Rtooj

To pytanie jest zadawane od początku gamepassa, i od początku specjaliści twierdzą że nie. Chociaż osobiście jako twórca wolałbym mieć informację że sprzedano 3 miliony pudełek z moją grą, a nie że ściągnięto ją 5 milionów razy, sprzedano tysiąc pudełek, a dodatkowo gamepassa kupiło 10 000 osób więcej. No ale jak pieniądze się zgadzają to może to nieważne.

Ten wywiad jest przerażający pod koniec, mówienie że wydanie świetnych gier nic nie zmieni i trzeba się skupić na kontynuowaniu okopywania się na 3 miejscu i tworzeniu własnej wizji "komfortowego jak to tylko możliwe" grania jest rzeczywiście złożeniem broni. No i przyznanie że przegranie poprzedniej generacji było kluczowe i tak naprawdę przekreśliło szanse xboxa na przyszłość...

Podoba mi się ta 10 minutowa laurka dla Phila od prowadzącego że przyszedł do studia gdy się okazało że Halo nie będzie na premierę. Ugłaskiwał go niczym Macierewicza w telewizji publicznej przed pytaniem "gdzie jest tupolew".

Nie wiem po co się przejmować komentarzami złodziei na temat tej gry. Tak samo jak sponsorowane artykuły i recenzje są przesłodzone, tak samo piraci nie szanują przedmiotu który ukradli, kolejny plik z internetu do włączenia między innymi grami. Tu jeszcze dochodzi brak radości z wykorzystania 99% procesora i karty za 8k. Ocena takiej gry po pierwszych 4-5h prologu tak samo śmieszna jak ocena jej po kolejnych 4-5 gdy pokazuje się dawna mapa.

i oczywiście 8 gwiazdek.

Jakie rzeczy się pojawiają na starej mapie po skończeniu DLC? Wspominałeś square o arenie, a jakieś dialogi, inne zadania?

Zależy kto jakie miał szczęście w przejściu, ja np. utknąłem na premierę na 2-gim bossie a tam nie było żadnych dronów. 3 i 4 poziom z dronami przeleciałem za pierwszy razem, i utknąłem w 5 biomie, przez tych teleportujących się z mieczami. Więc to nie jest tak że kwestia dronów to gamechanger. Zatrzymanie cyklu można było robić na premierę przez uśpienie konsoli. No chyba ze ktoś musiał pograć w coś innego akurat. Granie w coopie? No ale to kompletnie inne doświadczenie niż single-player. Nikt nie może powiedzieć że przeszedł returnala jak to zrobił z kimś. To tak samo można zawołać kolegę by przeszedł Ci poziom.

Nie wiem jaki procent graczy bawiło się w backup'y, może jak wyczytali w intenecie, ale i wtedy trzeba nie mieć w sobie tej chęci skończenia gry bez oszukiwania. Ja tam uważam że gra nadal jest wyzwaniem, i zmiana trudności z 10/10 na 9/10 nic nie zmienia. Drony to tylko mała część gry. Kto wymiękał na premierę, tak samo wymięka do dzisiaj jak widzi że po 3 godzinach zaczyna grę od nowa i nie czuje postępu nie w świecie gry a w swoich umiejętnościach.

Kolega trochę bredzi, obniżyli agresje dronów, dodali zatrzymanie cyklu, ale cała reszta to stary dobry Returnal. Gram od premiery i nie ma mowy o wielkim handicapie, po prostu weterani już nie mają z grą problemu, przy czym po przerwie zawsze można być dojechanym jak się jest golasem. Chyba ze mowa o wersji na PC i modach ze zmianą przeciwników na kanciastoportego.

Oby Starfield na premierę wyglądał jak Shadow Fall, choć w pomieszczeniach.

Ciekawe czy jest szansa by w ciągu 2 lat wyszedł następca Switcha który odpali tę grę w poszanowaniu dla pracy w nią włożoną. Bo bym nawet poczekał, a tak to nie ma wyjścia, albo złodziejstwo, albo czekamy na premierę.

Może w redfall były dofinansowania na kominy i to normalne wśród mieszkańców.

Za dużo wojen było...

Ta gra to załącznik do odwołania od decyzji CMA.

To powinno latać na tabletach bez użycia chmury i streamingu.

Wojna o lepsze redfall nadawałoby się do Jerry'ego.

Popsuli parę rzeczy w dodatku: - ekrany ładowania przed "sklepikami", czasami nawet logo się pokazuje, w podstawce nie do pomyślenia. - linka przyciąga chyba znacznie wolniej, - photo mode w wiosce uniemożliwia zmianę kąta kamery, dziwne to, - więcej trochę nudnych terenów gdzie nie ma nic do zebrania. Solarptaki mają chyba zmienione ataki plazmą, teraz robią to wyginając ogon i robiąc przewrót.

Szczerze? Mam już trochę dosyć tych kotłów, w podstawce kojarzę że piękny był ten pod wodą, pozostałe na jedno kopyto. No ale taki był zamysł kotłów, nie miały być wysublimowane dla gawiedzi. Co mi pan ropuch z pomagierami napsuł krwi to mało powiedziane, szkoda że Guerilla wrzuciła takich przeciwników do gry, frustrujące moskity, no ale pewnie chodziło o to by używać broni zenitów.

Skąd to info, jestem pewien że 100% ma ps5.

Ja wczoraj zajalem się wschodnią stroną i doszedłem do kotła. Śmieszne jest ile oni różnorodnych rzeczy zrobili w miejscach gdzie główny wątek nawet nie zagląda. Nawet miejscówka ze żmiją jest.

Pieczołowity gameplay? Jest.

Nie pozwól stwórco by to była kiepska gra.

Oczywiście chodzi o wizualny, pozostałe chodzą bardzo podobnie.

Ja nie wiem czy oni spatchowali coś ale tryb perf. sprawdziłem dzisiaj i chodzi jak złoto, te 30fps kompletnie nie szkodzi. Dalej gram w tym trybie. Łupię po kolei całą mapę, jezu jaka ona wielka i piękna. 89 zł za tyle zabawy, a mam dopiero 69%. Gra czasami daje popalić w tłumie, najgorsze maszyny? Małpy. Byłem w jakieś jaskini z 3 wyjsciami, razem z raptorami zmusiły mnie do szukania roślinek leczących, uciekałem jak szczur po całej mapie.

Ja również, od premiery. To są fakty a nie odczucia. Dziesiątki videł o tym było. Inna sprawa czy przeszkadzalo czy nie przeszkadzalo.