Skocz do zawartości

Gry, które wydają się nam średniawe/słabe pomimo dobrych ocen recenzentów


tomzacz

Rekomendowane odpowiedzi

Monster Hunter 4 - chyba tyle samo razy podchodziłem do jego dema co liczba w tytule. Nie ogarniam funu z systemu walki w tym tytule. Monstra bije się tam nawet 40 minut a oddano nam do dyspozycji max 3 ciosy na krzyż (?). Szkoda bo formuła na papierze wyglądała ciekawie.

 

Jak grałem w demo MHFU to też mi się nie podobało, a potem wsiąkłem w pełna wersję. Niedość że jest w tej grze wiele broni (część mi podeszła, częścia w ogóle nie chciałbym grać), to sama walka bronią to tylko wycinek tej gry. Jest jeszcze używanie (i cractowanie) masy przedmiotów, pancerza i tak dalej. 

Odnośnik do komentarza

MGSV - podpisuje się rękami i nogami pod tym co wcześniej napisał Mysza

 

LA Noire - oceny poleciały chyba za mimikę twarzy która rzeczywiście nawet dziś robi wrażenie. Jednak reszta elementów wypadała słabo. Śmieszny model jazdy, sztywne sterowanie, fabularny średniak.

 

Uncharted 3 - trzeci raz to samo od Naughty Dog. O ile dwójka nadal na mnie robiła wrażenie tak trzecią częścią byłem kompletnie znudzony i zadawałem sobie pytanie ile jeszcze można klepać to samo bazując na tych samych schematach. Niedługo 4 część i znów pełne napięcia skryptowane sceny kiedy Drejk leci przez przepaść i ledwo się łapie gzymsu. Jednak jak się okazuje gzyms się kruszy, O NIE DREJK CHYBA ZGINIE, CO ZA PLOT TWIST

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Dobra to ja tak na serio już z gier, które skończyłem/dużo grałem aby móc wyrobić sobie opinię.

 

AC 3 - na MC 84-85, a dla mnie to jest gra max na 5. Fajny świat, fajny okres historyczny, ale bohater jest tak chuyowy, że szkoda gadać. Do tego średnie misje i wątek teraźniejszy, który jest całkowicie zbędny w tej serii i który zakończył się słabo. Grałem tylko aby poznać zakończenie wątku teraźniejszego, jaki ja byłem głupi. xd

 

Batman: Arkham City - 94-96 na MC, a dla mnie ogromne rozczarowanie po genialnym Arkham Asylum. Niepotrzebny otwarty świat, nudne misje poboczne, jakoś czułem brak spójności świata, całe te miasto mnie wytrącało z równowagi. Jak AA skończyłem na 100% 4 razy, tak 4 RAZY, tak AC skończyłem raz i to aby już dokończyć.

 

BF3/4 - 89/80 na MC - naprawdę nie wiem za co. Single to kupsztale, chociaż 3 to jest jakoś ujdzie, ale multi? Dla mnie to jest kompletna porażka względem genialnego BC2. W BC2 przegrałem ponad 600h w multi, a w 3 to chyba ze 100 ugrałem i to tylko dlatego, że nie było w co innego grać aktualnie z ekipą. 4 to taki BF 3.5, ulepszenie formuły, która mi się kompletnie nie podobała. Teraz ponownie gramy z ekipą w BC2 i bawimy się jak nigdzie indziej. 

 

Crysis 2 - 85-85 na MC. Kurde, jedynka była naprawdę spoko, ale dwójka to jest jakieś nieporozumienie(o trójce nie wspominając). Zaczynało się spoko i grało się spoko przez jakiś czas, no ale niestety ta gra po ok. 3h robi się strasznie nudna, powtarzalna, nieciekawa. Graficznie miazga, ale gameplayu dobrego to tam za grosz, a szkoda, bo pomysł był dobry. Gierka mimo wszystko miała fajny klimacik obcych.

 

Dark Souls II - 91 na MC. Jedynka jest dla mnie PRZEGENIALNA, jedna z najlepszych gier poprzedniej generacji i jedna z najlepszych gier w ogóle. Byłem nią zachwycony, a potem przyszła dwójka i przeżyłem ogromne rozczarowanie. Nieciekawy świat, część bossów to kopiuj-wklej z jedynki chociaż jest paru fajnych, zero klimatu gdzie w jedynce wylewał się z ekranu chociaż ostatnia miejscówka świetna. No jedynie system walki został dobry. Widać, że robił grę inny team niż ten od jedynki.

 

Diablo II +LoD - 87-88 na MC, a dla mnie to totalna kaszana. Jedynkę uwielbiam, trójkę bardzo lubię, a do dwójki za chuya nie mogłem się przekonać. No całkowicie bez mrocznego klimatu jedynki, brak wyobcowania jak w jedynce, brak takiego lekkiego "strachu", który powodowała u mnie jedynka(może dlatego, że grałem za guwnioka, zapewne dlatego). No dwójka jest po prostu słaba i tyle, a grałem w coopie ze znajomym. 

 

F4 - 87-88 na MC. Już się o tym rozpisywałem. Za duże i niepotrzebne uproszczenia, beznadziejny wątek fabularny, słabe losowo generowane misje, fatalna strona techniczna. Jedynie fajny świat i jego eksploracja. 

 

Halo 4 - 87 na MC. O kuźwa jak się przejechałem. Trylogia super, a 4 to cod w świecie halo, granie od razu po 2/3 to był bardzo zły pomysł. Jakbym grał po jakimś czasie to pewnie wrażenia byłyby lepsze tak jak mam teraz z 5, natomiast od razu to był duży błąd. Strasznie mi to wszystko przypominało coda, a to źle, bo nie po to seria Halo stworzyła swój własny schemat, żeby się upodobniać do innych serii.

 

LittleBigPlanet - 95(!) na MC. Dałbym tej grze max 7 przede wszystkim za totalnie zyebany system poruszania się i SKAKANIA. Strasznie nieprecyzyjny, strasznie frustrujący miejscami. Do tego jakoś jedynka ma pegi 7, a jest dosyć trudna(każdy kto pamięta wielkie koło wie o co chodzi) więc jak niby dziecko miałoby to przejść kiedy dorośli mieli problemy także niezbyt dobry balans poziomu trudności. Doceniam wątek "artystyczny" i kreatywny, no ale jeśli mam do wyboru LBP a Mariany to wybór jest prosty.

 

MGS 2 - 96 na MC. No nie mogło tutaj tego zabraknąć. Takie spusty były na forumku, a tu gra na max 7. Fabuła jest faktycznie spoko, ale Raiden to jest :dynia: . Pisda w świecie gier wideo, próbująca nieudolnie naśladować Snake'a. Prolog świetny, bo jest Snake, a potem to już tylko granie aby poznać fabułę do końca i się jakoś nie pogubić w tym wszystkim. Pozdrawiam fanów tej części, żal mi was. :lapka:

 

RDR: Undead Nightmare - 87 na MC. Tak, dodatek do RDR. Dlaczego? Bo dla mnie dodanie do tej gry zombi totalnie wszystko zepsuło. Zombie zaczynało już być powoli przesyt, a tu jeszcze Rockstar wsadziło. No dla mnie średniak, ze świetnego i klimatycznego świata zrobili nudny pif-paf do zombiaków. To u mnie nie przejdzie.

 

Saints Row 2/3/4 - 80-85 na MC. Seria porażka. Karykatura współczesnych sandboxów śmiejąca się ze wszystkiego tylko, że ten humor jest strasznie słaby, bliski poziomu dna. Do tego słabo wykonane miasto, tragiczny model jazdy, słabe strzelanie w 2 i 3, w 4 już lepiej, ale 4 to jest kopiuj-wklej 3 tylko z dodanymi super mocami. Już nie wspominam, że przeciwnicy są mocno upierdliwi i oszukują.

 

Trine 1&2 - 80-84 na MC. No dla mnie średnie gierki, jak uwielbiam platformówki 2D to te jakoś mnie kompletnie nie porwały. Niby spoko się grało, ale musiałem grać po godzinę max na jedno posiedzenie bo dalej już się wkradała nuda i schematyczność. Gra wygląda dalej pięknie, ale gameplayowo jakoś średnio. Może jakbym grał w coopie to byłoby lepiej chociaż czuję, że bym się tylko wkurwiał jak znajomi by nie ogarniali czy coś. 

 

Uncharted 3 - 92(!) na MC. Ja się pytam za co taka średnia. Dwójka jest prześwietna, a trójka to takie rozczarowanie. :/ Gra wygląda świetnie, ale cała reszta jakoś już gorzej wypada. Przede wszystkim zepsuty poziom trudności. Już to kiedyś pisałem, że przeszedłem U1 i U2 za pierwszym razem na hardzie i było czasami ciężko, ale powoli przeszedłem i raczej bez większych problemów. Jeśli chodzi o 3 to kurwiłem niemiłosiernie, bo przeciwnicy nie dość, że mają więcej życia to i mają zwyczajnego aimbota i nie dałem rady przejść na hardzie, zmieniłem chyba w połowie na normal bo pad prawie latał. Od 3 oczekiwałem więcej i sądziłem, że pobije 2, przynajmniej tak się zapowiadało, a tu niestety nie i może dlatego tak ją odbieram. 

 

To tyle, pewnie coś pominąłem, ale nie chce mi się już drugi raz listy sprawdzać. ;]

Odnośnik do komentarza

- Wszystkie "naciśnij X, żeby obejrzeć cutscenkę" na konsolach sonny nie powinny mięć oceny wyższej niż 3

 

- 80% gier indi na blachę, zdarzają się perełki, ale prawie wszystkie te 8bitówki są oceniane na 9-10/10. Bez przesady. 

 

- MGSV ta gra to takie 7/10. Hype zrobił swoje. Nudne misje + brak fabuły to nie to czego chciałem

 

- Fallout 4, kompletnie nudna i niegrywalna pozycja, ze średniowiecznym wykonaniem

 

- seria Fable, miał być cud i rewolucja, wyszła śmieszna platformówka 

Odnośnik do komentarza

Dragon Age Origins - po około 10 godzinach odpuściłem. Nudne, przewidywalne i żałosna polityka wydawcy. Jestem w obozie, widzę jakiegoś gościa, podchodzę do niego, a tam tekst w stylu "Ej stary, pomóż mi komuś spuścić w(pipi). Tylko najpierw kup DLC". Jeśli już muszą wycinać zawartość z gry i sprzedawać osobno to niech to przynajmniej nie robią tego w taki sposób, że nagle ucina się dialog z postacią i wciska możliwość kupienia dlc.

 

Uncharted 3 oraz to na Vitę - ukończyłem 3 i nie czuję żebym cokolwiek stracił gdybym w to zagrał. W GA doszedłem kiedyś do połowy i odpuściłem. filmik --> wspinaczka po ścianie gdzie zawsze jakiś element odpada, a postać krzyczy "Nie,nie,nie" lub coś w tym stylu --> horda przeciwników --> filmik i tak w kółko.

 

God of War - grałem w Ascension niedawno. Po godzinie mnie znudziło. Obok Bayonettty, MGR, DMC czy NG to nawet nie stało.

 

Battlefieldy po BC2 - w BC2 ponad 700 godzin i się nie nudziło. W BF3 pograłem może kilka godzin i odpuściłem. Sprawdziłem także BF3/4 albo Hardline na PS3. Jakim trzeba być desperatem żeby w to grac na PS3 to ja nie wiem. Brak płynności, nędzna grafika, mniejsze mapy i mniejsza ilość graczy względem PC, beznadziejny pad.

No i oczywiście sprzedawanie bety, wypuszczanie do niej dlc i łatanie gry do czasu aż wyjdzie kolejna.

 

Saints Row - pograłem kilka godzin i nie widzę nic co by mnie miało zachęcić do dalszej gry. Humor na poziomie familiady.

 

GTA 3 - może dlatego, że nie grałem na premierę. Trójka to zdecydowanie najmniej lubiana przeze mnie część (nie grałem w Stories). Nie podoba  mi się ta cała kolorystyka i dobijająca niema postać. O wiele bardziej podchodzi mi VC czy San Andreas.

 

AC: Black Flag - po tych zachwytach w internecie spodziewałem się czegoś więcej. Druga część o wiele bardziej mi się podobała.

 

Wszystko grane na PC oprócz tego co wyszło tylko na konsole. Teraz chyba kupię Divnity: Original Sin i mam nadzieję, że się nie zawiodę.

Edytowane przez andrew777
Odnośnik do komentarza

GTA - pogralem w trojke z dwie godziny, ziew, do pieca, San Andreas kilka godzin, ziew, do pieca, przez czworke probowalem i pewnie sprobuje raz jeszcze sie przebic, ale nie wroze sukcesu, piatka...nie, to mnie wymeczy kompletnie. Cale uniwersum GTA po prostu mi nie lezy.

 

Final Fantasy - calosc, po prostu nie potrafie sie zmusic do docenienia tego swiata. Nie kumam tego typu japonskich klimatow, a turowy system walki kompletnie mi nie pasuje.

 

Jestem czlekiem, ktory radosc z gier czerpie z nieslychana latwoscia. Ciezko mnie do czegos zniechecic i ZAWSZE daje grze wiecej niz dwie, trzy szanse. Jesli gra ma krotki singiel, albo, nie daj Boze, jest skonstruowana tylko pod multi PvP to nawet tego nie tkne, nie pomysle o zakupie i tylko obrazki z tej gry beda migac mi przed oczami przewracajac strony jakiegos growego czasopisma badz widzac reklamy w dashu konsoli. Nigdy nie gralem w serie CoD, BF i na stowe nie tkne SW Battlefront bo najpierw chce tluste story, pozniej ewentualnie multi. W tych czasach tak malo jest gier w stylu tych z szaraka, PS2 czy pierwszego Xa, a nie wroze swietlanej przyszlosci dla dlugich i ciekawych singli. Nie licze sandboxow.

Odnośnik do komentarza

Brothers: A Tale of Two Sons - 90 ma MC xD Jaki to jest kał :obama: wszyscy na forumie się do tego tasowali, zapowiadali mega przygodę która wyciska łzy, a dawno w taką spier.dolinę gameplay'owa nie grałem, a fabuła i co się tam dzieje również nic specjalnego, nie mam pojęcia skąd te zachwyty.

Odnośnik do komentarza

Brothers: A Tale of Two Sons - 90 ma MC xD Jaki to jest kał :obama: wszyscy na forumie się do tego tasowali, zapowiadali mega przygodę która wyciska łzy, a dawno w taką spier.dolinę gameplay'owa nie grałem, a fabuła i co się tam dzieje również nic specjalnego, nie mam pojęcia skąd te zachwyty.

 

Jesteś zbyt zimnym skur,wysynem 

 

Od siebie dodałbym: 

 

Mass Effect - słaba strzelanka w kosmosie z przesadnym patosem

 

Bioshock Infinite - tragiczna strzelanka z debilną fabuła

 

Little Big Planet - platformówka z tragicznym skokiem

 

Call of Duty Black Ops - abominacja obrażająca graczy

 

Assassins Creed - w sumie to każdy, tragedia, dno, metr mułu skradanka bez umiejętnosci kucania 

 

Halo - nie wiem o co chodzi, tylko jedynka była fajna 

 

Killzone - drętwe guwno jedynie ładna grafika 

 

Far Cry 3 - beznadziejne SI przeciwników, feeling strzelania równy z strzelaniem z pistoletów na wode

 

Tomb Raider 2013 - co to kurde mialo być kopia słabej strzelanki

 

Uncharted - totalnie najbardziej przehypowana seria w wszechświecie, tragiczna strzelanka przeplatana z autoskokami 

 

RE 5 - taki kupsztyl po RE4? wstydz się capcom

 

DMC 4 - jezu kto to w ogóle pozwolił wypuscić skoro zrobili tylko połowe gry

 

God of War 3 - najbardziej prostacka i prymitywna seria jaką w życiu grałem, idziesz łysym typem i lejesz hordy przeciwników

 

Heavy Rain - nudne, słabe postacie, koncowy twist powoduje tylko uśmiech zażenowania, press x to jason

 

Burnout Paradise - ja rozumiem brak pomysłu na kontyunowanie starego dobrego Burnouta, ale to co zrobili w przypadku Paradise to nóż w plecy dla fanów

Odnośnik do komentarza

Ja z Brothers zapamiętałem szczególnie moment w którym

w ostatniej chwili ratujemy od samobóstwa niedoszłego wisielca obok spalonego domostwa, by po przyjrzeniu się zgliszczom w oczy rzuciły się zweglone ciała jego żony i córki ;/

Niestety pomysł i realizacja na równoczesne sterowanie dwójką braci ssały mocno, więc jeśli komuś nie przypadł baśniowo smutny klimacik, to faktycznie 6/10.

 

A To The Moon miało być przygodówką Grzybiarz... Ludzie czytają z recenzji same oceny a później takie rozczarowanka i niespodzianki.

Odnośnik do komentarza

Dead Space 2 - słaba kontynuacja, gra odarta z różnorodności którą oferował poprzednik (m.in walki z bossami, trudniejsze zagadki, więcej sekwencji w zerowej grawitacji). Tutaj pozostało strzelanie, strzelanie i jeszcze więcej STRZELANIA. Nie mówiąc już o momentach gdzie przeciwnicy respawnują się w nieskończoność jeśli czegoś nie zrobimy. Dobrze że został klimat w paru miejscówkach. Nie wiem skąd to 89 na MC. Kupiłem na premierę i do dzisiaj żałuje wydanej kasy :reggie:

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Brothers tez mnie nie wzruszylo na koniec,ale gejmplejowo bylo nawet pomyslowe.Klimat,muza na wysokim poziomie.Jedyne zastrzezenia mam do technicznej strony.

 

Gra tez o czyms opowiada,nie jest mesjaszem fabularnym ale spodobala mnie sie koncowka gdzie mlodszy z braci musi nagle wydoroslec i znajduje w sobie sile i motywacje przy  rzeczach przy ktorych konieczna byla pomoc brata.Calkiem ok to wyszlo.

 

 

Co do gier to seria DragonAge to raczej wzor.Wszystko co powinno byc dobre w tym gatunku tam jest złe nie liczac malych przeblyskow.Jak ktos pisze ze jedynka ma dobra fabule to nie wiem,moze to jego pierwsza gra w zyciu?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...