Skocz do zawartości

Hitman 2


Kre3k

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, SlimShady napisał:

Niektórzy lubią mieć ciągłość, zamiast siedzieć przy jednym poziomie  20h. Inna sprawa, że ten Hitman(1) średnio robi robotę jako coś innego niż piaskownica do masterowania.

To jest raczej zbiór oderwanych od siebie misji, a ktoś kto chce Hitmana potraktować jako typową, singlową grę może być zawiedziony.

no praca na kontraktach chyba polega na tym, ze misje sa oderwane od siebie. nie tak bylo w kazdym Hitmanie oprocz Absolution? wczesniej chyba kilka misji bylo takich ze sie kontynuowaly, ale porazajaca wiekszosc to minisandboxy do masterowania.

problem w tym ze ludzie wymagaja od tego czegos wiecej niz bycia HITMAN'em. zawsze chodzilo o jedno. zamordowac nie zostawiajac po sobie sladow, a nie o jakas ciaglosc, o zgrozo, fabule. jak odpalasz sobie pizza syndicate, truck drive sim, czy cokolwiek innego o profesji, to liczy sie score nie fabula. 

Odnośnik do komentarza

Nie wiem ale z tego co pamietam chociaz moge sie mylic hitman 2 jednak byl dosc fajnie polaczony fabularnie. Poza tym skoro piszesz ze praca na kontraktach polega wlasnie na oderwanych misjach to jesli kontrakt wykonamy to chyba jest wykonany a nie gramy drugi raz w to samo tylko tym razem przebieramy sie za swietego mikolaja a nie sniezynke jak ostatnio. Osobiscie moge sie bawic w przejscia na rozne sposoby ale po ukonczeniu juz watku glownego. W h1 wygladalo to zenujaco. Moim zdaniem pelnoprawna czesc powinna wygladac wlasnie jak h1+h2. I nikt mysle by nie narzekal i kazdy byl zadowolony. 

Odnośnik do komentarza

Grałem w każdego Hitmana i każdy był przynajmniej dobry jeśli chodzi o takie zwykłe przejście, miałem poczucie celu i kojarzyłem pewne momenty, jak dajmy na to misje w stylu Leona Zawodowca.

Tutaj paradoksalnie jest najwięcej możliwości w całej serii, ale czuje się jakbym grał w rozbudowany edytor poziomów zrobiony przez fanów, a z tego co wiem to w sezonie drugim już nawet nie ma przerywników, tylko gołe plansze z tekstem typu: Niko Grzybić jest bośniackim dyktatorem, musisz go powstrzymać. I ludzie się jarają, że gra jest na 100h, bo raz użył tłumika, a drugi raz utopił go kiblu. Inne części też miało wiele patentów, ale singlowe przejście dawało ci satysfakcje.

Ja to widzę jako odpowiednik MGS5, gra się w to najlepiej z całej serii, ale jednocześnie jest to jedna z gorszych odsłon. Dla mnie osobiście jest to krok do tyłu w porównaniu do tego, co było wcześniej.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, _Be_ napisał:

Hitman miał zawsze fabułe, co ty najtmer pyerdolisz. 

nigdy nie byla na pierwszym tle.

 

ciekawe ile osob myslalo o fabule grajac w dark soulsy "teraz musze isc zabic tego bossa bo... <lore, odkrywajac ktore robisz wiekszy risercz niz naukowcy szukajacy lekarstwa na raka>" . anyway gry z fajna mechanika a slaba fabula nudza mniej, niz receptura odwrotna.

Edytowane przez Najtmer
Odnośnik do komentarza

tylko że fabuła w hitmanie jest tylko i wyłącznie tłem, otoczką do tego co robimy. w dark souls buduje świat i istnieje, gracz tylko po prostu musi się wysilić (albo po prostu chcieć) żeby ją poznać, nie jest rzucana mu bezpośrednio w pysk. hitman też tego nie robi, ona sobie po prostu jest i zakładam że o to chodziło najtmerowi. jak ktoś już wspomniał silent assasin miał najpełniejszą strukture, tylko że i wtedy historia w żadnym stopniu nie była motywatorem dla gracza. kogo obchodził jakiś ksiądź którego widzieliśmy na ekranie góra dwie minuty? jeśli ktoś jest nielicznym wybrańcem to cóż, chyba gratuluje.
 

3 godziny temu, SlimShady napisał:

Grałem w każdego Hitmana i każdy był przynajmniej dobry jeśli chodzi o takie zwykłe przejście, miałem poczucie celu i kojarzyłem pewne momenty, jak dajmy na to misje w stylu Leona Zawodowca.

Tutaj paradoksalnie jest najwięcej możliwości w całej serii, ale czuje się jakbym grał w rozbudowany edytor poziomów zrobiony przez fanów


i tego zupełnie nie rozumiem. jak tak sobie wspominam tą serie to z sentymentem podchodzę do wielu poziomów, ale tak jak i w tych nowych edycjach, tak jak i w starych hitmanach to co mi się przypomina najbardziej to struktura leveli i metody eliminacji. wspaniały hotel z C47 i sauna, dżungla i tygrys, petersburg w SA i zastrzelenie generała, opera w bloodmoney i podmiania pistoletu itd itd

nie mógłbym mieć bardzo wyj.ebane na to kogo tam zabijałem i w jakim celu, liczyła się frajda z eksploracji i kombinowania jak zdjąć cel. hitman miał bardzo niewiele misji gdzie chciał być "filmowy" (nie licząc absolution), głównym elementem serii były zawsze mini-sandboksowe poziomy i struktura łamigłówki, czyli co gracz musi odhaczyć żeby wyszło idealne zabójstwo. czy pod tym względem nowe hitmany różnią się od starych? skądże.

nie chce rzucać spoilerami 15-letnich gierek bo może ktoś sie popluje, ale w zasadzie każda odsłona serii (ponownie, oprócz absolution) ma bardzo podobną oś fabularną: zlepek randomowych kontraktów które nagle pod koniec we wielkiem twiście SĄ ZE SOBĄ POŁĄCZONE. czyli tutaj najtmer ma racje

 

 

3 godziny temu, _Be_ napisał:

Hitman miał zawsze fabułe, co ty najtmer pyerdolisz. 


no właśnie, a te nowe odsłony też mają.

Odnośnik do komentarza

O czym w ogóle jest ta dyskusja? Nowe Hitmany (2016 i 2018) nie różnią się od pozostałych części pod względem powiązania fabularnego ze sobą misji. Hitman skacze między lokacjami od jednego celu agencji do drugiego, bo są one związane z główną osią, która tak naprawdę jest sobie w tle.

 

Chyba Absolution co niektórym za bardzo namieszał w głowie będąc grą action adventure.

Odnośnik do komentarza

Te wszystkie zarzuty wobec nowego Hitmana to są elementy, które nie są dla mnie istotne przy czerpaniu przyjemności z ogrywania tego tytułu. Gunplay przy moich przejściach nie istnieje, unikam go jak ognia. Zresztą jak w Deus Exie, można strzelać ale po co? Ani premii z tego nie ma, ani przyjemności. Co najwyżej pojedyńcze odstrzały ze snajperki czy pistoletem z tłumikiem, ale regularna wymiana ognia? Nieee. To samo z fabułą. Historia zawsze był gdzieś w tle, fajnie, że jest, ale dużej roli nigdy nie odgrywała. 

Odnośnik do komentarza

Przecież nikt nie mówi o wymianach ognia w Hitmanie, a co do  Absolution to tam przynajmniej wiedziałem, co robiłem i po co,  a nie jak tu, że nie wiem o co chodzi po 2-óch dniach.

Taki był z niego action adventure jak z ostatniego Splinter Cella, możesz sobie pozaznaczać głowy kilku ludzi, ale nie musisz. Do tego wprowadzili trochę skryptów, żeby ten skostniały system trochę  ruszył du.pę i zaczął dorastać współczesnym tytułom.

Odnośnik do komentarza

Ja pisałem o wymianach ognia :lapka:

 

No wiadomo że Hitman nie jest strzelanką ale czasem dobrze posłać jedną kulkę prosto w głowę, trochę brakuje mocy i ciężaru broni po prostu.

 

Wciąż stoję przy tym że to już czas na kolejne odświeżenie formuły, obie te części są wspaniałe ale nie chcę w kolejnej znowu mieć tego samego jeśli chodzi choćby właśnie o fizykę, strzelanie czy możliwości podsluchiwane z rozmów.

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, _Be_ napisał:

No ale zarówno Conviction jak i Absolution to były ścierwa a nie dobre części tych serii więc dobrze, że nie robili takich samych kontynuacji. 

Ostatni tj. Blacklist. Ancymony piszą, że to nie jest skradanka, a ja w niego grałem jak w skradankę.

Conviction to było growe ultimatum Bourne'a i tej konwencji nie wypadło źle chociaż wolałbym  pierwotny koncept z Fisherem menelem, bez żadnych zabawek od agencji.

Edytowane przez SlimShady
Odnośnik do komentarza
6 minut temu, SlimShady napisał:

Przecież nikt nie mówi o wymianach ognia w Hitmanie, a co do  Absolution to tam przynajmniej wiedziałem, co robiłem i po co,  a nie jak tu, że nie wiem o co chodzi po 2-óch dniach.

Taki był z niego action adventure jak z ostatniego Splinter Cella, możesz sobie pozaznaczać głowy kilku ludzi, ale nie musisz. Do tego wprowadzili trochę skryptów, żeby ten skostniały system trochę  ruszył du.pę i zaczął dorastać współczesnym tytułom.

Chyba ktoś nie pamięta premiery Absolution. Ta część została ZMIAŻDŻONA przez fanów i to, że Hitman wrócił do korzeni jest odpowiedzą na to co chcieli fani.

 

Weźcie trochę przystopujcie. Hitman to jedna z najbardziej charakterystycznych serii w branży gier, która (prawie) NIGDY nie była nastawiona na liniową fabułę jak w innych grach tylko likwidację celu na wiele, wiele sposobów. Masterowanie poziomów z ogromnym replay value. 

 

Całą resztę macie w innych grach. Chcecie żeby Hitmany były grami akcji jak tfu, filmy?

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, SlimShady napisał:

a nie jak tu, że nie wiem o co chodzi po 2-óch dniach.


wiesz tylko to, że jesteś profesjonalnym zabójcą który zabija wyznaczone mu cele. tak jak hitman, tak jak i gracz w założeniu ma mieć głęboko w d.upie po co ich zabijasz i do czego te zabójstwa dążą.  absolution chciało zrobić coś innego, graczom się nie spodobało, no to wrócili do schematu który hitman miał od czasu pierwszej odsłony.

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, SlimShady napisał:

Ostatni tj. Blacklist. Ancymony piszą, że to nie jest skradanka, a ja w niego grałem jak w skradankę.

Conviction to było growe ultimatum Bourne'a i tej konwencji nie wypadło źle chociaż wolałbym  pierwotny koncept z Fisherem menelem, bez żadnych zabawek od agencji.

Nie interesuje mnie to, że konwencja była taka a sraka. Chodzi o to, że po wspanialym Chaos Theory i umiarkowanym DA dostaliśmy totalnie słabą grę z Samem i tyle. To samo z Absolution, które po GENIALNYM Blood Money wyleciało z czymś takim.  

 

I dlatego fajnie, że wrócili do korzeni. 

Odnośnik do komentarza

Nie no strzelanie to jest na poziomie jakiś gierek F2P na telefon momentami, wiadomo, że to nie esencja gry, ale feeling i frajda ze strzelania jest minimalna, chyba, że tak ma być, żeby do strzelania zniechęcić ;) Teraz przydałby się serii nowy silnik i trochę przerwy, niech robi jakiś zespół ludzi nowy content do dwójki, ale trzecia częśc w 2019 to już za dużo by było.

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Voytec napisał:

Chyba ktoś nie pamięta premiery Absolution. Ta część została ZMIAŻDŻONA przez fanów i to, że Hitman wrócił do korzeni jest odpowiedzą na to co chcieli fani.

 

Weźcie trochę przystopujcie. Hitman to jedna z najbardziej charakterystycznych serii w branży gier, która (prawie) NIGDY nie była nastawiona na liniową fabułę jak w innych grach tylko likwidację celu na wiele, wiele sposobów. Masterowanie poziomów z ogromnym replay value. 

 

Całą resztę macie w innych grach. Chcecie żeby Hitmany były grami akcji jak tfu, filmy?

To kto pobiegł do sklepów ją kupić? Nie-fani? Bo sprzedaż chyba była solidna jak na grę z tego gatunku:

https://gamefaqs.gamespot.com/boards/943495-hitman-absolution/65794965, a teraz ci prawdziwi, wielcy fani tak bardzo chcieli powrotu, że twórcy  musieli epizody rozdawać za darmo i sprzedawać w 3-ech edycjach z kosmetycznymi zmianami(gra roku, definitywna i complete season), a jak drugi sezon nie pójdzie to zaraz Hitmanów w ogóle nie będzie...no chyba, że pogadają z Panem Spencerem. Tacy z nich fani i tak bardzo czekali.

 

W Absolution też było sporo unikalnych opcji przy eliminacji(tylko  mniejsze poziomy, co nawet jest w pewnym sensie trudniejsze) i oprócz tego jakiś fabularny ciąg przyczynowo-skutkowy. Jak w jedynce idziesz pogadać z doktorem Rumenscu, a w Absolution masz motyw z Dianą i Agencją. Niby niewiele, ale wystarczająco, żeby nakreślić jakiś kontekst

.

 

A Ty Homer z tym usprawiedliwieniem to przypominasz mi tych typów, co mówią, że w Silent Hillu 2 walka jest słaba bo grasz gościem oderwanym od kasy w Lidlu i chłop nie potrafi walczyć

 

 

Odnośnik do komentarza

Absolution było unikalne jak na Hitmana, bo nie spędzałeś 20h na jednej mapie, ale ja w to jedno przejście bawiłem się bardzo dobrze, tak na 8-/10. Może tak być, że co którąś część muszą zrobić takiego Hitmana dla mas, żeby sobie zapewnić finansowanie. Po fiasku sezonu pierwszego nie wiem czy drugi sprzeda się na tyle dobrze, żeby studio nie musiało iść pod młotek, niestety. Zwłaszcza, że mapy z jedynki z mechaniką dwójki tylko pokazują, jak niewiele się zmieniło ;) 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, SlimShady napisał:

A Ty Homer z tym usprawiedliwieniem to przypominasz mi tych typów, co mówią, że w Silent Hillu 2 walka jest słaba bo grasz gościem oderwanym od kasy w Lidlu i chłop nie potrafi walczyć


Czy w platformówkach typu Mario czy Crash narzekasz na brak większego zarysu fabularnego? Przecież nie masz kontekstu pod to dlaczego Mario czy Crash zwiedza te wszystkie poziomy i zbiera jabłka/krzyształy czy inne grzybki, oprócz tego że chce uratować księżniczke/świat.
 


 

2 godziny temu, SlimShady napisał:

To kto pobiegł do sklepów ją kupić?


Gra wyszła po Blood Money i miała bardzo dobry marketing, dlaczego miała się nie sprzedać? Jeśli klientom podoba się produkt x to jest oczywistym faktem że sięgną po jego kontynuacje. Analogicznie nie spodobało się Absolution to klienci nie sięgneli po kontynuacje.

Odnośnik do komentarza

Poważnie chcesz zrównywać fabułę z Hitmana do tej z platformówek dla małych dzieci? Najpierw soulsy z ich ledwie tłem fabularnym, a teraz to.

 

Coś tutaj się nie zgadza, przy takiej formie dystrybucji i przy tylu wydaniach musieli żyć pod kamieniem, żeby nie wiedzieć jak będzie wygląda Hitman 2016-2017. Do tego darmowe poziomy, a mimo to nie chcieli wynagrodzić twórców, za to że zrobili to czego oczekiwali?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...