Homelander

A co ma woke do chujowo napisanej sceny? Gdyby zamiast Ellie był facet to ta scena byłaby lepsza? Nie, byłaby tak samo chujowa. Dina meksykańska? Rozumiem, że w grę nie grałeś.

Ten odcinek skończył się w takim momencie (stoją na wzgórzu, patrzą w dal i tak dalej), że jest to idealny moment żeby uciąć ten wątek i polecieć z Abby albo retrospekcjami

Wow!!! Ok, trzeba zainstalować GTAV i przejść ponownie

Tak, a ten cross-save i cross-progression będzie się przenosił mocą przyjaźni i miłości

Na stopklatce można każdego złapać. No te sceny z i'm pregnant i resztą to jakaś makabra. I stoi w całkowitej sprzeczności z tym co się dzieje dalej. W grze Ellie powiedziała coś w stylu: to teraz będziesz ciężarem. Plus do tego mieli dodatkowy cel: znalezienie Tommiego. A tutaj... Radość, że będę "tatusiem" i... tyle? Idziemy zabijać dalej. Znaczy zabijać to bardzo dużo powiedziane. Nie wiem co tu się odjebało. Albo ta scena z czołgiem. Narobiły hałasu i co? I nic. Chwila nasłuchiwania i dalej se gadają zamiast spieprzać. Wystarczy, że ulicę dalej byłby patrol i jest po nich. No ale nic, przecież są na wycieczce. Brakuje tylko żeby fotki strzelały. Są zajebiste sceny w tym serialu jak ta z Isaakiem, czy w tunelu. A są takie, że łeb boli od debilizmów. Mam nadzieję, że to nie Druckmann je napisał, bo zacznę poważnie się bać o Intergalactic

Rzekomo po to, żeby nie sugerować się tym jak zostali zagrani bohaterowie i nie próbować ich kopiować. Tłumaczenie jest idiotyczne i robi debili z samych aktorów.

Nie wiedziała, bo nie znała materiału źródłowego. Swoją jest to dla mnie niepojęte, żeby ktokolwiek kto robi albo gra w adaptacji nie znał źródła

A coś mi się pochrzaniło, że emulator PS3 testujesz, sorry

Dasz radę MGS4 sprawdzić?

No to niech nie widzi :) Ciężko dyskutować na racjonalne argumenty z kimś kto jest z zasady nieracjonalny

Nie, nie nadaje. Do drugiego sezonu się nie nadaje. Nie oznacza, że należy ją wyzywać. Ja napisałem, że wystawiasz sobie opinię debila, a nie, że nim jesteś

Wypisując takie rzeczy wystawiasz sam sobie opinię skończonego debila. Krytykuj, porównuj, wyrażaj opinie, ale daruj sobie wyzwiska i obrażanie.

No jasne, że pamiętam. I akurat za tym aspektem nie tęsknię. Wiesz, jak ktoś jest wielkim fanem wyścigów, a mimo wszystko nie zdecydował się nigdy na Xboxa to raczej jest jego problem. Podobnie jak ktoś jest fanem epickich gier singlowych, ale nie kupi Playstation, bo ekosystem. Nie bardzo wiem po co w ogóle się tym "problemem" zajmujesz. Niech każdy sobie gra jak chce i na czym chce :)

Mam identyczną opinię. Zresztą napisałem o tym posta kilka tygodni temu. Bella absolutnie nie oddaje tego przygnębienia Ellie i tej zmiany, która w niej nastąpiła. I w grze nie wiedzieliśmy dlaczego tak się stało. A w serialu Ellie zachowuje się jakby nic się nie stało, poza jej fochem na Joela

Jak ktoś sobie pyka w giereczki, albo nawet jak ktoś gra całkiem sporo, ale nie jest jakimś tam mega hardcorowcem to jedna platforma do grania mu w zupełności wystarczy, bo gier i tak jest mnóstwo. Ciężko więc samemu przed sobą uzasadnić kupno kolejnej konsoli skoro jest w co grać na obecnej. No ale jak wychodzą gry od konkurencji to czemu ich też nie ograć na tym co się ma. Pomysł z kupowaniem i sprzedawaniem konsoli to absolutny margines marginesu nawet na forum, pomijam to całkowicie. Całkowicie jedt więc dla mnie zrozumiały sukces Forzy czy Indiany na PS5.

Dla mnie tytuł absolutnie legendarny i day1 na Steamie. ALE fakt, że nie dorzucili 2 i 3 chociażby w bonusie i bez zmian to... nawet brakuje mi jakiegoś fajnego określenia. Co do posiadaczy PS5, którzy będą grali w to pierwszy raz w życiu to mam mieszane odczucia. Z jednej strony gra, w mojej opinii (na którą ogromny wpływa ma niesamowita nostalgia i sentyment) nie zestarzała się gameplayowo, a z drugiej to gra mająca 20 prawie lat. Jest w niskiej cenie, polecam spróbować

Skończył ktoś?

W grze Ellie to był kawał baby. Wysoka, twarda. Coś jak właśnie Sarah Connor. Bez problemu można ją kupić. Nie wiem, może Bella pod tymi ubraniami też tak wygląda, ale mocno wątpię

Czwarty odcinek był ok. Wycięli sporo, no ale to były akcje gameplayowe, więc nic dziwnego. Fajna akcja w metrze, bardzo fajny background Isaaka. Oby więcej go było. Największy problem jaki mam to całkowity brak wiarygodności Belli jako złodupnej Ellie. No przecież ona wygląda i zachowuje się jak pierwsza ofiara mordercy w dowolnym teen-slasherze. Nie mam nic do aktorki, jej aparycji czy gry. Linda Hamilton ma 168cm wzrostu i w takim T2 była dopakowana. Sigurney ma 182. Można bez problemu kupić te aktorki jako maszyny do zabijania. Taką maszyną jest Ellie, a Bella (156cm), o ile w pierwszym sezonie jako 14letnia Ellie była ok, tak tutaj zwyczajnie jest pozbawiona wiarygodności. Mam serio uwierzyć, że ona przetrwa starcie z WLF i grzyboludźmi? Przecież walka z tym żołnierzem i ten sleeper, który mu założyła to był śmiech na sali. Ten odcinek pozbawił mnie złudzeń co do obsady Belli jako Ellie. Nie z powodu jej twarzy, czy gry aktorskiej. Tylko z powodu sylwetki i formy fizycznej

Ja rozumiem, ale 5 miliardów to tak jakby ponad 70 milionów ludzi kupiło grę w pełnej cenie 70$. Kosmos. Ile gier w całej historii gier może się takim wynikiem pochwalić?

Monopoly Go w ciągu dwóch lat od premiery zarobiło 5 miliardów dolarów. 5 kurwa miliardów. Mobilna adaptacja gry planszowej. Ile mogło kosztować wyprodukowanie tego czegoś? Ułamek kosztów produkcji dowolnej gry AAA? Po co w ogóle się pierdolić w robienie gier AAA, ryzykować, słuchać marudzenia i tak dalej. Skoro można trzaskać mobilki i mieć wywalone. Ludzie głosują przecież portfelami. Szkoda słów

GTA V rozeszło się w ponad 200 milionach egzemplarzy. No to jest absolutnie niesamowite. Chociaż, dla mnie, to jest fantastyczna gra i sam kupiłem ją 5 razy (X360, Xone, PS4, PS5 i Steam) to jednak jest to imponujące osiągnięcie

Akurat z Naughty Dog jest inna sprawa, bo w tym studio alkoholik Ryan zrobił burdel, a potem geniusze z Bungie go tylko powiększyli. Gdyby nie to to może albo byśmy już coś od Naughty Dog dostali, albo byłoby blisko

Jeszcze wyjdzie maupa, metroid i baba samuraj. Do rozstrzygniecia goty droga daleka

W sensie sama gra? No i to nie małe. Ale, bez ironii, szanuję głosowanie portfelem, a nie tylko językiem