Skocz do zawartości

Like a Dragon: Infinite Wealth (Yakuza 8)


Figuś

Rekomendowane odpowiedzi

Sztos wspaniały, jak zresztą każda Yakuza dla mnie :banderas: 

jak ogrywałem części pierwszy raz na ps4 to tak się zakochałem w serii że gdy zacząłem od Y0 tak poleciałem do Y5 jedna po drugiej :fsg:
Szkoda że nie ma nic więcej po zakończeniu historii jak w pierwszym LaD, chciałem się skusić na dlc z tym dodatkowym dungeonem ale po przeczytaniu wiadomości od @wet_willy to sobie daruję skoro to żadne wyzwanie 

 

IMG_2242.jpeg

Odnośnik do komentarza

Ta część to takie granie na feelsach fanów serii, że aż kupiłem w PSN Y0 za 22 zł, może kiedyś włączę z nostalgii xd Ten kontrast między Kiryu z początku kariery (gdzie każdy NPC mówił, że jest zbudowany jak czołg) vs chory, stary i chudy w Y8.

Widzę, też że Yakuza Remastered Collection (nówka folia) jest za 70 zł (hi Czezky xd), też kusi ale nigdy tego nie włączę na pewno xD Za to do schowania w szufladzie na lepsze czasy, czemu nie. Szkoda, że w Y5 kiedyś grałem na pożyczonej PS3, zagrałbym w prawilnych 60fps i 1080p, ale nie mam ochoty od nowa polować na niedźwiedzie przez Saejimę.

Odnośnik do komentarza

Trochę jakbyś zaczął Na Wspólnej oglądać od obecnych odcinków, no może w końcu byś się połapał, ale nie czujesz więzi z Kudelskim i jest ci obojętny, co jest niedopuszczalne w przypadku Kiryu xd Tak jak pisałem, spora część tej gry to retrospekcja jego życia + klasycznie nowa intryga (ale z nawiązaniami do postaci i wydarzeń z przeszłości).

IMHO jest sens zagrać w Y0 dla poznania tła całej organizacji, genezy i ewolucji głównego bohatera, potem na Youtube jakiś recap wydarzeń z Y2-Y7 i wtedy można dla gameplayu spokojnie cisnąć Y8, bo to jeden wielki sandbox-zabawka.

Personalnie Y7 & Y8 jednym ciągiem bym nie grał, bo może wymęczyć swoją strukturą i nową jRPGową mechaniką (długi skromny dungeon w którym idziesz przed siebie i czasem na boki, level grinding, randomowe encountery, potem usprawnianie ekwipunku, upgradowanie relacji między ludkami etc).

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Ale ten chapter 11 to trochę już przegieli. Mam level i equipment zgodny z rekomendacją (wydałem kasę do zera prawie na wszystko), a tu w ramach dungeona:

Spoiler

- dwie koparki, na które nie miałem odpowiednich żywiołów

- potem disco z trującym gazem, tabunem wrogów i bossem, gdzie nie nadążam leczyć, niszczyć plujki gazu i walczyć. Argh...

 

I teraz co, mam stracić cały progres by iść szukać masek gazowych czy powtarzać do skutku  -_-

Odnośnik do komentarza

No ja też nie zakładałem w końcu, ale nie zmienia to faktu że co turę nas zatruwa podczas walki z bossem i ekipą, co wkurwia xd

 

BTW po przegranej walce nie bardzo czaje czym się różni Retry od Retry with full recovery. Tzn. rozumiem słowa, ale nie widzę różnicy - to pierwsze dało mi pełen pasek zdrowia i walczyłem od nowa, więc co daje druga opcja?

Odnośnik do komentarza
23 minuty temu, _Red_ napisał:

No ja też nie zakładałem w końcu, ale nie zmienia to faktu że co turę nas zatruwa podczas walki z bossem i ekipą, co wkurwia xd

 

BTW po przegranej walce nie bardzo czaje czym się różni Retry od Retry with full recovery. Tzn. rozumiem słowa, ale nie widzę różnicy - to pierwsze dało mi pełen pasek zdrowia i walczyłem od nowa, więc co daje druga opcja?

Retry - Attempt the battle again at the cost of 30% of your cash on hand.
Retry with Full Recovery - Attempt the battle again fully recovered at the cost of 50% of your cash on hand.
Retry at the Beginning - Go back to the beginning of the area you're at at the cost of 30% of your cash on hand.
Return to Title - Go back to the title screen and load an old save.

 

Pewnie miałeś pełny pasek zdrowia przed walką, więc dlatego bez różnicy, tylko więcej kasy tracisz? Ale nie wiem, bo też jeszcze nie zginąłem :). 

 
Edytowane przez KrYcHu_89
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
22 minuty temu, wet_willy napisał:

Nie wiem nigdy nie umarlem :reggie:

Nie no da sie umrzec jak sie pojdzie na side story nieodpowiednie. Ja zdechlem na tym youtuberze mma jak poszedlem tam na 31 a tam walka z legionem typow 42 i chyba kiryu chanem tez dostalem na leb od komakiego, bo mialem 32 zamiast rekomendowanego 38.

Odnośnik do komentarza
27 minut temu, wet_willy napisał:

Nie wiem nigdy nie umarlem :reggie:

 

Dobrze już wiemy, że jesteś zajebisty w Yakuze, pytałem raczej tego kto wie xd 

 

A może faktycznie chodzi o to, że zwykle Retry da tyle paska życia, ile było przed walka, na to nie wpadłem thx :)

Odnośnik do komentarza

Wiem gdzie popełniłem błąd. Warto każdej postaci wybrać chociaż na moment każdy z dostępnych jobów - wtedy od razu uczy się ona lvl 1 umiejętności i może je dziedziczyć. Teraz każdy w drużynie ma leczenie, dwie baby mają dodatkowo revive, a od któregoś joba lvl 1 nauczyłem się czaru regeneracji. Od razu jest łatwiejsze podejście do walki gdy trucizna się neutralizuje co turę. Aktualnie walka z naszym znanym lubianym trio idzie jak po maśle - daleko jeszcze fabularnie? Zostawiłem sobie Sujimony, Sim City i inne randki na później.

Odnośnik do komentarza

Ja się wkręciłem aktualnie w Pokemony, lecę już rangę silver xD. A w story chapter 4, już 12 godzin na liczniku. 

 

Ta gra jest jak na razie po prostu świetna, większość wkurzających rzeczy z Y7 widzę, że tutaj poprawili. 

 

Story rozkręcą się powoli, no ale to jest pokłosie przejścia w turowe jRPG, tak po prostu musi być:). 

Odnośnik do komentarza

Skończyłem wczoraj i mam mieszane odczucia. Najlepszy gameplay i dużo fajnych aktywności, ale no główny wątek jest bardzo marny niestety i gdzieś w połowie się totalnie rozsypuje, a zakończenia to naruto moment strasznie i bardzo dużo nielogicznych decyzji twórcy podjęli. Ostatni chapter to też ogólnie męczarnia, bo ilość walk z randomowymi typami, którzy mają w cholere hp to nieśmieszny żart.

Substories i dragon memories za to sztosiki. Ta storka ze śniegiem na hawajach to topka yakuzowa bez dwóch zdań, a w wiekszosci storek ogolnie jest potezna dawka naprawde bekowych gagów.

  • This 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza

Obecnie mam na liczniku około 40 godzin - chapter 10, zrobiłem chyba wszystko, co mogłem w ramach wspomnień Kiryu (sekwencje z Date, miejsca pamięci, na ten moment domknięte subquesty) i jestem w połowie dodatkowego dungeonu, tuż przed wizytą u pewnej istotnej dla fabuły siódemki i ósemki postaci. Na ten moment, pomimo pewnych problemów z tempem i mniej angażującej niż poprzednio historyjki Ichibana, jestem absolutnie w tej grze zakochany. Walka została przyjemnie stuningowana (natomiast mam wrażenie, że gra jest jeszcze łatwiejsza od poprzedniczki), nietypowa dla serii lokalizacja robi robotę (choć Bryce mógłby nie mówić po angielsku :laugh:), a pożegnanie z Kiryu dla mnie jako weterana serii (nie grałem tylko w Dead Souls, Kenzan oraz drugą część spin offa na PSP) robi robotę, niemalże łza cieknie po policzku podczas grania.

 

Oczywiście stary i chory Kiryu na tle drużyny dalej jest OP czołgiem, tak powinno być.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 13.02.2024 o 13:54, Jukka Sarasti napisał:

Obecnie mam na liczniku około 40 godzin - chapter 10, zrobiłem chyba wszystko, co mogłem w ramach wspomnień Kiryu (sekwencje z Date, miejsca pamięci, na ten moment domknięte subquesty) i jestem w połowie dodatkowego dungeonu, tuż przed wizytą u pewnej istotnej dla fabuły siódemki i ósemki postaci. Na ten moment, pomimo pewnych problemów z tempem i mniej angażującej niż poprzednio historyjki Ichibana, jestem absolutnie w tej grze zakochany. Walka została przyjemnie stuningowana (natomiast mam wrażenie, że gra jest jeszcze łatwiejsza od poprzedniczki), nietypowa dla serii lokalizacja robi robotę (choć Bryce mógłby nie mówić po angielsku :laugh:), a pożegnanie z Kiryu dla mnie jako weterana serii (nie grałem tylko w Dead Souls, Kenzan oraz drugą część spin offa na PSP) robi robotę, niemalże łza cieknie po policzku podczas grania.

 

Oczywiście stary i chory Kiryu na tle drużyny dalej jest OP czołgiem, tak powinno być.

20h dopiero, ale aktualnie zakręciłaby się w okolicy 9/10, a może nawet i 10/10, nie powiem, czy lepsze niż Y0 (fabularnie pewnie się nie da, by coś było lepsze:)), ale gameplayowo to jest po prostu superKuza, oczywiscie tutaj jest zawsze pytajnik, czy lubisz turowe jRPG, czy jednak brawlery są Ci bliższe, ja uwielbiam, więc dla mnie taka zmiana w serii już w Y7 była ok, ale tutaj to jest po prostu klasa Dragon Questa xD...

 

NOWI I STARZY Bohaterowie ZNOWU z krwi i kości, jRPGowe elementy to po prostu Y7 do kwadratu, wciąż świetnia fabuła (chapter 5) masa aktywności i dużo większe pole działań, lepsza główna minigra, a przecież jeszcze nie wszystko widziałem. 

 

Na razie gra jest nie trudna, ale robię wszystko, cieszę się tą nową mapką, a jeszcze dużo do odkrycia.

 

RGG dokonuje niemożliwego, ogralem w przeciągu 15 miesięcy 8 części serii i Infinite Wealth chyba będzie idealnym domknięciem tematu, na jakiś czas:). 

 

 

 

-----

Ale jeszcze kilka spinoffów z Kiryu to bym ograł xD 

Edytowane przez KrYcHu_89
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...