Skocz do zawartości

Featured Replies

Opublikowano
2 minuty temu, łom napisał(a):

W GTA IV były dwa zakończenia + parę misji z różnymi wyborami + parę opcjonalnych.

Dać większą swobodę w podejściu do zadań? Tak jak w GTA3 i VC albo w misji z kradzieżą beczkowozu w RDR2?

Tak, ale to chyba trochę za mało, żeby od razu się chciało zagrać drugi raz. Przynajmniej ja tak nie miałem. A większa swoboda w misjach jak najbardziej, ale czysto gameplayowo to i tak wciąż będzie GTA, pojedź, postrzelaj, pogoń itd.

4 minuty temu, Pupcio napisał(a):

Pełno było gameplayowych ujęć, rockstar robi tak trailery od lat

No, źle się wyraziłem, w sensie nie było ujęć z "normalnego gameplayu", żeby można było zobaczyć cały kadr i ocenić jak to wygląda. Tylko w sumie tak jak piszesz, takich ujęć nigdy nie było ;)

  • Odpowiedzi 2,7 tys.
  • Wyświetleń 210,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Kara za dojenie Online i brak nowego GTA przez prawie 10 lat 

  • Nie no najlepiej od razu narzekać jak stara kurwa

  • Pewnie będzie to napakowana córka jakiegoś NPCa, którego rozjechaliśmy przypadkiem w GTA5.

Opublikowano
41 minut temu, Homelander napisał(a):

Te małe, "niepotrzebne" smaczki odróżniają gry dobre od wybitnych. I odróżniają artystów od rzemieślników

Ale bzdura. Gry wybitne od dobrych odróżnia wybitny gameplay, żywotność i replay ability nie pozwalajace się oderwać na długo po skończeniu przygody, fabuła albo jakieś oryginalne, niespotykane dotąd patenty, a nie to że w piwie masz kurva bąbelki albo że koniowi kurczą się jaja. Nie powiem, to są fajne smaczki, które dodają światu realizmu i zwiększają immersję, więc SĄ mile widziane, ale już się nie oszukujmy, że mają wpływ na cokolwiek poza tym. Większość z nas i tak by tych detali nie zauważyła, gdyby nie dogłębne analizy jakichś świrów siedzących z lupą nad grą, IMO strata czasu i zasobów dewelopera na takie duperele. To co najbardziej się liczy w takiej grze jak GTA to wciągające, zróżnicowane misje i cały poboczny content, dzięki któremu gra nie poleci na półkę po 15 godzinach, ewentualnie fajny klimacik i dobre story. Jeżeli smaczki są dla Ciebie priorytetem w grach i powodem dla którego tak zachwalasz deweloperów, no to... masz dziwne priorytety.

Edytowane przez Josh

Opublikowano
5 minutes ago, Josh said:

Ale bzdura. Gry wybitne od dobrych odróżnia wybitny gameplay, żywotność i replay ability nie pozwalajace się oderwać na długo po skończeniu przygody, fabuła albo jakieś oryginalne, niespotykane dotąd patenty, a nie to że w piwie masz kurva bąbelki albo że koniowi kurczą się jaja. Nie powiem, to są fajne smaczki, które dodają światu realizmu i zwiększają immersję, więc SĄ mile widziane, ale już się nie oszukujmy, że mają wpływ na cokolwiek poza tym. Większość z nas i tak by tych detali nie zauważyła, gdyby nie dogłębne analizy jakichś świrów siedzących z lupą nad grą. To co najbardziej się liczy w takiej grze jak GTA to wciągające, zróżnicowane misje i cały poboczny content, dzięki któremu gra nie poleci na półkę po 15 godzinach, ewentualnie fajny klimacik i dobre story. Jeżeli smaczki są dla Ciebie priorytetem w grach i powodem dla którego tak zachwalasz deweloperów, no to... masz dziwne priorytety.

Jest rzeczą oczywistą, że gra musi być dobra sama w sobie. Smaczki to taka właśnie wisienka na torcie. Jest rzeczą oczywistą, że smaczki nie zmienią kiepskiej gry w wybitną. Serio muszę takie oczywistości pisać?

Opublikowano

Użytkownik Dżosz mówi jak jest, gry to przede wszystkim gry, a nie dzieła sztuki do podziwiania rzeczy, które w normalnym życiu istnieją i nikogo nie interesują, bo nie są elementem kodu.

3 minuty temu, Homelander napisał(a):

Smaczki to taka właśnie wisienka na torcie. Jest rzeczą oczywistą, że smaczki nie zmienią kiepskiej gry w wybitną.

Te małe, "niepotrzebne" smaczki odróżniają gry dobre od wybitnych. I odróżniają artystów od rzemieślników

ale ty fikoły robisz

Edytowane przez krzysiek923

Opublikowano

Spoko Homie, teraz to prawie dobrze napisałeś. Ja bym tylko dodał, że takie smaczki nie zmienią również bardzo dobrej czy rewelacyjnej gry w wybitną. Nie zmienią nic poza tym, że fajnie będzie się je odkrywać i od czasu do czasu wleci jakieś "OCH!" albo "ACH!"

https://planetagracza.pl/stalker-2-zeby-edytor/

Tutaj dobry przykład tego o czym piszę. No kurde spoko, że komuś się chciało coś takiego robić i brawa dla nich. Szkoda, że wysiłek został zmarnowany, bo i tak nie zmieni to nic w trakcie rozgrywki i nawet nie będzie widać tych detali poza samym edytorem dafuq Wiadomo, że dla Rockstar to pewnie bez znaczenia, bo GTAVI i tak robi 50 tysięcy ludzi, więc mogą tych dwóch czy trzech oddelegować do klepania bąbelków w coca-coli, ale lekko mnie chuj strzela jak widzę, że mniejszy dev marnuje na to pieniądze i czas. Obie te rzeczy mogły zostać spożytkowane na coś ważniejszego.

Edytowane przez Josh

Opublikowano
3 minutes ago, krzysiek923 said:

Użytkownik Dżosz mówi jak jest, gry to przede wszystkim gry, a nie dzieła sztuki do podziwiania rzeczy, które w normalnym życiu istnieją i nikogo nie interesują, bo nie są elementem kodu.

Te małe, "niepotrzebne" smaczki odróżniają gry dobre od wybitnych. I odróżniają artystów od rzemieślników

ale ty fikoły robisz

Jakie fikoły. No taka jest prawda. Bardzo dobra, rzemieślnicza gra będzie właśnie tym: bardzo dobrą, rzemieślniczą grą. Bez tej iskry, smaczków, postarania. I dokładnie tak jak pisałem: rzemieślnicy nawet nie pomyślą o dodaniu takich rzeczy, albo pomyślą tak jak Ty czy Josh: po co to komu, nikt tego nie zauważy. No ale jednak zauważają. Jest 7 lat po premierze RDR2, a nadal mówi się o kurczących się jajach konia.

Nie chcesz podziwiać? To nie podziwiaj. To jest tak jak z samochodami. Nie kupisz Porsche 911, bo przecież drogie, małe, dużo pali i tak dalej. Lepiej kupić Hondę Oddysey. Bo auto to ma służyć do jazdy, a nie podziwiania. Nie rozumiem dlaczego swój punkt widzenia uznajesz za jeden słuszny. Ja smaczki chcę podziwiać, bo i gry to dla mnie coś więcej niż suma surowych cech

Opublikowano
4 minuty temu, Homelander napisał(a):

Bardzo dobra, rzemieślnicza gra będzie właśnie tym: bardzo dobrą, rzemieślniczą grą. Bez tej iskry, smaczków, postarania. I dokładnie tak jak pisałem: rzemieślnicy nawet nie pomyślą o dodaniu takich rzeczy, albo pomyślą tak jak Ty czy Josh: po co to komu, nikt tego nie zauważy.

Zadaj sobie podstawowe pytanie: czym jest gra i co się z grami robi. Równie dobrze możesz obejrzeć film i popatrzeć sobie na różne smaczki, tylko, no właśnie kurde, w film nie zagrasz. bo nie jest grą.

Opublikowano
3 minutes ago, krzysiek923 said:

Zadaj sobie podstawowe pytanie: czym jest gra i co się z grami robi. Równie dobrze możesz obejrzeć film i popatrzeć sobie na różne smaczki, tylko, no właśnie kurde, w film nie zagrasz. bo nie jest grą.

Gra jest dokładnie tym czym chcesz żeby była i wyciągasz z niej to co chcesz. Może być opowieścią, może być wyzwaniem, może być przygodą. Możesz grać na easy i czerpać

radość z wizualiów. Możesz grać w wymagającego multi rywalizując z innymi. Możesz grać z przyjaciółmi i cieszyć się z ich towarzystwa. Możesz grać w trudną grę szlifując swoje umiejętności i cierpliwość. A dla takiego tjerego gry to poligon do testowania swojego komputera. I w zależności od nastroju i potrzeby możesz sobie wybrać czego potrzebujesz. I tym jest gra. Odpowiedziałem Ci na podstawowe pytanie?

Opublikowano

boże, ty i te twoje filozofie xd zlituj się chłopie

Jak grasz sobie w Gran Turismo to fajnie widzieć detale typu krople deszczu na szybie, ale nie powiesz mi, że o warsztacie Polyphony przesądza fakt, że na drodze lub przy drodze nie stoi żaba lub nie leży dżdżownica.

Opublikowano
1 minute ago, krzysiek923 said:

boże, ty i te twoje filozofie xd zlituj się chłopie

Jak grasz sobie w Gran Turismo to fajnie widzieć detale typu krople deszczu na szybie, ale nie powiesz mi, że o warsztacie Polyphony przesądza fakt, że na drodze lub przy drodze nie stoi żaba lub nie leży dżdżownica.

Nie, nie przesądza. Ale bardzo cenię sobie fakt, że przy takim ogromie pracy komuś się chciało tę żabę albo dżdżownicę dodać. Że nie musiał, ale ktoś był na tyle zajarany swoją robotą, że sobie pomyślał: kurde, ale fajnie byłby tu wrzucić tę żabę. Tak jak jest chociażby w TLoU2: czy ktoś musiał wrzucić Playstation 3 i pudełko z Uncharted do meliny Eugena? No nie. Zmieniłoby to grę gdyby tego nie było? Jasne, że nie. Ale jednak komuś się chciało i ktoś wrzucił. Dla mnie to jest megazajebiste, a odkrycie takiego czegoś zawsze wywołuje u mnie radochę

Opublikowano

Bankowo jak Jason schodzi z dachu i zaczyna wchodzić do chałupki przy kadrowaniu kamery centralnie zza jego pleców to moment gdzie w fullu będzie przejście płynne z cutscenki do gameplayu.

Opublikowano
41 minut temu, krzysiek923 napisał(a):

gry to przede wszystkim gry, a nie dzieła sztuki

mma-fame.gif

Opublikowano

Co niektórych tak tutaj trzęsie? Dlaczego nie cieszycie się, że w błocie gamingowym, w którym jest Ubisoft, Activision, Blizzard, EA i reszta kloców, znajduje się taki jeden deweloper, który zachwyca świat raz na dekadę? Wy piszecie tutaj o pierdołach, ale jest różnica tworzyć grę porównywalną do sztuki, gdzie każdy pracownik ma wyznaczone zadanie i nawet animuje śmieszne bąbelki w coli - to odróżnia arcydzieło od syfu, w którym pływa ta branża od wielu lat. Nikt nie przebił RDR2 w otwartym świecie. Naughty Dog z TLOU2 w zamkniętych korytarzach dorównało, ale nie miało nawet cienia szans na zrobieniu tego w open worldzie, co wydaje się logiczne patrząc na ilość pracowników i budżet.

Rockstar i Take-Two wiedzą doskonale o jednym - zaspokoją starszych graczy trybem singlowym, zaś na multi rzucą się dzieciaki, które będą kupowały mikrotransakcje. Jeśli tak bardzo będziecie chcieli replayablity - tryb MP specjalnie dla was.

Opublikowano
7 minut temu, KrossOver napisał(a):

Co niektórych tak tutaj trzęsie? Dlaczego nie cieszycie się, że w błocie gamingowym, w którym jest Ubisoft, Activision, Blizzard, EA i reszta kloców, znajduje się taki jeden deweloper, który zachwyca świat raz na dekadę? Wy piszecie tutaj o pierdołach, ale jest różnica tworzyć grę porównywalną do sztuki, gdzie każdy pracownik ma wyznaczone zadanie i nawet animuje śmieszne bąbelki w coli - to odróżnia arcydzieło od syfu, w którym pływa ta branża od wielu lat.

Arcydzieło, bo przeznaczają czas i fundusze, których mają ogromne pokłady? Czysto technicznie te detale nic nie znaczą, mając takie chęci możesz je dodać, to nie wymaga nadludzkich zdolności programistycznych. Dużo bardziej doceniłbym zaawansowaną fizykę, jakieś unikalne w historii serii aktywności i misje. Nie ma co porównywać gier Rockstar z grami Ubisoftu, kiedy u tych drugich detale to najmniejszy problem, kiedy leży core rozgrywki.

Opublikowano
34 minuty temu, Homelander napisał(a):

rzemieślnicy nawet nie pomyślą o dodaniu takich rzeczy

Muszę cię zmartwić, te wszelkie smaczki to właśnie robota rzemieślników. Różnica jest taka że jedno studio stać na to aby zatrudnić tysiące do robienia każdej pierdoły a 99.9% ma ograniczony budżet Dla mnie najważniejsze jest to jak w to będzie się grało bo od premiery GTA 4 Rockstar pod względem rozgrywki (nie smaczków, żyjącego świata, ilości zadań pobocznych) robił właśnie dobrą, rzemieślniczą robotę (momentami z problemami) i nic poza tym.

Opublikowano
1 minute ago, łom said:

Muszę cię zmartwić, te wszelkie smaczki to właśnie robota rzemieślników. Różnica jest taka że jedno studio stać na to aby zatrudnić tysiące do robienia każdej pierdoły a 99.9% ma ograniczony budżet Dla mnie najważniejsze jest to jak w to będzie się grało bo od premiery GTA 4 Rockstar pod względem rozgrywki (nie smaczków, żyjącego świata, ilości zadań pobocznych) robił właśnie dobrą, rzemieślniczą robotę (momentami z problemami) i nic poza tym.

Nie jestem zmartwiony, bo mam zupełnie inną opinię. Odnośnie RDR2 i GTA5 też. Tak więc let's agree to disagree :)

Opublikowano

Teraz, Homelander napisał(a):

Nie jestem zmartwiony, bo mam zupełnie inną opinię. Odnośnie RDR2 i GTA5 też. Tak więc let's agree to disagree :)

To co niby jest w gameplayu tych gier ponad to co pisze łom, czyli dobrą rzemieślniczą robotę?

Edytowane przez tjery

Opublikowano
Just now, tjery said:

To co niby jest w tych gameplayu tych gier ponad to co pisze łom, czyli dobrą rzemieślniczą robotę?

Nie wiem, ciężko mi palcem pokazać. Po prostu świetnie mi się w nie grało. Świetnie mi się spędzało czas w świecie wykreowanym przez Rockstar. Świetnie jeździło mi się samochodem w GTA, zwiedzało dziki zachód w RDR2. Chciało mi się i nadal chce wracać do tych tytułów. Dla mnie obydwa te tytuły to absolutna czołówka gier ever, a ja nie przepadam z grami z otwartym światem

Opublikowano

powtórzę się po raz kolejny (i ostatni, obiecuję): rockstar spierdolił fundamentalny element swojej gry, czyli zabawę z jazdy samochodami w gta v. wiadomo, że cięcia w fizyce spowodowane były brakiem mocy ówczesnych konsol, przy czym sami zadecydowali, że ważniejsza jest grafika i te detale właśnie, niż coś, co było charakterystyczne dla obcowania z tą serią

5 minut temu, tjery napisał(a):

To co niby jest w gameplayu tych gier ponad to co pisze łom, czyli dobrą rzemieślniczą robotę?

w gta żaden element nie jest perfekcyjny, efekt tworzy wszystko razem, przez wielkość gry i ograniczenia sprzętowe, żaden element nie może być nadmiernie rozbudowany

Opublikowano
Teraz, Homelander napisał(a):

Nie wiem, ciężko mi palcem pokazać. Po prostu świetnie mi się w nie grało. Świetnie mi się spędzało czas w świecie wykreowanym przez Rockstar. Świetnie jeździło mi się samochodem w GTA, zwiedzało dziki zachód w RDR2. Chciało mi się i nadal chce wracać do tych tytułów. Dla mnie obydwa te tytuły to absolutna czołówka gier ever, a ja nie przepadam z grami z otwartym światem

"Nie wiem." "Świetnie". To podyskutowane.

Edytowane przez tjery

Opublikowano

Odpuszczam sobie czytanie tego tematu, niesamowite jak większość piszących tutaj jest pierdolonymi marudami, którzy albo powinni odpuścić sobie to hobby na jakiś czas albo zapisać się na kurs do Pipolino z maksowania 3DMarka na sprzęcie z rozjebanymi cewkami.

Opublikowano
2 minutes ago, tjery said:

"Nie wiem." "Świetnie". To podyskutowanie.

No bo i nie zamierzam za bardzo dyskutować na temat subiektywnego odbioru gry, szczególnie jak ktoś ten subiektywny odbiór podważa. Wyrażam swoją opinię i tyle. Przecież nie będę komuś wmawiał, że ma mu się podobać, bo mi się podoba, albo na odwrót. Napisałem co jest dla mnie istotne, co jest dla mnie ważne. Chętnie też czytam jak ktoś inny odbiera te same rzeczy, bo to ciekawe.

Podyskutować możemy na tematy techniczne, chociaż akurat Ciebie uznaję za autorytet w tej dziedzinie i po prostu przyjmuję do wiadomości to co masz w tej kwestii do powiedzenia.

Opublikowano

Czego oczekuję od GTA6?

  1. Niekartonowych budynków ale takich bardziej interaktywnych i możliwych do zwiedzania, eksploracji w środku.

  2. Sześciu gwiazdek pościgu z wojskiem na maksymalnym poziomie pościgu

  3. Więcej mini aktywności i gier sportowych

  4. Przynajmniej dwa zakończenia zależne od naszych decyzji w kluczowych momentach fabuły.

  5. Więcej sekretów i misji eksploracyjnych w świecie gry.

I to w sumie tyle. O resztę się nie martwię.

Opublikowano
7 minut temu, krzysiek923 napisał(a):

powtórzę się po raz kolejny (i ostatni, obiecuję): rockstar spierdolił fundamentalny element swojej gry, czyli zabawę z jazdy samochodami w gta v. wiadomo, że cięcia w fizyce spowodowane były brakiem mocy ówczesnych konsol, przy czym sami zadecydowali, że ważniejsza jest grafika i te detale właśnie, niż coś, co było charakterystyczne dla obcowania z tą serią

w gta żaden element nie jest perfekcyjny, efekt tworzy wszystko razem, przez wielkość gry i ograniczenia sprzętowe, żaden element nie może być nadmiernie rozbudowany

No dlatego łom napisał, że jest to gameplayowo dobra rzemieślnicza robota.

No fizykę ograniczyli w stosunku do czwórki i to zarówno w piątce jak i w RDR2. I to nie tylko jazdę autami, ale ogólnie euphorię. Modami na PC można odblokować full możliwości euphorii, wtedy widać jak ten silnik jest dobry jeżeli chodzi o reakcje ciał na strzały itd.

Edytowane przez tjery

Opublikowano
4 minuty temu, Homelander napisał(a):

No bo i nie zamierzam za bardzo dyskutować na temat subiektywnego odbioru gry, szczególnie jak ktoś ten subiektywny odbiór podważa. Wyrażam swoją opinię i tyle. Przecież nie będę komuś wmawiał, że ma mu się podobać, bo mi się podoba, albo na odwrót. Napisałem co jest dla mnie istotne, co jest dla mnie ważne. Chętnie też czytam jak ktoś inny odbiera te same rzeczy, bo to ciekawe.

Podyskutować możemy na tematy techniczne, chociaż akurat Ciebie uznaję za autorytet w tej dziedzinie i po prostu przyjmuję do wiadomości to co masz w tej kwestii do powiedzenia.

Ale elementy gameplayu jak najbardziej można oceniać i nie jest to tylko "subiektywny" odbiór gry.

Konstrukcja misji, ich powtarzalność, model jazdy autem, fizyka, strzelanie. To wszystko można porównać do innych gier i ocenić.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 2