Skocz do zawartości

JaskinieTerrigenoweMarvela

Użytkownicy
  • Postów

    633
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez JaskinieTerrigenoweMarvela

  1. https://www.facebook.com/reel/409335861822719 ... Nigdy nie wiesz, kiedy zza pleców wyskoczy ci Austin Reeves... Nigdy. xD Można się zastanawiać, choć to raczej mało znacząca w stosunku do prawdziwej koszykówki rozkmina, kto powinien trafić na okładkę nowej NBA 2K25. Czy mógłby być to: Steph Curry, a może fenomenalny Wembanyama? ,,Concept arty" w tym temacie są następujące: Oba projekty wyglądają konkretnie. Stonowany styl graficzny, co jest akurat na plus. LA Lakers: wygrana tej ekipy w niedzielnym meczu (a jakież to będzie spotkanko!!! Kłasyyyk na 100000%) to mimo wszystko konieczność. Pozostaje jedynie jedna zagwozdka: czy lepiej będzie grać Lakersom o miejsce 7 z Pelsami czy z Phoenix? Problem w tym, że w dzisiejszy niedzielny wieczór LeBron Team rozgrywa spotkanie w Nowym Orleanie - wygrywając mecz możliwe że ponownie zagra w tej samej hali, z tą samą drużyną o miejsce no.7 w Play-Offach. Dla Lakers mogłaby być to jakaś forma presji i nacisku - w końcu wygrać dwa razy z tak mocną ekipą NOP, w trudnej hali, i na dodatek np. odstawić ją potem poza fazę Play-Off, to by była sztuka. Z kolei gra w Phoenix to zarówno trudny mecz, jak i... niekoniecznie. W każdym razie, będzie cholernie ciekawie.
  2. Klasyczna koszykówka, metodyczna, piękna w swej harmonii, ale niestety nie zawsze widowiskowa - taka gra Bostonu w tych Play-Offach zdominuje całą ligę, wygrywając finały. To jest najlepszy matematycznie i logicznie scenariusz - z tym jak luźno, jak stylowo prezentują się Celtowie w obecnych rozgrywkach NBA nie ma innej opcji, aby nie wygrać tytułu mistrzowskiego. Zespół, trener, zawodnicy - wszystko w ekipie BC jest w wybitnej formie. I nie mam pojęcia kto ich może zatrzymać... Lakers, Minnesota, Denver? Hmmm. No właśnie, może to będą Jeziorowcy, ze zdrowym Bronkiem i AD, także z tak świetnie grającym zespołowo, czującym grę całym teamem Lakers? Patrząc się na to co zrobili wszechwiedzący i wszechwidzący AD oraz LBJ we wczorajszym spotkaniu Lakers z Grizzlies, to tak jest to całkiem możliwe rozwiązanie: https://youtu.be/7ec2QE03LyY?si=6H6xmKyR_x8dPI25
  3. Finał "The Clone Wars"... ten cholernie dobry, fenomenalnie wyreżyserowany, zresztą jak cały sezon 7, odcinek 12 serii siódmej... ostatniej krutackiej części Clonewarsów, po czym nie ma już nic, a jedynie to ,,pokłosie" tegoż to starwarsowego mini-versum w postaci bardzo dobrego, ale nie dorastającego do pięt "TCW" właśnie: "The Bad Batch". I to jest ten moment w tym 12-tym odcinku ,,Wojen Klonów", z tego cholernego ostatniego sezonu, który... aż tak chwyta za serducho, mówi tak wiele, a zarazem tak niesamowicie potrafi pozostawić fana w niepewności:
  4. Hmmm. Knicksi wygrali z Bostonem w mega ważnym dla nich meczu, tuż tuż przed rozpoczęciem rywalizacji w fazie Play-Off 2024. Pomyślmy: 2 czy 3 miejsce jest dla nowojorczyków lepsze? Drugie mogłoby nie być takie złe: Phila lub Miami jako rywal - zespoły nierówne, nieprzewidywalne. Jeśli Knicks zostali by na tym 3 miejscu, to... wcale takie dobre to dla nich nie będzie: kij wie, na kogo natrafią: Pacers, Cavs, Magic? Ależ ściiiiiiiiisk! Lakers mają piekielnie mocnego Davisa a.k.a. Ramzesa II brwiowego xD, który jeśli się nie połamie i będzie zdrowy, to wraz z Bronkiem Austinem, powracającym Vincentem i całą resztę... są istną grozą dla każdego zespołu. Z drugiej strony, to samo można powiedzieć o GSW: ci jak wpadną w rytm rzutowy, to dziękuję bardzo... każdy zespół jest z nimi zagrożony przegraną... Czas pokaże!
  5. Teaser trailer do sequela "Joker" z 2019 roku prezentuje się bardzo kameralnie, ale i niezwykle silnie emocjonalnie. W ten sposób można sądzić i prognozować ,,jaki to będzie lub nie!" ten film. Ale... wszystko i tak ,,wyjdzie w praniu": po pierwszych recenzjach dla ogólnej gawiedzi, w końcu po pierwszych seansach i reakcjach społeczności w sieci etc. Podejrzewam, że sporo dla rozpromowania tego obrazu zrobi ,,marketing szeptany", dzięki któremu "Joker 2" może po raz kolejny, jako film ze swojego Uniwersum, zarobić olbrzymie pieniądze. Z Oscarami w 2025 roku to bym się na ten moment wstrzymał - grono Akademii jest bardzo wrażliwe na powtarzalności od gry aktorskiej do roli scenariusza i jego adaptacji na ekran kinowy w sequelu danego dzieła. Więc... jak im się ubzdura, że to i to jest takie samo jak wtedy - czyli genialny Phoenix może im się znudzić - to z nagród nici. Hype na sukces filmu i jego wyjątkowość - tak, Hype na Oscary i inne nagrody dla tej produkcji - nie. Oczywiście, że liczę na sukces kasowy i bycie dobrym kawałkiem komediowo-familijnej rozrywki w filmie animowanym, dla "Garfleld", który już za niedługo zadebiutuje w kinach na całym świecie. Liczę na zbliżenie się do wyniku "Kung Fu Panda 4" w BoxOffice. https://www.filmweb.pl/film/Garfield-2024-840869
  6. Kiego grzyba! Wczorajszego dnia nikt mi nie miał prawa zepsuć! Tak też było. 5-ty pełny, jak zawsze immersyjny, seans "Batman: Maska Batmana". Tym razem późnym wieczorkiem, na OLEDziku! Jako coś wypożyczonego za 10zł, z PrimeVideo, w najwyższej jakości obrazu i dźwięku: UHD, HDR10 i systemy Dolby! W kwestii wrażeń i mojego odbioru całości tak kultowej animacji: nic się nie zmienia w ocenia tej produkcji od wielu, wielu lat jej oglądania, w różnych formatach, na różnych sprzętach etc. Ta Baśń, ta konwencja ,,gotyckiego, z elementami noir pompatycznego mroku"! A czas akcji, jego specyfik i obszar rozgrywanych wydarzeń - Gotham City niczym świat z wystawy a'la ,,Miasto Przyszłości" z lat 30-tych XX wieku, opisany w alternatywnej rzeczywistości. A jak to w zremasterowanej i doboostowanej do najwyższych standardów wersji wyglądało i brzmiało! PrimeVideo wykonał część roboty znakomicie... no a część zawsze ,,dokłada" dobry TV. 11/22/63 - serial z PrimeVideo, z oferty tej platformy. Kurnia, drewno po pierwszym odcinku - nic specjalnego pod względem wątków aberracji czasowoprzestrzennych w popkulturze. Wizualnie świetnie i ze stylem. No ale reszta... Pierwszy odcinek: 4,5/10. Ciągnę to dalej, ale ze względu na obsadę aktorską, no i urok scenografii i odtwarzanej epoki.
  7. Żyjemy sobie w czasach NBA-owych, gdy to co w tym sporcie najbardziej w kwestii ostatecznych wyników i rozstawienia zespołów w tak zwanej ,,tabeli" jest cholercia najlepsze, trafia się na ostatnie kilkanaście dni NBA przed fazą Play-Offową. Kurłaaaa dociekania na temat tego ,,kto z kim, z jakiego miejsca w tabeli, w jakiego typu rozgrywkach 2023/24, czy to w Play-Innach, czy Play-Offach", faktycznie, staje się mokrym snem i kisielkiem w gaciach bukmacherów i wielu geeków tego sportu. Cyferki, literki, statsy - ja to jedynie modlę się o to, aby LeBron ogarnął się trochę w obronie (bo albo się oszczędza przed Play-Innami/Offami i dlatego widzi się, że czasami nawet randomowi zawodnicy podczas średnio dynamicznego ataku/akcji potrafią minąć go w obronie jakby Bronek był z jakiejś pianki a nie z kupy mięśni, albo LBJ ma kontuzję... i z tego powodu się oszczędza), i żeby Lakers ogarnęli również dwa ostatnie mecze na swoją korzyść - teraz muszą wygrać 2 spotkania właśnie, żeby myśleć o 7-8 miejscu. I liczyć na potknięcia Kings i Suns i inne dziwności. Masakra!
  8. ... Skoro MCU ma się aż tak źle... to, czy nie lepszym rozwiązaniem będzie pójście drogą Turków... xD, w takim oto filmie: ... Przynajmniej nasi europejscy bracia z Południa Kontynentu mają ,,jakiś tam" pomysł na prostą łopatologicznie historię. Kocham tego rodzaju filmowe bezguścia i pokurcza - to takie lekarstwo na marvelowski impas, który w serduchu produkcyjnym Disney/Marvel Studios się zagłębił i osiadł jak jakaś... zgnilizna. Tego ,,tureckiego Spidey'ego" to można na jakichś serwerach dorwać do obejrzenia. Ciężka sprawa do znalezienia i obejrzenia na własny użytek.
  9. Krótko, z waszych opinii na temat nowych, a tak naprawdę starych, X-Menów nazwanych ciekawie ,,'97" wynika jedno: szykuje mi się re-watch serii z lat 90-tych, aby zaraz po jej obejrzeniu zabrać się za jej kontynuację na Disney+. Oł Men, lepiej: po tym wszystkim seans (rozłożony na w miarę regularne odstępy po między ,,oglądnięciami") Trylogii X-Men, filmów od Singera z lat 2000-06. Zresztą takowa marvelowska klasyka animowana to druga zaraz po "Batman TAS" z lat 90-tych najlepsza superbohaterska seria odcinkowa jaką widziałem. To są ikony seriali ery 90's... Ikony!
  10. Conan... którego wydało Vesper... No, kurnia balans, nieźle. Tym bardziej, że jest to krutaczne VESPER! Powieści za które ta firma się zabiera są dość dobrze tłumaczone, świetnie drukowane (na dobrej jakości papierze), no i... te zakładki do każdej z vesperowskich książek! P.S. A u mnie wpadło, takieeee tam drobne zakupki mangowe i reportażowe:
  11. ,,Veni, vidi, vici!"... Chociaż są to słowa, które mimo iż odnoszą się do Cezara, to i tak idealnie pasują do podkreślenia co by nie było swego rodzaju serialowo-filmowego ,,starożytnego" hype'u, który mega mocno podbija serial Peacocka. Produkcja rzekomo ma pojawić się w streamingu już w lipcu tego roku, i to od razu w całości: 10 odcinków. Co istotne serial ma rozgrywać się w okresie późnego starożytnego Rzymu. Chyba największą uwagę widzów skupi, co samo w sobie nabija hype na oglądanie, A. Hopkins, któremu przypadnie tu rola cesarza Wespazjana, który rządził Rzymem w latach 69-79. Oł meeeen, to spojrzenie. Już więcej mi nie trzeba... A, właśnie, Roland Emmerich twórcą.
  12. "Tropiciele Mogił", 2011 rok, film tak wybitnie prosty i w tej prostocie foundfootagowej w realizacji tak wykwintny i prawie że genialny, że po obejrzeniu tego klasyka po raz któryś tam z rzędu (ostatni raz ,,Tropicieli" widziałem z 5, 6 lat temu, a pierwszy raz dobrą dekadę wstecz), śmiało stwierdzam: to jeden z najważniejszych ,,horror found footage movies" w dziejach kinematografii! Prosto, naturalnie zagrane, ,,uporządkowany chaos" w montażu przy tego typu gatunku filmu, no i końcowo... skutecznie przerażająco! Ocena tego filmu ode mnie: 9/10! Bang! -
  13. W poszukiwaniu czegoś, ot tak, krótkiego i horrorkowo nastrojowego, bardziej budującego atmosferę i klimacik powoli, w stylu ,,indie horror" jak od A24 zmiksowanego z twórczością Blumhouse, przypadkowo natrafiłem na coś takiego jak powyżej. Taaa, i teraz odnalazłem to swoje nowe w gatunku grozy geekowskie doznanie. No... nawet, nawet! Przynajmniej należy się jakaś doza szacunku, że istnieje jakaś grupa ludzi, która poświęca się dla tak niszowego, mocno specyficznego filmu.
  14. Skoro w starwarsowej materii rozrywki robi się coś takiego, z czego powodu fan tej marki nie może się czuć pewnie i bezpiecznie w swej pasji kinowo-serialowej, bo nie wie kruca fuks, co (i czy w ogóle) coś dostanie, co go będzie czekać... to czy w MCU będzie podobnie? Ciekawe jest to, jak duży wpływ na wydawanie produkcji Marvel Studios ma B. Iger: czy daje Feigeowi i spółce trochę luzu, czy niekoniecznie... xD Niech Galactus w tej nowej F4 MCU się pojawi, fakt, niech zeżre trochę planet, księżyców, etc. Niech ma taką fizyczną formę, która w tym filmie ledwo co się ukazała, wprost ze specyficznej kinowej F4 z 2007 roku. Niech taki Galactus wizualnie r*********i system, niech wręcz wyleje się z tego ekranu, z każdego kadru, w którym się pojawi. ... I niech zyska wręcz absurdalne gabaryty jako odpowiednio ,,skalowany" w grafice komputerowej ,,ten ktoś zły" dla Fantastycznej Czwórki. Pożeracz Światów musi być kurnia gargantuiczny, musi być czymś tak ogromnym, czego na ekranie w MCU jeszcze nie widzieliśmy.
  15. Częściowo podpijam opinię z powyższego posta. Nowa ,,Pani" Srebrny Surfer wizualnie oraz swą grą aktorską przez aktorkę, która się w tą postać wciela... wiele na to wskazuje, że będzie przypominać model T-X: terminatora z filmowej cz.3 Uniwersum J.Camerona - chodzi o wygląd fizyczny oraz mowę niewerbalną cyborga, i w tej kwestii może być przy Suferzycy (xD) bardzo, bardzo podobnie, co może paradoksalnie wpasować się w klimat filmu, dynamikę, sekwencje akcji, czy styl wizualny... No ale, jeśli kupsztalowy będzie scenariusz i źle się to zrealizuje, to takowa adaptacja Srebrnego Surfera może oberwać od fandomu po kościach! Łeej... No dobra, kaszana i kiblownik o skali galaktycznej - tak źle fanowsko, dość dziwnie, jakbym był przez twórców MCU lekceważony, jako dorosły świadomy swoich rozrywkowych potrzeb w konwencji superboharterskiej widz/czytelnik/fan popkultury, poczułem się gdy spojrzałem na poniższą grafikę do ,,nowego" filmu o teamie F4 z Uniwersum Marvela. Tak, ,,to coś" jest już znane od miesięcy i ma ona (chyba) charakter oficjalny. Jeśli w takim tonie zostanie opowiedziany film, to będzie totalne nieporozumienie. Co to ma być: przedszkole, jakieś lukrowane barwy dla ,,marvelowskich otaku"?... Meh, już wierzę w potężny powrót Punishera do MCU, oczywiście odgrywanego fenomenalnie (choć Śp. Raya Stevenson w tej roli i film "Punisher: Strefa Wojny" - to najlepszy Frank Castle w historii adaptacji komiksu, a film jeden z lepszych tworów adaptujących losy tej postaci) przez Bernthala.
  16. 2 sezony "Invincible" za mną. Również i Ja jestem zdania, że s02 tego Uniwersum to było o pewną skalę geometryczną lepiej we wszystkim niż s01! Ależ to było treściwe superbohaterskie mięsko! To była godna uwagi wybrednego widza animacja superheroe, no ale nie w klasycznym rozumieniu tego słowa, ani określenia i idei, które ze sobą superbohaterstwo niesie. Brutalna, pasująca do dynamiki narracji, przeprowadzanych pojedynków między postaciami i wielu innych aspektów tej produkcji, linia grafiki. Tak było to dobre, że aż za dobre. Bo ta jucha, to aż do przesady się z cielsk podczas ,,bitek" lała - kolorystyka krwi, jej rysowanie i wypełnienie gęstości, jak z jakiegoś Painta, bez polotu i stylu. Tu nie chodzi o agresję tego rodzaju krwawych scen, a o bardzo natarczywe eksploatowanie fizycznych szkód, które ponosi ciało obijanej osoby, istoty etc. Bleeee. Tylko za to serial dostał minus w mojej ostatecznej ocenie. No i dostaliśmy fioletowego Thanosa... XD. Ogólna ocena tytułu w 2 sezonach, to ode mnie: 9/10. No a Omni-Man... Tiu, tiu, ależ kreacja! Jednostka cierpiąca wewnętrznie niesamowicie; to jest tak opowiedziana postać, że aż jej ból i rozdarcie psyche wypływa z ekranu - widz może to odczuć.
  17. NBA - play-offy 2024 i końcówka tego sezonu to będzie ścisk, jakby w jakimś ulu czy na kółku różańcowym! Damn it! Na pozycjach 3-10, po obu stronach ligi - już na chwilę obecną to jest jakaś ,,rzadka sraczka". XD. Coś niesamowitego: Lakers, sami popatrzcie, mogą być zarówno na 5 miejscu jak i na 10. A'propos Lakersów... Syn Bronka, no cóż, fatalnie sobie radzi w NCAA. Zmienia uczelnię, ale co to da, skoro owszem ,,nazwisko nazwiskiem, ale... wyniki i zaangażowanie Bronny'ego mówią same za siebie. Prędzej to Bryce James wjedzie do NBA z solidnym numerem w drafcie, i to w pierwszej rundzie. Zresztą, czarna magia, może to taki plan Bronny'ego i LeBrona jest, żeby to wszystko opóźnić.
  18. Chociaż minęło z dzylion fazylionów lat odkąd ostatnio widziałem ,,SpongeBoba" jako odcinki kreskówki, to teraz z mega odwagą na duszy powracam do tego Uniwersum. Siedem z ,,kij wie" ilu epizodów tego cudeńka za mną. Słuchy się rozchodzą wśród bardziej doświadczonych fanów, że pierwsze sezony tej mega pociesznej animacji to ponoć czyste złoto i miód najwyższej klasy! Tu wszystko jest wyjątkowe: koncepcja Świata, teorie na powiązanie naszej rzeczywistości z tą fikcyjną ,,spongebobeowską", liczne rozkminy o pochodzeniu głównych postaci Uniwersum i ich relacjach, nawet te o przepisie na Kraboburgera! ,,Kreska", intensywność kolorów i ich dobór - to tworzy cholernie dobry (w zależności od gustów) do odbioru przez widza świat. I sam nie wiem, dlaczego z tak kultowym serialem Nickelodeona jest mi popkulturowo mega fajnie: i ciekawość, i chill, i fascynacja obrazem Świata BikiniDolnego! Tymczasowa ocena tytułu: 9/10. Jakie to jest w opór zarąbiste! Haaa! Podobne odczucia się miało, co do Twoich odnośnie oglądania "Stamtąd" od Epix. Jednak Ja wytrwałem przy tej produkcji i bardzo, bardzo na tym zyskałem. Ogólnie zostało mi, jako zaangażowanemu w poznawanie tego Uniwersum fana, przedstawione jedynie kawałek z ogromnej połaci nieodgadnionej tajemnicy i nadnaturalnej ,,intrygi" w kreacji rzeczywistości wszystkiego, co jej się tu tyczy. Ostatnie 3 minuty finałowego epizodu s02 stawia bardzo, ale to bardzo pod ścianą liczne teorie, co do natury tego co i gdzie rozgrywa się w tym Uniwersum, czy jakie ono po prostu jest.
  19. Baśniowe Ghibli... w polskich kinach? DMR do formatu IMAX? Nie no, akurat IMAX w przypadku obrazu filmów Ghibli to ,,marzonko ściętej głowy". Nie pogardzę jednak (gdyby tak jednak się stało) w przypadku dzieł tej marki jakością wizualną i dźwięku najwyższych standardów doświadczania filmu jaka istnieje w polskich kinach (poza tym co IMAX), a mam na myśli Dolby Vision/4K HDR i Atmos, czyli możliwości ,,Dream" w Heliosie oraz wielu sali w Multikinie. A, właśnie... ,,Lupin III... " to nie produkcja Studia Ghibli. Na filmy anime w pełnym metrażu trzeba chodzić... nie ma to tamto! Bo jest ich w kinach dostępnych w Polsce coraz, coraz więcej. Wręcz przeraża mnie (i to pozytywnie) zwiększająca się ilość filmów anime, które w formacie IMAX puszczane są do dystrybucji w polskim CC! Dawniej IMAX i anime to było jakieś mambo-dżambo. No a teraz... bajencja! :O
  20. Ale to było p**********e gówno. xD "Dziwak (2014)", horror found-footage-movie. Kamera z pierwszej ręki, realizacja tak naturalna jak się tylko da! Na dodatek jest to film bez żadnych tricków montażowych, efektów specjalnych i innych udziwnień. Prosta, ale i zawiła historia, którą ciężko w niektórych elementach ja rozgryźć. Film dostępny na ,,N" - wciąż jest w ofercie; oglądajcie śmiało. Wisienką na torcie jest tu mocny, suto zakrapiany czarny wisielczy humor, z rolą Ocena filmu: 7/10. WTF? Może trochę kultury? Doświadczenie na forum - nie ma czegoś takiego. To platforma do swobodnej wymiany myśli, informacji i poglądów. Mam taki, a nie inny typ/sposób pisania, co część akceptuje, część nie, a wielu z Was znowu coś takiego zwisa, bo nie ma to żadnego znaczenia.
  21. Za duży na bajki 2 (2024) - ależ pozytywne wibracje z tego filmu popłynęły! Obraz, który do powiedzenia ma dużo, dużo więcej niż tylko taka z pierwszego punktu widzenia nie do końca równa wizualnie i fabularnie rozrywka. Nie zbyt dobrze zagrany przez aktorów w każdym wieku, ale coś ciepłego w sobie ten film miał! Ocena tytułu: 7/10. Nieustraszeni bracia Grimm (2005) - przewrotny film! Wilhelm i Jacob - bracia Grimm zostali tak zaadaptowani na potrzeby tego filmu fantasy z licznymi wstawkami z Baśni z motywem, że tak to ujmę: łotrzykowskiej historii ich samych w tej fabule, że odbiór całości produkcji to sama masa pozytywnych wibracji. Zestarzał się film... niestety średnio. Że względu na niektóre role okazała się to również kiczowata podpierdółka. Ocena tytułu: 6/10. Strefa Interesów (2023) - normalnie... jakby to ująć: chora, ciężka pełna cierni, krwistości i zawiści, i wszystkiego co gorzkie swego rodzaju ,,anty-bajka". Ten film to antyteza wyobrażenia współczesnej, czy ogólnie typowej, rodziny w modelu europejskim - coś takiego też ów obraz w sobie zawierał. To nie żadna apoteoza ku utopii niegdyś hitlerowskich niemiec.To cierpki antyświat, w którym najszczęśliwszą istotą był chyba pies Hossów. Bez zbędnych słów, ocena tytułu: 8/10.
  22. ,,Godzilla x Kong" z 2024 roku: w wynikach BoxOfficeGlobal pnie się w górę! Film ma już blisko 200mln. dol. amer. przychodu z tego tytułu, albo i więcej. Niespodzianka maks, że jest aż tak dobrze! No i o to chodzi gawiedzi! WB Discovery. nie powinno być zawiedzione takimi wynikami. Diuna 2 przecież zarabia - teoretycznie ich dwa filmy mogą zgarnąć 1-1,2 mld dol. z GBO, przy czym podzielmy to na 2 (50% z ceny biletu dla kin i temu podobne), więc 600 - 700mln dol. amer. jakby udało się zainkasować ,,Warnerowi" i współ-wytwórniom, to było by wyśmienicie. Dla mnie tylko część pierwsza z ,,Bad Boys" ma znaczenie - reszty nie tykam. Najlepszy Will Smith z lat 90-tych, to właśnie w "Faceci w Czerni", "Dzień Niepodległości" i "Bad Boys" (kolejność najlepszych ról w tej trójce filmów dowolna). Jeśli macie PS Core na abo PS Plus Premium, to "Bad Boys" jest dostępny w ofercie bez wypożyczania w najwyższej jakości obrazu i dźwięku oraz w rozszerzeniu wizualnym IMAX Enhanced.
  23. "SPYxFAMILY" wchodzi do polskich kin z pierwszą w swoim Uniwersum kinóweczką! Hell Yeah! Tak, to jest ten jakże mega dobry serial anime, który polecam każdemu (manga jest jak na mój gust niestety lepsza!), z szpiegowskim drygiem gatunkowym w tle! Ja pierdziu! Anya, Bond....Forgerowie w całej okazałości! No bo, co tu więcej chcieć, jeśli coś jest pełnometrażówką, i to z dość dobrego Uniwersum, i to z modyfikacją całości taśmy DMRem do IMAXa?! Chyba nic! Tylko iść na to anime i oglądać... W IMAX! Ciekawe jest to ile rozdziałów zaadaptuje z mangi ten obraz - to jest szalenie istotne, bo mamy przed sobą kolejny sezon tej serii, który ,,kiedyś tam się na pewno pojawi". "Boku no Pico"... no niestety, nie jest to rzecz dla mnie. Że tak to ujmę, nikomu nie ubliżając, to krótki tytuł, którego
  24. ,,DEAL WITH IT"! LBJ = Inhuman = essa motherfucker = terminator & sędzia dredd w jednym! Można by rzec o ostatnich wyczynach LBJa w NBA: ,,no co prze-agent!", ale to i tak za mało! Za mało to nawet będzie cokolwiek napisane i jakkolwiek, jeśli chodzi o wyrażenie tego z jaką skutecznością, inteligencją, pasją w grze, chęcią rywalizacji o najwyższe cele wraz z nieustającą pracą nad sobą, nad ,,egzekucją" w kontynuowaniu swojego życiowego i sportowego ,,Legacy" dokonuje tego wszystkiego w NBA ostatnimi czasy (a tak właściwie to przez całe życie) LeBron James. No... Kurłaaaa: linijka dokonań z typowego meczu NBA, u LBJa, który ma rocznikowo 40 lat... jak u 20-kilkulatka poziomu All-Star lub w miarę przyzwoitego! I to jeszcze z meczu z BKN, drużyną wcale nie taką złą. To się nie mieści w głowie... nie mieści! Te jego ,,40 punktów w wieku 40" lat, te 9 trójek na krutackiej skuteczności!, to najlepszy wykon z wszystkich meczy NBA z 31 marca 2024, nawet uwzględniając ,,Magic" Doncica, genialnego jak zawsze. Żyj, graj i miej się dobrze Jamesie, jeszcze tak z 5 lat! xD.
  25. b ,,Starwarsowa" zagadka: Lucasfilm Ltd., co można się zorientować śledząc starwarsową działalność na różnych frontach, daje co raz częściej zielone światło licznym twórcom i firmom na rozszerzanie swojego Uniwersum poprzez treści tworzone np. w mangach. Kiedyś to nikt nawet czterech liter sobie tym medium nie zawracał, i nie truł o to głowy, że kolejnych tomów starwarsowej mangi nie ma na półkach księgarń. A tu proszę, mang w tym Świecie jest coraz więcej; przypadek spowodował, że trafiłem na takową gwiezdnowojenną mangę, którą zapodałem w screenshocie wyżej. I tak się zastanawiam, bez względu na to czy jest to słaba czy wybitna opowieść i równie dobra kreska, czy... ,,Leia" w wydaniu japońskiego komiksu to coś stworzonego na poczet rozszerzenia Nowego Kanonu Star Wars, czy jako odrębna alternatywna historia, i to niekanoniczna? Jakbym za to miał się brać, to tylko jeśli będzie to coś kanonicznego. Kurnia balans.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...