darkos 4 294 Opublikowano 20 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2020 Zabić Sarę Connor. Zatrudnić ponownie Edwarda Furlonga do roli Johna Connora, zesłać kilka różnych maszyn z przyszłości niech je John masakruje w zemście za śmierć matki. Taki wypalony, zmęczony John Connor nie chcący być tym kim ma zostać, wielkim liderem ludzkości, niszczy maszyny jedna po drugiej próbujące dopaść go zanim nastanie apokalipsa. Takiego Terminatora jeszcze bym obejrzał a po Dark Fate nie obejrzę już żadnego filmu z pod tego szyldu. Dla mnie Terminator skończył się na T3, tamten jeszcze miał jakiś sens, szkoda tylko że Johna zagrał Nick Stahl ale wg, mnie dał radę. Wyglądał na zmęczonego Johna i w sumie to tamten film mi się podobał. Arnold był jeszcze w formie i wyglądał na maszynę, Locken też wniosła świeżość, mieszanka blaszaka i płynnego metalu. Cytuj Odnośnik do komentarza
LukeSpidey 928 Opublikowano 21 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2020 T3 to to samo co T1 i T2 tylko gorsze... dużo gorsze. Film ratuje końcowa scena, gdzie faktycznie dochodzi do Dnia Sądu. Twórcy mieli jaja, aby pociągnąć historię dalej. T: Salvation miał jaja, bo pokazał przyszłość. Film wyszedł słabo, ale pokazał świat po zagładzie. Mega niewykorzystany potencjał i wszystko robione trochę na szybko. Genisys się nawet nie sprawdza jako VHS klasy B. Miałem nadzieję, że DF wypadnie fajnie i jak już pisałem akcja trzyma poziom, ale Arnold już za stary, tak samo jak Hamilton, a nowe postacie oprócz Grace bez polotu. No śmiech na sali, że metr pięćdziesiąt z Meksyku ma uratować świat. Co mi się podobało jeszcze to to, że udało im się zniszczyć Skynet. Natomiast mega głupotą jest Legion. No litości. I tak w kółko. Cytuj Odnośnik do komentarza
Patricko 1 382 Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 No właśnie ten cały Legion, czyli Skynet z inną nazwą. Chyba oznaczenia Terminatorów też się zmieniły, bo w DF mieli inne numery niż zwykle.Co do samego filmu to akcja spoko i Grace zdecydowanie na plus. To była jedyna postać na którą dało się patrzeć w tym filmie bez grymasu. Arnie to już powinien bardziej cameo robić, a nie odgrywać jakąkolwiek rolę.Ogólnie to USA nieźle ciśnie na ten Meksyk. W Rambo też pół filmu w Meksyku. Ciekawe czy chińczycy im tak każą Cytuj Odnośnik do komentarza
Mejm 15 255 Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 8 godzin temu, MLeKSk napisał: Film muszę obejrzeć jeszcze raz jak wyjdzie na płytach, ale zastanawiało mnie cały czas jedno - skoro Skynet został zniszczony, to kto wysyłał te wszystkie Terminatory, które likwidowała Sarah? Scenarzysci. Cytuj Odnośnik do komentarza
44bronx 459 Opublikowano 25 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 Szukanie logiki w terminator dark fate. Aha. Cytuj Odnośnik do komentarza
Masorz 13 184 Opublikowano 25 Stycznia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2020 Najbardziej krindżowy i zayebisty zarazem był ten UWAGA SPOILER MAŁY zjazd Arniego po tamie. Z jednej strony dobra akcja, z drugiej nokórwa jak z komiksu jakiegoś. Ja i tak się upieram, że film zasługuje u mnie na 7/10. Cytuj Odnośnik do komentarza
Mendrek 570 Opublikowano 27 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2020 W dniu 25.01.2020 o 01:34, MLeKSk napisał: Film muszę obejrzeć jeszcze raz jak wyjdzie na płytach, ale zastanawiało mnie cały czas jedno - skoro Skynet został zniszczony, to kto wysyłał te wszystkie Terminatory, które likwidowała Sarah? Spoiler Skynet je wysłał jak jeszcze istniał, po prostu wysłał je hurtem do różnych lat, dwa zostały pokonane, Carlowi się powiodło, ale potem się uczłowieczył i pomagał Sarze w namierzaniu pozostałych, też wysłanych przez Skynet. Co jest trochę zignorowaniem materiału źródłowego, bo jednak w wersji reżyserskiej T2 żeby Terminator mógł się uczłowieczać, należało zresetować mu chip (by jego pamięć nie była w trybie "tylko do odczytu" ). Moim zdaniem to bardziej logiczne. Terminator nie mógł sam sobie wyciągnąć chipa, a jedynie zapytany o to, mógł w ogóle podsunąć taki pomysł (John Connor chciał, by terminator był bardziej ludzki) Cytuj Odnośnik do komentarza
darkos 4 294 Opublikowano 7 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2020 Cytuj Odnośnik do komentarza
Ölschmitz 1 514 Opublikowano 8 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2020 obejrzalem. taki tam. nic specjalnego, zenady nie ma. fabula kopiuj wklej z dwojki, ale wszystko o poziom/dwa nizej. Cytuj Odnośnik do komentarza
mcp 1 999 Opublikowano 8 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2020 42 minuty temu, Ölschmitz napisał: zenady nie ma. Weź się szanuj, Michał. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ölschmitz 1 514 Opublikowano 9 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2020 nie ma zenady takiej jak np. genisys. film jest slaby, momentami przecietny. arnolda uwielbiam, chetnie ogladam go w nowych filmach, ale nie w terminatorze, z ta rola moglby juz skonczyc. chetnie sprawdzilbym commando 2, na wzor nowego rambo. moglby ratowac wnuczke czy cos w ten desen. kategoria R, urywane łby i ciala rozczlonkowane od bomb. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Masorz 13 184 Opublikowano 9 Lutego 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2020 Jak myślę o Commando to zawsze przypomina mi się ta złota scena z rozyebanym Porsche, które po chwili zamienia się w nóweczkę bez rysy: Plus 'I lied' i 'I let him go' 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Ölschmitz 1 514 Opublikowano 9 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2020 najlepszy tekst z commando to "dont disturb my friend. he's dead tired." Cytuj Odnośnik do komentarza
kotlet_schabowy 2 671 Opublikowano 17 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2020 No było to złe, choć chyba nie tak złe, jak Geneza (z której, poza generalnymi wrażeniami, w sumie niewiele pamiętam), co też nie jest jakimś wielkim osiągnięciem. Co tu dużo gadać, mimo, że w całej serii dobre są tylko dwa filmy, to i tak marka ma jakąś siłę przyciągania i uniwersum zwyczajnie mnie interesuje. Tylko co z tego, skoro scenariusz i casting skutecznie wszystko psuje? Abstrahując od tego, że cała historyjka (poza początkowym punktem wyjścia dotyczącym młodego Connora, który jest splunięciem w twarz fanom pod płaszczykiem "odważnej" zmiany) to powtarzanie znanych od dekad schematów (nawet niektóre sceny akcji są zwyczajną powtórką), to jest to poprowadzone w mdły i nijaki sposób, bez jaj (mimo Rki, co jest kolejnym przykładem, że kategoria wiekowa sama w sobie gó.wno zmienia, bo dojrzałość to nie tylko prostackie epatowanie juchą, której swoją drogą nie ma aż tyle). Ekipa nowych bohaterów to tragedia: no-name latynoska nie mająca żadnego charakteru, a w wydaniu z przyszłości, z tą fizjonomią, słodką buzią, bez grama charakteryzacji, ale z "badass" warkoczykami, będąca niezamierzoną parodią przywódcy, wywołującą uśmiech politowania strong female protagonist na miarę XXI wieku w postaci irytującej i w gruncie rzeczy zupełnie niepotrzebnej Grace (jej "moce" robią więcej szkody, niż pożytku), i nowy Terminator z du.py. Powracająca Sarah i Arnie "ciągną" film, choć ten drugi nie występuje tu zbyt długo. Swoją drogą, fajnie wygląda zestawienie twardej babki w postaci Sary, z próbującą być twardą, Grace. Raczej niezamierzony komentarz do obecnej mody i pomysłu na takie postacie, które wypadają przy dawnych twardzielkach po prostu blado i nieautentycznie. CGI słabe, sceny akcji nudne i rozwleczone, dialogi szczątkowe i raczej marne, pomysł zwyczajnie do du.py. No czyli tak, jak można było się spodziewać po pierwszych materiałach xd. W ramach detoksu odświeżyłem sobie jedynkę, a dziś obejrzę ukochaną dwójkę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Milo 56 Opublikowano 19 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2020 (edytowane) W dniu 17.02.2020 o 19:09, kotlet_schabowy napisał: No było to złe, choć chyba nie tak złe, jak Geneza (z której, poza generalnymi wrażeniami, w sumie niewiele pamiętam), co też nie jest jakimś wielkim osiągnięciem. Co tu dużo gadać, mimo, że w całej serii dobre są tylko dwa filmy, to i tak marka ma jakąś siłę przyciągania i uniwersum zwyczajnie mnie interesuje. Tylko co z tego, skoro scenariusz i casting skutecznie wszystko psuje? Abstrahując od tego, że cała historyjka (poza początkowym punktem wyjścia dotyczącym młodego Connora, który jest splunięciem w twarz fanom pod płaszczykiem "odważnej" zmiany) to powtarzanie znanych od dekad schematów (nawet niektóre sceny akcji są zwyczajną powtórką), to jest to poprowadzone w mdły i nijaki sposób, bez jaj (mimo Rki, co jest kolejnym przykładem, że kategoria wiekowa sama w sobie gó.wno zmienia, bo dojrzałość to nie tylko prostackie epatowanie juchą, której swoją drogą nie ma aż tyle). Ekipa nowych bohaterów to tragedia: no-name latynoska nie mająca żadnego charakteru, a Pokaż ukrytą zawartość w wydaniu z przyszłości, z tą fizjonomią, słodką buzią, bez grama charakteryzacji, ale z "badass" warkoczykami, będąca niezamierzoną parodią przywódcy, wywołującą uśmiech politowania strong female protagonist na miarę XXI wieku w postaci irytującej i w gruncie rzeczy zupełnie niepotrzebnej Grace (jej "moce" robią więcej szkody, niż pożytku), i nowy Terminator z du.py. Powracająca Sarah i Arnie "ciągną" film, choć ten drugi nie występuje tu zbyt długo. Swoją drogą, fajnie wygląda zestawienie twardej babki w postaci Sary, z próbującą być twardą, Grace. Raczej niezamierzony komentarz do obecnej mody i pomysłu na takie postacie, które wypadają przy dawnych twardzielkach po prostu blado i nieautentycznie. CGI słabe, sceny akcji nudne i rozwleczone, dialogi szczątkowe i raczej marne, pomysł zwyczajnie do du.py. No czyli tak, jak można było się spodziewać po pierwszych materiałach xd. W ramach detoksu odświeżyłem sobie jedynkę, a dziś obejrzę ukochaną dwójkę. Ty tak serio? z tym początkiem, że nie było tak zle? Wczoraj oglądnąłem w końcu to... hmm nawet nie wiem jak nazwać tą padake... Miałem ochotę już to wyłączyc po pierwszych minutach. Za ten film (po naprawdę niezłym Deadpool) Tim Miller powinien dostać dożywotni zakaz kręcenia filmów. W tym filmie było wszystko złe, na prawdę cieżko mi znaleśc co kolwiek dobrego... Jak bym poszedł na ten film do kina to bym się niezle wkur... Niestety z ostatnich części tylko Terminator: Ocalenie trzyma jakiś poziom reszta to totalna padaka ( Genesis też, ale i tak jest lepsze od tego czegoś) Edytowane 19 Marca 2020 przez Milo 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Figuś 21 129 Opublikowano 27 Lutego 2021 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2021 Cytuj Odnośnik do komentarza
Farmer 3 268 Opublikowano 27 Lutego 2021 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2021 Jeżeli to rzeczywiście będzie anime, a nie w technologia 3D to mooooże coś z tego wyjdzie ale robi to N więc pewnie w najlepszym wypadku skończy jak Castlevania: poprawne ale dupy nie urwie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Mendrek 570 Opublikowano 27 Lutego 2021 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2021 O, czyli jest szansa na czarnoskórego geja terminatora <bierze łyka coli> A tak bardziej poważnie, to mam nadzieję, że nie będzie kolejnych podróży w czasie, bo akurat do anime pasowałaby mroczna przyszłość (oczywiście ze Skynetem) i wojna ruchu oporu z maszynami. W sam raz na takie anime pif paf z lasera czy prowizorycznej rakietnicy Cytuj Odnośnik do komentarza
Sven Froost 486 Opublikowano 27 Lutego 2021 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2021 (edytowane) 9 hours ago, Farmer said: Jeżeli to rzeczywiście będzie anime, a nie w technologia 3D to mooooże coś z tego wyjdzie ale robi to N więc pewnie w najlepszym wypadku skończy jak Castlevania: poprawne ale dupy nie urwie. Ostatnio Netflix wydal bardzo dobra Deagon's Dogme wiec moze byc spoko Mogliby zamiast tego zrobic serial o walce ruchu oporu z maszynami bez znanych z Terminatora postaci EDIT: Wydali troche produkcji w CGI, moze zrobia serial w ten sposob Edytowane 27 Lutego 2021 przez Sven Froost Cytuj Odnośnik do komentarza
Figuś 21 129 Opublikowano 21 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2022 Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.