Skocz do zawartości

Platinum Club


Square

Rekomendowane odpowiedzi

Platyna :platinum: nr 96: FIFA 18

Trudność: 3/10

 

Gram w Fifę co roku od początków PS3 (edycje 10-14) i teraz na PS4 (15-18), wcześniej za czasów PSX i PS2 katowałem ISS i Pro Evo. Platyny mam tylko z edycji 14, 15 i teraz 18 czyli tylko 3 na 9 FIF :). Z tymi trofeami jest różnie- 10-13 były zabugowane i nie chciało mi się z tym walczyć, a edycja 16 i 17 miała jedno trophy, które mnie odrzucało, czyli wygrać FUT Draft online. Na szczęście w tym roku można to zrobić offline! I tym sposobem siadła mi platynka. Generalnie, ta FIFA jest naprawdę mega gierka i zagrywam się jak głupi (kariera, FUT, Hunter a teraz World Cup!). Nie zgadzam się, że PES ma lepszy gameplay, obie gry osiągnęły bardzo dobrą mechanikę, że czuję się jak na prawdziwym boisku :D a do FIFY przyciąga mnie zawsze licencja.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Po lekkiej przerwie wpadła mi znowu platyna, tym razem w RAGE. Ogólnie świetna gierka jeśli gra się na jakimś sensowny poziomie trudności. Całkiem niezła grafa, 60fpsów robi robotę, do tego świetny gunfeeling i  jazda. Sama platyna nie była jakoś trudna, ale trzeba było się ustawić wbijanie multi, bo serwery sa puste. Z siostrzeńcem na kanapowym coopie skończyłem Legends of Wastelands i grało się ok, całkiem fajna zabawa. Trofki z tego trybu lubią się zbugować, ale da się to naprawić, żeby wpadły bez zaczynania każdej misji po kolei. W singlu bardzo trudna trofką jest zabawa z nożem, ale i na to jest sposób ;) Daję 8+/10 grze a trudności platyny 5/10.

Edytowane przez Plugawy
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Nie zrobiłem 100%, bo miałem 3letnią przerwę od Rage i bałem się wziąć najwyższy z dlc czyli Ultra Nightmare, więc wziąłem tylko Nightmare potrzebny do platyny. Potem tego żałowałem, bo Nightmare wcale ciężki nie był, zdarzyło się rzucić kur.wą pare razy, ale tylko dlatego, że zbyt rzadko sejwowałem.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Yakuza 6 [platyna]

 

Jedna z kandydatur do tytułu GOTY. Szkoda, że to już koniec. Sama gra to oczywiście must have, ale o tym napiszę kiedyś w stosownym temacie. Co prawda Zero nadal dzierży palmę pierwszeństwa, ale i tak grając w szóstkę nie można oderwać się od konsoli.

 

Pierwsza moja platyna w serii - jest o wiele łatwiejsza, chociażby z jednego powodu, który uniemożliwiał mi wykonanie 100 procent w Zero, czy Kiwami, a mianowicie grania w mahjong. Próbowałem wielokrotnie, wydaje mi się, że jako tako zrozumiałem zasady, ale i tak wygranie partii było dla mnie praktycznie niemożliwe. Tutaj tego nie trzeba robić, zresztą w ogóle nie trzeba dobijać do stu procent ukończenia.

Większość wpada w trakcie gry, jedyne co może być męczące, to trochę grindowania, by ulepszyć statystyki Kazumy i wygranie 100 walk gangów w minigrze, ale i tak idzie w miarę szybko.

 

Nie wyobrażam sobie, by Ktoś w to nie zagrał, z tymże mimo wszystko najpierw zacznijcie od wspaniałego Zero i następnego w kolejności Kiwami. Czekam na remastety 3, 4 i 5 - nie mogę się doczekać :)

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

God of War - no to druga platyna wpadła, znowu przy okazji ogrywania eksa od Sony. Trudność to jakieś 2/10, trzeba cierpliwości i nic więcej, bo można wszystko na easy zrobić jak ktoś chce. Nawet mi się podobało podczas robienia wyzwań w Muspelheim i Niflheim, chyba nawet bardziej od głównego wątku.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Trine 3

Trudność platyny: 2/10

 

Nie spodziewałem się, że tak szybko ja ogram. Nic nie nastręcza trudności w tej platynie, zwłaszcza jak się grało w poprzednie części. Po ominięte trójkaty można się wrócić wybierając dana cześć levelu w ktrorej ich nie znaleźliśmy. Czyli nawet nie trzeba grać levelu od początku do końca. Do tego te trójkaty nie są jakoa specjalnie mocno poukrywane. Dałbym 1/10 ale jednak trzeba się wrócić więc 2/10.

Edytowane przez Plugawy
Odnośnik do komentarza

Platyna numer 15 - Dark Souls Remastered

 

Już kiedyś na PC zdobyłem wszystkie osiągnięcia, a platyna jakoś tak ładniej wygląda więc też postanowiłem wbić. Platyna nie jest jakoś specjalnie trudna, ot największym bólem w tyłku jest pilnowanie questów oraz postaci niezależnych aby nabyć/otrzymać niedostępne nigdzie indziej cuda/czary/piromancje. Trochę czasu na grind surowców do ulepszania broni też straciłem, ale dzięki wczytywaniu save'ów obeszło się bez ponownego zdobywania sztab różnego rodzaju. O dziwo grając magiem przechodziłem przez grę jak przez masło i jedyny problem jaki napotkałem to Gwyn na NG+. Nie wiem czy byłem już zmęczony po kilkugodzinnej sesji czy co ale męczyłem się z nim jakieś dobre 2h po czym odpuściłem, zrobiłem przerwę i gdy odpaliłem grę po kolejnych 2h to udało się przejść od ręki. :reggie: 

 

Ogólnie to trudność platyny oceniam na jakieś 5/10. Zajęło mi to 58h 24m 28s.

 

Warto nadmienić, że po ograniu remastera już nie mam takiego dobrego zdania o grze jakie miałem do tej pory. Nie wiem czy to kwestia samego remastera czy tego, że kiedy grałem po raz pierwszy byłem ślepy na wiele niedoskonałości no ale uważam, że gra ma swoje za uszami i nie wiem czy zasługuje na 10. 

 

Screen pamiątkowy:

 

htwUhbH.png 

Odnośnik do komentarza

Hidden Agenda

Mile zaskoczenie bo podejscie zwlaszcza jesli oczekiwania byly niewielkie. Ot co jedna z kilku gierek, ktore promuja technologie PlayLink. Przygoda jest krotka i zajmuje okolo 3h, ale to nie jest jej minus, zwlaszcza ze ta gra ma byc przechodzona ze znajomymi wiec to konieczne zeby dalo sie ja zrobic za jednym podejsciem. Jesli chodzi o sama fabule to jest dobra, po pierwszym przejsciu ciezko polaczyc wszystkie kropki, tym bardziej ze gra czesto sie rozgalezia i pokazuje rozgrywa sie na wiele sposobow - co jest najwiekszym plusem. Ostatnio gralem w Beyonda i tam wybory byly wrecz kosmetyczne. Tu natomiast wybory potrafia nas zabierac w rozne lokacje, pokazywac nowych bohaterow no i przede wszystkim prowadzic do roznych zakonczen. Dodatkowo gra oprocz zwyklego trybu fabularnego ma tez tryb rywalizacji, gdzie gracze dostaja specjalne motywy, ktore musza wykonac poprzez wybieranie odpowiednich opcji dialogowych oraz jednoczesnie nie moga dac sie wykryc. Do minusow na pewno trzeba zaliczyc dubbing - w wiekszosc gier gram z polskim dubbingiem, mam duzy poziom tolerancji na fuszerke, ale niestety to co sie tu dzieje (zwlaszcza z osoba grajaca glownego zlego) to po prostu nieporozumienie.

 

Trudnosc platyny 2/10: ciezko oceniac gre, ktora jest wirtualnym filmem. Przechodzilem gre 4 razy (2 razy z dziewczyna w ramach rozrywki, a pozostale 2 przejscia w ramach czyszczenia trofikow - musialem rowniez robic backupy bo bez tego pewnie doszly by 3-4 przejscia), na szczescie jak pisalem wyzej gra jest krotka - niestety nie mozna pomijac dialogow. Druga trudnoscia byly QTE - wiekszosc byla przyzwoita, ale pare to prawdziwe killery i nie wiem czy da sie je zrobic nie bedac przygotowanych z palcem na telefonie. Dodatkowo gra bardzo czesto robi checkpointy wiec nie ma mozliwosci zrestartowania gry, zeby podjac decyzje albo trafic w QTE ponownie.

Odnośnik do komentarza

Assassin’s Creed Origins 4/10 - Czwóreczka z racji ilości czasu, jaki trzeba poświecić, aby zdobyc platynowy pucharek. Zagrać warto, bo to jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy AC na rynku.

 

God of War 3/10 - Pucharki wpadają praktycznie same. Tylko te nieszczęsne Walkyrie, które i tak metodą prób i błędów w końcu odejdą do Walhalii.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

36329572_1942943519089343_21288612367402


RESIDENT EVIII. 

 

Giera skończona. Trochę zajęło mi zrobienie wszystkiego (ponad 50 godzin), ale chociaż mam to uczucie, ze zrobiłem to sam - bez poradników. Wynikło to dzięki specjalnym rentgenowskim okularom, pokazujący nam położenie znajdziek w czasie rzeczywistym, bez konieczności otwierania mapy - świetny ficzer. Dostałem je, za ukończenie trybu "Madhouse", podobnie jak niekończąca sie amunicje do wszelkiego rodzaju broni palnej. Super sprawa, ubaw,  po pachy. W takim sposób zaliczylem kolejne pojedyncze przejścia dla reszty dzbanów bez większego wysiłku. 

Bardzo sobie chwale to nowe doświadczenie z perspektywy FP.


 Stopień trudności platyny:  4/10 - najwięcej kłopotów miałem z trybem "Madhouse", który wymaga sporego planowania w przód. Zapisy mamy ograniczone do ilości kaset magnetofonowych, których w całej kampanii jest kilkanaście, a wiec nie ma stresu. Niemniej, jak jest plan to wszystko idzie gładko. Trzeba sie tylko liczyć sie z mała dawka nerwów i opanowaniem. Poza tym przeciwnicy to tłuki (nie mówię tutaj o członkach rodziny), nieumiejący poradzić sobie z zamkniętymi drzwiami.  Odpuszczają, po chwili zapadając sie pod ziemie ;) Warto mięć na uwadze, w nadzwyczajnych sytuacjach. 

 

Dodatkowym utrudnieniem podczas tego trybu może okazać sie trofeum "Mad Pelicans" - ktore wymaga od nas zebrania unikalnych monet w tym wypadku, aż 33 sztuk. A wierzcie mi, są takie miejsca, że aż strach sie tam zapuszczać. Jednak do tego można powrócić później, kiedy mamy juz dostęp do niekończącej sie amunicji  :banderas:

 

Reedycja..

Przydałoby sie jeszcze zrobić calaka w REC: Veronica X   :cool:

Edytowane przez MEVEK
  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

Nie da rady. Muszę statystyki podciągnąć. RE Code Veronica X to jest moja ostatnia ulubiona część, której nie wymasterowalem jeszcze. Jednak teraz nadszedł czas żeby zamknąć ten rozdział, jak się nalezy - z szacunku do starszych czesci. Reszty jak Operation, czy Revelations do mnie nie przemawiają. 

Odnośnik do komentarza

The Order 1886 - no lecą te platynki :D. Jakoś tak te eksy Sony mają skonstruowane te pucharki, że jak przejdę już grę to platyna jest na tyle łatwa i dość niedługa do zrobienia, że już trzeci raz się skusiłem. Trudność oceniam na 1/10, wszystko można zrobić szybko, łatwo i bez większego wysiłku.

Odnośnik do komentarza

Ja tam kuje Resident'y, póki mam formę jeszcze. Platyny nie będzie, ale chociaż calak - z tym, ze trudniejszy niz niektóre platyny. 

 Własnie zaliczylem pierwsza polowe RE VX w 1:21 minut. Także nieźle :obama: Posiłkuje sie co prawda kilkoma speedruner'ami, ale w ten sposób, ze przelewam ich na papier w ważniejszych momentach. W grze nie ma opcji pauzy, która by zatrzymała czas. Także od samego początku, trzeba lecieć do końca panowie. 

 

NYMH - sie zrobiło w Max'iu to i tutaj sie uda ;)

Odnośnik do komentarza

Pykła platyna w dość niszowej gierce, jaką jest Aquanaut's Holiday.

 

 

Zawsze chciałem w to zagrać i w końcu stwierdziłem, że 10 lat od premiery warto ruszyć giereczkę. Całość jest bardzo przyjemnym relaksatorem, który pod koniec zamienia się w lekki grind, choć szczerze powiedziawszy nie doskwierało mi to. Poziom trudności platyny to takie 3/10, choć rozumiem że wiele osób cisnęłoby grą w kąt z racji tego, że niektóre rzeczy bardzo trudno znaleźć/odkryć nawet z użyciem Wiki (japończycy mają najzayebistsze opisy przejścia gier ever). Do platyny wymagane jest 'złapanie' do encyklopedii każdego morskiego stworzonka i znaleziska w grze (łącznie coś ponad 400 elementów), a także zaliczenie minigierki dla każdej specjalnej morskiej kreatury, po 20 poziomów każda. Grania na dobre 20-25 godzin, ale jak ktoś ma ochotę na coś dziwnego i bezstresowego to zdecydowanie polecam. W latach 90 często eksperymentowali z różnymi dziwnymi projektami, tutaj odczułem namiastkę tych czasów - dziś takich rzeczy się nie robi, nawet wśród indorów :).

  • Plusik 3
  • Lubię! 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Cytat

Pykła platyna w dość niszowej gierce, jaką jest Aquanaut's Holiday.

Zawsze chciałem w to zagrać i w końcu stwierdziłem, że 10 lat od premiery warto ruszyć giereczkę. Całość jest bardzo przyjemnym relaksatorem, który pod koniec zamienia się w lekki grind, choć szczerze powiedziawszy nie doskwierało mi to. Poziom trudności platyny to takie 3/10, choć rozumiem że wiele osób cisnęłoby grą w kąt z racji tego, że niektóre rzeczy bardzo trudno znaleźć/odkryć nawet z użyciem Wiki (japończycy mają najzayebistsze opisy przejścia gier ever). Do platyny wymagane jest 'złapanie' do encyklopedii każdego morskiego stworzonka i znaleziska w grze (łącznie coś ponad 400 elementów), a także zaliczenie minigierki dla każdej specjalnej morskiej kreatury, po 20 poziomów każda. Grania na dobre 20-25 godzin, ale jak ktoś ma ochotę na coś dziwnego i bezstresowego to zdecydowanie polecam. W latach 90 często eksperymentowali z różnymi dziwnymi projektami, tutaj odczułem namiastkę tych czasów - dziś takich rzeczy się nie robi, nawet wśród indorów :).

 

 

Zdecydowanie gra, nie dla każdego.  Niemniej jednak znam osoby zagrywające sie na śmierć.  Jedną z nich jest mój kuzyn, który gra tylko w takie nietypowe gierki. Symulatory rolnictwa, czy łowienie rybek. Kiedyś mi pokazywał, jak sie łowi - ale ten gość ma zamiłowanie do tego. Posiada drogi sprzęt i kocha wędkować godzinami.

Ciesze sie, ze sa odbiorcy tego gatunku, którzy lubią sobie odpłynąć - ciekawe ilu takich na forum jest. 

 

Ja tymczasem pochwale sie moim wyzwaniem. A mianowicie wisienką na torcie  :wub:

 

hv2hrd.jpg

 

Co za Giera, reszta to juz formalność! :banderas:

Edytowane przez MEVEK
  • Plusik 3
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Rozsypał się worek z platynami. Może niezbyt wymagającymi, ale skoro coś rozgrzebałem, to warto skończyć przed usunięciem instalki z dysku.

 

#83 - Knack 2
Bardzo miłe zaskoczenie. Jedynkę porzuciłem po pierwszym levelu, choć teraz zastanawiam się nad powrotem. Ludzie wieszają psy na serii, a dwójeczka to całkiem solidny platformer z fajnym, choć niewymagającym systemem walki - trochę przypominał mi stare God of War jeno bez efektownych egzekucji. Bawiłem się świetnie, a pomimo, że jest to gra dla dzieci, to jednak momentami łapy się pociły. Polecam każdemu miłośnikowi skakania po platformach!

 

#84 - Senran Kagura Bon Appetit
Długie miesiące temu ukończyłem całe story mode i został mi grind. Gra niesamowicie stulejarska. Kupiłem tylko dlatego, że mam słabość do gier rytmiczno-muzycznych - soundtrack jak z animca, gołe lolitki i cała masa tego, czego nie trawię. Dokończyłem platynowanie, żeby wreszcie wyrzucić z karty pamięci i móc zainstalować jakąś dobrą grę. Pech chciał, że zainstalowałem Monster Monpiece, choć zapowiada się na ciekawego odmóżdżacza.

 

#85 - Snow Moto Racing Freedom
Ekipa zrobiła też wyścigi skuterów wodnych - chciałem obie giery wciągnąć na Switcha i wiem, że zrobię to dopiero jak stanieją do kilkudziesięciu złotych, w celach czysto kolekcjonerskich. Straszne goowno parujące z oszukującym AI i bardzo pokracznym modelem jazdy. Platyna dała satysfakcję bo łatwo nie było, ale skuterki w wersji na PS4 sobie odpuszczę...

 

  • Plusik 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Hmm rekomendacja Knacka 2 - może warto by sprawdzić? Ograłem jedynke z plusa i w gruncie rzeczy przy pierwszym przejsciu bawilem sie calkiem dobrze (kapitalny coop, ktory swietnie sie sprawdzil dla casuolowo grajacej drugiej polowki). Jednak farmienie krysztalow bylo tak bolesne, ze na sam widok slowa Knack mam dziwne drgawki. Jesli Knack2 jest wolny od takiego chorego grindowania to moze warto sprobowac.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...