Skocz do zawartości

Platinum Club


Square

Rekomendowane odpowiedzi

:platinum: Spider man - dziś w końcu wpadła, dla mnie najgorsza była końcówka i czyszczenie dzielnic ze zbirów, imo za dużo tego nasadzili strasznie powtarzalne,

po skończeniu fabuły miałem 76% całości, te ulice robiłem ze 3 dni z dużymi przeeerwami 0_0. Trudna nie była ale mozolna, też tak na 5/10, a sama gierka super!

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Marvel_s_Spider-_Man_20180921211445.jpg

 

Spider-Man - Pająkiem być... Platyna nie jest ani trudna, ani czasochłonna. Wszystko da się zebrać w dowolnym momencie. Nie ma trofika za poziom trudności (o czym wspomniał Square) więc jedyne na co można zwrócić uwagę by łatwiej zdobyć platynowy dzban to punkty za wyzwania. Można je pakować w gadżety i/lub stroje. Jeżeli nie chcecie się męczyć z wyzwaniami (a polecam) warto ładować je w stroje bo za nie jest trofik, a za gadżety nie. Jeśli poruszanie się po mieście będzie sprawiać wam radość w takim samym stopniu c mi to trofik za fast travele wpadnie jako jeden z ostatnich :) 

No i metro jest dziwne. 

Spoiler

Teraz rozumiem z czego śmiali się e-koledzy na party jak wspomniałem, że dla Black Cat ściągnąłbym gacie...

Spoiler

Marvel_s_Spider-_Man_20180921211102.jpg

 

 

  • Plusik 8
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

A weź wyp... z tym brudasem :yao:
Dla mnie to zwykła ściema jest. Już kiedyś wrzucał jakieś filmiki, w których odpowiadał na teksty typu "no-life" itp. Pamiętam, że się tłumaczył, że normalnie żyje, ma żonę, dzieci, regularnie spotyka się z kumplami... Tiaaa... Więc skoro tak, to te 1700 platyn (aktualnie już 1719) jest dziełem ZESPOŁU OSÓB, zrzeszonych pod nazwą Hakoom. Nie ma opcji, żeby tyle samodzielnie wbić, mając jednocześnie "życie" - człowiek musiałby non stop siedzieć nawciągany, z kroplówką, cewnikiem i pieluchą na grubsze sprawy.
Jasne, że ostatnie jego platyny to same guwienka z kompletem na paręnaście minut do godziny, często w kilku wersjach regionalnych tego samego tytułu (strasznie gardzę takim podejściem - grać w byle guwno, żeby sztucznie dmuchać profil), ale nawet wtedy...
Widzę, że wrócił na leaderboard PSN Profiles, bo przez długi czas nie było go tam z powodu podejrzeń o oszustwa właśnie.
Dla mnie nadal jest podejrzany i na pewno mi niczym nie imponuje. W sumie gdybym przestał grać w gry, a zaczął w trofea to myślę że przyszły rok mógłbym zamknąć liczbą 500 na profilu - majonezy, slajdy, Mr Massagy, a także dojście do jakiegoś japońca, który zaopatrywałby mnie w tamtejsze nowelki pękające po godzinie i by się nazbierało - yebać fun z gry, liczy się miejsce w rankingu przecież... 

  • Plusik 1
  • Dzięki 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Zrobiłem 100% (w tak ogromnej grze nie ma platyny, ja pier.dolę O_o) w pierwszym sezonie Hitmana i nie było jakoś bardzo trudno. Trzeba przejść każdą misję na większość możliwych sposobów i w zasadzie tyle, tylko w dlc trzeba było jeszcze przejść misję na Silent Assassin i Suit Only, w podstawce nie jest to wymagane. Jeśli chodzi o czasochłonność to zajęło mi to sporo ale raczej z własnej głupoty, bo dość późno ogarnąłem że jak się zrobi challenge to nie trzeba kończyć misji, tylko wystarczy zrestartować i robić kolejny. 

 

Trochę rozczarowałem się trofeami w tej odsłonie, w HD Collection było przyjemnie wymagająco, szczególnie dwójka była całkiem hardcore'owa, a tutaj 100% można wbić na normalu ;/. Dobrze że gameplay to wynagradza, a już za miesiąc drugi sezon... ale chyba poczeka bo coś innego wtedy będzie ogrywane :D

 

Edytowane przez c0ŕ
Odnośnik do komentarza

Platyna nr 99: Watch Dogs 2

Trudność: 3/10

 

Prosta i przyjemna platynka z tej trochę (moim zdaniem) niedocenionej gry. Przygoda, trochę trofeów multi (nie trzeba żadnych ustawek) i reszta z górki.

Tytuł lepszy od jedynki. Skala gry nie jest duża, a mimo to jest tu wszystko: spoko fabuła, easter eggi, wyścigi, gangsterka, strzelanie, hakowanie i ładne widoki :D polecam dla odprężenia. Chciałem zagrać w sandboxa typu GTA i trafiłem w "10". Na pewno skończę też DLC.

Edytowane przez _daras_
  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Speak of the devil...

 

Battlefield 1 - Co mnie, kurwa, podkusiło żeby zabierać się za platynę tego chyba nawet górale Pleju i Masorz nie wiedzą. W tym BF-ie plan był prosty: zaliczyć story i trzymać się multi. I wszystko szło zgodnie z planem. Dawno temu opowieści zaliczone. I są nawet na przyzwoitym poziomie jeśli chodzi o singiel w gierkach DICE ale czyszczenie misji mnie nie interesowało zwłaszcza, że skipować cut scenek nie da się od razu bo gra nie wyrabia z wczytywaniem. Ostatnio jakoś z braku ciekawych rzeczy czyściłem dodatki, a skoro i tak czekam na mesjasza to poczyszczę sobie singiel... głupi ja.

Teoretycznie nie ma tutaj nic trudnego. Podręczniki polowe jakoś specjalnie nie są poukrywane, a wpisy do kodeksu łatwo wpadają... oprócz jednego. W DICE pracują chyba same wredne szmaty bo po patchach wpis do kodeksu z drugiej opowieści (działka plot) jest właściwie niewykonalny. Kurtyzany leciały gromko przy kilkudziesięciu próbach zrobienia tego cholerstwa. Podobno najlepiej odinstalować grę i zainstalować surową bez aktualizacji. Ja nie sprawdzałem. Właściwie już miałem rzucać padem w okno gdy wpis cudownie wpadł. Po(pipi)one wyzwanie. 

Cała reszta to już formalność. Troszkę irytować mogą misje typu stealth przez mozolne tempo. Tryb trudny, trudny nie jest. 

Dobrze też, że pucharki za online to nie (pipi)y grind postaci na najwyższy lvl. Wystarczy nabić 10 poziom żołnierza i po dwa dla każdej klasy. Plus kilka killi bronią białą (co trudne nie jest bo liczą się też szarże).

Platyna nie należy do najprzyjemniejszych co raczej jest standardem u DICE.  

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

Mi zostały jeszcze trofea z multi - nabić te levele, zabieram się za to od dwóch lat ;]

 

YAKUZA KIWAMI 2 [platyna]

 

Jaka jest Yakuza, każdy wie :) GOTY pod jednym warunkiem - nie podchodzimy do kolejnych części w odstępie krótszym niż powiedzmy 4 miesiące.

 

Żeby zdobyć platynę, trzeba to dzieło sztuki przeorać z góry, do dołu. Wyciśnięcie z tej gry platyny jest pomyślane tak, że trzeba spróbować wszystkiego i nic się przed nami nie ukryje, no i bardzo dobrze! Przebiegnięcie przez fabułę i niezaliczenie questów pobocznych, Majima Constructions, zabawy z menedżera klubu z hostessami to poznanie może z 30 procent zawartości tej gry.

Grając w Yakuzę zawsze jestem pełen podziwu, jak to się wszystko ładnie zazębia i wynika z poprzednich części. To jak spotkanie starych znajomych po latach - odniesienia, wątki do poprzednich części to mistrzostwo.

 

Co do platyny, to nie jest ona trudna, ale czasochłonna. W sumie nie sprawi tu nic problemu, poza jedną irytująca dla wielu rzeczą - mahjongiem. Ja się trochę nauczyłem (?) w to grać i jakoś poszło.

Pamiętajcie, by otwierać szafki, zbierać świecące punkty (gadżety) i pójdzie wszystko o wiele łatwiej - wtedy niektóre mini gry to jest banał, jak ma się te gadżety, że wyskakują dobre karty w pokera, czy odpowiednie układy w mahjongu.

Amony w Bouncer Missions i w substories to był dla mnie banał - pewnie z powodu tego, że miałem maksymalnie dopakowaną postać, natomiast poziom trudności Legend to jest speedrun - kupujecie sobie pistolet z nieograniczoną amunicją i idziecie przez ten poziom jak czołg :)

 

Oczywiście polecam gierkę jak cholera, chociaż imo Yakuzy 0 nic już nie przebije :)

 

Pozostaje czekać na remastety i tę nową gierkę - Project Judge.

  • Plusik 6
Odnośnik do komentarza

Marvel's Spider-Man

Platyna #105
 

Spoiler

 

Po małej przerwie, spowodowanej chęcią zabawy z Larą, wróciłem do przygód Pajączka i je ukończyłem.

To zdecydowanie najlepsza gra ze Spider-Manem, a być może także i z jakimkolwiek superbohaterem, choć nadal pierwsza część Batmana od rocksteady chyba pozostaje moim numerem jeden.

W każdym razie insomniac dali radę i dostarczyli kolejny powód, dla którego trzeba mieć konsolę Sony.
Cudowna oprawa, płynna animacja, niesamowita frajda w zwykłym bujaniu się po olbrzymim, żyjącym NY, prosty i efekciarski system walki, który powoduje niekontrolowane opady szczęki przy co efektowniejszych finisherach w slo-mo...
A oprócz tych wszystkich gameplayowych dobrodziejstw dostajemy jeszcze, plejadę świetnych postaci, ich genialnie wyglądające modele w cut-scenkach i nadspodziewanie dobrą historię, doprawioną solidną porcją wzruszeń - pod tym względem to było chyba moje największe zaskoczenie.

Całość przypomina trochę inFamous Second Son (a wraz z rozwojem fabuły jeszcze bardziej), tyle że bohater fajniejszy, no i przemieszczanie się po mieście dużo przyjemniejsze.
Misje wątku głównego są fajne, oprócz tych sekcji skradankowych - wyraźnie odstają od reszty i widać, że insomniac to studio od efekciarstwa, a na powolnym cichym gameplayu za cholerę się nie znają, bo strasznie to słabe było.

W temacie trofeów sprawa jest banalna i wzorem ostatnich EXów Sony (Horizon i GoW) praktycznie niczego nie można przegapić.
Trzeba jedynie pamiętać, by nie wydawać żetonów na upgrade'y, bo potem trzeba będzie zrobić wyzwania Taskmastera na złoto (a jak dobrze to rozegramy to wystarczy brąz, choć srebro to żaden wyczyn).
Cała reszta wpada podczas grania, a to czego nie zrobimy podczas fabuły, możemy dozbierać po wszystkim, we free-roamingu.

 

 

Gierkę oceniam na mocne 8/10
Trudność w zdobyciu platyny to słabe 3/10

PS. Screen z platynką odpowiednio przyciąłem, bo mi niechcący się niezły spoiler zrobił na nim:
 

Spoiler

d700089211d814famed.jpg



Assassin's Creed Syndicate

Platyna #106

 

Spoiler

 

Wrażenia z gry  podsumuję krótko - gameplayowo (głównie dzięki responsywności sterowania i zastosowaniu batmanowej linki, a także jazdy dorożkami) tytuł stawiam wyżej niż Unity, aczkolwiek fabularnie, jeśli chodzi o samą historię, napotykane postacie, wydarzenia, czy głównych bohaterów.. wolę paryskie przygody Arno - tam czuć było klimat bractwa, główny bohater był wyraźną próbą wskrzeszenia Ezio, no i jakoś wszystko bardziej trzymało się kupy (oprócz samego zakończenia, które było z doopy).
Tutaj zakończenie było ciekawe, poruszało już trochę zapomniany wątek współczesny, choć ten filmik CGI ze współczesną asasynką w bluzie z kapturem był lekko żenujący 1f642.png:)


Trofea jak to bywa w serii - proste, lecz czasochłonne, no i często męczące.
Najbardziej kogoś poniosła fantazja przy pucharku za 5000 zniszczonych obiektów podczas jazdy dorożką - co prawda nie musiałem farmić na koniec, ale też od samego początku jeździłem jak ostatni poyeb poboczami, rozjeżdżając przy okazji przechodniów - gdy w końcu wpadło, poczułem ogromną ulgę.
100% synchronizacji w wątku głównym było chyba najprostsze w historii serii, oprócz tego tradycyjnie kilka trofeów za znajdźki (całe szczęście nie trzeba było zbierać skrzynek, czy Helixów, choć jak tylko widziałem to i tak po nie leciałem - taka "nerwica natręctw" gracza-zbieracza), kilka za różnego rodzaju zabicia, aktywności poboczne i ze dwa/trzy na grind (kopanie przeciwników z jadącego pociągu, 50 kontr-strzałów z pistoletu, czy wspomniane 5tyś rozwalonych obiektów).

Oprócz platynki siadło również DLC, no i podobało mi się tak średnio...
Tzn klimacik był, nie ma dwóch zdań, ale wykonanie...
Historyjka jako punkt wyjścia świetna - Jack, były asasyn, któremu coś odyebauo, Evie wracająca po 20 latach do Londynu, pruszący śnieg, sekcje w których poruszamy się Jackiem, zabójstwa "bossów" w zupełnie odrębnych lokacjach...
To wszystko było fajne, ale egzekucja tegoż kulała całkowicie - cały ten misternie budowany klimat pryskał przez te wszystkie UBI-bzdury, UBI-znaczniki, UBI-pierdoły do zebrania i ogólnie UBI-wydmuszkowatość...
Czuć, że to tylko dość nieudolnie nałożona tapeta z nieco mroczniejszym klimatem, coś jak Festival of Blood do inFamous 2.

Misje raczej słabe, odrębne lokacje wykonane średnio, jakby ktoś zremasterował coś z PS3, sekcje z Jackiem miały potencjał, ale jego szaleństwo w postaci zaledwie napisów na ekranie to zbyt mało (grał ktoś w zayebiste The Suffering na PS2 kiedyś? tam to było!).

 

Gdyby zrobili z tego bardziej liniową zabawę to wyszłoby grze na lepsze, a tak dostaliśmy dwie dzielnice (całe szczęście, że tylko tyle), które ponownie zapełniły się skrzynkami/helixami (które tym razem trzeba było wyzbierać), oraz powtarzalnymi, skleconymi naprędce w jakimś UBI-generatorze pozbawionych polotu aktywności pobocznych, zadaniami z cyklu "pojedź tam, wybij wszystkich i ucieknij", ewentualnie "odbij prostytutki z rąk oprawców"...

Trofea w dodatku to prościzna, ale dużo nudnego zbieractwa i męczącego zaliczania chooyowych aktywności pobocznych, które tylko UBI potrafi tak zepsuć - wyraźnie robione na odpyerdol, byle było co na mapę wrzucić...

 


Podsumowując mój kolejny esej... 1f61b.png:P

Grze dam dokładnie taką samą ocenę, co Unity - 7/10
Trudność w zdobyciu platyny to 4/10
 

Spoiler

a8fe99150d9d27f6med.jpg

 

  • Plusik 8
Odnośnik do komentarza

 :platinum:#47 Shadow of the Tomb Raider

1M989e51.png Kielich udręki

 

Jedyną udręką podczas wbijania tego pucharka mogą być sekcję wspinaczkowe i sekwencje ucieczki na najwyższym poziomie trudności i rzadko rozsianymi ogniskami z możliwością zrobienia zapisu gry.

W związku z tym, że panna Croft nie zawsze chce się słuchać i zamiast użyć czekana z linką żeby się złapać skarpy przy dalszym skoku postanowi pokazać nam jakże piękną animację rozbijania sobie tego głupiego ryja o kamień w rwącej rzece skazując gracza na półgodzinne(czasami dłuższe) powtarzanie etapu gry, zwłaszcza w regionie

Spoiler

Cenote

gdzie pod koniec etapu nagle przed ekranem zrespiły mi się piranie i ch.uj powtarzaj dobre 40min wspinania, walk, ucieczki(Lara ty nieposłuszna SUKO) i piranie :rotfl:

 

Poza tym gierka jak gierka takie 7-/10

Trudność platyny 4/10

 

 

 

 

Edytowane przez Figuś
  • Plusik 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Gratki - ja właśnie wróciłem do Shadow... Zainstalowałem patcha, który sprawił, że nieistniejąca skrzynka, nagle pojawiła się tam, gdzie miała być od początku, więc nadzieje na platynkę wróciły.
Obawiam się jednak tych momentów, o których piszesz... U mnie Lara raczej nie popełniała takich błędów, ale jak mi się to przytrafi to nie wiem, jak zareaguję, bo dość łatwo ulegam frustracji :)

Odnośnik do komentarza

Walki z przeciwnikami to jest pikuś, a boss to śmiech na sali. Zginąłem na tym trybie 7 razy i ani razu w walce, wszystko to podczas tych czynności, w tym raz przez mój błąd bo mi w(pipi) jeszcze nie przeszedł po tych piraniach.

 

Ogólnie ten poziom trudności na NG+ z dopakowaną Larą zajął mi 10h, same główne misje leciałem, a gdyby nie powyższe to zeszło by na to z 6,5h tylko

Edytowane przez Figuś
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Wredny napisał:

Zainstalowałem patcha, który sprawił, że nieistniejąca skrzynka, nagle pojawiła się tam, gdzie miała być od początku, więc nadzieje na platynkę wróciły.


OK, nadzieje znów prysły - jedno naprawione, inne popsute - otworzyłem skrzynkę, dostałem nawet trofeum za otwarcie ich wszystkich, patrzę a na mapie ciągle 0/1, mimo że wyraźnie ikonka wyblakła, co oznacza, że już otwarte/podniesione... Ech... dzisiejsze gierki...
 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...