Opublikowano sobota o 09:272 dni No mi siadło idealnie. Choć jest też sporo głosów od ludzi, którzy twierdzą że nie tego oczekiwali. Tzn. twierdzą tak ci którym marzyła się kolejna kopia PT, Visage itp. Natomiast LUTO to zdecydowanie coś innego, spora nuta świeżości, która zdecydowanie wyróżnia ten tytuł na tle podobnych produkcji z gatunku. Aktualnie jestem po 5-tym ukończeniu gierki. Chwyciła mnie fabularnie i artystycznie tak mocno, że ciężko mi się było oderwać. Wczoraj też gracze wreszcie uporali się z wieloetapowym sekretem prowadzącym do ukrytego rozdziału i dodatkowego zakończenia. Samo odkrywanie tego wszystkiego pochłonęło mnie totalnie. Dla mnie to najlepsza gra w gatunku obecnie. Choć podkreślam raz jeszcze, że rozumiem też dlaczego komuś może nie podejść kompletnie.
Opublikowano sobota o 10:392 dni Czym są te różnice względem P.T, Visage itp:. które tak niektórych odpychają ? Sposób narracji, zagadki czy coś jeszcze innego?
Opublikowano sobota o 11:092 dni Przede wszystkim zdecydowanie mniej tutaj rasowego horroru. W wymienionych przez Ciebie tytułach pierwsze skrzypce odgrywa próba przestraszenia gracza. W LUTO akcenty rozłożone zostały ciut inaczej. Duży nacisk położono przede wszystkim na historię i... coś jeszcze (o czym jednak celowo nie chcę wspominać by nie psuć nikomu zabawy) . Żeby nie było jednak - gra również ma swoje momenty jednak nie są one ani troszkę nachalne, a dodatkowo łatwo je przeoczyć. Natomiast wszystkie one wykonane są zdecydowanie lepiej niż w V czy Madison. To z racji pięknie zaimplementowanego UE5, przez co praktycznie wszystkie animacje i oprawa stoją na nieprzyzwoicie wysokim poziomie. Straszaki są pomysłowe i świetnie odegrane... no genialne po prostu.Odnośnie tych różnic jeszcze: LUTO to dla mnie taki Silent Hill, podczas gdy Visage to RE. Oczywiście to tylko przenośnia ale znasz te marki i czujesz co mam na myśli i jakie dzielą je różnice. LUTO sięga głębiej po prostu, dotykając tematów takich jak żałoba po starcie bliskiej osoby, rozpacz, samotność i... wielu innych tak naprawdę.No i pod względem artystycznym i ogólnego wyczucia LUTO zdecydowanie zjada wszystko inne w temacie. Tutaj nawet kolorystyka ma znaczenie, a niektóre lokację są tak zaskakujące i piękne, że samo zwiedzanie ich było dla mnie prawdziwą kopalnią frajdy.Dźwięki top, tylko koniecznie ogrywaj to sobie na słuchawkach. Ja przysiadłem do gierki dosłownie w chwili premiery - tj o północy, więc pomieszczenie spowijał mrok, a udźwiękowienie i oprawa robiły taki klimat że nie mogłem się oderwać. Skończyłem gdy oczy zaczęły odmawiać posłuszeństwa (tj. około 4 nad ranem), a zasypiając i tak myślałem tylko o tym by znów zanurzyć się w tym tytule. Edytowane sobota o 12:012 dni przez Amer
Opublikowano sobota o 11:292 dni Tak też myślałem, że bardziej w te 'piękniejsze' nuty uderza, dzięki :) Będzie wspaniale
Opublikowano niedziela o 22:561 dzień Skończyłem dziś to Luto, znaczy do napisów końcowych doszedłem. Jeden wieczór mi to zajęło xD Jak dla mnie 1 przejście wystarczy, krótka gra, a zarys o co tam chodzi jest chyba wyraźny.Spoilerlabirynt doznań w mózgu protagonisty, trauma po umysłowym katakliźmie, walka z żalem, depresją, próba pojednania z własnymi demonami.To na świeżo, więc pewnie dużo uogólniam, albo pierdolę głupoty. Ogólnie tak zrozumiałem. Ocenę bym wystawił mega wysoką, ale bardziej w kategorii walking sim z ambitną fabułą. Jako horror to kiepsko, suspens jakiś jest, ale za szybko przyzwyczaiłem się do tych prześcieradeł udających duchy. Graficzka top i robi nastój. Dźwięki są niepokojące. Przebijanie czwartej ściany doceniam, ale mogłoby to być bardziej subtelne - ostatni czapter robi z narratora komedianta kurwa xd A ten flicker, zakłocenia i "błędy" w obrazie to japierdole. Dobrze to zrobili, bo serio myślałem, że mi się GPU krzaczy XD
Opublikowano 22 godziny temu22 godz. Heartworm na SteamHeartworm na SteamPrzestąp próg i wkrocz do świata zrodzonego ze wspomnień. Broń się za pomocą aparatu fotograficznego i rozwiązuj zagadki śmierci w grze łączącej statyczne ujęcia z widokiem znad ramienia, stanowiąc...Wychodzi w czwartek, z grubsza to horror z PSX + Fatal Frame.
Opublikowano 21 godzin temu21 godz. Jak grałem w demko to coś mi nie siadło w tej grze więc raczej poczekam na grubą promke w tym przypadku
Opublikowano 11 godzin temu11 godz. Gram sobie w to LUTO. Tak już drugi wieczór przed spankiem, po pizganiu w Wuchanga, i kurde no niestety nie siedzi. Trochę inaczej to sobie wyobrażałem, nawet po opisie Amera Ogólnie to nie mogę, ale cholernie ta gra kojarzy mi się z tą grą z zakonnicą Indika czy jak to się nazywało, imo totalnie ten sam vibe. Ten narrator, łamanie czwartej ściany, coiny i inne dziwne rzeczy. Nie przemawia jednak do mnie takie podejście. Nie ma mowy żeby to było lepsze od Madison czy Visage xDZresztą nawet nie ma potrzeby porównywać ich, bo w LUTO ewidentnie się toczy eksperyment i chęć zrobienia czegoś inaczej. Dla mnie to totalny chaos na ten moment. Wolę jednak terror jak w MADiSON.Gra też dość dziwnie zapisuje stan postępu. Wczoraj jak kończyłem po chapterze 1 czy tam drugim, to znajdowałem się w jakiejś jaskinii, dziś po kontynuowaniu gry, po jaskini ani śladu i z automatu przeskoczyłem do rozdziału 3. Jest szansa, że skończę, ale nie zbyt mnie ciekawi co będzie dalej. Mam nadzieję, że jest jakiś twist, ryjący beret, co może trochę uratuje tego szpila (a nie idzie w tę stronę co widać, że idzie xd).
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.