Homelander

Można się przyczepić o Twoją standardową narrację, gdzie swoje subiektywne opinie przedstawiasz jako obiektywne fakty.

Śmieszy mnie te jego "wiadomo", "jest oczywiste" i inne takie gdzie używa to do podkreślenia swojej własnej, prywatnej opinii jako czegoś powszechnie niekwestionowanego i faktu absolutnego. Tak samo jak korzystam z apek w iPhone.

Nie korzystam ze SD jako otwartej platformy. Ogromna większość mojego korzystania to Steam. Z GOGa mam tylko Heroesy plus battle.net dla Starcraftów i Warcraftów. Ale i tak poustawiałem sobie to wszystko tak, że działa mi z poziomu Steama. Nie interesują mnie emulatory i inne takie.

To znaczy dla kogo wiadomo? Dla mnie platforma zamknięta ma więcej zalet niż wad. I co teraz?

Mi tam świetnie gra się na wszystkim szczerze mówiąc. Nie mam problemu żeby grać na Switchu po graniu na Steam Decku. Pasują mi wszystkie pady łącznie z padem z NESa, N64 czy Saturna. O nowocześniejszych nawet nie wspominając.

Lore jest inne tutaj. Nintendo zobaczyło, że te wszystkie steamdecki i inne rogi trzymają 2h. Nie bardzo rozumieli dlaczego tak jest, ale na wszelki wypadek też tak zrobili. Tak więc to jest feature, a nie wada

Dla mnie ten launch też jest słaby. Multiplatformy absolutnie mnie nie interesują, Mario Karta i tak bym nie kupił (w MK8 przez te lata może z 10 razy zagrałem?), a małpa... No ok, ogram na pewno, ale nie jest to gra dla której kupię konsolę. Ale to dla mnie, ktoś może odbierać inaczej. Najgorsze jest jednak to, że nie ma na horyzoncie absolutnie nic co spowodowałoby u mnie chęć zakupu Switcha 2

A no to chyba, że tak. To nie wiedziałem. Przepraszam. Nie zapomnij zrobić backupu i kupić 2-3 dodatkowych konsol

A, że te carty znowu? Myślałem, że coś poważnego. No cóż, sprawa mnie nie dotyczy, bo i tak 100% cyfra

Serio pytam. Nie mam Switcha 2 i jestem ciekawy tego co piszesz. Bez ironii

A to dlaczego?

Najlepsza by była zmieniarka cd w bagażniku jak w jakimś dopasionym Passacie B5 (koniecznie 1.9TDI)

Sprawa jest prosta: wszyscy muszą iść drogą Microsoftu, największego przegrywa rynku gier od czasów Atari i Segi, bo w przeciwnym razie czeka ich zguba. W samym rynku gier zaś gry liczą się najmniej, bo i tak ich nikt nie kupuje. A jak ktoś już kupi to nie gra. A jak ktoś gra to nie kończy. No i jeszcze jest największe dobro nie tylko branży growej, ale i ogólnie największe osiągnięcie ludzkości, czyli Gamepass. Który niczym Midas wszystkiego czego dotknie przemienia w złoto. I nawet największe crapiszony są warte ogrania o ile znajdują się w Gamepassie. Tak więc w skrócie: wszystko jest Xboxem, gry są niepotrzebne, wystarczy Fortnite. I Gamepass. Dobranoc, można zamykać

Fixed

A. To nie ma. Możesz założyć. Nie zapomnij ASXa oznaczyć ;)

A jak sobie to wyobrażasz od strony technicznej? Przypisanie gry do konta to brak odsprzedaży. Granie bez carta i możliwość sprzedaży to potem 15 osób gra z jednej kopii gry. Chcesz grać bez carta to sobie cyfrę kup

Jest. Growe Szambo się nazywa. No ale jak to ma w zwyczaju: rozlało się wszędzie

Wpływ Decka jest większy niż wynika to z czystej liczby sprzedanych sztuk. Decka kupują najwięksi zajawkowicze i entuzjaści, którzy potem wydają kasę na gry. Decka nie kupuje się do grania w Minecrafta czy FIFĘ. To, mimo wszystko, nie jest sprzęt masowy jak Switch 2. Nawet nie jest sprzedawany nigdzie poza Steamem. Z pozostałą częścią posta się zgadzam, Playstation jest niepotrzebny taki sprzęt. Casuale grają sobie na TV, jak koniecznie chcą pograć handheldowo to mają Portala. Do gier multi i tak im potrzeba net, więc granie poza domem tak średnio. A zajawkowiczom można sprzedać grę na Steamie i zarobić, być może, dwa razy. Sam kupiłem gry, które już miałem na PS5

Haczyk jest prosty: cena. Nawet najdroższe handheldowe pecety kosztujące ponad 1000$ nie oferują jakości zbliżonej do PS5, a Sony miałoby wypuścić przenośne PS6 w rozsądnej cenie? Przy czym rozsądna cena to jest 699$ maximum. Przestańcie bujać w obłokach

100% to niech i zajmuje 200h. Ale główna linia fabularna to max 30-35h powinno być

Tak więc nie widzę nowego sprzętu z nową, jak na konsole, technologią w cenie akceptowalnej dla masowego odbiorcy. Skoro taki totalnie pusty w środku Portal 200$ kosztuje

Nie no, dali sobie parę furtek. Jest nowa królowa Zergów, jest Alarak, Valerian może się okazać zjebem, jest UED, Stukov może namieszać. Są otwarte pola. Tylko musieliby już olać te wszystkie durnoctwa i uznać je za zamknięty rozdział. Ot Amon zdechł i nie wróci, Xel Naga wyzdychały, a o Kerrigan słuch zaginął na zawsze

No jak Switcha nie miałeś to Switch 2 to bajka, wiadomo :) Ja z kolei mam sytuację zupełnie odwrotną. Nie dość, że miałem Switcha to jeszcze mam Decka, więc Switch 2 nie oferuje mi zupełnie nic

No tak, ale PS6 ma być niby potężne, więc potrzebny by był przenośny PS6 Series S. Czyli ten ewentualny handheld musiałby odpalać wszystkie nowe gry. No jest to wykonalne, ale tanio nie będzie na pewno.

No tak, bo znaczek Playstation oznacza sprzedaż. VR2 potwierdza. Jak by te przenośne PS6 miałoby wyglądać? W natywne gry chyba nikt rozsądny nie wierzy. Zwyczajne PS6 tylko przenośne? Noooo chyba nie. Ile by to musiało kosztować? I jak to zasilić? Przenośne PS5? Zbyt skomplikowane. Które gry nowe miałyby działać, a które nie. Absolutnie tego nie widzę. Wolałbym partnerstwo ze Steamem i większą integrację ze Steam Deckiem 2. Protsze, tańsze i ma o wiele więcej sensu