Skocz do zawartości

Sezon 4 - A Storm of Swords, part 2 / A Feast For Crows & A Dance With Dragons, part 1


Rekomendowane odpowiedzi

Czytam ten temat i się zastanawiam jak można oglądać ten serial bez znajomości książek. Książki 100 razy lepsze. Serial już w drugim sezonie przestał mi się podobać. Obejrzałem teraz z ciekawości początek 4 sezonu i dla mnie poza rodem lannisterów reszta obsady taka se. Kto wybrał tego aktora do grania jona.

 

Swoją drogą ja czytałem książki na bieżąco jak wychodziły (czyli w ciągu ostatnich 5 lat tylko ostatni tom w oryginale - w angielskiej wersji to jedno tomiszcze 1k stron )  i naprawdę serial już tak mocno odbiega od książek że nie musicie się bać spoilerów. Boję się że serial pójdzie w zupełnie inną stronę niż martin idzie z książkami. Serial to jednak tv i musi być grzeczniejsze oraz z jakimś happy endem :) .  To całe krwawe wesele którym się internauci podniecali w książce było 1000 x lepiej opisane. W serialu było biednie i fabularnie namącone. Chociaż fakt w 3 sezonie tylko obejrzałem odcinki finałowe :)

 

Będe dalej śledził na forach serial bo zabawnie się to czyta a poza tym jestem ciekaw jak autorzy wybrną z wielu bzdur które już nagromadzili i które są niezgodne z fabułą książek.

  • Plusik 1
  • Minusik 2
Odnośnik do komentarza

Czytam ten temat i się zastanawiam jak można oglądać ten serial bez znajomości książek. Książki 100 razy lepsze. Serial już w drugim sezonie przestał mi się podobać. Obejrzałem teraz z ciekawości początek 4 sezonu i dla mnie poza rodem lannisterów reszta obsady taka se. Kto wybrał tego aktora do grania jona.

 

Swoją drogą ja czytałem książki na bieżąco jak wychodziły (czyli w ciągu ostatnich 5 lat tylko ostatni tom w oryginale - w angielskiej wersji to jedno tomiszcze 1k stron )  i naprawdę serial już tak mocno odbiega od książek że nie musicie się bać spoilerów. Boję się że serial pójdzie w zupełnie inną stronę niż martin idzie z książkami. Serial to jednak tv i musi być grzeczniejsze oraz z jakimś happy endem :) .  To całe krwawe wesele którym się internauci podniecali w książce było 1000 x lepiej opisane. W serialu było biednie i fabularnie namącone. Chociaż fakt w 3 sezonie tylko obejrzałem odcinki finałowe :)

 

Będe dalej śledził na forach serial bo zabawnie się to czyta a poza tym jestem ciekaw jak autorzy wybrną z wielu bzdur które już nagromadzili i które są niezgodne z fabułą książek.

 

 

Idź se na forum książkowe wylewać gorzkie żale.

Odnośnik do komentarza

fajnie minusujecie mnie za moje własne zdanie :)  Oglądałem odcinek nowego sezonu to i mogę skomentować. To że komentuje znając temat z innej strony to już moja sprawa przecież spoilerów wam nie rzuciłem. Masorz ty w temacie o arrow bardzo ładnie mi odpowiedziałeś i pokazałeś wiedzę na temat komiksów których ja nie znam i co minusuje cię za to?

 

To że ktoś ma inne zdanie niż wasze nie znaczy od razu że musi ono być błędne jest po prostu inne. Mi się 1 sezon gry o tron strasznie podobał poza obsadą aktorską rodziny starków. No Ned był dobrze obsadzony a reszta to źle i jeszcze gorzej :) .  Od drugiego sezonu nie chodzi tylko o zmiany w książkę ale i zmianę w narracji. Sorry ale za dużo cycków i seksu a za mało treści dla mnie.  Seks może być ważną częścią serialu jak np pokazał to Deadwood tej samej stacji ale musi mieć sens. Tu czasem jest cycek dla cycka bez uzasadnienia w fabule. To jedna z rzeczy które mi się nie podobają. Będzie jeszcze kikla rzeczy wcale nie związanych z książkami które mi się nie spodobały ale zanudzać was nie będę bo i minusy pewnie znowu polecą.

 

Co do Kalisi to jeszcze wtrącę że serial tak jak KSIĄŻKA ma wielowątkową narracje więc kalisi będzie miała więcej czasu w innym odcinku w którym np będzie mniej tyriona albo snowa . Nie da rady non stop wszystkie wątki prowadzić po równo bo widz sie zgubi i zgłupieje. Pamiętaj że serial jest dla amerykanów przede wszystkim a oni muszą mieć wszystko ładnie na tacy podane.

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
(...) naprawdę serial już tak mocno odbiega od książek że nie musicie się bać spoilerów.

Głupie gadanie. Serial wprowadza kosmetyczne zmiany względem książek. Bohaterów jest mniej (a ucięci są ci mniej znaczący), ale nadal jest to wierna adaptacja.

 

Chociaż fakt w 3 sezonie tylko obejrzałem odcinki finałowe :)

Tym samym skończ (pipi)ć.

Odnośnik do komentarza

Mało znaczące różnice :) ?  Może 3 przykłady z głowy  i obiecuje przestać (pipi)Ć cokolwiek to znaczy :D

 

Dla pana co 'czytał'

 

Sposób przedstawienia Ashy oraz genitalia theona

Żona Robba w książce to ZUPEŁNIE inna osoba i nie ginie podczas wesela !

Cały wątek Jamiego i Brienne a już w szczególności sposób uratowania jej przez Jamiego sorry nie kupuje tego

 

 

 

Sorry ale w serialu niektórzy bohaterowie są przedstawiani inaczej lub ich zachowania są sprzeczne w stosunku do książki Littlefinger (

w książce ukrywał swoja wartość i nikt go powarznie nie traktował do czasu

), Jamie (

ratuje brienne w pojedynkę i w paru innych przypadkach też robią z niego herosa

:) )  czy Ash.  W niektórych przypadkach zmienia to dla mnie zamierzony przez autora wydźwięk postaci.

 

Dobrze że chociaż Tyrion jest w 100 % tyrionem. I w książce i w serialu to moja ulubiona postać.

Odnośnik do komentarza

Blantman, wyluzuj, przecież Martin przez cały czas czuwa nad serialem i jego fabułą - możesz być pewien, że pomimo licznych zmian (które mnie akurat jako fana książek cieszą, bo dzięki temu serial jest dla mnie bardziej interesujący) wszystko idzie dokładnie w tym samym kierunku, co książka. Nawet (a być może szczególnie) odcinki napisane przez George'a mocno odbiegają od wersji literackiej.

Odnośnik do komentarza

Blantman, wyluzuj, przecież Martin przez cały czas czuwa nad serialem i jego fabułą - możesz być pewien, że pomimo licznych zmian (które mnie akurat jako fana książek cieszą, bo dzięki temu serial jest dla mnie bardziej interesujący) wszystko idzie dokładnie w tym samym kierunku, co książka. Nawet (a być może szczególnie) odcinki napisane przez George'a mocno odbiegają od wersji literackiej.

 

Iść idzie w tym samym kierunku, ale mocno się zdziwisz jako obejrzysz dzisiejszy odcinek, od drugiej połowy zmiany w stosunku do książki są na tyle znaczne, że aż pokazuje rzeczy jeszcze nie opisane na papierze :D

Odnośnik do komentarza

właśnie oglądam odcinek i mam pytanie bo jestem nieogarem i mam zaniki pamięci

 

ten chudy z brodą który jest u kruków (wron?) dał popalić jakiemuś randomowi podczas ćwiczenia walki a potem gadał z johnem snowem, co to za typ? mam wrażenie że znam jego twarz , co on tam robi? gdzie on był wcześniej?

czy to nie jest przypadkiem ten sam facet co

 

 

odrąbał ręke jaimie'mu?

 

wiem że może to głupie pytanie ale skądś znam tą twarz ale nie wiem skąd, dlatego pytam

Odnośnik do komentarza

ah kurde dziś serio mało ogarniam

 

bo mam jeszcze trugie pytanie - ten chudy wredny bez brody co pił z czaszki a potem złapał dzieciaki to on ma jakieś konkretne znaczenie? z tego co pamiętam to przewijał sie wcześniej, ale nie pamiętam jako kto sie przewijał, to jest jakaś znacząca postać czy zwykły wredny randomowy zdrajca?

 

wiem że dziś sypie głupimi pytaniami ale jakoś serio kojaże te postacie ale nie pamiętam detali

 

 

 

btw finał z niemowlakiem... jakoś tak dziwnie, mamy 4 sezon, a nadal nic nie wiadomo o white walkerach, mimo że przecież cały serial się zaczynał od sceny gdzie "zombiaki"kogoś zabiły... to chyba szczyt budowania napięcia gdzie przez 40 odcinków nie dowiadujemy się niczego o postaciach pokazanych na samym początku pierwszego docinka

Odnośnik do komentarza

Ekhm, w książkach tej sceny w ogóle nie było, przez ~5000 stron white walkerów było mniej, niż w serialu. To się nazywa budowanie napięcia ;p

Poza tym ta scena, choć wygląda fajnie, to albo jest wymysłem scenarzystów, albo rzecz wzięta z niewydanych jeszcze książek (bullshit!).

No właśnie to jest zastanawiające, Martin przecież sprawuje piecze nad serialem i wątpię, żeby od tak pozwolił scenarzystom dodać takie coś, jeżeli nie miałoby to być zgodne z sagą :D Też mam jakieś przeczucie, że ktoś nam po cichu przemyca wątki z nowych książek :D

Odnośnik do komentarza

Smutno mi, gdy sobie pomyślę, że Natalie Dormer nigdy nie odwiedzi moich komnat w środku nocy. :( 

 

 

No właśnie to jest zastanawiające, Martin przecież sprawuje piecze nad serialem i wątpię, żeby od tak pozwolił scenarzystom dodać takie coś, jeżeli nie miałoby to być zgodne z sagą :D Też mam jakieś przeczucie, że ktoś nam po cichu przemyca wątki z nowych książek :D

 

Takie rzeczy na bank są zatwierdzane przez Martina. Wątpię jednak, by było to przemycenie wątku, raczej dopowiedzenie rzeczy, która być może w książkach nigdy nie zostanie powiedziana wprost.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Smutno mi, gdy sobie pomyślę, że Natalie Dormer nigdy nie odwiedzi moich komnat w środku nocy. :(

 

 

No właśnie to jest zastanawiające, Martin przecież sprawuje piecze nad serialem i wątpię, żeby od tak pozwolił scenarzystom dodać takie coś, jeżeli nie miałoby to być zgodne z sagą :D Też mam jakieś przeczucie, że ktoś nam po cichu przemyca wątki z nowych książek :D

 

Takie rzeczy na bank są zatwierdzane przez Martina. Wątpię jednak, by było to przemycenie wątku, raczej dopowiedzenie rzeczy, która być może w książkach nigdy nie zostanie powiedziana wprost.

 

Ale zagadkowy jest właśnie wygląd tych potworków, nie mają wiele wspólnego z mordeczkami white walkerów. Gdyby to miało być dopowiedzenie to nie pokazywali by stworzeń, które wcześniej się nigdzie nie pojawiły, tylko normalnych walkerów.

 

Mi jest smutno jak pomyśle, że nawet Jorah był bliżej Danny niż my najprawdopodobniej, kiedykolwiek będziemy :(

Odnośnik do komentarza

 

 

Ekhm, w książkach tej sceny w ogóle nie było, przez ~5000 stron white walkerów było mniej, niż w serialu. To się nazywa budowanie napięcia ;p

Poza tym ta scena, choć wygląda fajnie, to albo jest wymysłem scenarzystów, albo rzecz wzięta z niewydanych jeszcze książek (bullshit!).

No właśnie to jest zastanawiające, Martin przecież sprawuje piecze nad serialem i wątpię, żeby od tak pozwolił scenarzystom dodać takie coś, jeżeli nie miałoby to być zgodne z sagą :D Też mam jakieś przeczucie, że ktoś nam po cichu przemyca wątki z nowych książek :D

Z tego co czytałem to

Night's King

. Na jakiejś GoT wiki wyczytałem ale i tak to nic nie dało bo nie czytałem książek to nie wiem czy to coś ważnego.

Odnośnik do komentarza

 

Ale zagadkowy jest właśnie wygląd tych potworków, nie mają wiele wspólnego z mordeczkami white walkerów. Gdyby to miało być dopowiedzenie to nie pokazywali by stworzeń, które wcześniej się nigdzie nie pojawiły, tylko normalnych walkerów.

 

O czym Ty mówisz? :P

 

 

 

Porównaj sobie zdjęcie wyświetlające się przed odpaleniem filmu z tym:

 

thrones-210-white-walker.jpg

 

Dla mnie to dwie różne rzeczy :D

Edytowane przez Bosu
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...