Homelander

No tylko o koszt paliwa chodzi, nic więcej. Drogi w Europie są o niebo lepsze

Lipa ogromna z tymi voucherami. No nic, chyba wykorzystam do Metroida ten ostatni raz i nie wiem w sumie czego jeszcze. Paper Mario TYOD?

W tej Mazdzie występuje tylko 2.5 wolnossący właśnie 191km i 2.5 turbo chyba 250km. Ale sporo droższy, więc stwierdziłem, że trochę overkill. Nie przekraczam 80. Rzadko przekraczam 70. Najczęściej 65-70. Na Europę 2.5 to za duży silnik, tutaj jest to ok, więc przyznaję rację

@ASX wiem, że Cię kusi odpowiedzieć na post wyżej, ale daruj sobie, zaufaj mi ;)

191km to przeciętna moc? Wydawało mi się,' że to całkiem sporo na tak małe auto

Oj no nie wątpię. Tylko to trzeba wiedzieć jak co się robi. W Sony takich ludzi nie ma. A ci, którzy robią udane gaasy są nie do wyjęcia, bo Sony zwyczajnie na nich nie stać. Nawet taka firma jak Supercell, czyli twórcy BrawlStars i Crash Royale to 11 miliardów. Prawie 4x więcej niż zapłacili za Bungie, ale ile było chwalenia i sapania. Więc słabo to widzę. A nawet jak im się uda zrobić dobrze przyjętą grę to i tak do 1 ligi nie wskoczą, bo samo zrobienie to dopiero początek. Co pokazuje Helldivers 2

No bo i środki ma mniejsze :) Microsoft ot tak może jutro wyjebać w kosmos całą dywizję Xboxa, studia pozamykać, asety posprzedawać i nikomu nawet powieka nie drgnie. A sprawa skończy się kolumną w excelu i paroma zdaniami w sprawozdaniu rocznym. Dla Sony Playstation to sprawa absolutnie priorytetowa. Gdyby nie to to miałbyś taki sam cyrk jak w Microsofcie

Raczej Playstation chciało przeprowadzić rewolucję i zamiast robić to co im wychodzi, czyli gry singlowe i współpracować ściśle z twórcami udanych gaasów tak, żeby to właśnie Playstation było domyślną platformą dla wszystkich, sami chcieli zrobić gaasa. Problem w tym, że nie mieli pojęcia jak. Potem chcieli rozwiązać problem braku know-how kupując Bungie, co okazało się również pudłem, bo studio jawi się jako kompletnie zdemoralizowane. No nie brzmi to dla mnie jak stabilna wizja.

Podawanie Playstation jako przykładu to chyba nie najlepszy pomysł :) No nie do końca chyba. Akurat stan Perfect Dark czy Forzy Motorsport to były dobre powody do cięć, zwolnień i skasowań. A

Widać mają inną definicję słów "działa" i "dobra sprzedaż". A ponieważ oni trzymają kasę, a nie my to ich definicja jest istotniejsza. I od razu z góry zgodzę się z tym, że garnitury mogą nie mieć pojęcia i ustawić nierealne wymagania, ale chyba od tego jest tam Spencer żeby przeciwko takim wymaganiom działać. Wierzyć mi się nie chce, że płacą 10 milionów rocznie kolesiowi po to żeby go potem ignorować. Chociaż w sumie kto ich tam wie.

Nom, działa tak że skasowali mnóstwo projektów i wywalili kilka tysięcy ludzi

Kończę właśnie kampanię Terran w Starcraft 2 grając tylko i wyłącznie handheldowo trackpadem. I wiadomo, ta forma grania nie nadaje się do grania multi, ale do przejścia sobie kampanii jest super, sterowanie jest nieskończenie lepsze niż chociażby padem w Age of Empires na Xboxa/PS5. Nie ma to jak leżeć w łóżeczku i sobie grać w Starcrafta :) Polecam bardzo mocno, zwłaszcza, że jest za darmo pierwsza kampania. Ja wciągnąłem się do tego stopnia, że odłożyłem God of War. Jak ktoś chce to mogę wkleić mój schemat sterowania

U mnie, po 4 miesiącach i 10k milach pokazuje średnio 30.1 mpg, czyli jakieś 7.85 l/100km. Moim zdaniem bardzo dobry wynik

No jak nie grałeś to polecam bardzo, fantastyczna gra.

? Rozumiem, że nie masz pojęcia co wkleiłeś

W jakim sensie sieka?

No ale tak samo miłośnicy samochodów terenowych niekoniecznie musi być zainteresowane najlepszym nawet sportowym modelem Ferrari. Są klienci na to i na to. Ale to trzeba tworzyć wybitne gry, a nie średniaki, czy nawet ok gierki i liczyć na sprzedaż liczoną w dziesiątkach milionów

No ale to jest problem firmy, a nie klienta. Niech zrobią coś co mnie zainteresuje to kupię. A jak robią kolejnego kopiuj wklej Assassina albo innego Dragon Age no to już ich sprawa, że się nie sprzedaje.

O tak!!

E to ja miałem ostro :) Gulash, Pegaz, Martinez, Krupik i inni to byli bohaterowie. Każdy z mojego podwórka chciał nimi być :) A z takich nierealnych kompletnie to u mnie Ayrton Senna. Grałem w takie formułki na C64 gdzie w bolidach niszczyły się opony i było to oznaczane różnymi kolorami na oponie właśnie, nie kojarzę tytułu. W każdym razie jak byłem Senną w McLarenie :)

No ale jest teraz niepodważalny argument za tym, że kobiety w polskiej piłce powinni zarabiać tyle ile mężczyźni. Tak samo na turnieju trzy mecze: otwarcia, o wszystko i o honor.

Heh, no u mnie sentyment wzbudza bardziej ekipa Secret Service czy Reseta. Ci to byli jak z innego świata. Z racji miejsca zamieszkania poznałem osobiście większość ekipy PE, tak więc dla mnie to byli zwykli ludzie :)

Zrobili nowy tryb, mianowicie można grę przechodzić chronologicznie. Ciekawa sprawa. Za świeżo jestem, żeby się zabierać ponownie, ale spróbuję na pewno

No tęskni się za czasami kiedy człowiek był młody, a wszystko łatwiejsze. Ale czy ja wiem, czy teraz jest źle? Przynajmniej z mojego punktu widzenia. Nadal jaram się gierkami pod sufit, a mam sposoby na ich ogrywanie o jakich mi się nie śniło. Jest forumek z ludźmi z którymi znamy się jak łyse konie od lat nastu albo i l kilkudziesięciu. Chociaż większości nigdy nie spotkałem i pewnie nie spotkam. Więc jest z kim pogadać. Nadal jarają mnie zapowiedzi. Jedyne czego mi brakuje to spotkań na żywo raz na miesiąc czy dwa gdzie można by było razem pograć w retrogierki i wpierdolić pizzę.

No ale rynek jest pełen indie perełek dla entuzjastów i zajawkowiczów ich robiących. I nie ma tu cienia ironii. Ja osobiście za wszystkie czasy nagrałem się we wszelkie platformówki 2d, pixel arty i gry 8-16 bitowe za czasów C64 i Amigi. Dla zaspokojenia mojego głodu nostalgii wystarczy mi obejrzenie jakieś kompilacji typu top30 na Amidze, albo odpalenie raz na pół roku na 15 min jakiś gierek w Nintendo Switch Online.