Pograłem chwilę w demko, stary dobry nioh. Dalej graficznie to XD dalej gra się fajnie. Coś dodali, skok, zmiana z samuraja na shinobi z innymi setami i ruchami a tak to wszystko po staremu.

Niby lubię ich gry, ale mogliby sobie już odpuścić robienie gier na tym silniku.

Dema nie będę ruszał, natomiast chętnie ogram. Przedtem jednak muszę wrócić do dwójki - siadłem do niej za szybko po spędzeniu masy czasu z jedynką i nastąpiło poczucie przesycenia.

7 minut temu, KrYcHu_89 napisał(a):

Niby lubię ich gry, ale mogliby sobie już odpuścić robienie gier na tym silniku.

lepiej jak oni by robili walkę do innych gier, np do baby Yotei.

1 minutę temu, messer88 napisał(a):

lepiej jak oni by robili walkę do innych gier, np do baby Yotei.

To tak.

No i napiszę tylko że zacząłem wczoraj też małpę wukong to jednak walka tutaj mi bardziej siedzi. Najbardziej chyba jednak mnie ciekawi Wuchang, już niedługo.

Pograłem 30 min. w demo. Pomysł z dwoma stylami ok (wolałem grać jako ninja), walka i animacje postaci też na poziomie tak reszta mnie odrzuca, na czele z ilością śmieci które się zbiera. Oprawa brzydka i się tnie ale o ile to może dadzą radę naprawić to ten zaśmiecony system lootu i rozwoju umiejętności postaci to porażka, tak samo jak w poprzednich częściach.

Gram se dalej i mapka z regionami jak w Roninie, questy poboczne obozy jak i nowe aktywności za walkę ze zjawami innych graczy. Mi się w to fajnie gra ale w perf mode na ps5 amator ta perełka graficzna potrafi gubić klatki to jest beka.

Oni ciągle stoją w tym samym miejscu, zero progresu w projektowaniu gier, w tym Niohu nawet miejscówka z samouczkiem jest taka sama jak w poprzednich, przeszedłem dwie części i nie chce mi się w to samo grać znowu

Edytowane czwartek o 16:283 dni przez Rotevil

Zawsze jakoś brakuje mi czasu dla któregoś Nioha, a zabieram się już parę lat. Stracę coś jak zacznę od dwójki?

Raczej nie, według mnie, jest trochę łatwiejsza od jedynki.

Zasadniczo nic (historia), a praktycznie świetną grę. Machnąłem w pierwszym oraz drugim Nioszku, a także w remasterach obu części. Świetne gry. Niezbyt urodziwe, ale grało mi się rewelacyjnie - spokojnie 9/10 bym wystawił. Znakomity system walki, spore wyzwanie - to lubię i doceniam.

Niemniej, jakbym miał doradzić, to lepiej z tej dwójki ukończyć pierwszą część. Całościowo gry bardzo do siebie zbliżone (mechanika, szata), ale jedynka bardziej mi się podobała

.
William to taki Geralt, ale z okresu Sengoku - w dwójce sam tworzysz swoja postać (co też ma jakieś plusy).

Reasumując - nadrabiaj. Warto.

Nie pasuje mi stylówa w tych grach, wszędobylska ciemnica i wszystko zlewa się w całość.

Pograłem w demo. Najładniejszy Nioszek wcale nie oznacza ładnej gry - to na pewno. Cała reszta - po staremu. Siądzie się na kilkadziesiąt godzin, wbije się kolejną platyną, a całościowo skończy się na okolicy 9/10. Oby dodatki były równie kozackie (i wymagające), co w przednich częściach.

Zaczynamy na ostro ^0^