Mnie to szafowanie nazwą soulslike jesli chodzi o walke już mocno irytuje xD

Walka jak w soullikach wiecie, gdzie jest? W soulslikach xd Tutaj w ogóle nie czuć, że to soulslike. Na pewno nie jest to walka jak w Elden Ring czy Sekiro no.

Ale dobra, zobaczmy. Dlaczego się słyszy, że to soulslike?

• Szybkie umieranie. No jest. Gram na Hardzie, obrywam 3 razy i umieram. Rzadko kiedy mam full hp i zwykle umieram po 2 hitach. No, ale gram na hardzie.

• Jest stamina. Cios, unik, bieganie podczas starć, zabiera stamine. Perfect dodge ją nam odnawia. Nie ma mowy o mashowaniu.

• Przeciwnicy się respią. Pokonałem wroga, poszedłem do kapliczki, zapisałem grę. Kiedy umarłem znowu, po wczytaniu wróg tam był. I nawet spoko bo dzięki temu nauczyłem się przy pomocy kontrataku rozwalać zwykłych przeciwników w kilka sekund.

I to wszystko na Hardzie jakby. Na hardzie jest hardo. Ale jak se już rozkminisz potwora i go zabijasz od tak, to jest satysfakcja.

Na easy z tego co widziałem na tutorialowych ekranach hp i poczytalność odnawia się od dazu przy kapliczkach. Na tym poziomie, na krórym ja gram nie. Lekarstw mam dużo, można je dodatkowo sprzedawać w kapliczkach i sobie ogarniać za hajs inne rzeczy, ale to zobaczycie, nie jest to ważne w kontekście soulslikowatoci XD

I teraz tak, mimo tych zdało by się soulsowych mechanik, ni chuja nie gra się w to jak w soulslika. Nie wiem jak to zobrazować no. Każdy jeden soulslike jest sto razy bardziej dynamiczny. Tutaj to jest trochę tak, jakby powiedzmy, ktoś wziął grę The Evil Within jedynkę (z jej cechami poruszania, ociężałości bohatera) i dodał tam walkę melee, czaicie? Xd

W to się nie gra jak w Dark Soulsy, Lies of P, Eldena no xd

Jest kilka mechanik około walki, kapliczek, broni, sanity meter, itemków, ale nie chce mówić, bo są ciekawe i sobie sami obczaicie. Można potworom uciekać również ;)

No i znowu, na poziomie story (rekomendowanym przypominam, jak też wynika z opisu przy wyborze) jest za pewne 100 razy inny experience jeśli chodzi o walkę.

Na hardzie jest hardo i tyle ;)

No i to nadal 3 godziny gry, zobaczymy jak dalej walka się będzie trzymać. I po tych prawie 3 godzinach mam 8% story zrobione, ale to trzeba powolutku na spokojnie, chłonąć. Chociaż tyle pokazuje konsola, na sejwie mam 01:49:00. Nie liczy chyba cut-scenek i powtórek.

No i co ja pospałem, 4 godziny, ale lipa. Chyba trzeba ładować śniadanie i wracać do Sajlencika

Też chyba zacznę od harda. Potem zrobię sobie new game plus na story i zbiorę wszystkie przedmioty z jakimś poradnikiem i na koniec jak już będę znał dobrze grę to przejdę na najwyższym poziomie. Brzmi jak dobry plan na

Dla mnie to co napisałeś brzmi dokładnie jak Soulsy. Respenie wrogów, powolne, metodyczne pokonywanie ich, pasek staminy. Jak nie Soulsy to do czego byś to prędzej porównał?

Jeśli chodzi o straszonko, to jest fajnie, kilka razy wleciala spina na barki. Jest i powolne budowanie napięcia, są jump scary, jest obrzydliwie, dużo body-blood horror. Osoby z pewną fobią będą miały ciężkie chwile
Muza buduje klimat niesamowicie. Najbliżej jej chyba do muzyki z Silent Hilla 4. Jest taka "potrzaskana".
No i Polskie tlumaczenie spoko, w zagadkach też chyba wypada okej, bo udało się zrobić i skumać taką jedną trudniejszą, niczym w SH3

2 minuty temu, Josh napisał(a):

Dla mnie to co napisałeś brzmi dokładnie jak Soulsy. Respenie wrogów, powolne, metodyczne pokonywanie ich, pasek staminy. Jak nie Soulsy to do czego byś to prędzej porównał?

Brzmi jak soulsy, ale jak grasz w soulsy to w SHf nie gra się jak w soulsy. No chyba, że nie o to ludziom chodzi, tylko o mechaniki w środku, to tak, brzmi jak Soulsy.
No już porównałem to do The Evil Withina z walką melee, można porównać do Silent Hill 2 remake ze staminą. Do the Last of Us 2 ze staminą itp:.
Nie mogę tego porównać do soulsów, bo w soulsach to się zapitala naokoło wroga ucieka na 100 metrów, rzuca czymś w niego, zachodzi od tyłu żeby zasadzić krytyka itp:.
No tutaj tak nie ma, tu jest bardziej jak turówka XD Ale no jeżeli dla ludzi stamina i respienie wrogów to już soulsy, no to ta - soulsy
Zobaczycie ziomeczki se :)

Kto w ogóle wpadł na pomysł aby pchać przeruchaną na wszystkie strony mechanikę i pchał ją do horroru? :/

5 minutes ago, Paolo de Vesir said:

Kto w ogóle wpadł na pomysł aby pchać przeruchaną na wszystkie strony mechanikę i pchał ją do horroru? :/

Bo w horrorach jeszcze jej nie było.

no i jak to wygląda bieda ps5?

kłuje w oczy te skalowanie rozdzielczosci z tak niskich wartości czy jest ok?

1 minutę temu, Czoperrr napisał(a):

Bo w horrorach jeszcze jej nie było.

Czekam w takim razie na horror simcade oraz, koniecznie, horror rytmiczny.

masakra z tymi soulsami no ale ustawi sie easy do walki i tyle

1 minutę temu, szurubur napisał(a):

no i jak to wygląda bieda ps5?

kłuje w oczy te skalowanie rozdzielczosci z tak niskich wartości czy jest ok?

Z jakiej niskiej rozdzielczości? Jest 1080p/60FPS, te 360p które lata po internecie to jakaś liczba z dupy. Gry które działają w tak niskich rozdzielczościach wyglądają o wiele gorzej niż to co pokazuje SHf.

Znaczy niekoniecznie mi przeszkadzają te soulsowe elementy w Silent Hill f.

Jesteśmy przyzwyczajeni do pewnych rzeczy w survival horrorach, ale wydaje mi się, że eksperymenty w tym gatunku są mile widziane. W ogóle uważam, że ta część Silent Hilla to bardzo odważne podejście. Zarówno pod względem tematyki, czyli przeniesienie się do innych czasów i innego miejsca, jak i samego gameplayu. Gdyby konami słuchało ortodoksyjnych fanów, to dalej byśmy biegali po amerykańskim Silent Hillu, mieli statyczną kamerę i drewnianą walkę.

Niech kombinują.

Gram na PRO, nie widzę niedoskonałości bo Sajlencik mi zasłania No i też nie znam się za bardzo, nie mam liczarki w oczach. Jest git raczej.

Just now, Pix said:

Znaczy niekoniecznie mi przeszkadzają te soulsowe elementy w Silent Hill f.

Jesteśmy przyzwyczajeni do pewnych rzeczy w survival horrorach, ale wydaje mi się, że eksperymenty w tym gatunku są mile widziane. W ogóle odważam, że ta część Silent Hilla to bardzo odważne podejście. Zarówno pod względem tematyki, czyli przeniesienie się do innych czasów i innego miejsca, jak i samego gameplayu. Gdyby konami słuchało ortodoksyjnych fanów, to dalej byśmy biegali po amerykańskim Silent Hillu, mieli statyczną kamerę i drewnianą walkę.

Niech kombinują.

W klasycznych SH kamera była tylko momentami statyczna.

7 minut temu, łom napisał(a):

Z jakiej niskiej rozdzielczości? Jest 1080p/60FPS, te 360p które lata po internecie to jakaś liczba z dupy.

Wiadomo, ale kto miał łyknąć jak pelikan ten łyknął

33 minutes ago, Paolo de Vesir said:

Czekam w takim razie na horror simcade oraz, koniecznie, horror rytmiczny.

Jakby się sprawdziło to czemu nie? Może ktoś się odważy przetrzeć szlaki.

24 minuty temu, łom napisał(a):

Z jakiej niskiej rozdzielczości? Jest 1080p/60FPS, te 360p które lata po internecie to jakaś liczba z dupy. Gry które działają w tak niskich rozdzielczościach wyglądają o wiele gorzej niż to co pokazuje SHf.

Nic z dupy, po prostu scalingi działają jak powinny (z delikatnymi niedoskonałościami). Nijak to się ma do tego co widzimy na ekranie, a widać, że jest przyzwoicie.

Jak komuś będzie przeszkadzał dodatek do walki w postaci staminy i ogólnie bardziej taktyczne/metodyczne podejście do walki, albo już wie, że mu to będzie przeszkadzało to niech bierze Story mode, bo to co oprócz walki ta CAŁA PIĘKNA RESZTA jest zdecydowanie warta odkrycia, zobaczenia i doświadczenia, nie zawiedziecie się jeśli o to chodzi
Ale kurna nie mam czasu gadać bo odpalam Sajlencika

3 minuty temu, Szermac napisał(a):

Jak komuś będzie przeszkadzał dodatek do walki w postaci staminy i ogólnie bardziej taktyczne/metodyczne podejście do walki, albo już wie, że mu to będzie przeszkadzało to niech bierze Story mode, bo to co oprócz walki ta CAŁA PIĘKNA RESZTA jest zdecydowanie warta odkrycia, zobaczenia i doświadczenia, nie zawiedziecie się jeśli o to chodzi
Ale kurna nie mam czasu gadać bo odpalam Sajlencika

Czyli w walce mamy tylko story i hard, ale zagadki aż 3 poziomy, gdzie ostatni to ten bez żadnych podpowiadaczek fog cośtam? To grasz na nim, czy na hard?

W zagadkach jest story, wymagający, we mgle. Gram na tym najwyższym, we mgle. W walce jest story, wymagający, gram na wymagającym, a po przejściu odblokowuje się jeszcze wyższy, też 'we mgle'.

1 minutę temu, Szermac napisał(a):

W zagadkach jest story, wymagający, we mgle. Gram na tym najwyższym, we mgle. W walce jest story, wymagający, gram na wymagającym, a po przejściu odblokowuje się jeszcze wyższy, też 'we mgle'.

A ok, wszystko jasne.

Oglądam se w pracy na streamie, dziwnie wygląda ta walka, jest tak jak pisze Szermac, taka jakby turówka, ale dynamiczna, koleś którego oglądam już wkurwiony bo cały czas umiera

13 minut temu, Czoperrr napisał(a):

Jakby się sprawdziło to czemu nie? Może ktoś się odważy przetrzeć szlaki.

Nie wiem jak można mówić i najbardziej przeoranym gatunku jaki obecnie mamy na rynku jako o przecieraniu szlaku? To jest dosłownie “odważanie się” na poziomie dodania open worlda do gry która tego kompletnie nie potrzebuje.

Lubię pizzę z anchovis i lubię eklerki z kajmakiem, ale nie znaczy, że warto od razu łączyć te dwie rzeczy tylko dla samego faktu, że można.

edit: generalnie ta dyskusja to musztarda po obiedzie, ale podejście na zasadzie nie mamy pomysłu - damy open world/soulslike drażni mnie niemiłosiernie. Mnóstwo gier na tym jedynie straciło.

3 minuty temu, Rotevil napisał(a):

koleś którego oglądam już wkurwiony bo cały czas umiera

Wystarczy nie dać się trafić hehe

Po Silksongu mam dość turówek.

Widać też ogólnie, że gramy młodą nastolatką, uniki ma szybkie, ale atakowanie broniami idzie jej strasznie niezdarnie, nie to co wścieknięty James