Wie, nawet pisała że "może zrozumieć argument tradycji" ALE... xd

Ciężkie odklejusy, ale to standard już od dawna i praktycznie wszędzie, gdzie się da. Nie kupują magazynu, ale chcą mieć na niego wpływ, nie chodzą do kin, ale chcą innym obrzydzić popularne marki, nie grają i nie kupują gier, ale chcą odebrać smak życia. Najgorsze co można zrobić, to dawać im atencję.

10 minutes ago, SlimShady said:

Ciężkie odklejusy, ale to standard już od dawna i praktycznie wszędzie, gdzie się da. Nie kupują magazynu, ale chcą mieć na niego wpływ, nie chodzą do kin, ale chcą innym obrzydzić popularne marki, nie grają i nie kupują gier, ale chcą odebrać smak życia. Najgorsze co można zrobić, to dawać im atencję.

To pachnie mi troche dzisiejszym kinem i Marvelem

12 minutes ago, Szwed said:

Wie, nawet pisała że "może zrozumieć argument tradycji" ALE... xd

W koncu zawsze jakies "ale" musi byc.

Coz, miec nadzieje, ze Gen Alpha i Gen Beta beda bardziej zataczac kolo historii niz poglebiac Alphe (no offence do rocznikow ;)).

Wydaje mi sie, ze tutaj po prostu widac duze roznice pokoleniowe i brak zgrania, ktore naprawde ciezko zgrac (bo sa bardzo odmienne).

Trochę odżyłem, więc i ja się podzielę wrażeniami z imprezy. To pierwszy raz jak byłem na EP, i jak było?

Zajebiście

Mój wypad był dość extrimowy, bo w sobotę o 7 rano kończyłem pracę, po 9 miałem autobus do Wawy, a powrotny o 7 rano. W turnieju Tekkena dostałem na dziurę w pierwszej walce i odpadłem, ale przynajmniej już nie musiałem już pilnować swojej kolejki. Zapisałem się też na zawody w GT7, ale ostatecznie nie wziąłem udziału bo byłem zajęty dyskusją z @K.Adamus

Prawie na samym początku złapałem się ze @Szwed i bujaliśmy się we dwóch do końca, z @Eskimos siedzieliśmy w nocnej poczekalni jak licealiści bez hajsu na nocleg, @Manor podzielił się swoją historią konsolową, z @łom jakoś nie było okazji na wymianę zdań, ale nadrobimy następnym razem

Fajnie było spotkać się z forumkami i gronem redakcyjnym, zgarnąć kilka fotek, gadżetów i insajderskiego info. Świetnie się bawiłem.

@MatekDM celowałeś w swojski klimat, i taki był. Uwagi jakie miałem były już wymienione przez innych wcześniej, więc nie będę powielał, ale ogólnym rozrachunku dałeś radę.

Będę w pażdzierniku na Starfeście w Lublinie, więc jak coś to

2 godziny temu, MatekDM napisał(a):

To są ogólnie dobre i cenne spostrzeżenia, myślałem o czymś podobnym, dzięki! W tym roku zrobiliśmy trochę takie "przetarcie", odkąd Perez został wydawcą, ale wiemy już co bangla, a co nie i na pewno na kolejnych Extreme Party podejdziemy do tego inaczej. Trzeba zachęcać młodszych do pisma na przeróżne sposoby. NRGeek, mimo że go prywatnie uwielbiam, wspaniały gość, to nie wiem czy on ze swoim contentem dzisiaj trafia jeszcze do młodszych odbiorców, ale Michał Pisarski na pewno.

Może dogadać się z panem Koso, zgrać impreze, z premierą jakiejś książki z jego wydawnictwa, podpisy, te sprawy. To też dodatkowa reklama wydarzenia na socjalach.

Jakbym miał mieć jakieś uwagi, to tylko tyle, że cukierek z piniaty poszybował w moim kierunku i zarysował mi folię na świeżo zakupionym Foldzie 7 Ale to takie widać moje szczescie i kara za zadługie siedzenie na telefonie. Dobrze, że ubezpieczony, bo gdyby mi go cukierek zniszczył, to by dopiero była beka XD. Żałuję, że nie pogadałem z @Roger . Ale widać było, że był chłopak zabiegany, a ja nie chciałem przeszkadzać. Może za rok odważę się z większą liczbą zgredów pogadać. A i szkoda, że nie znam z wyglądu ludzi z forumka, bo też bym chętnie zagadał.

1 godzinę temu, łom napisał(a):

Mega trolling na FB:
Czytelnik PE "Czy ktoś od was w ogóle był na tej imprezie czy tylko bazujecie na tym co się udało znaleźć w sieci albo z relacji osób trzecich? Dlaczego nic nie wspominacie o przemocy fizycznej w stosunku do części redakcji PSXe jaka miała miejsce na imprezie a tylko skupiacie się na tym jednym aspekcie?"
Oburzona autorka oryginalnego posta "Nie, na imprezę PSX nie weszłabym nawet, gdyby mi za to zapłacili 😉 I to prawda, była to impreza urodzinowa, ale wciąż organizowana przez redakcję magazynu gamingowego, pod szyldem marki, która od lat buduje wizerunek graczy w Polsce. A jeśli chodzi o przemoc fizyczną wobec redakcji - to oczywiście karygodne i absolutnie potępiamy takie zachowania, jeśli miały miejsce. O tym nikt nam akurat nie mówił. Ale fakt, że doszło do innych skandalicznych sytuacji, nie wymazuje problemu z wyborem tańca erotycznego jako "występu artystycznego". Można krytykować i jedno, i drugie - bo oba podważają obraz środowiska, które powinno być dojrzałe i otwarte, a nie kojarzone z agresją i seksizmem."

To o mnie :)

Dziwię się, że jeszcze bana od nich nie wyłapałem..

W ogóle to jakieś smutne dziewczynki prowadzą tą stronę i peja.

Taniec na imprezie na której nie były im się nie podobał.

Kobiet zabraniają laskami nazywać bo to seksistowskie

Pewnie hostessy na imprezach gamingowych też im przeszkadzają, bo to uprzedmiotowianie kobiet. Ehh, wszędzie tylko ten seksizm widzą.

23 minuty temu, Mantis napisał(a):

Jakbym miał mieć jakieś uwagi, to tylko tyle, że cukierek z piniaty poszybował w moim kierunku i zarysował mi folię na świeżo zakupionym Foldzie 7 Ale to takie widać moje szczescie i kara za zadługie siedzenie na telefonie. Dobrze, że ubezpieczony, bo gdyby mi go cukierek zniszczył, to by dopiero była beka XD. Żałuję, że nie pogadałem z @Roger . Ale widać było, że był chłopak zabiegany, a ja nie chciałem przeszkadzać. Może za rok odważę się z większą liczbą zgredów pogadać. A i szkoda, że nie znam z wyglądu ludzi z forumka, bo też bym chętnie zagadał.

W tym roku chyba w ogóle był mały odzew obecności ludzi z forum. My się złapaliśmy dzięki przeglądaniu tego tematu podczas samej imprezy 🙂

Nic straconego, ja na kolejne EP chętnie się wybiorę to można się wtedy zgadać na dzień przed kto będzie i się gdzieś umówić. Albo opaski z ksywkami 😝

Po prostu wyszło kto jest najbardziej uzależniony od forumka/przeglądania social mediów (to pewnie ja xd). Mogliśmy się zgadać wcześniej. Ale to akurat do poprawy dla nas ;).

Napiszmy sobie karteczki i przyklejmy na czoło z nickiem następnym razem, będzie wiadomo kto i co haha

3 minuty temu, Eskimos napisał(a):

Napiszmy sobie karteczki i przyklejmy na czoło z nickiem następnym razem, będzie wiadomo kto i co haha

Koszulki z nickami by dały radę nawet

Teraz, oFi napisał(a):

Koszulki z nickami by dały radę nawet

To nawet niegłupi pomysł jest

Także tak. Okolica w której znajduje się klub dosyć osobliwa. Nie zdawałem sobie sprawy, że w sumie w centrum europejskiej stolicy są jeszcze takie miejsca. Absolutnie na plus. Klub jak to klub. Standard. Zaduch był ogromny, co zachęcało do biesiadowania na zewnątrz i tam w sumie się odbywało najciekawsze. Byłem na EP pierwszy raz, jakoś nigdy nie było okazji z wybrzeża dotrzeć.

Super było zobaczyć znajome twarze który dotychczas się znało tylko z druku. Fajne uczucie podejść do zgreda i zamienić chociaż te kilka słów. Ludzie przemili, do rany przyłóż, życzliwi z humorem. Co chwilę była okazja kogoś zagadać i się pośmiać. Umówmy się, nie codziennie ma się okazję zobaczyć Rogera i jego siusiaka przy pisuarze.

Panele ciekawe, ale nagłośnienie mogło być lepsze. Ale to pierdoła. Turniej w PESa się odbył i na tym zakończe :) Pizza z jajkiem okazała się niezłym trollingiem - gratulacje dla osoby która dokonywała zamówienia.

Alkohol się szybko skończył na barze co jest zadziwiające - chyba to nie była pierwsza impreza którą obsługiwał ten klub? Chciałem wyjść z terenu imprezy żeby mi trochę głową odpoczęła, niestety mogłem to zrobić ale bezpowrotnie. Pierwszy raz z takim czymś się spotkałem.

Jednak te wszystkie niedociągnięcia nie miały dla mnie absolutnie większego znaczenia gdyż klimat który stworzyli ludzie był doskonały. Bawiłem się świetnie i tylko zachęciło mnie to do wizyt na kolejnych EP. Nie będę tu wymieniał z kim rozmawiałem i kogoś pozdrawiam bo to bez sensu. Dziękuję Wam wszystkim. I mojej konkubinie która mnie bezpiecznie dowiozła do domu :)

Dla mnie to był jakiś absurd, ze ludzie nie mogli wyjść i potem wrócić, nawet nie sądziłem ze to się wydarzy. Jak tylko do mnie doszło ze tak jest to natychmiast interweniowałem u menadżerki klubu, a potem biegałem po ochroniarzach z nią na słuchawce, by dała znać każdemu, ze na EP nie praktykujemy takich rzeczy. No ale to była chyba 22:00, jakoś dość późno. Szkoda, że wcześniej nie wiedziałem.

Zadziwiające to jest, że alkohol się tak szybko skończył. Tzn piwerko. Domawiali tam cały czas, szkoda że te chłodziarki nie nadążały.

No nad tym warto popracować, tym bardziej że praktycznie za miedzą mieliśmy nocny market, więc jakby ktoś chciał zjeść drogiego żarcia jak w restauracji z papierowego talerza na beczce, to też by była taka opcja (w kontrze do dość taniego grilla w klubie). Ale fakt, zakaz wychodzenia był strasznie dziwny. To wszystko są nauczki na następny raz, bo jak na pierwszy raz to i tak wyszło świetnie i @MatekDM dowiozłeś, więc warto odbębnić sukces.

A tak swoją drogą: Co z tym wyjazdem na domki proponowanym zaraz po poprzednim EP ;)?

16 godzin temu, kr4wi3c napisał(a):

Grajmerki już wylewu dostały, bo były jakieś tańce i inne zapewne super rzeczy, których niestety nie dane mi było ujrzeć

Jakiś niszowy fanpejcz, raptem 2000 lajkow. Teraz ma dużo komentarzy od forumowiczy - cel osiągnięty. Niżej posty o ankiecie queer (?), relacja z cdaction i „świetny” panel z tym transem Witczakiem. Także wiemy co to za baba. Pewnie ma kolorowe włosy i tunele w uszach.

Każdy może mieć swoją opinię o jakimś wydarzeniu, niech i ona ją ma nt. extreme party. Jeżeli ją oburza klimat/atrakcje, to widocznie impreza nie jest dla niej, tyle.
Bo przede wszystkim nie jest to żaden konwent tylko skierowana do czytelników magazynu impreza rocznicowa od 18 lat. Poza tym, ów występ nawet nie jest główną atrakcją tylko wręcz jest na jej marginesie (rozsądnie na części nieoficjalnej, co by jakaś niezaznajomiona z klimatem PE dusza, która przyszła tylko zobaczyć Rozenka niechcący nie dostała po oczach).

Na pewno nie ma co zwiększać zasięgów komentując ten post na fb i szkoda dalej szczempić ryja.

p.s. zastanawia mnie tylko autorka zdjęcia, bo przeciez jest w strefie VIP - trudno uwierzyć, że kupując taki bilet nie znała klimatu PE.

Czytając te wasze opinie nt. opinie jakiś randomów mam głos konsolite w glowie

"Absolutely no one cares about them"

W sumie tak obiektywnie patrząc, to jakoś dziwnie by było jakby na pixel heaven, czy retrosfera, na końcu rozebrała się babka. My w PE uznajemy to za tradycje, a ktoś zewnątrz o tym nie wie. To extreme party 2 było w piramidzie w 2001 roku? Bo ten tekst z relacji, że jedna ze striptizerek wyginała się tak mocno, że można bylo zajęczeć do środka, pamiętam. I to po prawie 25 latach. Tak bardzo pragnąłem tam jechać, dla samego striptizu.

2 godziny temu, tannerpl napisał(a):

zastanawia mnie tylko autorka zdjęcia, bo przeciez jest w strefie VIP - trudno uwierzyć, że kupując taki bilet nie znała klimatu PE.

Nie była, sama pisała. Ktoś musiał jej podesłać, albo ktoś wrzucił na swoje socjale i widziała

5 minut temu, Mari4n napisał(a):

Nie była, sama pisała. Ktoś musiał jej podesłać, albo ktoś wrzucił na swoje socjale i widziała

Podesłała jej czytelniczka, o niej piszę. Skoro jej wysłała to mniemam, że z oburzenia.

12 godzin temu, Mantis napisał(a):

@Konsolite Bardzo sympatyczny człowiek. Poruszyliśmy temat zbyt wysokich ocen.

Przestań, jeszcze ktoś uwierzy ;)

Imprezka udana, nie perfekcyjna ale mega spoko 7/10, kolejna będzie lepsza.

Proponuję zrobić na kolejnej takie naklejki z logiem PSXE i miejscem na wpisanie xywki, jak to miało miejsce na copy party - aby łatwo było rozpoznać się i ominąć całe "hey, jestem..."

Co do występu i "afery" - @oFi napisał co uważam i prawdę powiedziawszy niewiem czy jest sens coś dodawać, ale nie byłbym sobą gdybym tego nie zrobił - więc lekko historyczny moment idealnie zamykający temat moim zdaniem.