Skocz do zawartości

Indiana Jones V


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatni film z serii IJ to definitywny koniec epoki Sly`a, Arniego i Forda. Nigdy nie powstanie już kolejny Rocky, Terminator czy Indiana właśnie. Znamienne, że to właśnie Ford kończy tę erę - pokolenie obecnych 40-latków może pakować wspomnienia do walizki i kłaść się do trumny - ostatnie co można zrobić, to pójść do kina. Z recenzji wynika, że szału niestety nie ma, ale kompletnej porażki też nie, więc jebać - z szacunku dla Forda wizyta w kinie obowiązkowa.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Przy kryształowej czaszce umieli przynajmniej zmontować zachęcający trailer. Tutaj od początku wygląda to tak bez wyrazu, bez ikry i bez pomysłu, że odechciewa się składać holdów Fordowi. 2 minuty materiału, a ja już mam serdecznie dość tej przemądrzałej baby odwiedzającej Jonesa. Jeszcze jakiś wkurwiający gówniak się plącze pod nogami, którym najwyraźniej będzie pełnił jakąś rolę, skoro jest na plakatach. Coś mi się zdaje, że jeszcze będą westchnienia nostalgii za tym niemotą granym przez Szyję. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

John Williams to jeden z najważniejszych powodów, dla których pójdę na tego Indianę.

 

Giga maestro Williams to czysty geniusz i gwarancja przeniesienia widza w zupełnie inny, ten lepszy świat, w którym człowiek unosi się ramionach euforii. Chyba muzyka żadnej innej osoby nie zdefiniowała kina tak bardzo, wychowując podświadomie i nie tylko całe pokolenia ludzi. Bez jego charakterystycznego i przebogatego soundtracku filmy straciłyby przynajmniej połowę na swej wartości, atmosferze i klimacie. Ilość ikonicznych hymnów współczesnej popkultury, które wyszły z jego rąk, jest po prostu porażająca: Gwiezdne Wojny, Indiana Jones, Harry Potter, Park Jurajski, Kevin sam w domu, Lista Schindlera, Szczęki i jeszcze można wymieniać. Gość ma 91 lat i wciąż dowozi ścieżki dźwiękowe na znakomitym poziomie - można pozazdrościć bystrości i ostrości umysłu. Choć na swój sposób zapewnił sobie już wieczność, nietykalny pomnik kształtujący kolejne rzesze ludzi, to jednak czas nie oszczędzi nawet takiego giganta i dlatego też z jeszcze większą przyjemnością oddam hołd Panu Williamsowi wizytą w kinie.

 

Zapewne nie będzie jakiegoś spektakularnego widowiska, ale jakoś tak lepiej się człowiekowi robi na serduszku, gdy w 2023 wciąż może pójść na film z muzyką takiego mistrza i to jeszcze na nowego Indianę Jonesa z Fordem w roli głównej.

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 30.06.2023 o 21:08, Meanthord napisał:

Już po seansie :). Jeśli ktoś obawiał się crapa pokroju kryształowej czaszki, to można odetchnąć z ulgą (choć czaszka po latach też już nie wydaje się taka tragiczna). Jest akcja, humor, kilka mrugnięć do poprzednich części, Ford w formie, kobieca postać też dawała radę, gówniak nie w(pipi)iał. Wszystko na swoim miejscu, choć nie jest to cud nad cudy, ale nie miał być. Solidne kino przygodowe, tego oczekiwałem i to otrzymałem. Żegnaj Jones!

 

Mam podobne zdanie. Bardzo solidne, staroszkolne kino przygodowe bez głupot z poprzedniej części. Jest dobra muzyka, Ford bawi się Indym o wiele lepiej niż Hanem Solo, do tego kilka powrotów z poprzednich części, wartka akcja i to uczucie zadowolenia po seansie. Pinionżki i czas dobrze zainwestowane. 

Odnośnik do komentarza

Mam podobnie jak koledzy powyżej, którzy byli w kinie. Solidne kino przygodowe, solidny Indy. Gdzieś przemyciła mi się opinia Internetu o filmie, że niby najgorszy IJ i że znowu deptanie po legendzie itd. Nie oczekiwałem niczego wielkiego, a jednak bawiłem się bardzo dobrze. Nie było moim zdaniem głupot i dłużyzn, fabuła na bieżąco interesowała. Końcówka może kogoś razić, ale nie mnie. Sam Indy mówi w filmie, że wiele już widział przez lata i to fakt, bo chyba w każdym filmie było jakieś fantasy-SF związanego ze znajdywanymi artefaktami. Moim zdaniem film lepszy niż 2 i 4 cześć na pewno i dobrze spędzony czas. 

Odnośnik do komentarza

Ja nie wiem na jakim filmie koledzy byli ale ja chyba na innym byłem.

 

Akcja, po sekwencji początkowej, dzieje się w Slo-Mo. Widać to po dobrze scen (które są scenami "akcji") w których gościnnie udział bierze Indiana Jones. Indiana który jest zramolałym dziadkiem który ciagle narzeka i on w sumie to nie chce tutaj być no ale właśnie. Za to jest dużo Heleny Shaw i odniosłem wrażenie ze chyba Disney naprawde liczył na jakiś spinoff z jej udziałem :).

 

4/10. Za sekwencje początkową daje 5.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Spoiler

Naziści używają artefaktu żeby cofnąć się w czasie żeby zabić HItlera. Ale artefakt działa tak, że zawsze sprawodza cię do czasów Archimedesa. Także naziści wraz z Indianą i Heleną lądują w czasach starożytnej bitwy, i Indiana poznaje Archimedesa. 

Zniszczony życiem i zramolały Indy chce zostać w czasach Archimedesa, na co nie zgadza się Helena. NIe mogąc przekonać Indyego, strzela mu lufę w pysk i potem Indy budzi się we współczesnych czasach, gdzie czeka na niego Marion. The End.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Spoiler

Czarny charakter tego filmu, Voller (nazista) w końcu zdobywa urządzenie Archimedesa pozwalające na podróż w czasie poprzez portale otwierające się randomowo. Urządzenie to lokalizuje te portale. Więc Voller wsiada do samolotu razem z Indianą Johnsem by przenieść się w czasie. Chce pokazać Jonesowi jak sam zabije Hitlera i nie popełni wszystkich jego błędów wygrywając ostatecznie II wojnę Światową. Ale Indiana mówi Vollerowi że Archimedes używał urządzenie nie biorąc pod uwagę przesunięć tektonicznych ponieważ te zaczęły pojawiać się wiele lat później już po śmierci Archimedesa, więc obliczenia są błędne i Voller nie trafi do 1939 ale gdzieś indziej. Przerażony Voller wydaje rozkaz zawrócić samolot lecz jest już za późno i wszyscy przenoszą się do czasów oblężenia Syracuse przez Rzymian. Czyli do czasów Archimedesa 212 BC. W trakcie tej bitwy Rzymianie strącają samolot, z którego w ostatniej chwili skacze Indy ze spadochronem a Nazista Voller ginie w katastrofie. 

Chwilę później Indiana Jones spotyka Archimedesa i chcę zostać w tych czasach ponieważ i tak stwierdza że nie ma do kogo wracać. Żona odeszła, syn zginął w trakcie wojny. Ale Hellena wali go w gębę i już następna scena pokazuje jak Indiana Jones budzi się w swoim mieszkaniu w Nowym Jorku w czasach teraźniejszych. Żona wraca, godzi się z Indym chyba wybaczając mu to że nie udało się przekonać ich syna do nie wstąpienia do wojska i walki w II Wojnie światowej gdzie zginął. I tak kończy się film. Ostatnia scena pokazuje kapelusz Jonesa wiszący na sznurku na balkonie. Chwilę później ręka ściąga kapelusz ze sznurka i tak kończy się film.

  

43 minutes ago, Daffy said:

Daj ktoś proszę w spoilerze jak to się kończy skoro piszecie że kontrowersyjnie

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...