mi się być mega sympatycznym gościem. Z drugiej nie przeszkadzają mi suchary quaza i gram na Xboxie, więc ocenę mojego gustu pozostawię każdemu do jego wlaśnej interpretacji. Swoją drogą, chyba już po GC, wiec pytanie - co nas jeszcze czeka z dużych imprez growych? Pomijając TGC które raczej nie będzie miało nic ciekawego dla zachodniego gracza.

Forumki, od kilku dni na PS Store dla PS5 dostępne jest demo klimatycznie zapowiadającego się horroru Tormented Souls https://store.playstation.com/en-us/product/UP4293-PPSA04630_00-TORMPS5DEMOSIEA0/ Czy ktoś już to próbował? Zapowiada się na jedynego klasycznego silenta/residenta na najbliższy czas.

Porównywanie SoTa do Halo jest mocno przesadzone - to w żadnym najmniejszym stopniu nie jest ten kaliber co przygody Master Chiefa, już bez przesady.

no dobra, ale to nie jest wylewnanie z ziomeczkiem wody z dziurawego kadłuba po czym uciekliśmy ze skarbem, strzeliliśmy sobie po wirtualnym kuflu i śmialiśmy się tak długo, aż nas rozbolały brzuchy

Po raz pierwszy od dobrych kilku(nastu?) lat skończyłem anime, konkretnie Made in Abyss - z polecenia smok z zagrajnika. Od pierwszego, lekkiego przygodowego odcinka po emocjonalny roller coaster ostatnich trzech epizodów pierwszego sezonu, ciężko mi jest opisać słowami co zobaczyłem. Nie żałuję ani minuty, bo pomimo kilku nieco niesmacznych sytuacji oglądało się to wyśmienicie. Coś niesamowitego.

Jedyną formą GAASu jaką widzę w przypadku gier stricte singlowych to gry epizodyczne, gdzie możesz sprawdzić jak się dany tytuł przyjmie i jeśli będzie OK to idziemy dalej. Z tego co słyszałem tak funkcjonować ma właśnie Perfect Dark czy już tak funkcjonują standalone'y do DOOM Eternal. Serio, kibicuję MS-owi (no shit), ale mam potężne obawy, że ziści się czarny scenariusz bazy GamePassa w postaci gier jako usług.

Tylko tyle, że wychodzi na PC.

Ja najbardziej obawiam się tego, że mało będzie gier nastawionych na dobra, wciągająca fabułę, bo nowe, zapowiedziane gry to w większości GAGAASnastawione na to aby przyjemność czerpać z interakcji z innymi graczami, a nie przeżywaniu historii. Jak mam być szczery to nie pamiętam ostatniej gry MSu którą wyroznialaby ponad przeciętność w kwestii narracji i fabuły.

no ale nawet tym dinusiom nie kurczą się robo-jaja

jw. Halo nie ma szans na powstanie z kolan. Pokuszę się nawet, że kolejne odsłony jakiś mega-hitów to też byłoby co najwyżej "not bad", ale bez jaranka. Potrzebne są jednak jakieś mocarne, nietuzinkowe petardy pokroju Death Stranding, bo ta ku,rwa branża od 7 lat jest mocnej zadyszce.

no i u mnie identyko, najlepiej zrobiła mi ta generacja, a poprzednią uznaję co najwyżej za poprawna Stąd wiążę duże nadzieje z tym, że przy wprowadzeniu SSD zmieni się nieco paradygmat robienia gier i zwyczajnie zostanę czymś niejednokrotnie zaskoczony (np. ostrzę sobie zęby na Returnal).

Szczerze mówiąc nie zamknę więcej niż tych 10-12 gier w roku. Po prostu mało co już mnie zaskakuje czy wciąga. Z przyjemnością ogrywam za to jakieś nietuzinkowe tytuły pokroju Undertale, Haven czy Tetris Effect (tak wiem, że to tetris ale świetnie wykonany). Z przyjemnością wracam też do gier ze wstecznej, bo mają vibe który mi odpowiada.

Bez urazy Kamil, ale dla mnie ta lista to po prostu wymienienie wszystkiego co wyszło. Prawdzą jest, że wyszło gier sporo (jak zawsze), ale to nie znaczy, że każdy coś sobie znajdzie. Ja myśląc obecnie o next-genie patrzę na to przez pryzmat 60 klatek we wstecznej, bo mnie kręci bardziej remaster DS i TLOU2 w 60 niż Ratchet czy kolejne Soulsy.

W recenzji jedynki quaz mówił, że Psychonauts 1 w pewnym momencie zmienia się w przygodówkę, więc jeśli dwójka idzie podobnym tropem to zależy kto czego od gry oczekiwał: jedynie czystej platformówki jak Mario, akcyjniaka jak Ratchet czy może przygodówki 3D jak Conker? Jedyne czego się obawiam to przynudnawego wstępu jak z pierwszej części, bo rzeczywiście po takim wprowadzeniu można się do gry zniechęcić.

Tak, do singla. Będą to dwa oddzielne moduły, więc spodziewałbym się dwóch oddzielnych recek.

Skoro przy kolekcjonerkach jesteśmy - czy Sony już kompletnie odpuściło sobie edycje specjalne swoich gier? Chodzi mi o te grubsze wydania (np. z GoW 2018) ze steelbookiem, cenowo między retailem a kolekcjonerką. Pięknie to wyglądało, ale nie mogę wygooglać żadnej gry z PS5 w takiej wersji.

Też mi ta gra wpadłą w oko, bo wygląda jak dokokszone Sifu, ale znacznie, znacznie brutalniejsze. Polski gamedev ma się jednak dobrze.

O multiplayer nie martwię się z najmniejszym stopniu, ale chciałbym sprawdzić też tę kampanię, bo jeśli czegoś nie można serii odmówić to jest to ROZMACH.

Nie musiałem nawet otwierać tematu i wiedziałem, że będziesz narzekał. Mam nawet podejrzenie dlaczego, ale się wstrzymam.

Są jednak obawy, że mogą nie dowieźć. Zacznijmy od tego, że z 6 lat developmentu pokazano 8 minut rozgrywki, w dodatku pokaz okazał się katastrofą. Po tylu latach i rzekomym budżecie 500mln dolarów, zawirowaniach w firmie która regularnie dostarcza coraz gorzej przyjmowane przez graczy i branżę odsłony naprawdę nikomu nie zapala się czerwona lampka?