DarkStar

Zamówiłem dziś tego Victrixa, przynajmniej sprawdzę. Zdam relację na pewno. Zastanawiam się też czy aby nie pomogły mi jakieś ćwiczenia na dłonie. Ten fizjoterapeuta, do którego trafiłem (gabinet 5 gwiazdek na Google i polecany od znajomej, ale akurat byłem u innej osoby) nie umiał się zupełnie odnaleźć w moim temacie, przydałby się taki, który sam jest graczem :)

Od 2022, ale przestałem używać rok temu, bo się nabawiłem tinnitusa (szumy uszne) :( Zupełnie zrezygnowałem ze słuchawek do grania. Ponad dwa lata ich używałem.

Robię nekromancję wątku, bo jak to pisałeś, to mnie jeszcze nie było na tym forum. Niestety mam podobny problem i nie wiem jak go rozwiązać. Gram na kontrolerach od 18 lat (wcześniej się zdarzało też sporadycznie), miałem każdą konsolę Sony od PS2, włącznie z rewizjami Pro i nigdy nie miałem najmniejszych problemów aż do styczności z DualSense. Zdarza mi się, że mi drętwieje lewa ręka, ale to nie jest dla mnie nawet problemem, bo wystarczy zrobić przerwę lub inaczej ułożyć ręce. Ja mam gorszy problem, którego nie da się w ten sposób rozwiązać -- mianowicie korzystanie z DualSense prowadzi u mnie do bólu w pierwszych stawach kciuków (nie tam gdzie się palec zaczyna, tylko wcześniej, pierwszy staw od nadgarstka). AFAIK tam są ścięgna przyczepione. I to nie tak, że boli, ale do wytrzymania i przejdzie, tylko raczej w kierunku niepełnosprawności. PS5 kupiłem w 2021 (na premierę w 2020 mi się udało, ale dostałem wadliwy egzemplarz, to inna historia) i przez jakieś dwa i pół roku nie miałem żadnych problemów aż nie zagrałem w GoW Ragnarok. :/ Miałem później ból w tym miejscu przy dotyku, przy ruszaniu kciukami (zależnie od ustawienia), miałem problem z mocnym chwytem (np odkręcanie słoika, ściskanie, ciągnięcie). Nawet do fizjoterapeuty poszedłem, chociaż mi nie pomógł (nie bardzo wiedział co z tym zrobić). Pomogło mi stopniowe (stopniowe, bo jeszcze próbowałem grać co jakiś czas, a później coraz mniej) odstawienie PlayStation na rok. W międzyczasie nadal mogłem grać - na Steam Decku, Switchu, Xboksie Series czy ROG Ally. Na żadnym z tych sprzętów nic mnie nie boli i każdy jest wygodny. Ostatnio zacząłem ostrożnie wracać do PS5. Zagrałem w Rise of the Ronin -- gra akcji, też się kręci kamerą, wykonuje różne ataki, bloki, itd. Nic mi nie było. Zagrałem w Devil in Me, chodzona przygodówka, też spoko. No i kupiłem sobie Death Stranding 2. Pograłem dosłownie dwa dni i już mam pierwsze objawy problemu znanego z Ragnaroka. :( To jest interesujące, bo zdaje się, że nie każda gra u mnie nasila te objawy. Nie umiem póki co określić jakie ruchy dłoni są za to odpowiedzialne. Dlaczego jestem w stanie grać w Rise of the Ronin czy Spider-Mana 2, ale nie w GoW Ragnarok lub Death Stranding 2? Wszystkie wymienione gry są "takie same" (TPP w otwartym świecie, podobne schematy sterowania). Rozglądałem się za alternatywnymi kontrolerami, takimi jak BFG Victrix czy Razer Wolverine, ale wszystkie te kontrolery są inwalidami, bo nie mają wibracji czy gyro. Bardzo brakowało by mi też haptyki i adaptacyjnych triggerów. Szukałem czy do DualSense są jakieś gripy mogące zmienić mu kształt na szerszy (taki bardziej xboksowy), ale nie znalazłem. Poza tym wtedy byłby jeszcze cięższy. Nie jest nas wyłącznie dwóch, na Reddicie można znaleźć więcej wątków w tym samym temacie, trafiłem też na coś na YT i na jakiejś branżowej stronie (teraz nie mam linków, bo szukałem półtora roku temu). Taka ciekawostka -- grałem trochę wykorzystując Steam Decka jako kontroler do PS5 ;) (bo ma gyro), głównie w Helldivers 2. Było to całkiem wygodne, ale jednak jest to dziwna proteza. A Tobie się udało jakoś rozwiązać ten problem @Moldar ?

Dużo rzeczy do skomentowania. Co jest na bonusowej płycie? Teraz by był jednorazowy kod w pudełku. Nie ma to jak na pudełku z grą Nintendo zamieścić ocenę 10/10 z oficjalnego magazynu Nintendo 😄

Wyobraźcie sobie taką scenkę. Wzięliście tydzień urlopu i spotykacie osobę, która nie gra w gry dla dzieci, bo już z tego wyrosła, albo nigdy nie grała i ma dorosłe zajęcia. Osoba ta słysząc, że macie urlop pyta jakie macie plany urlopowe, na co wy, zgodnie z prawdą, odpowiadacie, że cały tydzień zamierzacie spędzić na Plaży. O, fajnie, a gdzie się wybierasz? Do Meksyku! I już widzicie w oku rozmówcy ten błysk zazdrości i podziw. Po czym wracacie do domu i uruchamiacie Death Stranding 2, na które wzięliście tydzień urlopu. Death Stranding 2 to meta gra wykraczająca poza ramy grania w gry wideo. Hideo Kojima to prawdziwy wizjoner.

Zawsze się mówi o Quick Resume, ale mam wrażenie, że mało kto docenia preload gier na Xboksie. Kurier W KOŃCU dotarł z moją kopią Death Stranding 2 i teraz gra ma się instalować prawie godzinę (sic!) z płyty. Na Xboksie bym miał ją już zainstalowaną od kilku dni i teraz wystarczyłoby włożyć płytę do napędu aby konsola rozpoznała licencję.

Wątpię, żeby coś z tego wyszło, ale fajnie by było. Żeby gry cyfrowe były tańsze niż pudełkowe, bo tym nas zawsze mamiono. https://www.tomshardware.com/video-games/playstation/sony-faces-class-action-over-expensive-digital-game-and-dlc-prices-sony-tax-means-digital-games-cost-an-average-of-47-percent-more-than-those-on-disc-group-alleges

btw cały czas myślałem, że to jest ex na PS5, wydawało mi się, że pierwszy raz tę grę widziałem na jakimś pokazie Sony

Takie hakowanie w postaci łamigłówki bardziej by mi pasowało jako opcja na silniejszych przeciwników niż wymagany element przy każdym starciu. Na razie to sobie domysły możemy snuć. Może tak będzie, a może walki jest bardzo mało?

To wygląda po protu na niedokończoną grę. Duży scope projektu, ograniczenia czasowo-finansowe i wydajemy, a potem się doda funkcjonalność w patchach. Niestety w ostatnich latach to jest standard. :/ Nawet duże firmy tak robią.

Dziwne. Ja mam Audeze Penrose w wersji Xbox (czyli takie z togglem Xbox/PC, gdzie trybu PC używa się również do PS5) i tego dongla mam wpiętego cały czas, ale jak nie używam słuchawek, to sobie tylko mruga diodą, a dźwięk leci normalnie po HDMI.

Kurde... Jeszcze brakuje tego, żebym dostał swoją kopię dzień po premierze i z węgierską okładką. Wystraszyłeś mnie teraz! ;)

InPost idealnie uchwycił moją reakcję na ten status I tyle sobie pograłem. 15 dni wyczekiwania na premierę, preorder złożony i opłacony z góry, grafik ułożony tak żebym dzisiaj mógł grać nawet od południa, tymczasem sklep wysyła paczkę o godzinie 15:45 dzień przed premierą, co może pójść nie tak? A mogłem po prostu iść do MediaMarkt, który mam obok domu, wziąć grę z półki i mieć ją 10 zł (słownie: DZIESIĘĆ ZŁOTYCH) drożej W DZIEŃ PREMIERY. Albo w ogóle mogłem cyfrową kupić. W tej chwili to najchętniej bym zrobił zwrot i kupił swój egzemplarz gdzie indziej i gdyby to było Allegro, to bym się nawet nie zastanawiał, bo taka realizacja preordera GRY ROKU to jawna kpina, a sklep typowo z grami powinien wiedzieć jak wygląda hype.

U mnie nadal nie jest w doręczeniu, a jest prawie południe. Jestem zły i raczej był to mój pierwszy i ostatni preorder w tym sklepie. We wtorek była rzekomo pakowana. W środę rano wg sklepu wysłana, a tak naprawdę przygotowana do wysłania. Kurier odebrał wczoraj dopiero popołudniu. I dzisiaj wisi w centrum logistycznym, jest prawie południe, a paczka nawet nie jest w dostawie. Tak się nie robi preorderów, zwłaszcza takich głośnych tytułów. Z racji na to, że jest już tak późno, to nie wiem nawet czy dzisiaj to dostanę.

U mnie w centrum logistycznym od piątej rano, nawet nie wydana do doręczenia (kupiłem w Gamefinity, bo wychodziło taniej z InPost Pay)

Uff, dobrze, że najpierw mi się ten wątek wyświetlił i tu zajrzałem, bo widzę, że spoilery z DS2 miałem kilka wątków poniżej. Ale by było! Dzięki za ostrzeżenie. btw nie wiem czy już była jakaś dyskusja na ten temat i jakiś konsensu, bo nadal jestem tu nowy, ale dlaczego forum nie ma funkcjonalności ignorowania wątków?

Obejrzałem sobie recap pierwszej części. Zrozumiałem tak 20%, kilka razy przewróciłem oczami tak samo jak kiedy w to grałem. Będzie dobrze... :)

Widzę, że poprawili kilka rzeczy, na które narzekaliście w tym wątku, między innymi jednoczesne przeładowanie broni i leczenie. Kolejny raz wychodzi na to, że czasem dobrze jest nie grać na premierę, bo o ile patche z bugfiksami są czymś normalnym, tak łatki tego typu zmieniają rozgrywkę.

Dużo, bo kupowałem na zapas. Na początku tego roku napisałem na forum w statusie, że w tym roku robię postanowienie, aby nie kupować ŻADNYCH gier na zapas i prawie pół roku później mogę powiedzieć, że póki co mi się udaje. :) Omijam wszystkie promocje, wyprzedaże, a nawet gry z bazarku za 4 zł. Kupuję tylko to w co zamierzam grać TERAZ. Jako że większość kupuję cyfrowo, to po prostu kupuję, instaluję i zaczynam grać tego samego dnia. Zobaczę jak na koniec roku będzie się to prezentować finansowo w porównaniu do poprzednich lat.

U mnie mail z rana o treści: "Potwierdzamy wysłanie zakupionych przedmiotów" Wchodzę w tracking InPost: "W trakcie przygotowania. Nadawca poinformował nas, że przygotował przesyłkę do nadania." Znane, ale łudziłem się. Mi się wydaje, że jutro dopiero późnym popołudniem mi kurier do paczkomatu włoży przesyłkę, ech. A specjalnie od poniedziałku cisnę pracę, żeby godziny sobie nabić i mieć możliwość nie pracowania przez pół czwartku, kurde. Ciężko wytrzymać te dwa dni w świetle early access.

Też siedzę z kalendarzem w ręku od kilku dni i odliczam. Gdyby nie to, że różnica między pudełkową i cyfrową Deluxe wynosi aż 100 zł, to bym chyba też nie wytrzymał. Mam wrażenie, że to będzie mój pierwszy prawdziwy next gen na PS5 (5 lat po premierze konsoli...), czyli nie remaster, nie crossgen, nie remake i do tego wierzę, że super zoptymalizowany (MGS V robił wrażenie na PS4). W bonusie dają hologram kuoki, więc podzielę się ciekawostką: 😆 Skądinąd przemiłe zwierzę.

Gdyby Kojima nie zainterweniował i nie przepisał połowy gry to by teraz było OC 112/100, a tego byśmy nie chcieli!

Nie wygląda. Raczej typowe action adventure. Ciekawe czy to też będzie jakiś open world, bo jest kilka takich ujęć, ale większość trailera wyglądała mi na zamknięte lokacje. Ogólnie fajne. Chiny (ogólnie Azja) się wybijają w game devie coraz bardziej.

Dzisiaj w muzeum dowiedziałem się, że moje miejsce również jest w muzeum. Jakiś Indiana Jones powinien odnaleźć mój szkielet kurczowo trzymający śrubokręt i magnetofon do C-64. Poczułem się jak dinozaur.

Ja również postanowiłem dzisiaj zabrać bydlaka do pociągu. Ktoś na przeciwko ma chyba Switcha 2, tak wyglądał.