tlas

O, a teraz miałem na 4 kreskach takie zajebiste połączenie ze szok. Ja na xo, koleś na PC i bez laga. Poklepali sie 3 walki po 3 rundy, po walce po buziaku i do domu.

Polecam końcowy filmik Kazuya xD

Można jakoś przeglądać pojedyncze kawałki z poszczególnych części albo ustawiać sobie które chcemy żeby były odpalane? Coś nie mogę znaleźć a dobra jest, ale faza do każdej areny można sobie dopasować xd

Giera jest konkret. Jest tym dla 6 i 7 czym 5 było dla 4.

Opcja ustawienia sobie OST z dowolnego tekkena <333333

I tak większość będzie grać na wifi xd

Jakby ktoś chciał grać na XO, to na kinguin wersja z Argentyny 120 zetta wychodzi.

Czytam na resetera wrażenia z online i uhuhu. Będzie rysa na DIAMENCIE.

Postaci się odblokowuje?

W recenzjach na próżno tego szukać bo są pisane przez debili. z tego co mówi max dood na yt, kod sieciowy jest taki, że na wifi nie ma co odpalać, a na kablu szału nie ma. typowy tekken.

przeciez t5 to festyniarski klimat typowy dla tekkena, gdzie jedynie czwórka się wyróżnia i próbuje być bardziej stonowana

czwórka jaka była, taka była, ale klimat miała nie do podjebania

Ciekawe jak tam online, bo max dood po becie delikatnie mówią nie był zadowolony. Podobno sroga chujnia - opóźnienia po 10 klatek na porządku dziennym.

Final Fantasy XIV (Steamdeck)

Law

Mementos nie były takie złe, także może jak zerknęli trochę w ich stronę przy robieniu Reload to JAKOŚ TO BĘDZIE.

Niech mi ktoś wytłumaczy, bo nigdy nie grałem w P3. Tartarus to jest jedyny dungeon, który się powiększa wraz z postępami fabuły jak mementos w P5R? Są też inne dungeony?

dobry rok dla bijatyk, po chujowej 6 kompletnie olałem 7, tutaj odpaliłem demo i o panie. miazga.

Final Fantasy XIV

Ta, tylko zaraz się okaże że więcej materiału w rebirth będzie zanurzone w 100h biegania od wieży do wieży.

Mam na zegarze 17 godzin, zostały mi 4 rozdziały… i mam tej gry już serdecznie dosyć. Poziom recyklingu lokacji i rozciągania wątków jest nieznośny. Nie wiem czy kiedykolwiek grałem z grę z taki dziwnym pacingiem. Na początku poznajemy Barreta, nagle przez kolejne 10 godzin go nie widzimy. Na początku poznajemy Jessie, robimy ten jej rozdział (nawet niezły) następnie nie widzimy jej kolejne naście godzin i nagle twórcy chcą żeby W tej grze nic się nie dzieje. Wszelki dramatyzm oryginału jest tutaj rozwodniony. Te szare kanały do których schodzimy 2 razy, nudny rozdział ze złomowiskiem pociągów, TUTORIAL w misji ze zbieraniem kwiatków który uczy nasz że możemy dokonać wyboru kwiatów naciskając Y (rosną 3 rodzaje kwiatów i wszystkie tak czy inaczej musimy wybrać). Piękna muzyka, efektowne walki z bossami i kilka fajnych rozdziałów jak ten z Jessie czy rozdział 12 to za mało żeby dać temu czemu więcej niż 6/10. Teraz dostałem super misję powrotu do kanałów, yaaay. W rozciąganiu materiału ta gra jest wręcz cyniczna. Każda gra jest nastawiona na robienie kasy, ale w FF7Remake to już przesadzili. Po 2 reaktorze, kiedy widać że wszystkim w grze zaczyna się z wiadomych przyczyn spieszyć, nagle Tifa mówi że wie, że się spieszymy ale może byśmy zrobili kilka misji pobocznych. Lodu.

Dobra, drzewo obrobione, zaraz zaczyna się festiwal. Zaczyna się rozkręcać.

Zacząłem przedwczoraj, początek wiadomo jak to w mmo bicie biedronek i mrówek, ale wciąga. Muzyka fantastyczna.

Jako że spędziłem w p3 okrągłe 0 godzin to wjeżdżam z tematem na premierę.

Ale że będę kiedyś grał na handheldzie w pełnoprawne mmorpg to bym się nie spodziewał. FF XIV na wysokich ustawieniach i 40 klatkach wytrzymuje 4h na baterii. Coś cudownego.