Skocz do zawartości

The Order:1886


Zwyrodnialec

Rekomendowane odpowiedzi

Skończyłem The Order. Szkoda mi nawet o tej grze pisać, i aż dziwię się że tyle o tej grze zostało było mówione po premierze.

Dawno nie grałem w nic tak nudnego i mdłego. Pal licho, długość, czarne pasy, niemożność przewijania filmów, słabą fabułę i denny gameplay. Nowa definicja samograja to własnie Order, bo nawet w Heavy Rain czy Walking Dead autorzy nas aż tak za rączkę nie trzymają.

 

Grafika wcale nie taka ładna jak piszą, owszem tekstury spoko, Ale ta szarość wszystko psuje, zrobili to na jedno kopyto i widać że bez polotu. Dziwne że to Ready at Dawn, bo na PSP ich gry były najlepsze.

 

To taka gra że jakbym miał ją ukończyć jeszcze raz, to bym chyba cały czas wymiotował. Na samą myśl robi mi się niedobrze.

Odnośnik do komentarza

kiedys pisalem - nie rozumiem zarzutow ze to kolejny heavy rain albo kopia geir od telltale, nawet przez chwile nie czulem, ze godzinami ogladam filmiki zamiast grac, jest sporo gier gdzie cutscenek jest wiecej,a nie sa tak hejtowane. szkoda, ze juz sam ten gameplay jest wg mnie fatalny, bezplciowy i nudny, do mnie chyba najgorszy ex aaa sony jaki pamietam (bylo pare gorszych ale nie tak reklamowanych i tl byly takie mniejsze, ciche premiery)

Odnośnik do komentarza

Nemesis, tej gierki, mimo chęci, po prostu nie da się wybronić. Jej istnienie opiera się na fabule. A ta jest cienka jak d.upa węża, no i jest przepołowiona/urwana/niedokończona/ zakończona chamskim cliffhangerem. Czyli tutaj leży. No i jest jeszcze gameplay, czyli generyczny shooter TPP z surową mechaniką niczym w pierwszej fali gier po Gears of War, ze słabiutkim level-designem. Pamiętam, że premiera była w piątek. Dostałem grę po południu, a w sobote przed obiadkiem była już platyna i Allegro. Straciłem chyba na tym tylko 30 zł - i to najlepsze wspomnienie, jakie mam z The Order.

 

Ready at Dawn przed premierą 1886 było dla mnie gwarancją jakości, po tym czymś jako poważne studio jest dla mnie skończone.

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Jak "aż tak" chamskiego? Bez przesady, pod koniec gry pewne wątki zostały odkryte i zakończone ( w sumie były kończone przez trzy ostatnie rozdziały) a sama końcówka (jakieś 2 min) prowokuje do sequela.

 

Ps. Ja nie odebrałem w taki sposób chamski, owszem to, że gra mogłaby być dłuższa to ok.

Edytowane przez Wesker
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Jak "aż tak" chamskiego? Bez przesady, pod koniec gry pewne wątki zostały odkryte i zakończone

 

Skąd liczba mnoga? W grze jest na dobrą sprawę jeden istotny wątek, a finał zamyka co najwyżej jego odnogę. W ogóle scenariusz to niezła papka, rozwój charakterologiczny postaci, z wyjątkiem pobieżnego w przypadku Galahada, nie istnieje w ogóle. Scena na prolog również została wybrana fatalnie, bo po niej wiadomo, jakie tąpnięcie nastąpi. I czekasz, czekasz... aż w końcu nadchodzi, tyle że zamiast zawiązać akcję "na nowo", to godzinę później się "kończy".

 

 

Grunt pod sequel

 

Dziękuję za taki grunt, skoro na fundamenty wysypali sam piach. Skoro taki był zamysł, to wolałbym, żeby nazywało się to tak - The Order: The Pre-Sequel, cena: 18,86 zł

 

Nie boli mnie cienkie strzelanie ani przeciętny czas gry, tylko fakt, że gra opiera się na fabule, a fabuła to lipa. Dlatego produkcje Quantic Dream to grafomański syf, a gry Telltale Games są wyborne. Kto tego nie rozumie, niechaj i "gra w grafikę".

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Hype był niewspółmierny do tego jak prezentuje się finałowy produkt. Przeszedłem półtora miesiąca temu i w zasadzie nic już z tej gry nie pamiętam. Grafika ładna, ale przesadnie "rozmazana", ktoś na wcześniejszych stronach pisał zresztą jak nazywał się ten efekt, z którym przegięli. O ile lubię też liniowe gry to w przypadku The Order trochę ich poniosło. Myślałem, że nadrobią ilością "znajdziek", audiologi, coś do poczytania, jakieś elementy nad którymi będzie można się zawiesić chwilę, ale na próżno tego szukać (coś tam bodajże było, ale nawet nie pamiętam co tam się zbierało, bo zebrałem tego jakoś sztuk dwie). Bronie dupy nie urywają, w działaniu podobne do siebie, a sama gra jest krótka. Dla mnie to taki średniak z minusem. Po The Order w konsoli wylądował ultra tasiemiec, czyli AC: Unity i bawiłem się znacznie lepiej i z 15 razy dłużej - do tego musiałem zdzielić sam siebie po pysku, bo nie mogłem uwierzyć ile jednocześnie npc'ów jest na ekranie (odp. setki).

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...