Skocz do zawartości

The Order:1886


Zwyrodnialec

Rekomendowane odpowiedzi

Nie no panowie, nie wpadajmy nagle w jakieś zachwyty i rozgrzeszanie po latach, bo gameplay rozczarował i ogólnie gra była naprawdę płytka, a do tego te znośne (bo nic nadzwyczajnego nie reprezentujące i do wspomnianych Gearsów nie mające nawet podjazdu), w miarę mięsiste momenty strzelania są non stop przerywane strasznie ślamazarnym łażeniem i innymi gejmizmami. Zresztą dla mnie najbardziej znamienne jest to, że mimo bardzo krótkiego (ile to było, 5-6h ?) czasu gry, i tak zdążyłem się znudzić xd.

 

No niestety, słusznie The Order będzie zapamiętany głównie za setting i oprawę, której, pod pewnymi względami, do dziś nie dorównały inne tytuły (ale rozdziałka/pasy i ziarno mocno psują efekt).

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Jak zrobisz dobry pif paf rondelku. To jak bronie reagują na przeciwników nie ma nic wspólnego z miodnym strzelaniem, naprawdę ciekawe. Nic nie czuć, normalnie Uncharted 1 i walenie do gąbek kapiszonami.

Może nie jest to Max Payne 3, ani The Last of Us 2, ale nadal jest sztywniutko, czego nie rozumiecie? Do tego ciekawe retro-futurystyczne bronie/gadżety od Tesli i jest fajnie, fajniusio. A co tej grze zabrakło?

 

-Wystarczyło nie robić rozdziałów, które składają się z oglądania(tylko) przerywników.

- Mniej chodzonych sekwencji, może dłuższa gra

-Walki z bossami, które nie jadą na jednym i tym samym patencie

-Fabuła to kwestia dyskusyjna, mogła być lepsza

-Silnik lub twórcy nie byli w stanie pokazać bardziej złożonych akcji

Spoiler

(katastrofa sterowca)

 w czasie rzeczywistym podczas grywalnej sekcji(tak jak zrobiłoby to ND), a tutaj czarny obraz i pokazane skutki. Ktoś kiedyś pisał, że statyczne Residenty, by fajnie na nim śmigały.

 

To jest gra, która ma odpowiedni rdzeń(strzelanie) i pełno elementów pobocznych, ale jest zrobiona przez niedoświadczone studio(w grach AAA), którzy z kieszonsolek dostali szanse na coś dużego, no i trochę im nie pykło za "pierwszym" razem. Nie róbmy z tej gry Knacka, albo Ryse(które trzeba dawkować po 30 min dziennie).

 

 

 

RE4 z 2005 jest lepszy niż większość gier z tego gatunku, które wyszły po nim, i co z tego?

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, SlimShady napisał:

Wystarczyło nie robić rozdziałów, które składają się z oglądania(tylko) przerywników.

- Mniej chodzonych sekwencji, może dłuższa gra

-Walki z bossami, które nie jadą na jednym i tym samym patencie

-Fabuła to kwestia dyskusyjna, mogła być lepsza

-Silnik lub twórcy nie byli w stanie pokazać bardziej złożonych akcji

  Pokaż ukrytą zawartość

(katastrofa sterowca)

 w czasie rzeczywistym podczas grywalnej sekcji(tak jak zrobiłoby to ND), a tutaj czarny obraz i pokazane skutki. Ktoś kiedyś pisał, że statyczne Residenty, by fajnie na nim śmigały.

 

Fajna lista, a tak przeczytałem ją i przecież to wystarczający powód żeby gra była przyjemnym średniakiem, ale nic ponad xd

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, SlimShady napisał:

Nie róbmy z tej gry Knacka, albo Ryse(które trzeba dawkować po 30 min dziennie)

 

No i widzisz, a tutaj Ryse (podobnie z resztą ocenione) już jest dla Ciebie stolcem. :) No generalnie RAD dobrze czuło się w grach na przenośniaki i może lepiej by było jakby zainteresowało się nimi Nintendo, niż zgarną ich FB. 

Odnośnik do komentarza

Myślę raczej, że większość graczy nie ma rzetelnego spojrzenia na gry jako całość i oceniają je raczej przez pryzmat własnych preferencji. Co nie musi być złe, ale fakt, że ktoś bawił się świetnie przy jakimś koszmarnym crapie (i nie mówię tu o Zamówieniu 1886) nie oznacza przecież, że jest to dobra gra. 

Edytowane przez Paolo de Vesir
Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Paolo de Vesir napisał:

 

No i widzisz, a tutaj Ryse (podobnie z resztą ocenione) już jest dla Ciebie stolcem. :) No generalnie RAD dobrze czuło się w grach na przenośniaki i może lepiej by było jakby zainteresowało się nimi Nintendo, niż zgarną ich FB. 

Nic nie poradzę, że mimo iż setting Ryse uwielbiam, ta gra była wybitnie męcząca w dłuższych sesjach, a dobre gry to są takie, gdzie planujesz grać 2 h, a grałeś 6, i nawet nie wiesz kiedy minęło, a Ryse trzeba dawkować i to dużo o nim mówi). Crytek zresztą słynie z benchmarków i rzadko kiedy udaje im się wyjść coś ponad to.

Odnośnik do komentarza

@SlimShady To nawet w nawiązaniu do mojego postu wyżej: ja z Rysem bawiłem się świetnie, bo to było 6h grubej akcji, a system finisherów był mega-soczysty. Kilka godzin pękło też w fajnym multiku, za grę dałem chyba 60zł w folii więc tej perspektywie oceniam na "warto było", ale w życiu nie przeszłoby mi przez myśl komuś polecać to jako must-have czy niedocenioną perełkę.

Odnośnik do komentarza

Za bardzo czułem w tym uproszczonego kastrata po kinekcie, niemniej dwójkę bym sprawdził(klimatyczne zakończenie). Tylko, że taka zrobioną od początku na poważnie(przez lepszych developerów), bo te egzekucje w slow mo były fajne, ale szybko stały się powtarzalne.

 

To nie są żadne perełki, tylko jest też kwestia tego, że dzisiaj nie ma miejsca na takie gry, jak się na załapiesz w przedział 8-10, to nie masz czego szukać. Już gry dobre na 7(bo zółtko na meta), są traktowane jak coś w co można zagrać, ale jedynie w ostateczności.

Odnośnik do komentarza

Z tego co pamiętam to The Order miał potężny aim assist domyślnie, plus, poza wyjątkowymi broniami, jak na gifie z poprzedniej strony, bardzo "miękkie", że tak to ujmę, reakcje wrogów na strzelanie z typowych broni. No te słynne kapiszony to właśnie tutaj, nie w obśmianym Uncharted. Poza tym gra miała filmowy feeling cały czas, nawet podczas czystego gameplay'u, i to nie jest zaleta w tym wypadku. Ikonka odpalająca skryptowaną akcję wyskakiwała co chwila, chyba nawet przy kucaniu xD. Zresztą co ja będę się bawił w opisywanie i analizowanie, dla mnie było słabo i tyle.

 

Jak już bawimy się w gadkę o ocenach: The Order w mojej skali to jest zasłużone 5/10. Tytuł, którego nie mógłbym z czystym sumieniem polecić nikomu w innym celu niż pooglądanie graficzki.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

W ramach nadrabiania zaległości sprawdziłem tytuł, zaraz po ledwo co ukończonym The Last of us 2 z czego wyszedł taki przeskok z końca generacji na prawie sam początek. I pod kątem mechaniki widać, że jest to sam początek generacji. Z tego co gdzieś pobieżnie czytałem to był to jeden z pierwszych tytułów, który miał pokazywać możliwości PS4, takie technologiczne demo. No i faktycznie jeżeli pod tym kątem patrzeć na ten tytuł, to musiał robić wrażenie na starcie generacji. Jak dla mnie grafika nadal trzyma poziom, nawet specjalnie poświęciłem trochę czasu aby przyjrzeć się niektórym teksturom, szczegółom wystroju/otoczenia czy blaskom świateł. Mam wrażenie, że grafika wypadła lepiej niż w grach wydanych później ale to bardzo subiektywne odczucie, na które duży wpływ ma klimat XIX w. steampunkowej Anglii.

Nie wiem jaka była pierwotna intencja twórców i wydawcy - czy chodziło tylko o zaprezentowanie tech dema możliwości konsoli, czy chciano stworzyć nowe IP i je stopniowo rozwijać ale wytworzone uniwersum ma potencjał i szkoda, że zostało porzucone. Grając w tytuł momentami ma się wrażenie, że został on wykonany w pośpiechu aby tylko rzucić na rynek coś co pokaże moc ps4. Gdyby poprawić pewne kwestie, zmniejszyć akcje chodzone czy poświęcić filmiki na rzecz akcji wyszedł by z tego dobry, a może nawet bardzo dobry tytuł (mam na myśli kontynuacje), no i oczywiście powinien być dłuższy, bo to co pokazała gra to mógłby być prolog kampanii. Grę kupiłem po taniości więc wszystkie minusy jest łatwiej znieść ale gdybym zapłacił za tą produkcje 200 zł albo 250 zł, to bym się bardzo rozczarował. Ciekawe czy po nowej generacji też można się spodziewać tego typu gier, gdzie na pierwszym miejscu zostanie postawiona grafika, a cała reszta "jakoś to będzie".

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Może i będzie to remaster i port na PC ale potem mogą pokusić się o nową grę, która pokaże możliwości PS5. Pamiętam, że 1886 miało być czymś takim. W tamtych czasach gra robiła robotę i się na nią napalałem jak i na ps4. Dopiero po latach w nią zagrałem i tak niefartowo, że tyle co po TLoU2... Była przepaść pod względem gameplay i strzelania ale graficznie całkiem spoko.

Odnośnik do komentarza

Taki podstawowy remaster The Order 1886 nie obroni się po latach tak samo dobrze jak Alan Wake. Za mało tam jest rozgrywki, a sama oprawa raczej nie zrobi takiego wrażenia jak robiła 7 lat temu, no chyba że wycenią na max 25$, wtedy miało by to jakiś sens. Setting The Order jest genialny, zabrakło tylko z roku produkcji żeby dopracować i rozbudować gameplay.

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...