Skocz do zawartości

Pokemon Sword & Pokemon Shield


Daffy

Rekomendowane odpowiedzi

Pokémon Sword and Shield will get even bigger with all-new expansion pass
 

Cytat

Pokémon Sword and Shield will offer new content for players to continue their adventures with an expansion pass, Game Freaked announced today during a special Nintendo Direct. The expansions will release in two parts: The Isle of Armor and The Crown Tundra, set for June 2020 and fall 2020, respectively. There will be two different versions of the expansion packs to reflect Sword and Shield.

Previously, Game Freak has released expanded versions of each region through games like Pokémon Platinum or Ultra Moon. Rather than starting a brand new adventure, players will be able to continue their journey using their current save data.

In addition to new areas to explore, characters, pokémon, outfits, and more, the expansions will also add new legendaries and more co-op play options. Both areas will appear in-game as “seamless maps,” much like the game’s Wild Area — though Game Freak promises both will be even bigger than that already huge space. More than 200 pokémon will be added to these new areas.

https://www.theverge.com/2020/1/9/21058282/pokemon-sword-shield-expansion-pass-isle-of-armor-switch-versions-teaser

 

 

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Skończyłem fabułę i w sumie mi się podobało.

To pierwsze Poki jakie przeszedłem.

A grałem jeszcze w Let's Go, Sun i X/Y i jakoś w nich nic nie ciągnęło mnie do zakończenia.

Jasne można było to zrobić lepiej, trochę odświeżyć formułę, dodać większy poziom trudności (może tylko trochę w ostatniej walce się motałem).

Ale jednak miałem ochotę nadal grać.

 

W pokedexie trochę ponad 200 stworków mam więc może pozbieram resztę (zwłaszcza, że dzięki Pokemon HOME doszedł GTS).

Za to postgame jak czytam taki sobie.
Zwłaszcza dziwi mnie Battle Tower, gdzie poksy mają ustalone levele.

Dziwne to.

 

DLC wejdzie na pewno.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Udało mi się zamknąć Galarian Pokedex, ale zostało mi jeszcze zdobycie pokemonów, które były dostępne przez Pokemon Home. Mam Littena, Bulbasaura, Squirtle i ich ewolucje, ale brakuje mi pozostałych. Czy ktoś z Was może mi pomóc w zdobyciu któregokolwiek z pozostałych poków z tej listy https://www.serebii.net/swordshield/transferonly.shtml ?

 

Edytowane przez funditto
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Gdzie można teraz najtaniej kupić rozszerzenie? Kilka miesięcy temu można było dorwać kod za niecałe 100 zł, teraz nie widzę żadnej oferty niższej niż za z eShopu (u nas 120 zł).

 

EDIT: W sumie jest w shopto za ok. 105 zł: https://www.shopto.net/en/ndo10004379-pokemon-sword-expansion-pass-p191522/?currency=GBP&affiliate_source=aw&awc=2943_1591729813_4520c1e615add0bc92cd2aebec2a1ff3

Edytowane przez Di
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Za jakiś czas pewnie będę miał, pewnie się skuszę na to DLC. Ludzie są rozczarowani, że to tylko inna "wild area" a mało historii, ale w sumie dla mnie to brzmi może bardziej jak zaleta, niż wada. Choć dla GameFreak to chyba jest taki test, co się ludziom będzie bardziej podobać i jaki kierunek obrać.

 

 

Na razie wróciłem tylko do grania po dłuższej przerwie, jak mi zalało Switcha i oczywiście pieczołowicie wypracowany save poszedł do nieba. W końcu zacząłem ponownie. Wciągnąłem się znów. Gra jest znacznie lepsza, niż jej fama głosi. Owszem, można wymieniać jej wady i braki - jak dosłownie każdej gry w historii. Niemniej, jest też sporo rzeczy, których nie ma nigdzie indziej. Co jest w ogóle porównywalne w świecie gier? Megami Tensei, Digimon? Dobre gry, ale bliższe standardowym jRPG-om, a setki stworów są jednak odwzorowane z kompletnie nieporównywalnym zbliżeniem. W Pokemonach w każdego z setek stworków poszło sporo pracy, jak w postaci z kreskówki. Miło jest czasem sobie włączyć Camp i patrzeć, jak każdy z nich śmiesznie sobie biega, mają sporo animacji (zwłaszcza nowe pokemony - widać, że robiono je już z myślą o animacjach; ale często stare mnie zaskakują, ot, taka radość oglądania jak Hawlucha wykonuje Fly. Wiadomo, że nie wszystko ciekawie wygląda, ale jest tego przecież mnóstwo). W walkach - balans niby ma daleko do ideału, ale w porównaniu do np. Megami Tensei to i tak tutaj poszło 1000 razy więcej pracy, jest mnóstwo unikalnych pokemonów, mnóstwo unikalnych ataków, a nie jak w normalnych jRPG-ach że jest Ognisty Czar, Silniejszy Ognisty Czar, Najsilniejszy Ognisty Czar, i tak w kilku wersjach i to jest repertuar. Albo czasami jest głębia walki... ale postaci jest kilka. Do Pokemonów zbliżają się tylko Pokemony.

 

I moim zdaniem wyszły nieźle. Podobają mi się bardziej, niż pierwsza generacja na DS-a i 3DS-a. Mimo że wiele rzeczy mi nie pasi w kierunku, jaki obrała seria. Sporo rzeczy to świetne usprawnienia, ale niektóre rzeczy pozostają irytująco archaiczne (niedawno doznałem rozkoszy: atak typu "2-5 razy" na pokemona, który przy każdym ataku traci defensywę, ale zyskuje szybkość. Booooże. Pół godziny. I po chu'ja to tak wygląda, skoro i tak mnóstwo równie ważnych detali nie jest opisywanych tak powoli?). Online jest wręcz szokująco źle zrobiony, jak na to, jaki był potencjał, fakt. Jeśli przeskok do następnej gry na Switcha będzie równie duży, jak na tamtych konsolach, to ciareczki. I tak nadal się w to lepiej gra, niż większość dużych produkcji. Oraz... tak, gra jest od nich bardziej oryginalna. Trochę mnie to rozwala, że recenzenci jadą po Sword/Shield za to, że niby nic nowego, kiedy jednak sporo rzeczy jest dość unikalnych dla tej gry, a jako nowatorskie są opisywane gierki AAA które praktycznie wszystko mają od siebie nazwajem (niedawno wyszła taka gra, która historię ma jak w każdym standardowym przeciętnym filmie gatunku, a mechanizmy wszystkie z MGS-a i ubisoftówek, raczej uproszczone niż zmienione. Zdaniem Metacritica, rewolucja i odwaga).

 

Edytowane przez ogqozo
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Krytyka tej gry nieustannie mnie śmieszy. Pękło mi 100 godzin na luzie, co dla mnie jest niesamowicie rzadkie. Dotyczy garstki gier w moim życiu. Według protestujących i według recenzji, podobno po 20 godzinach nie ma co robić i to miał być problem tej gry. Oni serio chyba przez 25 lat nie zczaili przekazu, czemu ludzie grają w Pokemony. To, co wciąga najbardziej, dopiero się zaczyna po zobaczeniu napisów końcowych. W sensie, ok, można by zrobić inną grę, z innymi zaletami, i ja też bym nawet tego chciał. Ale Pokemony nadal mają mnóstwo do zaoferowania, czego nie robi żadna inna gra. Jak ktoś zna, to niech wymieni jedną.

 

Czemu spędzam w tej grze najwięcej czasu od wydania Gold/Silver/Crystal? Sporą zasługę ma mnóstwo zmian gameplayowych ułatwiających toczenie walk, eskplorację i tworzenie składu. Wszystko jest tak szybkie w porównaniu do poprzedników. To jest niesamowite, że recenzenci jakby w ogóle tego nie zauważyli. W ogóle olali fakt... gameplayu recenzując grę. A jest tak, jak liczyłem - hodowla pokemonów wreszcie jest dla każdego. Szybko przemieszczam się po całym świecie, szybko zarządzam pokemonami, szybko idzie sama hodowla (mogę złapać prawie wszystko na 60 levelu, przypomnieć ruchy w pokecenter, a jajka wykluwają się, zanim na dobre rozpędzę rower w Wild Area. Zresztą, co do jajek - widać tu poziom przemyślenia designu gry, jeśli nawet daycare jest położone obok długiego, prostego mostu, z którego rozciąga się najładniejszy widoczek w świecie gry. Game Freak, inaczej niż recenzenci, wie, jak ludzie grają w Pokemony). Naturę można zmienić itemką, IV można zmaksymalizować, level można nabić dużo szybciej niż kiedykolwiek (szkoda, że raidy są zrobione tak fatalnie, bo byłoby i łatwiej), EV można zrobić niemal automatycznie poprzez pokejobs... Teraz każdy może być mistrzem!

 

Rental teams sprawiają, że hodowla nie jest nawet bardzo konieczna. Ale gdy mamy własny pomysł, możemy go szybko zrealizować. Żywa metagra - 9 miesięcy po premierze, mimo że gra nie ma żadnych balance update'ów - jest doskonałym dowodem na to, jak głęboki i dopracowany jest skład Pokemonów. Nawet pomijając tiery, ogromna liczba spośród tych "ledwie" 400 pokemonów ma jakiś tam użytek. DLC zmieniło wiele naraz - na czele z faktem, że Cinderace stał się nowym Mewtwo - ale od tego czasu metagra nadal lekko ewoluuje, by kontrować popularne zagrywki. Do łaski okazjonalnie wchodzą jakiś Lycanroc, Marowak, Sylveon, kontrowersyjny Azumarill, ogólnie są dziesiątki pokemonów do rozważenia. 

 

 

 

DLC ogólnie niby nic nie wnosi, ale daje okazję więcej pograć, a to w sumie najlepsze. Studio ewidentnie testuje przez Isle of Armor możliwości zrobienia gry bardziej "open-worldowej". I ma to wiele zalet. Gdy recenzenci piszą, że gra nic się nie zmienia, ja widzę sporo rzeczy, które były nie do pomyślenia w poprzednich generacjach. Klimat plaży buduje np. to, że Slowpoke'i leniwie czołgają się po brzegu, Emolga czai się na drzewie, Sharpedo zapieprza za nami jak motorówka, a w rogu normalnie część horyzontu zajmuje nie statek, a ogromny Wailord. Oczywiście "duże" gry mają milion razy więcej wizualnych detali, ale nie znaczy to wcale, że Pokemony są mniej ciekawe do eskploracji, ze względu na gameplayowy wymiar większości tych rzeczy, wyraźne emocje w nich zawarte ((pipi) mi po tym, że w "dużych grach" postaci wyglądają fotorealistycznie, jeśli nic się z nimi nie dzieje?), a do tego bardzo szybkie tempo poruszania się po świecie, w porównaniu do tych dużych gier. Pojawił się też element ubisoftowego zbieractwa w postaci polowania na 150 Diglettów - wystarczająco wyjątkowy, by nawet być ciekawy, bo nie mamy żadnych "radarowych" podpowiedzi co do ich obecności, a mashowanie A średnio działa - musimy zwyczajnie patrzeć pod nogi, co jest znacznie łatwiejsze na dużym ekranie i szokująco trudne na małym. To kolejny niby prosty element, ale zrobiony tak bezpretensjonalnie, że jakoś działa, i daje dobry znak na przyszłość serii.

 

 

Ogólnie to Sword/Shield, 9 miesięcy po zakupie, jest grą o tyle lepszą, niż się spodziewałem. Nigdy jeszcze seria nie weszła na nową konsolę tak udanie.

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

No dobra ale jeśli nie ma backupu save'a to jaki sens w to grać? Pytam serio, jako wieloletni gracz serii. Nawet dawniejszy save na cartridge'u był bezpieczniejszy niż teraz. Chciałem dać drugą szansę tej grze ale nie mogę przez to, bo obawiam się, że tylko stracę czas. Jest za duża szansa, że coś się rypnie i mówię to jako osoba nie raz oddająca Switcha na gwarancję...

Edytowane przez roivas
Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Hm.. jak dla mnie to DLC 2 > podstawka > DLC 1, chociaż w to ostatnie też mi się dobrze grało, ale zdobywanie legendarek w 2 DLC jest naprawdę dobrze rozwiązane. Jeśli nie grasz w multi to wreszcie masz jakieś wyzwanie. Co prawda nie mam teraz zbyt dużo wolnego czasu, ale kilka ładnych godzin już pograłem, a nawet nie udało mi się zdobyć ich wszystkich, bo bez pomocy innych graczy w multi naprawdę nie jest to takie proste.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...