Skocz do zawartości

eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.

Featured Replies

Opublikowano

Kolejna niespodzianka wśród indyków - produkcja pt. Shotgun Cop Man.

Gra jak gra - platformówka oparta na używaniu broni do poruszania się. Jednak recenzje dostaje znakomite. Podobno bardzo techniczna gra, z możliwością trzaskania high score'ów.

Ma to być zróżnicowana jazda na ok. 5 godzin do przejścia, z atrakcyjną ceną 40 zł, jest też demo, premiera jutro.

Shotgun Cop Man | Weapons Showcase Trailer

  • 2 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 3,4 tys.
  • Wyświetleń 411,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

Opublikowano
  • Autor

Powiem wam ze po ostatnim update i zmianie koloru sklepiku na czerwony (mozna zmienic z powrotem z tego co wiem) odrobine lepiej to dla mnie wygląda. Nadal działa jak gówno ale takie troche ładniejsze!

Opublikowano

Dla mnie właśnie ten czerwony jest sto razy gorszy, bo jebie po oczach. Pomarańczowy był łagodniejszy i nie męczył, a teraz to już w ogóle mi się nie chce tam zaglądać. Se kutwa wymyślili

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Pojawiła się kolejna świetna gra - Into the Restless Ruins.

Mimo recenzji 9/10, może to brzmieć nieco banalnie - wow, karty i rogalik? Rozpaćkane piksele i wielkie kształty? Walka oparta o ociarnie potworów rodem z Vampire Survivors? Niespotykane... Ale gra ma całkiem wyjątkowy feel, a osiąga to przypominając nieco najnowszy klasyk w panteonie gier... Blue Prince.

Tak, to też gra o układaniu pokojów w wydajną ścieżkę. Na początku wybieramy wylosowane pokoje, a potem po nich chodzimy. Kilka elementów gry kapitalnie komplikuje niby banalny pomysł, bo sama siła postaci do przeżycia ataków i zadawania obrażeń to mały aspekt gry - na przykład szybko kończy się nam pochodnia, a powroty z dłuższych ścieżek po ciemku mogą naprawdę przetestować naszą znajomość ustalonej przez samego siebie trasy. Jest możliwe wrócić po ciemku, ale bywa... trudne. Pojedyczny run (zarówno faza planowania, jak i samo łażenie) ma ciekawy balans między progresem i ryzykiem, bo z nocy na noc rosną zagrożenia, ale też rozwijamy mapę i dodajemy sobie przeróżne rzeczy.

Ostatecznie, gra ma dość strategiczny i taktyczny gameplay, ale wysokie tempo sprawia, że runy nie są jakoś strasznie długie.

Jest też spory metaprogres, bo za kolejne osiągnięcia odblokowujemy sporo różnorodnych nowych wyzwań i przedmiotów, które znacząco wpływają na grę. Ten metaprogres może czynić grę stosunkowo prostą - w sumie dość łatwo sprawić, by każdy run był bardzo owocny. To w większości raczej gra na stały relaks i odblokowywanie nowych rzeczy, trochę jak Vampire Survivors, niż jakieś bicie głową w ścianę, jak niektóre rogaliki. Jednak tutaj myślenie i dobre granie zawsze pomagaja i mają efekt. Gra nie ma jakiejś ogromnej zawartości ani wielkich szoków na dalszym etapie gry, i nie powinna zajmować jakichś setek godzin.

Najważniejsze, że gra wciąga, i pasuje bardzo dobrze na Switcha. Jest niedroga i ewidentnie warta ceny. Z jakiegoś powodu, na Switchu nie widzę dema, które jest na Steamie - i pozwala dość dobrze poznać, na czym polega fenomen tej gry.

Into The Restless Ruins - Official Steam Next Fest Announcement Trailer

Opublikowano
W dniu 18.05.2025 o 22:25, ogqozo napisał(a):

Pojawiła się kolejna świetna gra - Into the Restless Ruins.

Mimo recenzji 9/10, może to brzmieć nieco banalnie - wow, karty i rogalik? Rozpaćkane piksele i wielkie kształty? Walka oparta o ociarnie potworów rodem z Vampire Survivors? Niespotykane... Ale gra ma całkiem wyjątkowy feel, a osiąga to przypominając nieco najnowszy klasyk w panteonie gier... Blue Prince.

Tak, to też gra o układaniu pokojów w wydajną ścieżkę. Na początku wybieramy wylosowane pokoje, a potem po nich chodzimy. Kilka elementów gry kapitalnie komplikuje niby banalny pomysł, bo sama siła postaci do przeżycia ataków i zadawania obrażeń to mały aspekt gry - na przykład szybko kończy się nam pochodnia, a powroty z dłuższych ścieżek po ciemku mogą naprawdę przetestować naszą znajomość ustalonej przez samego siebie trasy. Jest możliwe wrócić po ciemku, ale bywa... trudne. Pojedyczny run (zarówno faza planowania, jak i samo łażenie) ma ciekawy balans między progresem i ryzykiem, bo z nocy na noc rosną zagrożenia, ale też rozwijamy mapę i dodajemy sobie przeróżne rzeczy.

Ostatecznie, gra ma dość strategiczny i taktyczny gameplay, ale wysokie tempo sprawia, że runy nie są jakoś strasznie długie.

Jest też spory metaprogres, bo za kolejne osiągnięcia odblokowujemy sporo różnorodnych nowych wyzwań i przedmiotów, które znacząco wpływają na grę. Ten metaprogres może czynić grę stosunkowo prostą - w sumie dość łatwo sprawić, by każdy run był bardzo owocny. To w większości raczej gra na stały relaks i odblokowywanie nowych rzeczy, trochę jak Vampire Survivors, niż jakieś bicie głową w ścianę, jak niektóre rogaliki. Jednak tutaj myślenie i dobre granie zawsze pomagaja i mają efekt. Gra nie ma jakiejś ogromnej zawartości ani wielkich szoków na dalszym etapie gry, i nie powinna zajmować jakichś setek godzin.

Najważniejsze, że gra wciąga, i pasuje bardzo dobrze na Switcha. Jest niedroga i ewidentnie warta ceny. Z jakiegoś powodu, na Switchu nie widzę dema, które jest na Steamie - i pozwala dość dobrze poznać, na czym polega fenomen tej gry.

Into The Restless Ruins - Official Steam Next Fest Announcement Trailer

Wziąłem, nawet przyjemnie się gra. Te bonusy pokojowe małe i troche brakuje na początku jakiś upów dla postaci (inne ataki np), ale fajnie się gra. Dzięks!

Opublikowano

Czekałem długo na Fantasy Life na Switchu i jest.

Fantasy Life I: The Girl Who Steals Time wyszedł u nas i zbiera doskonałe recenzje (chociaż te zajmą czas, bo gra dopiero na premierę dostala multiplayer itd.). Niezwykle bogate połączenie RPG i symulacji życia, gra duża i głęboka ale też relaksująca i spokojna, kultowy faworyt wyczekiwany w lepszej wersji od wielu lat - nareszcie na Switchu.

Gra obecnie ma pewne poważne błędy i czeka na poprawki (które z racji procedur nastąpią szybko na PC i PS5, później na Switchu i Xboksie), wydawca nawet na stronie informuje o różnych problemach mogących zablokować progres. Może być warto poczekać.

Wersję fizyczną odwołano na Zachodzie, więc pewnie nie będzie. Jest tylko w Japonii.

No właśnie, co do czekania, mam pewien problem z tym, czego oczekiwać, bo ogłoszono już wersję na Switcha 2, ale nie wiadomo nic o tym, kiedy. Patrząc na wszelkie problemy z wydaniem w końcu tej gry, może to trochę potrwać... Na pewno będzie taki upgrade, że zachowuje save'a, ale nie wiem, czy to nie zajmie długiego czasu, zanim ta wersja się pojawi, a bym się chciał załapać, jeśli będzie okazja. Czyli nadal jednak trochę czekam...

Opublikowano

No i jest potwierdzenie Fantasy Life na Switcha 2 w dzień premiery konsoli, a więc chyba wiem, na czym będę spędzał czas offline na nowym sprzęcie hehe.

Update do wersji S2 ma kosztować 2,27 euro, starannie to wyliczyli chyba lol.

Niemniej, gra nadal liczy na różne poprawki i ulepszenia i można spodziewać się, że za jakiś czas będzie w lepszym stanie, niż obecnie.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dość po cichu na Switcha wyszło ostatnio 30 Birds, początkowo wydane na PC. Jedna z przeoczonych gierek 2024, bardzo stylowa, urzekająca własnym charakterem.

Nic wielkiego, może z 5 godzin na przejście, ale ciągle pod wrażeniem nowych zabawnych pomysłów, stawiających gierkę wręcz gdzieś między zagadkówką a zbiorem minigierek.

Opublikowano

czy ktoś może podać regiony w których normalnie przechodzą platności bez posiadania konkretnego konta?

Wiem, że RPA normalnie działa, ale czy są jeszcze inne kraje do których też warto udać się na wakacje zakupowe.

Opublikowano
2 minuty temu, szurubur napisał(a):

czy ktoś może podać regiony w których normalnie przechodzą platności bez posiadania konkretnego konta?

Wiem, że RPA normalnie działa, ale czy są jeszcze inne kraje do których też warto udać się na wakacje zakupowe.

Najlepiej chyba RPA i Norwegia.

Opublikowano

Nie śledzę tego mocno, ale z tego co słyszę, to mocno to ograniczyli.

Obecnie dużo niższe ceny są w Ameryce Południowej (pierwsze z brzegu 30 Birds kosztuje praktycznie połowę w Brazylii, Chile, Peru, Kolumbii, Meksyku i bodaj Argentynie - Argentyna i Meksyk tradycyjnie były głównymi celami "wycieczek"), ale chyba już w każdym z tych krajów kapnięto się, co się dzieje, i wprowadzono ograniczenia płatności wymagające lokalnego systemu. To chyba zrobiono w 2022, 2023 roku.

Jest RPA i chyba Korea, nie wiem w sumie jak z nimi. Jednak różnice rzadko są dziś wielkie. Takie Deltarune kosztuje w RPA więcej, niż w Polsce na ten moment.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Olli Olli World zniknęło ze Nintendo Stora, więc, jak ktoś chciałby jeszcze zanurzyć się w kolorowy świat skejterów polecam kupić kluczyki, które chodzą po 24 zł na allegro, ewentualnie pudełko z kodem na empic.com za 29.

Opublikowano

Ten upadek Private Division nieźle położył kilka topowych projektów. Mija już pół roku, od kiedy 2K powiedziało, że gry Rollcośtam wrócą do sklepów, i nadal żadnych dalszych wieści na ten temat.

Opublikowano
Godzinę temu, easye napisał(a):

Olli Olli World zniknęło ze Nintendo Stora, więc, jak ktoś chciałby jeszcze zanurzyć się w kolorowy świat skejterów polecam kupić kluczyki, które chodzą po 24 zł na allegro, ewentualnie pudełko z kodem na empic.com za 29.

Ale DLC nie da się już kupić w ogóle :(

Opublikowano

AVICII Invector

Nintendo of Europe SE
No image preview

AVICII Invector

Find your rhythm, feel the beat and keep the musical journey flowing.

Bardzo przyjemna gra muzyczno-rytmiczna za 16 zika w promce.

Oczywiście jest też wersja full-wypas definitive edition deluxe Encore Edition ze wszystkimi DLC, żeby nie było:
https://www.dekudeals.com/items/avicii-invector-encore-edition

Z muzyką AVICII chyba mało kto się nie spotkał. A to chyba główna siła napędowa tego typu gierek.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Pojawiła się pierwsza obniżka na The Hundred Line (lekka), a także patch poprawiający kilka rzeczy - zwłaszcza powtarzanie rozdziałów (które zaczyna mieć znaczenie po pierwszym "przejściu" gry, a więc powiedziałbym po co najmniej 30 godzinach) jest znacznie wygodniejsze i szybsze. Usprawniono też dawanie prezentów, wzmocniono słabsze postaci, pozwolono pomijać wymuszone eksploracje (bardziej znaczące pod koniec gry ewentualnie) i wiele innych drobnych QOL.

No właśnie... patch wyszedł na PC! 26 czerwca! Ech, te certyfikacje Nintendo... Człowiek czasem czeka na patche tygodniami, a na PC chuj, leci co sobie twórca zechce, nikt nie patrzy.

Opublikowano

Obniżka na The Hundred Line weszla już jakiś czas temu, pewnie się będzie niedługo kończyć. Kupiłem w RPA za chyba 150zl, ta polityka cenowa to jakiś dramat (u nas na przecenie to bodajze coś koło 250zl). Gra fajna, ale liczyłem na trochę ciekawsze walki (w sumie tym aspektem w zapowiedziach mnie kupili), przynajmniej na razie po ok 10 godzinach, te nie są ani wymagajace, ani jakoś specjalnie nie angażują. W patchu chyba jakiś brutalny poziom trudności wprowadzili, może to troche zmieni sytuację. Na ten moment to ot taka lekka odskocznia od VN.

Opublikowano

Tym nowym poziomem trudności to raczej przeszli w skrajności w skrajność lol.

Dla mnie walki są super, fajny motyw że chcemy zabijać własne postaci na wyścigi, trochę kombinowania jak zrobić idealnie ruch, ale nie za dużo. Jak na dodatek do VN to jest imo bardzo nieźle, i zróżnicowanie, bez klepania tych samych walk wielokrotnie. Jest to stylowe ożywienie historii, a nie jej rozciągnięcie jak to w bardziej rozbudowanych RPG-ach bywa.

Opublikowano
20 minut temu, ogqozo napisał(a):

Dla mnie walki są super,

Może później się rozkręcają, jestem na stosunkowo wczesnym etapie i na razie no to tylko dodatek do reszty gry.

34 minuty temu, ogqozo napisał(a):

fajny motyw że chcemy zabijać własne postaci na wyścigi, trochę kombinowania jak zrobić idealnie ruch, ale nie za dużo.

No i właśnie, powstawiali tu bardzo ciekawe mechaniki i aż się prosi o jakiś tryb głównie oparty na pojedynkach. Chętnie zobaczyłbym jakiś survival mode gdzie trzeba przetrwać jak najwięcej fal przeciwnikow.

Opublikowano

U mnie gra ma problem przetrwać 20 minut, jeśli jest nudna, a Wy dajecie jej 10 godzin, aż się rozkręci? Zazdroszczę.

Opublikowano
5 godzin temu, easye napisał(a):

U mnie gra ma problem przetrwać 20 minut, jeśli jest nudna, a Wy dajecie jej 10 godzin, aż się rozkręci? Zazdroszczę.

nie napisałem że gra nudna tylko że liczyłem na bardziej wymagajace walki. The Hundred Line to mix gatunkow z nastawieniem na Visual Novel. Generalnie jesli walki sie rozkreca to bedzie to mocny kandydat na moją grę roku.

Opublikowano

Wszyscy jęczą na zbyt łatwe walki w necie, dla mnie są ciekawe, w sam raz dla prostaka jak ja, a czasem nawet coś trzeba robić, z racji na sporą liczbę przeciwników albo bossa walącego w naszą bazę trzeba imo dość mocno optymalizować tury, by uniknąć obrażeń.

Ta gra jest tak długa, że bym się zesrał, jakby jeszcze trzeba było kombinować nad tymi walkami.... Co w sumie faktycznie może opisać moje doświadczenie z wieloma taktycznymi RPG-ami.

To kompletny moloch opowieści, który ma 100 zakończeń, a samo pierwsze "standardowe" przejście gry zajmuje kilkadziesiąt godzin. Ktoś chcący zrobić "100%" musi odłożyć co najmniej okolice 150-200 godzin. Dla mnie walki są fajne jako element opowieści, rzadko można faktycznie zginąć, ale nadal można być w nim lepszym, opracowywać perfekcyjne ruchy, mamy sporo przeciwników i sporo postaci i różne możliwe podejścia na to, jak rozwiązać walkę, więc jak ktoś chce, to jest czymś się zająć, chociaż no nie jest to Jeanne d'Arc.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.