Skocz do zawartości

Forumkowy Klub Gierek Retro- 05.2023


second

Forumkowy Klub Gierek Retro- 05.2023  

21 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Retro grą maja zostanie:

    • Metroid
    • Little Samson
    • Bram Stoker's Dracula

Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 29.04.2023 o 17:00

Rekomendowane odpowiedzi

Little Samson ukończony na Normalu. Jak głosowałem na ten tytuł to myślałem że to będzie prosta przyjemna gierka a mamy wymagająca platformówkę z masą pocisków które trzeba omijać lub ewentualnie przyjąć na klatę. To co na pewno na plus to oprawa i różne postacie które nie różnią się tylko wykonywanym atakiem ale też tym jak się poruszają i ile mają HP.

Pod względem budowy levele są dobrze przemyślane, chyba tylko z dwa miały frustrujące sekcje platformowe, a tak zawsze jest jakiś prostszy sposób na pokonanie przeszkód, czy to lotem smoka czy biegiem golemem po kolcach. Przeciwnicy też są ok (oprócz tych którzy lecą sinusoidą jak meduzy z Castlevanii). W dalszej części gry występują większe grupy potworków i przyznam że lepszą taktyką było szybkie parcie w prawo nie zważając na obrażenia niż metodyczne wybijanie wszystkiego.

Co do bossów to napsuli mi trochę krwi i po którejś porażce robiłem sobie save state przed potyczkami z nimi aby nie przechodzić całego poziomu od początku. W walkach z nimi najczęściej korzystałem z myszy która dosłownie masakruje bombami a główny mietek ze swoimi pociskami przydał się do dosłownie jednego pojedynku.

Jak bym miał ocenić to takie 8=/10 dobra gierka ale trochę za duży śmietnik czasem się robi na ekranie.

  • Plusik 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Też myślę, że 2 tygodnie na ogranie klasyka to wystarczająco dużo czasu, więc też byłbym za tym aby to skrócić. Ewentualnie jeśli trafi się jakaś dłuższa gra to przecież można wtedy wydłużyć termin do kolejnej ankiety.

Mi się tam właśnie podoba, że gramy na luzie bez żadnej spiny czy przymusu. Taka forma jak najbardziej jest bardzo przyjemna Miałem ostatnio trochę wolnego czasu więc mogłem przysiąc i pograć trochę więcej niż zwykle. Myślę, że nie ma co wywierać presji na innych i każdy niech gra tak jak uważa, to przecież nie są zawody

Odnośnik do komentarza

#metoo

 

Skurwel Samson dzisiaj pękną, na easy i z 67 quick save'ami:yakubu:

Duże problemy miałem z przed ostatnim bossem który wysyłał na nas duszki, ale wpadł w kupy zostawione przez mysze i dojechał go golem.

LittleSamson(USA)-230503-173346.thumb.png.fd106fcec16e31165e63bbf9418f1968.png

Grafika a zwłaszcza plansze przerywnikowe świetna, troche mało intra i outra, chciałoby się jakiegoś zalążka dialogów ale mimo to jest wszystko co potrzeba prawdziwej przygodzie. Zagrożenie, zbieranie drużyny i wyprawa na wulkan. Po drodze walka z kilkunastoma typami wrogów, wiele ścieżek do celu oraz muzyka wiercąca dziurę w czaszce przy kolejnym podejściu do bossa.

LittleSamson(USA)-230430-204333.thumb.png.6dfa33acbca9532bc48847d508c87a9b.png

Sam mały Samson okazał się leszczem który rzuca kamieniami i wysługuje się ziomkami, nie każdy ma zadatki na bohatera.

LittleSamson(USA)-230503-164205.thumb.png.a74939218472d803e42d6d2cc166323f.png

Brawa za inicjatywe @second, dzięki temu znalazłem motywacje i przede wszystkim chęć do ogrania czegoś na co zwyczajnie bym uznał, że nie mam czasu. 

Gra bez oceny, przez okulary nostalgii zostałaby niesprawiedliwie zawyżona.

LittleSamson(USA)-230430-201152.thumb.png.23530a004b1f56359f112a452e7fbda3.png

 

  • Plusik 1
  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Gratki dla wszystkich co ukończyli. Niezależnie od poziomu, w sumie przejście tego nawet na easy nie musi być łatwe. :)

 

Odnośnie skrócenia miesiąca do 2 tygodni mam nieco mieszane odczucia, ale jeśli wyjdzie z praktyce, że większość tego chce i tak może być lepiej, to nie będę mieć nic przeciwko. Zamysł był taki, żeby sobie pograć w retro gdzieś tak "na uboczu", obok innych gierek. Każdy jakaś tam swoją kupkę wstydu ma, no i cały czas jakieś nowe gierki wychodzą. Przecież chyba mało kto sobie wyobraża sytuację, że np taki zdrowywariat czy GearsUp będą się po 12 maja zagrywać w stare gierki z pegazusa zamiast w nową Zeldę. Stąd mój pomysł na stosunkowo rzadkie aktualizacje kącika, żeby było przyjemnie na luzie, bez zbędnej spiny i przymusu.

  • This 2
Odnośnik do komentarza

Ok, ukończyłem.

No, powiedzmy, bo nie wiem czy powinienem się z tym obnosić, skoro pod koniec gry zacząłem korzystać z save slotów. Każdorazowo zostawiałem sobie miejsce na kilka prób i podejść do bossów, potem robiłem save slota przed walką, aby nie musieć dziesiątki razy pokonywać tych samych poziomów. Optymalizacja czasu oraz własnych nerwów. A i z tym ułatwieniem bywało frustrująco. Jeśli ktoś zdołał grę w pełni przejść na normalu w stylu jak Taito nakazuje, to ma mój szacunek, bo trzeba się przy tym wykazać ogromną cierpliwością oraz uporem. No i trzeba mieć chyba trochę szczęścia w RNG, bo przeciwnicy zazwyczaj spawnują się w losowych miejscach, czasem na przykład na platformie, na którą właśnie nasza postać ląduje.

 

Początek jest jeszcze w miarę wyrozumiały, ale gra metodycznie podnosi swoje wymagania i wrzuca na ekran coraz więcej wrogów: przeciwników lecących na nas w stylu kamikaze, strzelających do nas, blokujących platformę. I stale się respawnujących, więc na ostrożne podejścia często nie ma czasu oraz miejsca, wiele sekcji to nauka na własnych błędach i wielokrotne powtarzanie w celu odnalezienia najlepszej metody (czytaj: takiej, w której jak najmniej ucierpimy; bo ucierpimy). Sekwencje te potrafią przypominać gry z gatunku "pociskowe piekło", gdzie lawirujemy między wrogami i ich atakami. Czysto platformowych wyzwań tutaj jak na lekarstwo, bo konstrukcje poziomów są dość proste i same w sobie nie wymagają małpiej zręczności. To zaśmiecenie ich przeszkadzajkami generuje wszelkie problemy. Późniejsze levele to już często bieg na jana i liczenie na odrobinę szczęścia, że w jednym kawałku dotrzemy do bossa.

 

A "fazowcy" też potrafią napsuć krwi. Bo starcia z nimi mogą ciągnąć się w nieskończoność, jeśli postanowimy trzymać dystans i kroić ich z energii dość bezpiecznie na odległość. Okna na to pozwalające są zazwyczaj krótkie, więc większość czasu upływa nam na omijaniu ataków i czekaniu na możliwość skontrowania. Żmudna robota. Dlatego niezastąpione w tym przypadku są postacie golema oraz myszy. Ten pierwszy bije mocno, choć ślamazarnie i tylko z bliska, ale ma przy tym pokaźną pulę HP, więc wytrzymuje nawet dłuższą wymianę ciosów. Natomiast mysz może zostawiać zadające potężne obrażenia bomby, ale wybuchają one z opóźnieniem, dlatego niejako trzeba wyprzedzać bossa i przewidywać jego ruchy. Minus jest taki, że gryzoń ma najmniej HP z wszystkich bohaterów, więc oberwie dwa razy i gleba. No i nie pamiętam czy to obowiązuje przy każdym starciu z szefem, ale w późniejszej fazie gry bezpośredni kontakt z przeciwnikiem, to zgon na miejscu i dotyczy każdej postaci, nawet golema. [Edit: jednak kojarzę, że niektórych bossów można "dotykać" i tracimy tylko część HP]

Dodatkowy problem wynika z tego, że choć nasza główna postać dysponuje na start kilkoma życiami, a co za tym idzie kilkoma próbami ubicia bossa, to nasze alternatywne wcielenia smoka, golema oraz myszy są jednorazowe, więc jeśli któraś z nich zginie, to przez resztę pulę żyć musimy sobie radzić bez niej (albo użyć potiona, ale te są dość rzadkie). A jak wspomniałem - bez golema czy myszy starcia z szefami potrafią być udręką.

 

Rzecz jasna umiejętności alternatywnych bohaterów przydają się również podczas pokonywania samych poziomów, bo smok potrafi szybować przez dłuższy czas, golemowi żadne kolce niestraszne, a mysz wciśnie się w ciasne korytarze, może również biegać po ścianach i sufitach (główny chłopek zresztą też się dobrze lepi do wszelakich powierzchni). Nie są z tym związane żadne wykwintne zagadki środowiskowe, a całość ogranicza się do prostego wyboru jednej z dwóch ścieżek. Chyba że akurat nie dysponujemy odpowiednim bohaterem, więc opcje mamy zawężone. Ogólnie był potencjał na coś więcej, ale postawiono na zręcznościową prostotę. Trochę szkoda?

 

Sama prezencja gry bywa nierówna. Niektóre levele wyglądają biednie i powtarzalnie, albo pusto, w inne włożono nieco więcej wysiłku oraz udekorowano je ładnymi wnętrzami czy tłami. Niektóre poziomy mogą się podobać. Muzyka o ile się nie mylę jest uzależniona od aktualnie używanego bohatera, więc w z grubsza rzecz biorąc to zapętlone cztery utwory, ale przynajmniej nie drażnią uszu.

 

Ogólnie Little Samson lepiej zaczyna, niż kończy. Bywa nieprzyjazny graczowi, chaotyczny i frustrujący. True ending jest przeznaczony tylko dla poziomu normal, easy jest okrojony z zawartości. Walki z bossami to ciągłe uczenie się schematów prowadzące do ciągłego powtarzania poziomów, by ponownie móc podjąć próbę ubicia szefa. Hit boxy bywają kapryśne, więc odrobina szczęścia nie zaszkodzi. No i na finiszu gra, najwyraźniej aby dobić i pognębić gracza oferuje swoisty boss rush, więc gdyby nie save sloty, to pewnie odpuściłbym po kilkudziesięciu próbach, bo życie ucieka? 

 

Oceny nie wystawię, ale przez ostatnie 1/3 gry to z pewnością nie była przyjemność xd

 

1683456909166.thumb.jpg.ec2256afe11b5b448db3db08f91a45b7.jpg

  • Plusik 4
  • beka z typa 1
Odnośnik do komentarza

Dobra, pograłem trochę i jestem zaskoczony jak dobra jest ta gra. Pomijam kwestie oprawy A/V, ale sama konstrukcja gry wyprzedza swoje czasy. Bardzo fajne wprowadzenie każdej z dostępnych postaci (myszka ssie) i zaskakujące jak na swoje czasy i możliwości kontrolera NES sterowanie. Gram na Easy bo Normal dość szybko weryfikuje. Jak poznam dobrze grę i wkręce się w dynamikę gier 8-bit to robię drugie podejście na Normalu. Quick Save nie używam bo gierka dużo wybacza i mamy opcję Continue co było wtedy rzadkością.

Odnośnik do komentarza

Haha

Wkurzający to prawda. Ja tą sekcję przelatywałem po prostu smokiem nie walcząc z wrogami, czasem zamieniając się w Samsona kiedy trzeba było po skakać. Energii jest wystarczająco, żeby spokojnie przeć naprzód i nie martwić się o utratę życia. A nawet jeśli się je straci, to na początku jest życie do zebrania

Trochę taki przedsmak tego co będzie później



  • This 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...