Skocz do zawartości

Tales of Arise


Hendrix

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, estel napisał:

Czemu traktujesz to jako minusy?

 

IMO to bardzo dobrze, ze gra pozwala na sejw w kazdym momencie bo to znaczy, ze mozesz zapisac i wyalczyc gre kiedy chcesz, a nie ze musisz blokowac sobie X czasu na dungeon.

Teleporty tak samo - szanowanie czasu gracza. Jakbym mial biegac z buta wszedzie to gra bylaby sztucznie wydluzona.

Zgadzam się, że jest to ogromne ułatwienie ale moim zdaniem niszczy immersję. Można oczywiście z tego nie korzystać ale np ja jestem słabym człowiekiem 

Odnośnik do komentarza

Skonczylem po 55h no i podtrzymuje opinie, ze zawod. Poczatek petarda, ale z czasem tylko coraz gorzej. Meczace skity, fabula zapowiadala sie ok ale skrecila w typowy jrpgowy nonsens w nienajlepszym wydaniu, srednie postacie, ktore przezywaja non stop te same problemy, tylko w lekko innych szatach. Generalnie poczucie grania w te same 10h piec razy z rzedu, od polowy gry wszystkie potyczki to jedno i to samo, nie ma zadnych nowych artow, ktore zmienilyby flow walki, czy czegokolwiek, po prostu klepanie HP gabek w ten sam sposob. Szybko sie przejadlo, mimo ze system walki dobry, tym bardziej ze recycling mobkow z innymi kolorkami byl silniejszy niz zwykle w gatunku. Koncowe dungeony to tez porazka, prostackie korytarze obstawione wielkimi mobkami, ktore sie klepie po 5 minut kazdego. 

Szkoda, bo gierka zachwycila grafika, mega przyjemnym systemem walki, fajnie zrealizowanym rozwojem postaci, duza iloscia quailty of life w porownaniu do innych jrpgow. Na poczatku bylem gotowy wystawic nawet 9/10... i gdyby gra sie skonczyla po 30 godzinach, to bym 8 nawet dal, ale braklo tu mieska na 50 godzinna przygode, zarowno pod wzgledem gameplayu jak i scenariusza.

A tak to pozostaje wystawic 6/10, zmeczylo mnie to okropnie i pod koniec mialem juz dosc tych walk, dosc tych postaci, dosc wszystkiego. Do wielkiej trojcy symphonia, abyss, vesperia podjazdu nie ma, a czy lepsza od ostatnich czesci to nie wiem, bo nie gralem.

Edytowane przez Dahaka
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Gra piękna i świetnie udźwiękowiona (muzyka dialogi angielski dub). Bardzo fajna fabuła do pewnego momentu i postacie które można polubić. Niestety pewne rzeczy mi już tak nie przypasowały ale po kolei.

 

Gra zajęła mi ok 40 h, zrobiłem 67 side questów więc prawie wszystkie. Robiłem je w sumie dla lepszych broni i sp oraz hajsu. Większość strasznie generyczna ale szybko można je zrobić, kilka spoko z nawet mówionymi dialogami (polecam sowy wszystkie znaleźć czy dwa questy w gorących źródłach ;)). Tales jest pełne sprzeczności. Z jednej strony mamy naprawdę PIĘKNE krainy a z drugiej strasznie generyczne brzydkie dungeony. Najgorszy sort te dungeony bo latasz tam bijesz te same mobki i na końcu bossa co ma w chuj hp. I to chyba największy minus tales te walki z bossami na 10 minut albo dłużej i to na normalu xD Bossowie są przegięci pod względem ilości hp a jednocześnie nudni gameplayowo bo bijesz ich jak każdego innego przeciwnika. Walka na począku się podoba ale po 100 takich samych walkach zaczyna nużyć. Nie można wyłączyć animacji specjali i to też męczy. W pewnym momencie przy grze trzyma tylko fabuła. Niestety ona też się rozjeżdża pod koniec. I jak np. na początku wszystkie skity słuchałem i ogólnie śledziłem fabułę bardzo uważnie tak pod koniec (ostatnie 2 dunegony) skipowałem większość skitów bo za dużo pierdolenia o niczym i rozkmin bez sensu xD. Najgorsze że samo zakończenie bez spoilerów mnie zawiodło po prostu.  

Gra jest spoko ale nic wybitnego. ZA DŁUGA, za monotonna przez tą walkę i ma jeszcze jeden minus o którym musze napisać – cała ekonomia i progres exp/sp zachęca do wydania PRAWDZIWYCH pieniędzy. Da radę bez tego skończyć grę ale właśnie trzeba robić gówno questy i ogólnie dużo nużących rzeczy bo np. kasy brakuje prawie non stop a exp i sp leci powoli (bez itemów które go zwiększają – potem w grze znajdujemy taki artefakt ale pod sam koniec gry i można go kupić od razu za kase). Nie ładne zagranie bamco.

Moja ocena 7+/10 spędziłem miło 30 h a 10h nie do końca plus dodatkowo grę przez miesiąc sobie dawkowałem bo męczyła przy za dużej ilości godzin pod rząd.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

80 godzin zajęło mi splatynowanie. Spoko Tales. Platynka dużo prostsza niż w poprzednich.

 

Niestety, tak jak z Berseria, a wcześniej Zestiria - nudziły mnie walki pod koniec. Mam wrażenie, że w tej części przeciwnicy mają bardzo dużo życia. W pewnym momencie włączyłem tryb Story i automatycznie kontrolowanie postaci, a sam oglądałem film. Nie świadczy to za dobrze o grze.

 

Pomimo tego uważam, że to fajny Tales. Nie tak dobry jak Graces F, czy Xillia ale takie 8/10 bym dał.

 

PS: Strasznie doją na kostiumach, a niektóre DLC zawierają tytuły które odblokowują skille. Porażka.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Dzisiaj przeszedlem i zrobilem platynke tez. Calkiem fajny tales, tak jak wszyscy pod koniec gry juz mi walki sie dluzyly, chociaz w trakcie byly bardzo spoko i ogolnie system walki mi sie podoba.

Ogolnie jako talesy bym go dal gdzies posrodku.

Same story bylo calkiem spoko chociaz czasami patos mi sie przejadal.

No ogolnie dobry tales.

Odnośnik do komentarza
  • 6 miesięcy temu...

Pyknąłem ze 25 godzin i gra w sumie właśnie taka jak myślałem po jednej hehe. Po prostu Talesy. Wbrew zapowiedziom, w formule serii nie zmieniło się w praktyce prawie nic. Ot Talesy w HD. Ani gra nie wkracza na nowy poziom pod względem scenariusza, ani rozgrywki.

 

 

Najbardziej to dziś chyba czuć w projekcie lokacji. Idziemy korytarzykami jak w jRPG-ach sprzed dekad (kurde stary się czuję...). Widoczna na ekranie mini-mapa tylko potęguje uczucie chodzenia po kresce - w lewo jest dalej, no to najpierw w prawo po skarb, zawsze posadzony w oczywistym miejscu, potem w lewo, i tak w sumie całą grę po prostu idziemy do przodu. Uczucie grania w grę sprzed 20 lat w HD jest często bardzo mocne. Widoczki niby ładne, ale to tylko tła. Głównie dość banalne zresztą. Śnieżna kraina, pustynia, no wow.

 

Podobnie z budowaniem ekipy i progresją. Ekwipunek na przykład - są mocne bariery, na którym etapie gry jaki możemy zdobyć, zazwyczaj po kolejnej lokacji. Wtedy też są mocniejsi przeciwnicy. Więc w praktyce nie czujemy za bardzo, że ten lepszy ekwipunek w ogóle dostaliśmy. Podobnie jest z większością rzeczy.

Najgorsze w tym są chyba same dungeony. Męczymy ekipę przez cały dungeon bez możliwości odpoczynku, zrobienia sobie jedzenia, teleportacji na późniejszy etap i wszystkich tych innych bajerów. Te wszystkie mechaniki są właściwie zmarnowane, bo używamy je tylko w miejscach wyznaczonych, więc właściwie też wtapiają się w design trudności całej gry. Mało można nimi sobie moderować faktyczne doświadczenie rozgrywki.

 

 

Walki są bardzo efektowne i wciągające. Fajnie się klepie te wielkie kombosy, które - co rzadkie w grach - naprawdę rozumiem; mogę dobić do 100 ciosów i praktycznie wiedzieć, skąd każdy z tych ciosów się wziął! I postaci atakują po sobie w czasami świetnie zrealizowany sposób, budowanie specjalnego ataku po drugim wygląda jak z anime i w sumie nigdy się nie nudzi. Jest w tym niezłe uczucie mocy i te kolejne ataki mają sens - trzeba nieco zasłużyć na te najmocniejsze, choć następują one całkiem szybko, gdy się wie, co się robi.

 

Jednak jeśli chodzi o wyzwanie, to daleko tutaj do Fajnali. Spore znaczenie ma tutaj fakt cienkiej sztucznej inteligencji kompanów, przez co gra nieco oszukuje nasze starania w budowaniu ekipy. Wiele nawet podstawowych mechanizmów jest dla nich niemożliwych. Rozwala mnie np. to, że postaci nie skaczą, a połowa naszych technik wymaga skakania lol. Ustawienia gambitów też są tak naprawdę mocno ograniczone i wiele opcji, które by się chciało mieć, nie istnieje. W efekcie chcąc nie chcąc łatwo wpaść w dość tanie schematy.

W praktyce lepiej zmieniać cały czas postaci, choć nie jest to takie szybkie, powinno być po prostu pod krzyżakiem, bo lepiej by było to robić cały czas.

System walki byłby lepszy, gdyby jednak się zdecydować, czy gracz ma kierować jedną postacią, czy ekipą. To pierwsze wiele gier osiąga m.in. tym, że tylko nasza postać jest atakowana przez wrogów, albo że kompani bronią się/unikają ataków zawsze wtedy i tylko wtedy, gdy nasza postać się broni. Tak naprawdę walczymy jedną postacią, choć możemy korzystać z wielu i one robią tło. To drugie rozwiązanie, drużynowe, jest trudne przy takim tempie niezatrzymywanej akcji, ale starsze Fajnale, ostatnie części Ys czy WEWY pokazują, że się da robić to w sposób, który jest wymagający, wynagradza za lepszą grę, jest łatwy do opanowania, ale też nie jest tani. Tutaj nie miałem do końca tego uczucia że mam coś do opanowania, po prostu fajnie się klepie. Uników nigdy nie opanowałem. Nie wiem, kiedy miałem je robić dokładnie (tak, przeszedłem Bayonettę, DMC i Ninja Gaiden itd., ogólnie jak gra ma sensowne uniki to umiem je robić).

 

 

Nastrój gry jest dość sympatyczny. Nie jest ani superśmiesznie, ani też supermądrze. Gra głównie stara się być nieobraźliwa. Scenariusz jest pomyślany dość ciekawie i nie mam wrażenia, że jest głupi. Dialogi lecą zazwyczaj szybko, nie ma zbyt wielu przerw na dłuższe gadanie, dość fajny jest ten podział na masę mniejszych scenek między postaciami w naszej ekipie, które mają żywą historię, doświadczenia i relacje. Ale też nie zostanie mi tutaj wiele w pamięci. Wolę więcej dramy, i bardziej absurdalne wątki poboczne.

Mój ulubiony tekst to jak dwie postaci mają łączony atak, jedna jest ofensywną postacią, druga tankiem z tarczą, oczywiste stereotypy. I jedna mówi "I will stop your attack!", a druga dodaje "And I will stop your life!". XDDD

 

 

Ogólnie to gra jest sympatyczna, gra się supergładko - postaci szybko idą do przodu, szybko walczą, fajnie to wszystko się rusza.

 

Ale treść - jednak banalna. W kontekście tego, jakie jRPG-i dostaliśmy w ostatnim roku (NEO WEWY, Ys IX, SMT V, Dungeon Encounters, Yakuza, Nier Replicant, Monster Hunter Rise, Endwalker, Actraiser Renaissance, Caligula Effect 2, FF7 Integrade, Ruined King), Talesy nadal nie wydają się niczym aż tak bardzo wyróżniać. 

Nie miałem wrażenia, że czymś jeszcze mnie zaskoczy, więc nie doszedłem do końca, mimo że gra nie z Game Passa tylko faktycznie kupiona za grubą kasiorę.

  • WTF 1
Odnośnik do komentarza
  • 6 miesięcy temu...

Jest teraz spoko promo na psn.
Pobrałem demko i ograłem kolejny raz(1 raz w okolicy premiery)
Grafika niby spoko, ale popup obiektów jak krzaczki nieraz pod nosem bardzo mnie boli.
Może dlatego że dopiero ci dlc wieska next gen ograłem.
Walka robi WOW, ale sam się zastanawiam czy tu jest jakaś większą logika czy to tylko klepanie skilla i mashowanie krzyżaka kiedy atak jakiejkolwiek postaci jest dostępny.
Jest to jednak chaotyczne mocno dla mnie.
Stary jestem, chyba wolałbym klasyczne 3/4 postacie w teamie.
Poza tym, taka ilość postaci na start też trochę przytłacza.
Wolę standardowe od miasta do miasta, poznawać i przyłączać nowe postacie.

Mam chętke na Talesa tylko się zastanawiam między arise a vesperia i chyba bardziej Vesperia mi podchodzi(nigdy nie grałem)

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka



Odnośnik do komentarza

@Schranz1985 Lepiej sięgnij po Vesperie. System walki tam może mniej widowiskowy ale w całokształcie lepsza przygoda.

Na normalu Arise to tak jak piszesz klepanie skilla i masowanie krzyżaka.

 

Nie sugerowałbym się tak z innej beczki demami japońskich rpgów, bo zazwyczaj rzucają nas w połowie gry, a pełniaki zawsze zaczynają się powoli i kroczek po kroczku objaśniają mechaniki. Tu jest dokładnie tak samo ale cringe fabularny i schemat gry sprawił, że trochę w bólach ją kończyłem.

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Na razie próbuje przetrwać pierwsze kilka godzin, ale nudne to jak flaki z olejem. Dialogi czerstwe, postacie generyczne do bólu, zamaskowany typ z amnezja, otoczka historyczna tych walczących ze sobą nacji mnie nie wkręca. No i jakoś Vesperie czy Berserie wspominam jako ładniejsze produkcje - to wygląda dość słabo poki co, słabe widoki, tła. Chyba warto było czekać na abonament, bo pudełka pewnie bym żałował.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...