C1REX

Można kupić nówkę, można wymienić w CeX, można kupić w promocji po jakimś czasie, w wielu krajach już teraz można za free w ps now grać, a i gry z PS Plus też można tu zaliczyć. Cena ceną, ale krótkie wysokobudżetowe gry zwyczajnie wymierają.

Sam jestem fanem krótkich gier i ostatnio mało jest tego dla mnie. DMC1 uwielbiałem, a DMC5 już był za długi i nie skończyłem. RE2 na PS1 to jedna z moich gier życia. 3 godziny na przejście. Dreamcasta kupiłem z grami typu Crazy Taxi, Zombie Revenge i House of the Dead. Dziś wcale nie ma takich gier. Czyli tego wyboru nie ma aż tak dużo. Tzn. został wybór pomiędzy długimi i bardzo długimi grami

@Homelander - myślę, że zbyt serio bierzesz słowo "nie rozumiem". Np. ja nie rozumiem fenomenu gier na komórki. Tzn. doskonale wiem, jak zarabiają, ale wciąż mnie dziwi, że te gry odnoszą sukces wielokrotnie większy, niż największe hity na konsole.

Ja również należę do tych, dla których gry zrobiły się za długie. Do tego wiele gier za mocno opiera się na fabule, a gameplay stał się dodatkiem. Podobała mi się długość gier na ps1 i ps2. Uwielbiałem Dreamcasta i szkoda, że gry Arcade wymarły. Stare residenty też miały dla mnie dobrą długość. Teraz przez te koszty wiele gier wychodzi też niedokończona. Pewnie przy God of War to była taka akcja: - chłopaki, czemu bossowie są niedokończeni i wszędzie jeszcze jest tymczasowy troll do testów? - szefie, ale główny animator nam zmarł na zawał po tym jak mu żona dała pozew o rozwód, bo przez ostatnie kilka miesięcy do domu nie wrócił i tylko spał w biurze. - Jak to zmarł? Kurwa. To ile macie tych bossów? - No z pięć będzie. - Jak to pięć tylko? Czyli cała reszta, to tymczasowe trolle? - No kilka trolli zostało. - KURWA. Premiera za pół roku.... Dobra, nie panikujcie chłopaki. Pozmieniajcie im kolory, dajcie jakieś efekty i że niby tak miało być.

No mogę potwierdzić, że w UK jest tragicznie z dostępnością ps5. Od premiery nigdzie w sklepie nie widziałem. CeX sprzedaje używki za £650, gdzie nówka powinna by za £449. A nawet i w takiej cenie, to nie zawsze CEX je ma. Ciekawe o ile więcej konsol by sony sprzedało, gdyby nie było problemów z dostępnością? Możemy się tylko domyślać. Niestety z każdą kolejną generacją konsol Sony musi sprzedać ich coraz więcej, by opłacało się też robić coraz droższe gry. Kiedyś takie Super Mario 64 robiło 15-20 chłopa w półtora roku. Dziś to większy indyk ma tyle ludzi. Jeśli policzymy, że ludzie zarabiali po $50 000 rocznie, to koszt tego Mario zamknął się gdzieś w dwóch milionach. To teraz można sobie wyobrazić jakie są koszty gier, gdzie 200 ludzi siedzi po nocach przez siedem lat i nie wiadomo, czy się graczom spodoba lub też nie pokryje się z premierą takiego Elden Ringa. Do tego doliczmy gigantyczne koszty reklamy i wyjdzie, że trzeba mieć bazę 100 milionów graczy, by zaryzykować z takim projektem. Tak więc crossgeny chyba już z nami zostaną na zawsze. Kolejne konsole też pewnie mocno w to pójdą, bo firmy już nie będą chciały ponosić ryzyka zupełnie niezależnej konsoli i pełnego resetu bazy graczy co kilka lat.

@Rtooj - też gram curved greatswords. Skok z L1 jest bardzo dobry. Ja mam u siebie obie bronie z bleed i ładnie przeciwnicy tryskają krwią Kolejna ciekawostka -tym razem odnośnie tzw. meta i do jakiego poziomu powinno się grać. Meta jest na lvl150, ale to dotyczy tylko tych, co chcą grać tzw. duele. Jeśli ktoś chce normalnie robić januszowe pvp i co-op, to na wyższych levelach jest zdecydowanie więcej graczy. Fajny kanał kolesia, który zna się na pvp. Ja jestem zainteresowany tylko januszowym graniem i farmieniem leveli, więc ten filmik bardzo mnie ucieszył. Bałem się, że przekroczenie lvl150 oznacza samotne granie, a okazuje się, że jest dokładnie odwrotnie. Mając bardzo wysoki poziom to właśnie pvp zaczyna też przynosić najwięcej run, jeśli kogoś interesuje levelowanie.

Mi babcia za dzieciaka smażyła czasem talarki. Patelnia ziemniaków pokrojonych w talarki i usmażonych. Takie okrągłe frytki, ale lepsze, bo od babuni. Jeden składnik, ale nie jest łatwo je zrobić dobrze, by się dobrze upiekło, ale też nie wyszła z tego papka z rozpadających się ziemniaków.

Serio sugerujesz zmianę restauracji, by oszczędzić? Też chyba zmienię kawior i szampana na tańsze.

Łatwiej mi chyba pokazać, niż tłumaczyć. Jak masz dwie bronie na raz, to L1 daje cios z dwóch broni.

Sam też gram z tarczą. Chodzi bardziej o trzymanie jednej broni oburącz, które ma bardzo mało korzyści w tej grze. Obrażenia rosną minimalnie i nie ma się tarczy. Zamiast trzymania jednej broni oburącz i zyskując kilka procent do obrażeń praktycznie zawsze lepiej jest dodać drugą broń i podwoić obrażenia. Albo zostać przy tarczy.

1000W na PC/farelkę. 2000W na klimę. Grając po 4 godziny dziennie wychodzi 3375zł rocznie na prąd (licząc 0.77zł za kWh). 10 000zł na prąd przez 3 lata czekając na nową kartę z nadzieją na mniejsze zużycie energii.

Wrzucam jedno z moich ulubionych dań. Mega proste danie chińskie. Można dać niemal dowolne mięsko, ale w tym wypadku jest to "pork belly". Mało popularny w Polsce brzuch wieprzowy - w UK bardzo powszechny i lubiany. Najtłustsza chyba część. Ja kupuję ze skórą, którą uwielbiam. Podsmażam mięso i pod sam koniec smażenia dodaję wybrane warzywa i kapustę pekińską (lub dowolną inną). Całość zalewam odrobiną sosu sojowego. Oczywiście nie należy przesadzać z ilością mięsa. Dajemy więcej kapusty i ryżu dla redukcji kosztów. Gotowe danie mieszam z ryżem bezpośrednio w miseczce przed spożyciem. Każdy z domowników/gości może sam dobrać stosunek ilości ryżu do reszty dania. Tutaj ponownie zareklamuję maszynkę do ryżu, bo jest tańsza, niż się może wydawać. Cena podobna do czajnika elektrycznego, czy tostera, a nie thermomixa. Ryż wychodzi pyszny i zupełnie inny od mokrej glutowej kulki z torebki. Oszczędność czasu i kasy. Samo danie jest pyszne, niedrogie i robi wrażenie znacznie droższego. Dla podkręcenia efektu luksusu i wykwintności polecam spożycie przy użyciu pałeczek. Smacznego

Game motion plus ma jeszcze jedną zaletę - bardzo mocno zmniejsza rozmazanie ruchu. Co prawda OLEDy i tak są w tym dobre, ale często warto jeszcze to sobie poprawić. Black Frame insertion też poprawia ostrość, ale przyciemnia obraz.

Pozłacane. Na bogato widzę się nosisz.

Nawet nie oszczędzam specjalnie. Ciekawy dla mnie temat, chciałem pogadać i nawet spoko wyszło. Kilka fajnych postów ludzie tu napisali. Mam normalną żonę i dzieciaki jedzą bardzo dobrze. Dorzucam dwa dania. 1. Zupy generalnie. Nie jest to co prawda danie głównie, ale dobry stosunek wartości odżywczych do ceny. Jak ktoś chce jeść makaron z sosem w proszku, to niech chociaż w jakiś rosół zainwestuje co jakiś czas. 2. Kaszanka z cebulką. Klasyk rozsądnego cenowo dania. Ale to pachnie przy smażeniu W UK nie robią kaszanki. Jest tylko "Black Pudding". Krew z płatkami owsianymi (lub innymi). Zdecydowanie mniej smaczna wersja i inaczej się ją tu podaje. Przeważnie jako dwa krążki do typowego angielskiego śniadania.

@GearsUp - problem stutteringu na PC nie jest tak tragiczny, jak to niektórzy nam wmawiają. Digital Foundry twierdziło, że w Elden Ring nie da się normalnie pograć na PC. W rzeczywistości te problemy są tylko w pierwszych chwilach po zainstalowaniu gry i potem systematycznie zanikają. Mogło by być lepiej, ale zdecydowanie nie jest źle. Po paru godzinach gry i wgraniu tych shaderów to moim zdaniem jest to najlepsza wersja gry. Jest różnica pomiędzy 10min benchmarkiem, a realnym doświadczeniem gracza.

No ja mam 5700xt i też czekam. Gry mi działają dobrze. Jedynie chciałbym natywne 4K 60fps w Elden Ring, ale nawet 3080 czasem nie wyrabia, więc i tak muszę czekać na 7800xt. Wiadomo, że jest trochę ryzyka, bo znowu może być brak kart przez dwa lata. Jeśli jednak tak się stanie, to olewam nowości, skupiam się na backlogu i czekam na 8800xt

FSR 2.0 ma być open source i dostępne dla kart konkurencji. AMD chce na maksa spopularyzować ten upscaling i odebrać NVIDII atut ich kart w postaci DLSS. UE5 będzie miało swój własny upscaling w podobnej technologii wbudowany w silnik.

Najtańsze kalorie są właśnie w makaronach, ryżu, kaszy, ziemniakach i mące. Trzeba mieć tylko pomysł jak te kalorie uszlachetnić i zdecydować jak bogato chcemy zjeść, żeby było tanio, ale jednak też dobrze. Powinno też być w miarę zdrowo, bo nikogo nie stać na bycie chorym i słabym. Mielone nie jest takie drogie. Zamiast sosu z puszki, czy proszku dałbym do makaronu pomidory z puszki jak grzybiarz sugeruje. Taniej od sosu ze słoika i chyba też zdrowiej. Do tego jakieś kaloryczne dodatki jak oliwki, czy kukurydza i mamy fajne danie. Jak ktoś ma tutaj dzieci, to wie, jak maluchy uwielbiają makaron.

Taka ciekawostka odnośnie mechaniki gry. Jeśli ktoś gra melee i chce mieć max damage, to niech idzie w dwie bronie na raz. Trzymanie broni oburącz prawie nie ma sensu w tej grze (poza STR build jak mamy niskie statsy), bo dwie bronie są lepsze pod każdym względem. Dwie bronie praktycznie podwajają damage. Jak mamy bleed lub frost, to dwa razy szybciej wchodzi. Do tego dwie bronie fajnie wyglądają

.... Przez przypadek odkopałem kilkuteni temat. del.

Żona kupuje nori z AmazonaUK w paczkach po 50 i też wychodzi rozsądnie cenowo. W zależności od wyboru ryby, to sushi może nie odchudzić nam portfela. Ryż do sushi to też jeden z najtańszych i klejących. Danie nie takie drogie i nie takie trudne jak się może wydawać po cenach tego dania w sklepach i restauracjach. Fajna odmiana od schaboszczaków i można zrobić dobre wrażenie na gościach. Jak jest sushi na kolację, to rano dzieciaki zamiast kanapek do szkoły dostają właśnie pudełko sushi.

Zaletą maszynki jest to, że ryż robi się jeszcze łatwiej, niż garnuszkiem i ryżem w torebkach. W mojej sypie się na oko wybraną ilość ryżu+1,5x wody i tyle. Maszynka sama kończy gotować, kiedy trzeba, a ryż zawsze wychodzi idealnie sypki i pachnący. . Do maszynki można też wsypać ryż, pokrojoną białą kiełbaskę, kukurydzę i/lub inne warzywa, nacisnąć przycisk i maszynka sama nam ugotuje danie. Dzięki tej łatwości obsługi, to człowiek chętniej też wybiera tego typu dania i oszczędza pieniądze.

Ryż w torebkach to jakieś 4zł za paczkę 4x100g, czyli 10zł za kilogram. Najtańszy ryż na kilogramy znalazłem za 6.3zł za kilogram. Torebki w tym przykładzie wychodzą 58,7% drożej. Chociaż cena prądu na maszynkę do ryżu vs cena gazu do zagotowania ryżu w garnuszku to dobry argument. Nie wiem jaka jest różnica kosztów.

Ładnie tak z biednych się naśmiewać, że na jedzenie nie mają? Parówki z Lidla + bułeczka hot dogowa. Do tego keczup z majonezem po równo zmieszany na różowy sos burgerowy. W microfali 1 minuta i ma się super przekąskę bez bawienia się w kanapki.