-
Postów
3 373 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Homelander
-
Starcraft 2 Legacy of the Void Gamplayowo najlepsza część. Pomijając już to, że Protossi to moja ulubiona rasa w grze to zarówno pod względem zróżnicowania jednostek, ich rozwoju oraz zróżnicowania misji, właśnie w LotV grało mi się najlepiej. Wreszcie są i misje z jakimś konkretnym celem jak i standardowe misje gdzie sobie rozbudowujemy bazę i robimy wjazd. Super. Oprawa też topowa. Ogólnie bardzo będzie mi się ciężko teraz grało w RTSy inne, odpaliłem Warcrafta 3 świeżo po skończeniu i no nie bardzo chcę w to grać Za to fabularnie to absolutna tragedia. Fabułka jest prosta, banalna, zero twistów, zero czegokolwiek. Ot po prostu ścigamy se głównego złego skacząc po planetach. No kompletnie nic z tego nie wynika. Bohaterowie są tak nudni i pompatyczni, że zbiera się na wymioty. Jedynie przywódca Tal'darimów ma czasami fajny tekst, reszta jest miałka i nudna. Zdrady, zwroty akcji, niespodziewane sojusze - to wszystko było w jedynce i Brood War. W zasadzie w całej dwójce nic takiego nie ma. Wszystko jest jasne i proste, co w tym wypadku jest wadą. Mam bardzo ambiwaletne odczucia co do gry jako całości. Z jeden strony mechaniki są super, oprawa olśniewa, misje bardzo ciekawe. Gra się świetnie. Z drugiej oryginalnego Starcrafta pokochałem za niebanalnych bohaterów, ich relacje i wciągającą historię. W Starcrafcie 2 tego nie ma prawie wcale. I to jest bardzo rozczarowujące.
-
No ja wiem. Tylko po co mi w tę historię gamingu grać skoro ją znam. Najważniejsze tytuły albo ograłem, albo chociaż grałem. Te co do których mam sentyment i chciałbym do nich wracać mam na Switchu. Nie bardzo rozumiem skąd clown
-
Szczerze powiem, że ja nawet tego emudecka nie instalowałem. Zwyczajnie nie mam po co. Retrogierki mam na Switchu, do ery PS1/PS2 nie chce mi się wracać, więc w moim przypadku sztuka dla sztuki
-
Advance Wars jest o wiele wiele lepsze niż Wargroove. Bardziej przemyślane, zbalansowane, ciekawsze
-
Gość pieprzy jakieś smuty o tym, że on to woli grać z płyty i bez patchy i w ogóle kiedyś to były czasy, a teraz nie ma czasów. Nudne i bezcelowe
-
Jak 3 jest bardziej podobna do 1 niż do 2 to może spróbuje
-
Ja też wpadłem w tę manię, chociaż bardzo mocno staram się powstrzymywać. Ale i tak moja biblioteka steamowa liczy w cholerę tytułów na setki godzin grania. Tyle dobrego, że te gry faktycznie przechodzę
-
No to przecież gry od MS na Steam są. Możesz kupić. Sam kupiłem Halo MCC i na Decku działa idealnie
-
No ale w takim wypadku po co Gamepass na Steamie? Jaki cel miałby MS? Kto, poza Steamdeckowcam, ma możliwość odpalenia Steama, ale nie Gamepassa w Windowsie? Promil promila graczy pecetowych? No bo chyba nie ma zbyt wielu graczy grających na stacjonarnych pecetach na Linuxie Czym innym jest kupno gry, która ma w wymaganiach Windows i ani słowa o Linuxie, a czym innym apka natywna na Linuxa, gdzie gry musiałby siłą rzeczy na tym Linuxie działać
-
Jestem w 100% przekonany, że chodzi o kompatybilność. Przecież gdyby MS wypuścił aplikację oficjalną, a jakaś gra by nie zadziałała to jest to powód do pozwu. Czy nawet pozwu zbiorowego. No bo jak, płacę i nie działa? Skandal! Wszystkie gry MS w wymaganiach mają Windows, mimo, że w sporej części są grywalne na Decku. Wszystkie gry z abonamentu obecne i przyszłe musiałyby być w 100% zweryfikowane gdyby były pod oficjalną aplikacją na Steamdecku. A nie ma możliwości żeby tak się stało
-
Odradzam granie w Total Wary na Decku. Gry chodzą i wyglądają super, ale ten ekran jest zwyczajnie za mały. To samo jest z Age of Empires 2 i 4. Zbyt mały ekran jak na skalę wydarzeń. Takie Starcrafty, Warcrafty spoko.
-
Właściwie zacząłem i porzuciłem Warhammer Total War. I nie dlatego, że gra jest słaba, przeciwnie. Jest fantastyczna. Problem w tym, że ekran Decka jest po prostu za mały i kompletnie nie nadaje się do tak wielkich bitew. Siedziałem praktycznie z nosem w ekranie żeby się połapać. Może kiedyś jak kupię docka. W każdym razie gra by mnie męczyła, a tak wiem, że po prostu do Total Wara Deck to nie jest dobry sprzęt
-
Wszystko fajnie, a może tak... no nie wiem, gry jakieś? Nie takie na 8+. Takie o których będę wspominał latami i do nich wracał. Nie jakieś zapchajdziury
-
No i od tego posta kupiłem Songs of Conquest za 10$ i Total War Warhammer za 10$. Przyznam jednak, że mocno na te gry chorowałem
-
Wiadomo, że nie jest rozsądne. Ale wybór jest taki, że mogę wyeliminować marki co do których mam złe wspomnienia. W każdym razie mój syn za 2 lata robi prawo jazdy, dostaje moją Hondę, a ja będę wybierał co sobie sprawić
-
Po moich przebojach z Alfą 156 te naście lat temu nigdy w życiu włoskich aut A szczególnie Alfy
-
Sympatyczny dobór gier. O tej z NESa i PSXa nigdy nawet nie słyszałem wcześniej, zaś WarioWare było poza moimi zainteresowaniami. Nie zamierzam w nie grać, ale gameplaye pooglądałem z przyjemnością. Szczególnie te Wild9, gameplayowo przypomina mi to Pandemonium, które swojego czasu mi się podobało, a pod względem klimatu trochę jak Abe. W każdym razie gdybym na gierkę trafił w erze PSX to pewnie bym się zagrywał
-
-
Przewiduję, że za niedługi czas będę miał tę godzinkę dziennie żeby pyknąć
-
Ja, mimo wszystko, spróbuję raz jeszcze na PS5. Na Playstation mam kupione, na Steamie nie. Zobaczymy, czy mi się będzie chciało grać
-
O to ciekawe. Dlaczego? Bo to właśnie fakt, że na PS5 gra wygląda super mnie powstrzymuje przed kupnem na SD
-
Aktor grający Andre (czyli jednego z głównych bohaterów) umarł
-
Ten Cyberpunk mnie męczy strasznie, w sensie to, że chcę w niego wsiąknąć i zwyczajnie nie mam czasu na to. Może na decku się uda jak go kupię
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Homelander odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
Ja, mimo, że zaczynałem pod koniec lat 80tych moją przygodę z grami od C64 to nieszczególnie jestem zainteresowany właśnie Amstradem, Gumiakiem, czy nawet Atarynkami. Nawet na to C64 czy Amigę jak widzę gry, w które się zagrywałem to chętnie popatrzę. Ale jakieś nieznane mi tytuły, czy wręcz nowe gry na tego typu platformy są całkowicie poza moimi zainteresowaniami. Ogólnie zresztą retro interesuje mnie jak dotyczy właśnie gier w które grałem i wobec których czuję sentyment. Ani mnie nie bawi, ani szczególnie interesuje nadrabianie gier, które zupełnie mnie ominęły, nawet jak mają status legendy. Przykład najnowszy Half-Life 2, w którego po prostu nie potrafię grać. A z kolei mój sentyment do Halo sprawia, że odpalam Silent Cartographer i odpływam. Coś nieznanego mogę odpalić zachęcony czymś szczególnym, jak na przykład nasz retrotemat. Poza tym albo czekam na nowsze gierki, albo mam kilka zaległości z poprzedniej generacji i to tyle. Tak więc wspominać, rozmawiać, poczytać, nawet obejrzeć jakiś retromateriał czemu nie. Granie w to jest ponad moje siły -
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Homelander odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
Amstrady czy inne takie to dla ludzi 45+. Dla sporej większości dorosłych graczy retro to czasy PS1, ewentualnie Amiga, a wcześniej to historia, której nawet nie mieli możliwości doświadczyć osobiście. I nawet nieszczególnie są jej ciekawi