DarkStar

Dwójeczkę nabyłem zaraz po ukończeniu jedynki, akurat była na wyprzedaży. Początkowo myślałem, że to crap (bo FMV), ale ma bardzo dobre oceny i jak tak zacząłem oglądać fragmenty, to nawet ma to swój urok. Na pewno będzie oryginalne. Trójka na screenshotach wygląda fatalnie :( Przygodówki z tamtych lat szły w 3D, aby umierać. Taki sam przypadek z serią Broken Sword czy Monkey Island.

Gabriel Knight - Sins of the Fathers Oj, jak mi się mega to podobało. Wydaje mi się, że miałem styczność z tą grą w jej oryginalnej formie, ale dużo nie pograłem i nigdy jej nie ukończyłem. Na remake czekałem parę lat po czym w międzyczasie przesiadłem się z powrotem na konsole i dlatego ograłem go dopiero w tym roku, wszystko zasługą Steam Decka. :) Ostatnio tak bardzo mi się podobał Broken Sword Remastered. Gabriel Knight plasuje się w tej samej klasie, a nawet zastanawiam się czy nie postawiłbym go ciut wyżej. Nie jest to gra idealna (o czym poniżej), ale w moim osobistym rankingu stawiałbym ją w gronie najlepszych gier przygodowych. Na uznanie zasługuje przede wszystkim dojrzała fabuła, gdzie nawet elementy nadprzyrodzone wplatają się w historię tak naturalnie, że nie wydają się wymuszone, a raczej stanowią integralną część klimatu gry. Zagadki są logiczne, a ich rozwiązywanie daje satysfakcję. Gra posiada system podświetlania hotspotów, który w obecnych czasach jest dla mnie elementem obowiązkowym. Podobają mi się tła poszczególnych lokacji, ale nie podoba mi się użycie trójwymiarowych modeli postaci. To się brzydko zestarzeje, już teraz lekko trąci myszką; szkoda, że nie pokuszono się o ręcznie rysowane postaci czy rotoskopię. Gra ma wbudowany system podpowiedzi, ale jednak zbyt prosty. Ma on tylko dwa poziomy, gdzie na pierwszym rzuca ogólne pytania mające naprowadzić gracza na rozwiązanie problemu (ale wszystkie problemy z danego dnia - gra jest podzielona fabularnie na dni - w grze wrzuca do jednego wora), a w drugim podaje już gotowe rozwiązania. Chyba lepiej się posiłkować Universal Hint System. Na potrzeby remake'u zatrudniono nowych aktorów głosowych. Niestety, intonacja aktora podkładającego głos tytułowemu Gabrielowi wyjątkowo mi nie pasowała, a siłą rzeczy z tą postacią spędza się całą grę. Po kilku godzinach przywykłem, ale nigdy nie polubiłem. Tak samo nie pasuje mi intonacja głosu narratorki, moim zdaniem nie zawsze pasująca do opisywanej sceny czy czynności. Reszta była ok. Społeczność Steam :: DarkStar :: Recenzja dla gry Gabriel...Oj, jak mi się mega to podobało. Wydaje mi się, że miałem styczność z tą grą w jej oryginalnej formie, ale dużo nie pograłem i nigdy jej nie ukończyłem. Na remake czekałem parę lat po czym w międzycza

To chyba przy głównej bramie do wykopalisk było. Jak wchodzisz od frontu, to wieża znajduje się po prawej (albo po lewej jak wychodzisz na pustynię). Za wieżą można zaczepić bicz i wspiąć się po nim do okna -- tego nie zauważyłem przez kilka godzin :| W wieży powinien znajdować się mundur.

Ja chyba też kupię i pogonię mojego Z1E. Jakoś mam hype na ten sprzęt odkąd go zapowiedzieli, a jak widzę to teraz na YT to jeszcze bardziej mi się podoba.

Te smyracze to jedyna rzecz, która by mnie powstrzymała przed przesiadką na Legiona ze Steam OS. Dla mnie są one bardzo ważnym featurem. Jestem fanem point & clicków, w które na Decku gra się super. Ten gatunek przeżywa u mnie obecnie renesans, bo zgarbionym na PC z myszką bym nie dał rady. :)

Ja się zaciąłem na TitS 3rd i nie mogę ruszyć. Nie lubię dungeon crawlerów. W ogóle nie lubię takich dungeonów w grach (w jedynce też był na końcu), ale jak się trafia co jakiś czas, to zaciskam zęby i prę do przodu. A tu mi zrobili z całej gry dungeona :( Historie w Drzwiach są super, ale poza tym gameplay mnie nie interesuje. Bardzo bym chciał to ukończyć, żeby ruszyć z serią dalej. 1 i 2 kocham.

Ale niektórzy mają fiksację na punkcie usypiania. Zmieniasz przypisanie przycisku power z usypiania na hibernację i od teraz naciśnięcie go podczas gry hibernuje system. Po uruchomieniu wznawia się rozgrywkę. Minus taki, że wznawianie z hibernacji trwa dłużej niż z uśpienia, ale plus taki, że sprzęt nie używa baterii w tym trybie. Decka uśpisz i ci się rozładuje w torbie ;)

W końcu ktoś pokazał coś więcej jak wygląda ten nowy system

Niech ten silnik już zdycha. Niestety wiem, że nie ma na to szans :(

O, to jest coś czego w obecnym Rogalu nie ma. Jeżeli to jest sprzętowy układ, to potencjalnie może dać dużo lepsze efekty niż Losless Scaling.

Pierwszy raz mi to załapało z przeglądarki! Steam Deck nadal ma problem z tym, że dema dodane do biblioteki nie wyświetlają się w bibliotece na urządzeniu :/ Nie wiem czy na PC jest to samo. W takim razie nie wiem po co jest ten przycisk umożliwiający dodanie dem do biblioteki, jak potem i tak muszę ich znowu szukać w sklepie, a w praktyce to o nich zapominam.

A czym walnąłeś? Jeżeli dobrze pamiętam, to należy użyć odpowiednio ciężkiego narzędzia, np. packą na muchy kłódki nie rozwalisz, ale kluczem francuskim już tak. To dość logicznie jest zrobione w grze.

Fallout: New Vegas jest moim ulubionym cRPG (nabiłem jakieś 160h, a niestety nie zrobiłem nawet wszystkich dodatków, bo się silnik Bethesdy zesrał nie mogąc udźwignąć mojego sejwa na PS3). Grając w The Outer Worlds przecierałem oczy ze zdumienia i nie mogłem uwierzyć, że to ten sam Obsidian stworzył taką kiepską grę. Nie skończyłem. Zapowiedź dwójki wygląda jeszcze gorzej.

Trochę lepiej pokazuje grę, ale nadal meh. Spodziewałem się czegoś nowatorskiego, a to standardowe TPP nr 878349.

Taka reklamo-pokazówka. Z istotnych informacji, sklep Microsoftu będzie pokazywał badże wskazujące na to czy dana gra działa dobrze na handheldach, coś jak Steam Deck Verified. Będą osobne poziomy tego odznaczenia dla gier, które działają w co najmniej 30 klatkach i tych, które działają w 60 klatkach.

Co do nakładek -- może jest to rzadko wykorzystywana funkcja, ale żyroskop w Decku zazwyczaj jest aktywowany poprzez położenie palca na prawym analogu. Z nakładkami nie będzie to działać, chyba że ktoś opracował nakładki, z którymi dotyk działa, ale o nich nie wiem. @puszkin koniecznie najpierw zainstaluj Aperture Desk Job. Jest to tutorial sprzętu, coś jak ten PŁATNY tutorial do Switcha 2, tylko Valve daje go za darmo, tak jak powinno być. Powinien w ogóle być zainstalowany fabrycznie na Steam Decku, jak Astrobot na PS5. Podejrzewam, że nie wszyscy nabywcy Decka nawet wiedzą o istnieniu tej mini gry. A jest świetna. Pokaże Ci różne funkcjonalności nowego sprzętu (między innymi to celowanie z żyroskopem, o którym wspomniałem powyżej), a do tego jest bardzo zabawna. Aperture Desk Job na SteamPrzedstawiamy Aperture Desk Job — darmową grę krótkometrażową stworzoną na Steam Decka, którą umiejscowiono w niepokaźnie popularnym świecie gier z serii Portal.

Gram sobie na Rogalu w Atomfall z Passa. Gra na zaledwie TDP 18W działa w 1080p w 60 klatkach. Nie na super ustawieniach, zwykłe medium (tak było domyślnie) i wygląda pięknie (na tym małym ekranie dla mnie znacznie lepiej niż puszczone z Series X na 4K TV). I urządzenie nie wyje tak wentylatorami. To pokazuje tylko jakim gównem okrutnym jest UE5, najgorsza rzecz jaka spotkała branżę w ostatnich latach. Autorskie silniki śmigają, CryEngine działa super na słabych handheldach. Decima pięknie. A UE5 ma problemy nawet na dużych konsolach i PC. Niestety większość deweloperów go wybiera. Chciałbym, żeby zdechł. Dziękuję za uwagę.

Problemem nie jest to, że te gry są podobne, tylko że są podobne i wychodzą w zbliżonym okresie. Kiedyś była moda na zombie, na roguelike, na soulsy (nadal jest). Jakby to było jakoś rozsypane w czasie, to by człowiek się nie przesycił. Szczerze mówiąc, to ja tak właśnie na to patrzę, tylko zdanie się kończy na "ziew, skip". Np włączam trailer nowej gry na YT, wygląda jak kolejna gra z rycerzem i wyłączam. Chyba że nagle robi coś więcej, coś innego, ma jakiś twist (np. dobrym przykładem jest Crimson Desert).

Ja bym się opiniami IGN nie sugerował.

Po tym co pisałeś wcześniej... ciężko mi to zrozumieć. :D Chyba że Ci się podoba ten fortnajtowy fiolet.

Ja mam właśnie taką teorię. W komunistycznej dyktaturze łatwo nadepnąć komuś na odcisk i wtedy nie skończy się na syfie w social mediach. Odwoływanie się do antycznej kultury i legend jest bezpieczne, a jednocześnie są to praktycznie nieznane i intrygujące settingi dla zachodniego odbiorcy. Aczkolwiek jak nagle powstaje jedna, druga, trzecia i piętnasta gra w tym samym stylu, to to zainteresowanie się kończy.

Też przeszedłem jedynkę Malkavem, dlatego tym bardziej mnie zmartwiło to co przeczytałem w powyżej linkowanym arcie z CDA, że gra sprowadza się do walki. Jak już na lewo i prawo sypią się od kilku lat remastery, to akurat jakiś remaster Bloodlines na kształt chociażby niedawno odświeżonej trylogii Stalkera bym chętnie przytulił. :) Sterowanie na kontrolerze, wersje konsolowe, lepsza grafika i QoL. Grałem w to 20 lat temu, więc miejsce na taki remaster jest. Tymczasem robi się tanie remastery kilkuletnich gier.

Czekam na to, ciekawi mnie cena i długość tego dodatku. Fajnie jakby było to coś większego niż dungeon na dwie godziny.

@Wredny 28.08 Veilguard będzie w Game Passie :P Tymczasem ja grę przerwałem i nie wiem czy to nie będzie na tyle. U mnie nadal nie chodzi o łołki, tylko o jakość zadań pobocznych i ogólną płytkość tej gry. Przerwałem grę w trakcie zadania lojalnościowego (jak to u BioWare) dla Lucanisa (tego skrytobójcy), bo po prostu nie gra mi się w to fajnie. Jestem w Zakonie w Treviso, myślałem, że będzie to jakaś unikatowa miejscówka, a wygląda jak wszystko inne. Biję nadal Venatori, co robiłem wiele razy od początku gry. Mam poczucie, że marnuję czas robiąc te zadania. Tak jakoś wyłączyłem z niesmakiem i na myśl o tym, że mam wrócić do gry i zrobić jeszcze serię takich zadań, mi się odechciewa. Wątek główny bym najchętniej zrobił, tylko że z tego co wiem, jeżeli nie zrobi się zadań towarzyszy, to potem ma się złe zakończenie. I to mi się nie podoba. Normalnie to bym z chęcią zrobił wszystkie zadania lojalnościowe, bo z reguły one w tego typu grach są jednymi z najbardziej interesujących, ale tu są kiepskie po prostu.